Fobia przed przytyciem

(1/5) > >>

Baird:
Cytat od: Anya  18-05-2013, 17:08

Basieńka, waż się codziennie rano na czczo bez ubranek i po sisiu. Zauważysz kiedy waga idzie do dołu, a kiedy i po czym w górę. Ja tak robię i to pozwala reagować w miarę szybko jak coś idzie nie tak.
W jaki sposób reagujesz? Należy się raczej nastawić na dość spore wahania wagi. I nie zadręczać się kiedy waga skoczy o 1,80 kilograma. W końcu się to unormuje ale lepiej nastawić się, że zajmie to trochę czasu

Wątek wydzielony z Basieńka - problem z tyciem. //Kamil

Anya:
Cytat od: Baird  18-05-2013, 18:33

W jaki sposób reagujesz? Należy się raczej nastawić na dość spore wahania wagi. I nie zadręczać się kiedy waga skoczy o 1,80 kilograma. W końcu się to unormuje ale lepiej nastawić się, że zajmie to trochę czasu.


Należy się kontrolować, a waga dobrze pokazuje wszystkie grzeszki. Przynajmniej u mnie to tak działało. Kto nie miał problemów z nadwagą, nie wie jak to jest. Nie można się nastawiać, że waga z dnia na dzień rano przed jedzeniem bez powodu zmieni się o 1,8kg. Wahania są, ale nie aż takie, a codzienną kontrolą można te skoki w górę zmniejszać. Oczywiście jak raz zważę się rano bez ubrania, a potem po obiedzie w ubraniu i butach wychodzą głupoty. Taki był mój sposób i działał. Obserwacja co się je i pije oraz kontrola wagi. Nie wiem czy to dobry sposób dla wszystkich, mnie pomógł i jest ok.

Kamil:
Fakt, że wiedziałaś ile ważysz wyzbywał Cie z chorób, czy jak? Bo nie rozumiem o co chodzi. Po co Ci ta "kontrola wagi"? I dalej nie odpowiedziałaś na pytanie Bairda - jak reagujesz na takie "wahania"?

Anya:
Cytat od: Kamil  18-05-2013, 21:19

Fakt, że wiedziałaś ile ważysz wyzbywał Cie z chorób, czy jak? Bo nie rozumiem o co chodzi. Po co Ci ta "kontrola wagi"? I dalej nie odpowiedziałaś na pytanie Bairda - jak reagujesz na takie "wahania"?


Nie no bez przesady, nie wyzbywałam się chorób, ale mnie to motywowało do diety. Reakcja na wahania to większa dyscyplina - ja akurat tak mam. Pewnie to był też strach przed lekarzem, który potrafił zdrowo op..ć. U innych może to być np. stresujące i działać demotywująco. Wahania w dół były dla mnie nagrodą za wytrwałość.
Może to przyzwyczajenie z czasów ciąży i ciągłej kontroli pod presją zrobienia krzywdy dziecku poprzez zjedzenie czegoś co podnosi cukier. Kilka pomiarów dziennie z kuciem się, a potem analiza wszystkiego w komputerze + dzienniczek co i kiedy się zjadło w najdrobniejszych szczegółach. Opłaciło się, bo ze sporej grupy matek z takim powikłaniem tylko 2 urodziły dzieci bez większych problemów zdrowotnych. Byłam jedną z nich i coś mi z tego zostało w głowie. Czy ktoś się waży czy nie pewnie i tak dieta z ograniczoną ilością węglowodanów w końcu zadziała - jeśli się jej przestrzega. Najgorszym problemem jest to, moim zdaniem, że osoba z nadwagą często zapomina co zjadła - serio serio! A potem jest się pewnym, że dieta nie działa. Codzienne ważenie pozwoli sprawdzić, czy czasem nasz organizm nie ma wybiórczej amnezji na temat np. słodyczy czy chipsów i pozwoli szybko zareagować. To moje przemyślenia.

Kamil:
No ok. To załóżmy, że osoba stosująca się w 100% do DP będzie tyć przez pierwsze dwa miesiące regularnie, skończywszy na +7kg. Jak zareagujesz? Albo jak powinna zareagować taka osoba Twoim zdaniem? Tycie na samym początku (przy diecie prozdrowotnej) jest całkiem normalne.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona