Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 00:19 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8 ... 13   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kfiatka - problemy z zatokami  (Przeczytany 146908 razy)
scorupion
« Odpowiedz #100 : 08-09-2017, 13:08 »

Jesteś niereformowalna. Czarno widzę twoją dalszą drogę życiową.
Zapisane
Kfiatka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 40
MO: 2009- obecnie nie stosuję od ok.roku
Wiadomości: 224

« Odpowiedz #101 : 08-09-2017, 13:16 »

Dzięki Scorupion za generalizacje, jak zawsze jesteś w formie. Dobrze odstawię dla świętego spokoju nawet i śmietanę.
Zapisane
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #102 : 08-09-2017, 16:00 »

Przeczytałam ostatnie strony, więc może czegoś nie doczytałam, ale... może zjedz po prostu kaszę gryczaną ze smalcem /przetopionym przez siebie/. Dobrze nasycisz się tym, a jelita też podziękują.

Ja walczę z jelitami, wzdęciami, bólami itp. większą część życia, bo od 20-go roku życia.
Tylko metodą prób i błędów doszłam jakoś do siebie. Oczywiście bez glutenu i nabiału. Kakao, to nie pamiętam, kiedy odstawiłam, chyba 30 lat temu. Tylko śmietana 30% i więcej i też nie bardzo dużo.

Nie jedz surowizny, warzywa tylko na parze lub gotowane. Jeżeli chodzi o cebule i cytrynę, to odstaw do polepszenia swojego stanu.
Tak czytam i mogę uwierzyć, co Ty sobie robisz. Pamiętaj też, że płyny trzeba jeść, a nie pić duszkiem, wtedy nie powodują pęcznienia. Wieczorem zrezygnować z owoców, no tak przynajmniej u mnie jest.
Co do zaczerwienionych oczu, jest to typowy objaw zapalenia jelit.
Zawsze przychodziłam do siebie, jedząc kaszę lub płatki, najpierw gotowane na wodzie, potem na drugi dzień z masłem, potem wkroiłam pół jabłka lub dodałam rodzynki.
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Kfiatka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 40
MO: 2009- obecnie nie stosuję od ok.roku
Wiadomości: 224

« Odpowiedz #103 : 08-09-2017, 18:10 »

Dzięki Melinda, ale testowałam kasze i mało mi dają, wolę jajka, mięso i dużo warzyw, dobrze się po nich czuję.
Może rzeczywiście mam problem ze śmietaną i kakao, zobaczymy, odstawiam.
W sumie to nie mam problemu z surowymi warzywami, więc raczej nie chcę ich odstawiać.
Teraz jem więcej ciepłych zup, więc mam nadzieję, że to też pomoże.

Wydaje mi się, że z oczami to mam raczej oczyszczanie, bo takie reakcje miałam i kiedy z jelitami nic się nie działo takiego, jak teraz. Ja mam wadę wzroku (ok.-1 i -1, 25, teraz nie wiem, muszę zbadać) i nie noszę okularów od kilku lat. Lepiej się czuję bez okularów.
Owoców w ogóle nie jem. Cytryna w małej ilości dobrze na mnie działa, z cebulą zobaczę.
« Ostatnia zmiana: 08-09-2017, 18:20 wysłane przez Kfiatka » Zapisane
Kfiatka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 40
MO: 2009- obecnie nie stosuję od ok.roku
Wiadomości: 224

« Odpowiedz #104 : 15-09-2017, 11:34 »

Więc tak...jak na razie po odstawieniu całkowicie śmietany i wyzerowaniu diety jest trochę lepiej w jelitach, ale stolec nadal jest nieidealny i za częsty. Nadal co 2, 3 dzień czuję się znacznie gorzej przez oczyszczanie zatok, oczu, nadal mam nalot na języku, raz mniejszy, raz większy, choć ogólnie język troszkę lepiej wygląda.
Po zastosowaniu korzenia prawoślazu, oczyszczanie z zatok idzie tak samo, jak przy stosowaniu kakao z przyprawami wcześniej. Jak wypiję mniej tego zioła, to nieco mniej mnie bierze oczyszczanie.
Zauważyłam, iż teraz odpluwam głównie śluzową wydzielinę, a nie gęstą białą. Kilka razy miałam lekko zaropiałe oko, które ma większą wadę wzroku. Nadal mnie bardzo swędzi skóra głowy w nocy.
Nie robiłam jeszcze badań krwi, bo miałam okres, w przyszłym tygodniu zrobię.
Teraz mnie opryszczyło lekko i znowu nic mi się nie chce, choć były dni, że dobrze się czułam i miałam więcej energii, pogody ducha, mogłam coś sensownego robić, a nie głównie odpoczywać. Kiedy jednak wracają objawy ze strony zatok, oczu i znowu staję się taka przytłumiona, osłabiona, to wiadomo, jest to trochę dołujące.
Czasami testuję też miód po łyżeczce, ale chyba lepiej bez miodu, choć ciężko stwierdzić tak na 100 %, bo na początku jest niby lepiej, a potem chyba gorzej.
« Ostatnia zmiana: 15-09-2017, 11:46 wysłane przez Kfiatka » Zapisane
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Skąd: Wrocław/Radomsko
Wiadomości: 558

« Odpowiedz #105 : 15-09-2017, 12:50 »


Zauważyłam, iż teraz odpluwam głównie śluzową wydzielinę, a nie gęstą białą.

Korzeń prawoślazu tak ma właśnie działać, więcej spływa w zasadzie samo, bo wydzielina jest rzadsza, śluzowata, a nie gęsta.
« Ostatnia zmiana: 19-09-2017, 11:01 wysłane przez Gloria » Zapisane
Kfiatka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 40
MO: 2009- obecnie nie stosuję od ok.roku
Wiadomości: 224

« Odpowiedz #106 : 15-09-2017, 14:10 »

Najgorsze jest to, że mimowolnie staram się zyskać więcej energii...jedząc więcej, a wtedy, w sytuacji większego oczyszczania, mam większy nalot na języku i g... to pomaga.
Nie jestem w stanie już tego zahamować, co na razie nie stanowi dla mnie większego problemu, ale za jakiś czas może....
Yuppie ja od dawna stosuję olejki eteryczne, czasami kropię nimi poduszkę przed snem, nasilają oczyszczanie.
Nie próbowałam jednak z korzeniem prawoślazu, muszę sprawdzić!
Zapisane
Kfiatka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 40
MO: 2009- obecnie nie stosuję od ok.roku
Wiadomości: 224

« Odpowiedz #107 : 26-09-2017, 12:59 »

U mnie niestety bez zmian, a nawet jeszcze bardziej infekcyjnie. Korzeń prawoślazu nasilił objawy. Mam teraz objawy, jakie miałam w wieku 25 lat, kiedy wykryłam sobie chlamydię pneumonia w gardle i oczywiście faszerowałam się na to antybiotykiem, który nic nie dał, a spowodował problemy żołądkowe, więc go przerwałam.
Ogólnie spływa mi ogromnie dużo śluzowej wydzieliny z nosa, gardła. W ciągu dnia mam takie napady kaszlu, jak kiedyś: drapanie w gardle, przełyku i napad kaszlu z wydzieliną spływającą z nosogardzieli plus całe załzawione oko.
Te objawy od gardła wracały mi wielokrotnie w trakcie oczyszczania, ale jakoś je hamowałam, spożywaniem dużej ilości tłuszczu.
Teraz mam ciągle wszystko naraz, nos, gardło, oczy i swędząca strasznie głowa. Język jest w 1/4 biały, reszta żółto-brązowa. (może od oleju z oliwek, który muszę ssać bardzo dużo, aby wszystko odpluć)
Szczerze, już nie mam siły przez to przechodzić, no bo ile można mieć infekcję? Ja mam infekcję za infekcją.
Były dni, kiedy objawy były mniejsze, ale w większości są bardzo intensywne.
Czy ktoś przechodził przez taki Armagedon infekcyjny? Jak najlepiej coś takiego przetrwać?
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #108 : 26-09-2017, 13:45 »

Jesteś niereformowalna. Czarno widzę twoją dalszą drogę życiową.
Skąd ja to wiedziałem.

Oczywiście byłaś w Strzelcach i zrobiłaś przeciwciała? Teraz ci podpowiem czego jeszcze możesz nie zrobić. Otóż po tak długim piciu mikstury, utrzymujące się takie uciążliwe objawy, mogą wskazywać na boreliozę. Upierdliwy krętek imituje co najmniej 140 chorób i wszystkie możliwe objawy oczyszczania.
Shadow, a chciałbyś przybliżyć jak jest z wykrywaniem przez bioenergoterapię krętków, wirusów i tego typu pierdół?
Zapisane
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Skąd: Wrocław/Radomsko
Wiadomości: 558

« Odpowiedz #109 : 26-09-2017, 15:05 »

Shadow, a chciałbyś przybliżyć jak jest z wykrywaniem przez bioenergoterapię krętków, wirusów i tego typu pierdół?
O to należy spytać Mistrza. Jak ktoś to u siebie podejrzewa, to najlepiej zadzwonić i dowiedzieć się co się da a co nie w tej sprawie. Nie znam nikogo osobiście, kto miałby takie objawy lub miał wykrytą boreliozę. Wiem, że jak ktoś ma drożdżycę jelita lub grzyba na jakimkolwiek innym organie to da się to tak wyłapać, ale co do wirusów czy krętków nie wiem.
« Ostatnia zmiana: 27-09-2017, 12:31 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Kfiatka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 40
MO: 2009- obecnie nie stosuję od ok.roku
Wiadomości: 224

« Odpowiedz #110 : 26-09-2017, 15:21 »

Zrobię badania krwi niedługo, ale coś mi się wydaje, że i tak nic nie wyjdzie z tych przeciwciał.
Borelioza to raczej choroba od ugryzienia przez kleszcza, nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam i nawet nie przebywałam w terenach, gdzie kleszcze się głównie znajdują. Chyba bym czuła, jakbym miała kiedykolwiek kleszcza na sobie?
Ja MO nie piję już od ponad roku, tylko cytrynę z siemieniem lnianym i olejem kokosowym oraz wodę z aloesem.
Do Mistrza niedługo zadzwonię.
Ja nie mam infekcji z gorączką i łamaniem stawów, mięśni, tylko nieustanne spływanie wydzieliny i uczucie osłabienia.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #111 : 26-09-2017, 15:31 »

Cytat
Ja nie mam infekcji z gorączką i łamaniem stawów, mięśni, tylko nieustanne spływanie wydzieliny i uczucie osłabienia.
Cytat
Upierdliwy krętek imituje co najmniej 140 chorób i wszystkie możliwe objawy oczyszczania.
Gorzej jest u ciebie, niż myślałem.

Cytat
Wiem, że jak ktoś ma drożdżycę jelita lub grzyba na jakimkolwiek innym organie to da się to tak wyłapać ale co do wirusów czy krętków nie wiem.
Ja tam się nie znam, ale grzyba po zapachu, a krętek będzie wstawiał lipę, że zapalenie tego, albo tamtego i zrobi bioenergoterapeutę, a wraz z nim pacjenta, w konia.
Zapisane
Kfiatka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 40
MO: 2009- obecnie nie stosuję od ok.roku
Wiadomości: 224

« Odpowiedz #112 : 26-09-2017, 15:47 »

Dobrze, może przy okazji badań krwi zrobię i test na boreliozę. Po języku i łupieżu na skórze głowy wygląda mi to jednak głównie na grzybicę.
Jedyne co się zmieniło to to, że ustały mi silne zaburzenia równowagi i silne bóle głowy.
Pozostała spływająca wydzielina, osłabienie, nalot na języku (choć nieco się zmniejszył) i kiepski stolec, problemy z oczami. Mam też teraz okresowo zimne dłonie i stopy.
Zauważyłam też, iż na skórze głowy w 2 miejscach, w których mam takie malutkie tłuszczaki, te tłuszczaki prawie całkowicie jakby wyszły na zewnątrz skóry głowy, Wcześniej były bardziej schowane do wewnątrz.
Moja dieta to głównie jajka, mięso, warzywa, zupa dyniowa. Nie piję koktajli, ponieważ chyba mi teraz drażnią jelita.
Scorupion, jak mogłabym się zarazić boreliozą, nie będąc ukąszoną przez kleszcza??? To mnie ciekawi....
« Ostatnia zmiana: 26-09-2017, 16:55 wysłane przez Kfiatka » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #113 : 26-09-2017, 21:34 »

Cytat
Scorupion, jak mogłabym się zarazić boreliozą, nie będąc ukąszoną przez kleszcza??? To mnie ciekawi....
No wiesz, są na świecie rzeczy, o których się filozofom nie śniło. Chociaż ta akurat do nich nie należy.
Zapisane
Kfiatka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 40
MO: 2009- obecnie nie stosuję od ok.roku
Wiadomości: 224

« Odpowiedz #114 : 27-09-2017, 11:18 »

Scorupion, twoja odpowiedź jest super merytoryczna i konkretna , wybacz, może przez zatoki, ale jej nie rozumiem.
Wczoraj postanowiłam zaryzykować i zamiast zupy dyniowej pod wieczór, wypiłam kakao z mleczkiem kokosowym i zjadłam kilka łyżek zmielonych orzeszków ziemnych. Czułam się po tym tak: w brzuchu wszystko ok, nawet bardzo ok, ale nos całkowicie mi się zatkał, poczułam się trochę niedotleniona, przespałam całą noc jak zabita bez wstawania i odpluwania czegokolwiek, a nad ranem było mi słabo, dziwnie od strony głowy.(oczy plus zatoki) Chyba jednak spróbuje wrócić do koktajli.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #115 : 27-09-2017, 12:11 »

To może inaczej. Ile kasy byś postawiła na to, że przez całe swoje życie ściśle kontrolowałaś siebie i populację kleszczy w okolicy?
Zapisane
Kfiatka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 40
MO: 2009- obecnie nie stosuję od ok.roku
Wiadomości: 224

« Odpowiedz #116 : 27-09-2017, 12:32 »

Myślę jednak, że chyba bym czuła kleszcza w ciele? A potem co - sam by odpadł? Nie mam na sobie na pewno żadnego kleszcza.
« Ostatnia zmiana: 27-09-2017, 16:55 wysłane przez ArtComp » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #117 : 27-09-2017, 14:52 »

Możemy więc temat uznać za wyczerpany, skoro nie masz na sobie żadnego kleszcza.
Zapisane
Mbogdan
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 71
MO: 2010
Wiedza:
Skąd: Myszków
Wiadomości: 580

« Odpowiedz #118 : 27-09-2017, 15:14 »

Cytat
Myślę jednak, że chyba bym czuła kleszcza w ciele? A potem co sam by odpadł?Nie mam na sobie na pewno żadnego kleszcza.

Ja nigdy nie pamiętam, żebym miał na sobie kleszcza, a boreliozę miałem i to chyba kilkadziesiąt lat. Objawy i wyniki jednoznacznie to potwierdziły.
« Ostatnia zmiana: 27-09-2017, 16:56 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Kfiatka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 40
MO: 2009- obecnie nie stosuję od ok.roku
Wiadomości: 224

« Odpowiedz #119 : 27-09-2017, 15:21 »

Nie wydaje mi się, abym to miała, ale ok.
Jakie badanie robiłeś na tę boreliozę?
« Ostatnia zmiana: 10-10-2017, 10:31 wysłane przez Gloria » Zapisane
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8 ... 13   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!