Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 09:35 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3] 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: BPP a NIA  (Przeczytany 74993 razy)
Kamil
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012-07-29
Wiedza:
Wiadomości: 1.281

« Odpowiedz #40 : 28-05-2013, 14:26 »

Skoro dr Ashkar i p. Słonecki sądzą to samo, to nie może być inaczej msn-wink.
« Ostatnia zmiana: 30-05-2013, 15:42 wysłane przez Kamil_Niemcewicz » Zapisane

Mia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 64
MO: 20.12.2011
Wiadomości: 271

« Odpowiedz #41 : 28-05-2013, 19:13 »

Cytat
czytałam, że układ nerwowy oczyszcza się na końcu,
Podeślij jakiegoś linka, baardzo proszę.
Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #42 : 28-05-2013, 19:52 »

To może moje dolegliwości bólowe przy palcach nogi, to efekt oczyszczania układu nerwowego?
Zapisane
Et
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.09.2010
Wiadomości: 393

« Odpowiedz #43 : 29-05-2013, 07:57 »

"czytałam, że układ nerwowy oczyszcza się na końcu"

No właśnie! Ciekawe, czy są jakieś racjonalne podstawy do tego rodzaju stwierdzeń.
                  
               
               
            
Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #44 : 29-05-2013, 12:57 »

Et, są to wyniki wieloletnich obserwacji prowadzonych przez wielu ludzi. A to cenniejsze, niż tzw. "racjonalne podstawy".
« Ostatnia zmiana: 29-05-2013, 13:53 wysłane przez Kamil_Niemcewicz » Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Lilly
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 01.07.2011+ DP+KB
Skąd: Poznań
Wiadomości: 196

« Odpowiedz #45 : 29-05-2013, 14:21 »

Ja niestety nie pamiętam, gdzie dokładnie czytałam u Ashkara, ale na pewno było takie stwierdzenie. Niestety problemy z układem nerwowym to mój główny problem, dlatego tego typu stwierdzenia nie napawają mnie niestety optymizmem. Oby starczyło mi cierpliwości i wytrwałości w dążeniu do celu.
Zapisane
JerzyP
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31.01.2011
Wiadomości: 106

« Odpowiedz #46 : 31-05-2013, 16:16 »

Ad #302: Oj Kamil, Kamil gdzie jest Twój słynny ząb, którym rozprawiłeś się porównując MO i NIA. Jedno porównałeś do nogi stołowej drugie zaś łaskawie do garderoby. Tu zaś wychodzi brak pewności, czy może coś innego? Więc pozwól, że ja ustosunkuję się do odpowiedzi # 302. Jak wszyscy wiemy ojcem tej wypowiedzi jest dr Ashkar. Pan Słonecki przez wrodzoną kurtuazję nie zaprzeczał, że na końcu oczyszczają się neurotoksyny, bo pochodzą od metali ciężkich. Jeżeli jednak wypowiedź dr Ashkara pochodzi z tej samej bajki, co teoria powstawania nowotworu (komórka – promotor – kancerogen) to lepiej będzie, gdy tam pozostanie. Gdyby teoria powstawania nowotworu była prawdziwa to leczenie go było by bardzo proste. A profilaktyka byłaby banalnie prosta. Znamy przecież prawie wszystkie substancje rakotwórcze. Wystarczyłoby się ich wystrzegać a zachorowalność na raka byłaby przynajmniej o 90% mniejsza jednak wszyscy wiemy, że tak nie jest. Ludzie zapadają na raka niejako bez przyczyny. Totalne zaniedbanie organizmu też trąci myszką, bo to ewentualnie można zarzucić mi. Ale co zrobić z kilkumiesięcznymi dziećmi, które chorują i umierają na raka. Do tego nigdy nie mieli styczności z kancerogenami.

Na dowód tego opowiem krótką historię mojego życia zawodowego. Ośrodek, w którym pracowałem znajdował się na terenie olbrzymich zakładów chemicznych „BORUTA” gdzie produkowano całą masę różnych barwników i półproduktów. Był tam oddział tzw. „BENZYDYNA”, o której wiadomo, że jest w 100% kancerogenna. Decydował tylko czas ekspozycji i indywidualna odporność człowieka. Powodowała raka pęcherza moczowego i to było udowodnione nie tylko naukowo, ale i empirycznie. Na tym oddziale nikt nie chciał pracować. Cała Europa zaniechała produkcji u siebie a u nas postawili olbrzymi oddział produkcyjny. Wiadomo: Pecunia non olet - Kierownictwo zakładu ogłosiło, że na benzydynie będą pracować ludzie na 2 lata przed emeryturą, czyli ci zakonserwowani. Będą pracować 6 godz. Codziennie świeże ubranie, 42 dni urlopu oraz stawki średnio o 60% wyższe. Mimo obaw zawsze byli chętni do pracy na tym parszywym, oddziale. Z tego, co pamiętam nieliczni przeżyli do późnej starości, co dokłada się do obalenia mitu o totalnym, zaniedbaniu organizmu, jako przyczynie raka. Reszta nie doczekała emerytury. Wszyscy umarli na raka pęcherza. Jest skutek. Jest przyczyna, ale mechanizm jest inny powstawania raka Panie Dr Ashkar. Do tego można przypasować wiele teorii. Ale prawdziwa jest tylko jedna, której nikt tak naprawdę nie zna. Możemy uznać to najwyżej, jako próbę opisu tego mechanizmu – nic więcej. Taką samą próbą jest twierdzenie, że neurotoksyny opuszczają organizm, jako ostatnie, a metale ciężkie gaszą światło.

Jeszcze krótko o metalach ciężkich. Największe śmiertelne żniwo, ze względu na dostępność zbierają rtęć (0,0001 mg/m sześcienny powietrza) zabija. I ołów, który ma tę paskudną właściwość, że odkłada się przez długi czas w organizmie, jako potulny depozyt a gdy osiągnie wartość krytyczną, zabija!. Nie było przypadku wyleczenia ołowicy ani zatrucia, rtęcią.
« Ostatnia zmiana: 01-06-2013, 08:44 wysłane przez Kamil_Niemcewicz » Zapisane
Misiek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Wiadomości: 448

« Odpowiedz #47 : 31-05-2013, 21:47 »

Jerzy, dlaczego według Ciebie - wyleczenie z ołowicy i zatrucia rtęcią jest niemożliwe, nawet przy stosowaniu biosłonejskich metod oczyszczania?
« Ostatnia zmiana: 01-06-2013, 08:17 wysłane przez Kamil_Niemcewicz » Zapisane

Szukaj wyjaśnienia w przyczynie, organizm sam jest najlepszym lekarzem - Platon
JerzyP
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31.01.2011
Wiadomości: 106

« Odpowiedz #48 : 31-05-2013, 23:31 »

Misiu - czytaj uważnie co pisze, a nie co chcesz imputować - chyba chcesz się podlizać, tylko, nie wiem komu i nie wiem po co. Napisałem, że nie znane są przypadki wyleczenia tych zatruć. O metodzie nie było ani słowa. Jeżeli jednak jesteś taki asertywny to w szpitalach znajdziesz parę takich osób. Biosłonejską metodę znasz, więc spróbuj ich wyleczyć. Potem porozmawiamy! Nie próbuj być cudotwórcą i czytaj uważnie co masz zadane. Kamil ostatnio był uprzejmy stwierdzić, że metody Biosłonejskie są prewencyjne. Takimi stworzył je sam Mistrz. Nie wkładaj mu więc, czarodziejskiej różdżki do ręki i nie każ czynić cudów. Pan Słonecki wyraźnie podkreśla, że BPP nie leczy tylko pomaga utrzymać zdrowie. Poza tym wyraźnie mówi, że BPP jest do stosowania przez całe życie. Wtedy daje pewność działania. Zatruci rtęcią lub ołowiem umierają w strasznych mękach, przez najwyżej miesiąc. Jak więc chciałbyś wdrożyć leczenie stosując, Biosłonejskie metody oczyszczania, jak to byłeś uprzejmy napisać. Gdzie tu miejsce na prewencję? Do tego sam nie stosujesz MO, więc nie stosujesz BPP. Więc co chcesz nam powiedzieć? - wal śmiało! Patrz też zawsze na koniec wypowiedzi Mistrza, który kładzie nacisk na stwierdzenie: jeżeli nie wiesz nic, musisz wierzyć we wszystko. Wiesz co się dzieje z człowiekiem w ostatnim stadium ołowicy? Ja wiem, ale nie chcę nikogo straszyć. Do Ciebie zaś mam prośbę: czytaj, czytaj, czytaj, czytaj i nie zasypiaj.
« Ostatnia zmiana: 01-06-2013, 08:19 wysłane przez Kamil_Niemcewicz » Zapisane
Misiek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Wiadomości: 448

« Odpowiedz #49 : 01-06-2013, 05:10 »

A ja do Ciebie mam prośbę - nie przypisuj innym złych pobudek, dopóki nie wiesz, o co chodzi… To rodzi niepotrzebne konflikty. Ja wcale nie twierdzę, że Mistrz opracował genialne panaceum na wszystkie choroby świata, ale interesuje mnie dlaczego te zatrucia są tak niebezpieczne, że niemożliwe jest wyleczenie. Z treści listu wynika, że chyba z wykształcenia jesteś chemikiem, więc liczyłam na rzeczowe wyjaśnienie sprawy, a nie atak…

Ponieważ komunikacja pisemna zawsze wiąże się z pewnego rodzaju niedomówieniami, więc żeby ich nie było - chcę to doprecyzować. Przez jakiś czas pracowałam w drukarni, jako korektor, więc miałam styczność z ołowiem i jestem ciekawa, jaki to ma wpływ na organizm. Oczywiście, w internecie można zdobyć na ten temat masę informacji, ale wolę mieć je od człowieka, który pracował na swoistym poletku doświadczalnym, jakim jest przemysł chemiczny. I na własne oczy widział, jakie spustoszenia powoduje chemia w organizmie człowieka. Wiem, że niektóre opowieści mogą być drastyczne, ale drugiej strony pouczające… Czekam na opowieść - rzekę.
« Ostatnia zmiana: 01-06-2013, 08:21 wysłane przez Kamil_Niemcewicz » Zapisane

Szukaj wyjaśnienia w przyczynie, organizm sam jest najlepszym lekarzem - Platon
JerzyP
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31.01.2011
Wiadomości: 106

« Odpowiedz #50 : 01-06-2013, 23:34 »

Misiek. Na wstępie wybacz, że przestawiłem Ci czas z godz. 600 na 1330. Było już ciemno i nie rozpoznałem z kim rozmawiam. Jeżeli jednak żądasz dalszych wyjaśnień, to Ci odpowiem. Jesteś sama sobie winna takiej odpowiedzi, jaką przeczytałaś. Zasada prosta: akcja – reakcja. Nic więcej. Ty jednak jesteś bystra i większość indolencji w sprawach BPP chcesz przerzucić na mnie. To co, chcesz żebym uznał, że takiego pytania nie było? A jednak chcesz przeczytać rzekę opowieści na temat, jak umierają ludzie zatruci rtęcią lub ołowiem, bo jestem chemikiem i się na tym znam. Nic gorszego nie mogłaś wymyślić. Odpowiadam Ci tylko dlatego, że po pierwsze, jestem dobrze wychowany, a po drugie, napisałaś, że miałaś styczność z ołowiem, pracując w drukarni. Mam nadzieję, iż Twoja styczność z ołowiem była na tyle krótka, że nie zdążył się wytworzyć krytyczny depozyt w Twoim organizmie. Tu u Ciebie, prewencyjne działanie BPP, a najważniejsze, MO, którego nie pijesz, miałoby ogromne znaczenie. Organizm, który ma styczność z ołowiem, zawsze odkłada jakąś dawkę trucizny w tzw. depozyt. Jeżeli to prawda, że miałaś styczność z ołowiem, to każda jego dawka jest szkodliwa, i wcześniej czy później, Twój depozyt się odezwie jakąś chorobą. Gdy dawka depozytu przekracza krytyczną, następuje ołowica. Choć sam przeżyłem rzeczy straszne, to ołowicy bałbym się bardziej. Nie będę opowiadał szczegółów. Już za to zostałem skarcony przez forowiczów. Ołowicy też się nie bój, bo nie wierzę, że przekroczyłaś krytyczny czas ekspozycji na ołów. Odpowiem Ci: reasumując BPP profilaktycznie, to najlepsze, co możesz zrobić. Na krytyczne zatrucia ołowiem i rtęcią nie wynaleziono jeszcze lekarstwa. Dlatego profilaktyka jest najważniejsza. Rtęć i ołów są tak niebezpieczne jak tlenek węgla - czad. Blokują najważniejsze funkcje życiowe organizmu. Najlepiej zrozumiesz przykład czadu. Często pokazują w wiadomościach przypadki zaczadzenia tlenkiem węgla, gdzie giną dorośli i dzieci tylko dlatego, że przez krytyczny czas oddychali powietrzem o dużej zawartości czadu. Bez ratunku! Normalnie, gdy człowiek oddycha powietrzem, to zawarta we krwi hemoglobina tworzy z życiodajnym tlenem z powietrza nietrwały związek zwany oksyhemoglobiną. Dzięki niej, ten ważny dla nas tlen dostaje się do wszystkich najdrobniejszych komórek organizmu. Ponieważ ten związek nie jest trwały, tlen odłącza się od hemoglobiny i zasila komórki. Hemoglobina zabiera produkt reakcji do płuc, gdzie już dwutlenek węgla jest oddzielany od hemoglobiny i wydychany na zewnątrz. Hemoglobina zabiera następną porcję tlenu i niesie tam, gdzie trzeba – oddychamy i żyjemy. Z tlenkiem węgla jest inaczej. Ten podstępny zabójca tworzy trwały związek z hemoglobiną, zwany karboksyhemoglobiną. Raz wytworzony związek blokuje kompletnie hemoglobinę, która zablokowana przestaje być nośnikiem życiodajnego tlenu. Dusimy się, mówiąc krótko, i ten proces jest nieodwracalny. Ludzie umierają we śnie cichutko, bezboleśnie. Gdy pomoc przychodzi kilka minut za późno, nie ma ratunku. Tak samo działają ołów i rtęć, tylko na poziomie komórkowym. Efekt jest też nieodwracalny – koniec, kropka. Jak widzisz, Ciebie nie atakuję. Uznałem, że dokładne wytłumaczenie tego procesu może kiedyś uratuje komuś życie. Byłbym miał zasługę w Niebie – prawda? Pamiętaj tylko, że w tym wątku piszemy o BPP I NIA. I jak stawiasz pytania, to ma być wiadomo, o co chodzi. Dobrze, że w drugim poście to napisałaś, bo z pierwszego wynikało, że zajmujemy się tu czarną magią. Myślę, że to Cię przekona do BPP. To jest prawdziwa profilaktyka oparta na produktach ogólnie dostępnych, a formuła z nich stworzona i oddana nam do użytku przez Mistrza jest mistrzostwem świata w swoim rodzaju i przynosi nam ogromne korzyści. Więc korzystają, póki dają!
« Ostatnia zmiana: 02-06-2013, 01:35 wysłane przez Anna » Zapisane
Misiek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Wiadomości: 448

« Odpowiedz #51 : 02-06-2013, 06:16 »

Jerzy, faktycznie - mój pierwszy post ze względu na skrótowość wypowiedzi był niejednoznaczny. Sam zresztą to zauważyłeś w drugiej części swojej odpowiedzi, domagając się ode mnie jasnego sprecyzowania, o co mi chodzi, Jeśli się nie wie, co chodzi to lepiej upewnić się tego od rozmówcy - niż od razu wyciągać działo armatnie…


Twoje informacje są bardzo cenne. To nie był blef, ja rzeczywiście pracowałam w drukarni 2 lata. Teraz zaczyna mi się wszystko układać w łepetynie - niczym dziecięce puzzle… Zaczynam rozumieć - dlaczego drukarze mieli szare, jakby trupie twarze. Dlaczego był skrócony czas pracy i obowiązkowo dawano nam wstrętne mleko, które miało być odtrutką na ołów. Już teraz znam przyczyny gwałtownego pogorszenia stanu zdrowia po tej pracy, trudności z oddychaniem. Do tego dochodzi mieszkanie w wielkiej aglomeracji, przy szybkiej autostradzie, gdzie pędzące tysiące samochodów też dokładają dalsze ilości śmiercionośnego depozytu…

Jerzy - masz misję do wykonania! Cudem odzyskałeś życie, głownie dzięki Bogu który tak pokierował Twoimi drogami, że natrafiłeś na forum, które dało Ci szansę powrotu do zdrowia. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Twoim zadaniem jest teraz propagowanie zasad Biosłone, jako działań prewencyjnych i w niektórych przypadkach jak u Ciebie pozwalających wyrwać się ze szponów nieuleczalnej choroby. No i ostrzeganie nas przed zagrożeniami, jakie niesie za sobą cywilizacja, a w szczególności chemia, która nie tak dawno była uznawana za czarodziejkę XX wieku…


« Ostatnia zmiana: 02-06-2013, 13:17 wysłane przez Whena » Zapisane

Szukaj wyjaśnienia w przyczynie, organizm sam jest najlepszym lekarzem - Platon
Baird
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 15-03-2007
Wiedza:
Wiadomości: 459

« Odpowiedz #52 : 02-06-2013, 15:22 »

Cytat
a w szczególności chemia, która nie tak dawno była uznawana za czarodziejkę XX wieku…
Chemia czyni cuda, tak mawiają kulturyści.
Zapisane

Prawda czyni wolnym
JerzyP
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31.01.2011
Wiadomości: 106

« Odpowiedz #53 : 12-07-2013, 23:52 »

NIA – zasady i perypetie ich przestrzegania.
Nie wiem czy wszyscy pamiętają, ale wskutek niezadowolenia wielu Forowiczów właściciel tego forum Pan Słonecki w kwietniu zamknął stare, aby otworzyć nowe elitarne forum Biosłone.
     Aby być w tym forum trzeba było złożyć deklarację uczestnictwa w nowym forum. Każdy dobrowolnie składał takie deklaracje. Znaczyło to, że bez szemrania zobowiązuje się do przestrzegania zasad obowiązujących na tym forum. Każdy jak jeden mąż składał te deklaracje. Oznaczało to, że wyraża na to zgodę bez sprzeciwu i przymusu.
     Wszystko to było po to, żeby się nam lepiej współpracowało z zachowaniem nadrzędnych zasad Biosłone, których nie trzeba było się uczyć, bo są żywe od dawna i aktualne obecnie. Trzeba tylko zachować reżim ich stosowania. Każdy się pod tym podpisał, więc mamy sprawę załatwioną i już do tego nie wracamy.
     Pamiętamy również ogromne znaczenie tego forum dla każdego prawdziwego biosłonejczyka z zasadami. Każdy wie, po co tu przyszedł, czego oczekuje, co może dać od siebie. Wszystko po to by tworzyć skonsolidowaną grupę rozumiejących się ludzi. Ludzi, którzy po pewnym czasie poznają się na tyle, aby się wspierać i nawzajem pomagać. Większość z nas nie zna się osobiście. Wydawałoby się, że będzie to przeszkoda, ale moim skromnym zdaniem zobowiązuje do poprawnych stosunków między nami z zachowaniem należytego wzajemnego szacunku.
    Otóż ja szczególnie przywiązuję do tego wagę, bo moim marzeniem jest stworzenie takiej grupy, która naprawdę będzie sobie niosła pomoc wzajemną z zachowaniem szacunku i dobrych manier. Wiemy również, że nikt nie jest doskonały i czasem gdzieś zaiskrzy.
    Chcę zaapelować, aby zakończyć to iskrzenie. Bo nie sądzę, aby ktoś komuś chciał specjalnie robić na złość. Nie wiem czy zauważyliście to, co obecnie rzuca się w oczy tym, co uważnie czytają to forum. Chodzi o to, że pierwotnie forum miało służyć ludziom raczej zdrowym, którzy stosując biosłonejskie zasady BPP będą żyć zdrowo do późnej starości.
    Jednak wyraźnie widać, że na forum jest coraz więcej ludzi, którzy są chorzy i tutaj szukają dla siebie szansy powrotu do zdrowia, które utracili z takich czy innych powodów. Trzeba było też zająć się tymi chorymi, żeby po wyzdrowieniu mieli szansę skorzystania z BPP we wspólnym dążeniu do osiągnięcia homeostazy – zdrowia.
    Mistrz zdecydował się na „Wpuszczenie” do Biosłone leczniczej metody NIA Dr Ashkara, Żeby ludzie ciężko chorzy mogli skorzystać z tej metody i ewentualnie dać świadectwo jej cudownego działania, żeby w przyszłości można się było zastanowić nad tym czy dołączyć tę metodę do BPP. Jest to bardzo ważny krok Mistrza. Zezwolił na wejście tej metody, ale wydzielił dla niej osobny wątek, aby tam zbierać świadectwa prawdy o jej działaniu, bo bez prawdziwego udokumentowania nie można jej tak sobie zaliczyć do sprawdzonych metod BPP.
    I w tym momencie musimy wrócić do zasad. Tych zasad, które były ustalane na początku i których przestrzeganie każdy skwapliwie podpisał. Proszę pamiętać, że bez tego nie będzie mowy o nowej metodzie zdrowotnej w ramach BPP. Jeżeli nie będziemy uczciwi wobec metody i reszty ludzi nigdy nie ustalimy tego, co chcemy udowodnić. Dlatego to jest bardzo ważne i proszę wszystkich o zrozumienie o jak ważnych sprawach my tu mówimy. Tu chodzi o zdrowie i życie ludzi.
    Nasze dotychczasowe badania dowiodły, że można uznać, że ta metoda potrafi uruchomić potężne siły organizmu w celu samo leczenia. To jest cudowne i wręcz zadziwiające. Sam jestem zagorzałym orędownikiem metody NIA, bo dzięki niej żyję, bo pozbyłem się raka. Chce jednak z całą stanowczością i odpowiedzialnością podkreślić, że całkowicie podporządkowałem się zasadom, które specjalnie dla mnie zostały ustalone. Moja historia jest znana nie będę, więc powtarzał. Trzymanie się zasad ustalonych, co do leczenia i diety to była podstawa sukcesu. Podkreślam to z całą stanowczością, bo bez tego nikt nie jest w stanie ustalić, co pomogło. Ustaliliśmy, więc, że metoda działa pozytywnie, gdy trzymamy się zasad.
    Mamy też przypadek negatywnego działania metody, NIA w przypadku poganiania organizmu i odstępstwa od zasad. Wszyscy chyba widzieli, co działo się, z Trawisem, jaki przeżył ból i strach o własne życie. Tu nie było żartów. Wszyscy chyba zdali sobie sprawę z powagi sytuacji. Nie wiem, jakie Trawis zastosował para-metody, ale uruchomił tak potężne siły organizmu, które Go samego przestraszyły. Z tymi siłami żartów nie ma. Dlatego jeszcze raz przypomnę. Trzymajmy się zasad i sprawdzonych metod BPP.
    Rozpatrując oba przypadki bez wątpienia możemy stwierdzić, że NIA jest to metoda o dużej sile i aktywności biologicznej. Jest ona w stanie uruchomić potężne siły organizmu. I tylko od nas zależy czy siły te zadziałają leczniczo, czy wręcz destrukcyjnie na organizm człowieka. Oba przypadki pokazują wyraźnie, że jednak najważniejsze są zasady. NIA ma potężną siłę biologiczną reszta zależy od zasad.
     Już wiele razy zarzucano mi, że próbuję narzucać Forowiczom, co i jak mają robić ze swoimi ciałami, że jestem protekcjonalny, że pouczam. Chcę wszystkim wyraźnie i dobitnie to powiedzieć. Nikogo nie pouczam a przynajmniej to nie jest moim celem. Chcę tylko wszystkim przypomnieć, że podpisywali lojalność na forum z własnej woli bez przymusu i właśnie ten podpis zobowiązuje Was do bezwzględnego przestrzegania zasad. To nie jest zabawa w piaskownicy. Tu chodzi o zdrowie i czasem życie ludzkie. Nikt za nikogo nie będzie brał odpowiedzialności. Ludzie robią sobie NIA, żeby odzyskać zdrowie w ciężkiej chorobie, bo już dawno udowodniliśmy, że w tych przypadkach NIA działa i bezcelowe jest jej nadużywanie. Zanim, więc zasiądziemy do swojej nogi z myślą o NIA to pomyślmy czy sprawa jest na tyle poważna, żeby sięgać po „Armatę.” Jeśli wychodzi na to, że tak to pomyślmy o zasadach. One są nie do złamania. Możecie mówić, że jestem protekcjonalny po Polsku wredny, ale obiecuję, że w przypadku łamania zasad będę wnioskował do Mistrza o usunięcie takiej osoby z forum, żeby nikogo nie narażała swoją lekkomyślnością na dużą odpowiedzialność. Powie, że na Biosłone jej tak kazali!
    Wszyscy wiemy, że to nieprawda. Tu nikt nikomu nie narzuca swojej woli. Ja wbrew pozorom też jej nie narzucam, bo nie mam takiego zamiaru ani prawa. Jednak ja mam świadomość tego, że wszyscy zgodnie podpisali lojalność wobec zasad panujących na Biosłone. Dlatego przestrzeganie zasad zaczynam od siebie a potem ewentualnie zwracam uwagę, żeby wrócić do ich przestrzegania, bo taki jest nasz obowiązek statutowy, który zaklepaliśmy własnym podpisem. Powiem jeszcze, dlaczego jest to takie ważne. Mamy wspólny, Biosłonejski cel zastanowić się czy NIA wdrożyć do metod BPP czy wyznaczyć jej inne miejsce równie ważne. Dlatego powiem szczerze, że mam zamiar sam zachować i namawiać wszystkich do zachowania czystości zasad. Bez tego warunku droga wyprowadzi nas w pole niewiedzy bez możliwości wysnucia ważnych dla Biosłone wniosków. Mistrz oddał to w nasze ręce, ale trzyma rękę na pulsie, żeby nie doszło do całkowitego wypaczania zasad. Ja wiem, że się stale powtarzam: zasad, zasad, zasad, idt. Niektórych to denerwuje, inni się śmieją lub szydzą, bo uważają, że stawiam się wyżej od innych i zadzieram nosa a ja tylko chcę by każdy pamiętał o tych zasadach, bo inaczej dojdziemy do nikąd.
    Nie powinno być to dla nas trudne, bo wielu Polaków wyjeżdża do innych krajów, Anglia Niemcy Belgia do pracy i okazuje się, że rzetelnie przestrzegają tamtych zasad, żeby tej pracy nie stracić. Okazuje się, że dużo wyższe wymagania spełniane są przez Polaków na saksach, bez marudzenia narzekania i ociągania. Natomiast dużo prostsze sprawy w kraju są krytykowane, źle wykonywane i każdy niemal ma z tym kłopoty. Powiedzcie, co z nami jest nie tak. Sztywne zasady w Polsce totalnie krytykujemy, potępiamy w czambuł a w takich Niemczech cieszymy się z nich. Wykonujemy bez zarzutu i szemrania, choć są o wiele trudniejsze i wymagania są większe. Powiedzcie mi, o co tu chodzi. Czy o to, że to ja poruszyłem ten temat i nie mam do tego uprawnień. Powiem Wam, ze właśnie mam do tego prawo, bo podpisywałem tak samo tę deklarację i szczególnie zależy mi na przestrzeganiu tych zasad, bo tylko to zaprowadzi nas do celu. Powiem Wam szczerze. Od dawna prowadzę własny zakład. Ustanowiłem ścisłe zasady pracy i nikt się nie buntuje i ludzie mnie naprawdę szanują Powiem coś więcej od roku ściśle współpracuję ze Szwajcarami, mniej z Niemcami i wielu chętnie przyszło by do mnie pracować. Naprawdę nie wiem, o co tu chodzi. Nic dziwnego, że satyrykom i kabareciarzom tak dobrze w Polsce się wiedzie, bo jest się, z czego śmiać. Ja zaś będę się śmiał i krytykował wojnę Polsko-Polską na Biosłone, bo w prosty sposób prowadzi do niszczenia zasad i zachowania czystości Ruchu Biosłonejskiego, na którym mi po prostu bardzo zależy.
     Było to dla przypomnienia zasad. Teraz wróćmy do naszych zadań na Biosłone. Naszym podpisem zobowiązaliśmy się do prowadzenia obserwacji naszych działań prozdrowotnych i opisywania ich na forum do dalszej „obróbki”. Chce od razu zaznaczyć, że również czuję się zobowiązany nie mówię Wy. Aby z góry zapobiec zarzutom, które mogą się pojawić. Jesteśmy niejako badaczami na poletku, które udostępnił nam Pan Słonecki. Sami wzięliśmy sobie na plecy ten obowiązek, bo wszyscy Biosłonejczycy powinni mieć świadomość, że czekają chorzy ludzie. Oczywiście nikogo nie będziemy palić na ołtarzu tego obowiązku, ale sami chcieliśmy. Bo Biosłone to naprawdę piękny ruch społeczny, dokąd się nie zaczniemy kłócić. Ja, dlatego jako pierwszy w imię dobrej sprawy proszę o wybaczenie tych, których niechcący nadepnąłem i dotknąłem godności osobistej, zapewniam, że nie miałem w tym celu. Moim nadrzędnym celem jest NIA na Biosłone.  Wiemy już wszyscy, że jest to cudowna metoda leczenia podarowana nam za darmo przez Dr Ashkara. Może rozwiązać wiele naszych problemów, więc ja pierwszy mówię szanujmy ten dar, bo drugiego takiego nie otrzymamy.
    Mówiłem już, że pełnimy wspólnie role badaczy tej metody. I wcale nie przesadzam. Metoda jest tak prosta, że na pewno nie ma nikogo, kto by nie zrozumiał jej zasady działania. Wystarczy, że każdy z nas obserwuje swoje NIA i ujmie ją w pewne zasady. I to słowo samo się Ciśnie na usta, bo bez zasad sami możemy zrobić sobie krzywdę lub metoda nie zadziała, bez zasad nie opiszemy należycie swoich doświadczeń leczenia raną NIA i wielomiesięczna praca pójdzie na marne. To jest naprawdę bardzo ważne ja nie popadłem w obsesję zasad. Ta reguła działa wszędzie. Jeżeli więc chcemy pomóc sobie albo komuś bliskiemu, trzymajmy się zasad. Bo samemu jest bardzo trudno walczyć o zdrowie. Wiem coś o tym bo walczę 5,5 roku, dlatego z uporem maniaka powtarzam to jak mantrę co niektórym bokiem wychodzi.
    Oczywiście jasnym jest, że nie tylko do tego służy forum. Proszę wiedzieć, że o tym nie zapominam. Przecież tu rozmawiamy o wszystkim. Są rzeczy wesołe i ciekawe i właśnie te siłę forum chcę uzmysłowić. To ta siła może sprawić, że wielu z nas wyzdrowieje lub poczuje się lepiej trzeba ją tylko skierować na NIA i jej zasady. Może z tym przesadzam, ale chce powiedzieć, że sam przeżyłem piekło ze swoja chorobą. A jednak udało mi się z tego wyjść. Muszę być jednak czujny, bo rak się cofa jak wiemy i bez zdyscyplinowania sobie z nim nie poradzę. Bez NIA i BPP alternatywą jest chemia lub naświetlanie lub wszystko razem. Ja, dlatego trzymam ramę i nie wychodzę poza nią. Pamiętam te cierpienia i nie chcę by powróciły. Przyznam się, że na samym początku czułem się tu mocno wyobcowany. Ja byłem naprawdę chory. Po dwóch ciężkich operacjach. Miałem kłopoty z komputerem, bo nie korzystałem z niego, z pisaniem jedną ręką, błędy, literówki, niemal każdy wyraz poprawiałem i jeszcze się to zdarza na koniec dobiły mnie akapity Już nieraz myślałem, że nie podołam, bo jestem wrak człowieka i nie pasuję tutaj jak ten koń do chomąta, czym Mistrz szczerze mnie ubawił.
    Na koniec powiedziałem sobie, że chcę tu być. Bo podoba mi się, że mogę stopniowo dochodzić do formy. Choć jak już pisałem pierwsze posty były porażką. Niejeden kubeł zimnej wody wylano mi na łeb. Tym bardziej się zaciąłem, żeby pozostać i rozwijać się. Proszę zapytać Biedrony jak uczyła mnie pisać poruszać się po forum. Nie gniewam się, że to ona wylała pierwszy kubeł wody. Jestem Ci Biedronko wdzięczny i nigdy nie zapomnę. Gdybyś potrzebowała zawsze pomogę. Inni traktują mnie jak dinozaura ze wszystkimi atawizmami tamtej epoki. Jedno mnie wkurza naprawdę. To ja od was młodych powinienem się uczyć dyscypliny pracy i obowiązków. Podobno to poszło strasznie w górę. Okazuje się, że nic podobnego. To ja z wieloletnią przerwą chorobową muszę obniżać poziom i prosić, żeby coś robić.
    Dzięki mistrzowi zaczynam dostrzegać dla siebie szansę w eksperymentach nad NIA i czuję, ze będę tym, co prosi o trzymanie ramy i zasad. Powtarzam bez tego daleko nie zajdziemy. Będzie tylko więcej wrednych niespodzianek. Dlatego uważam, że każdy powinien wprowadzić samokontrolę. Powinien też uczciwie przed kolegami samym sobą rozliczać się z tych zasad. Mistrz raczył zażartować z chomątem. Dla mnie jest to prosty przykład, żeby pokazać, co wolno a czego nie. Jeżeli chomąto będzie za małe to źle z koniem. Dla nas, naśladowców Hipokratesa tym chomątem jest nasz organizm. Każdy rozumie, że poza jego ramy nie uda nam się wyjść. Bardzo dobrze się składa, bo to organizm narzuca nam sztywne ramy w działaniach prozdrowotnych. Wyjdziemy poza granice, bo zagrała nam fantazja dostajemy w łeb od naszego kochanego i jedynego organizmu. Nastąpi wiec czas, że organizm będzie egzekutorem naszych poczynań. Jednak ramy musimy znać wcześniej. Bo np. ktoś połknie parę ziarenek cyjanku. Organizm dowiaduje się po połknięciu i co z tego, że chcemy to zwrócić. Nasz organizm zrobi to, co do niego należy po prostu przestanie działać. Powiecie, że każdy o tym wie, ale będzie już za późno.
    Przepraszam, że tak długo powtarzam Wam, co mówiłem na początku. Otóż z doświadczenia wiem, że Polak to dziwna istota. Z założenia wiemy, że jesteśmy uczniami Hipokratesa. On nakazuje dbać o swoje najwyższe dobro – organizm. Ja jednak wiem, ze na każdych dziesięciu ludzi, którym narzucono reguły przynajmniej dwóch będzie kombinować jak je obejść. Ja mogę tylko powiedzieć, że znam skutki braku dyscypliny w życiu i tak samo jest w stosowaniu metod BPP i NIA.
    Swego czasu położyłem życie na szali. Nie pobiegłem do onkologa po chemię czy radioterapię i dziękuję opatrzności, że mnie powstrzymała. Dziś bym tego nie pisał Nie wiedziałbym również tego, co chcę przez cały czas przekazać. Trzeba przestrzegać ustalonych zasad, które zostały dla mnie stworzone i skonsultowane przez Mistrza. Zostało mi narzucone chomąto, z którego nie mogłem się ruszyć. Teraz mogę tylko za to podziękować. Mogę też do końca powtarzać jak ważne są zasady. Wie o tym Mistrz i jeszcze kilka osób. Jednak nikt nikogo nie będzie trzymał za rękę by stosował się do zasad. Tę cechę musimy ukształtować sobie sami, aby poczuć się prawdziwym Biosłonejczkiem. To dziwne, ale teraz jest to dla mnie zaszczyt. Również czuję się zaszczycony możliwością przekazywania tego Wam. Czuję to, jako posłannictwo do spełnienia. To jest trochę tak jak być kiedyś strażnikiem ognia, który grzał i dawał gorącą strawę. Gdy ogień gasł była bieda dla wszystkich. U nas tak będzie jak wyjdziemy poza zasady, które uznaję za katechizm i początek Biosłone. Bo Biosłone to ludzie, którzy kierują się sztywnymi zasadami.
    Niestety to nie koniec mojej wypowiedzi. Nie po to ślęczę nad tym drugi dzień aby nie zrobić podsumowania tych podstaw. Jak ustaliliśmy ten, kto robi, NIA zaczyna od katechizmu i trzyma się jego reguł, jednocześnie pisze na forum swoje spostrzeżenia przez cały czas trwania NIA. O zasadach już nie mówię, bo mnie zlinczujecie. Chcę tylko Wam uświadomić jak ważną rzecz mamy do spełnienia. Mianowicie mamy stworzyć podstawy do rozważań czy NIA włączyć do BPP, czy też zostawić aż czas pokaże. Jest to bardzo odpowiedzialne zadanie, bo musimy być prawomyślni i dokładni. Żadnej ściemy i naciągania Jest to wielka odpowiedzialność, dlatego jeszcze raz przypomnę, co podpisywaliście na początku, bo już niejeden na pewno zapomniał. Jeżeli reguły będą się powtarzać Mistrz zadecyduje, co robimy z NIA. Nie zapominamy, że jest to cudowny dar Dr Ashkara dla poważnie chorych. Osobiście uważam, że NIA spełni nasze oczekiwania w leczeniu raka. Nie chcę rozwijać tego tematu, ale oczyszczanie na poziomie komórkowym jest najbliższe tej metodzie.
    Jest jeszcze jedna sprawa, którą zostawiłem na koniec, bo jest tu najważniejsza i nurtuje mnie od początku. Wszyscy wiemy, że działamy w ramach Biosłone Biosłone zaś to BPP. Podstawą zaś, BPP jest MO. Nie zapomniałem o tym, bo dla mnie jest to podstawa prozdrowotnego działania. Jednocześnie wiemy, że wiele osób, które zastosowały NIA nie piją MO. I tu jest wielki szkopuł. Czy te eksperymenty brać pod uwagę czy pominąć, bo stwarzanie kolejnego wątku mija się z celem, gdyż ilość niewiadomych i tak jest duża. Moim zdaniem tych przypadków nie można brać pod uwagę, bo uderzałyby w czystość BPP.( cbdu.- co było do udowodnienia) Ostateczną decyzję oczywiście podejmie Mistrz.


Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #54 : 13-07-2013, 14:20 »

Jerzy, popieram Ciebie w 100% i korzystając z Twojego doświadczenia proponuję utworzyć ścisły regulamin do NIA - podobny do tego, który Mistrz stworzył do GBG. Będzie tam ściśle określone co można robić podczas NIA i jak i ludzie przestaną sobie robić krzywdę jak Travis.
Zapisane
Brer
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012.01.23
Wiedza:
Skąd: Między stolicą a Mazurami
Wiadomości: 655

« Odpowiedz #55 : 13-07-2013, 18:25 »

Panie Jerzy, na początku pragnę tylko podkreślić, że nie jest to żaden atak na Pana, więc proszę w ten sposób tego nie odebrać.
Przeczytałem właśnie cały ten wątek i zrodziło się w moim umyśle pewne pytanie.
Wyciąłem z niego dwa Pana cytaty:

Komuś może się wydać głupie, dlaczego mówię o plajcie NIA skoro sam z powodzeniem_ ja stosowałem. Właśnie teraz wiem że nie ma na to żadnych dowodów, że wyjście z raka zawdzięczam NIA. Mój analityczny umysł buntuje się przeciw takiemu twierdzeniu. Wszyscy wiedzą, że prócz NIA miałem „straszliwie drakońską dietę”. Była ona złożona z kombinacji trzech diet o których się mówi, że same w sobie są w stanie wyleczyć Raka: DP, DR_. Gerson i Dr Budwig. Dlatego teraz nigdy nie podpiszę się pod tym, że uleczyło mnie NIA i musimy o tym podyskutować i uważam, że dopóki nie będzie to udowodnione(Czarno na Białym) nie wolno włączać tej metody do BPP.

Sam jestem zagorzałym orędownikiem metody NIA, bo dzięki niej żyję, bo pozbyłem się raka. Chce jednak z całą stanowczością i odpowiedzialnością podkreślić, że całkowicie podporządkowałem się zasadom, które specjalnie dla mnie zostały ustalone.

Z pierwszego cytatu wynika, że chwytał się Pan kilku metod, ale w takim stopniu aby sobie nawzajem nie przeszkadzały i nie wie Pan która (a może wszystkie lub jakaś ich kombinacja) z nich była skuteczna. Z drugiego natomiast wynika, że wyzdrowienie przypisuje Pan NIA (bo gdyby było inaczej, nie byłby Pan chyba tak wielkim zwolennikiem akurat jej spośród pozostałych wyżej wymienionych).

Pytanie moje jak już wspomniałem nie ma być w najmniejszym stopniu złośliwe.
To co chcę zrozumieć, to czemu akurat wyzdrowienie najbardziej przypisuje Pan NIA?

Rozstrzygnięcie tego jest niezwykle ważne, skoro ma być Pan żywym przykładem skuteczności NIA.

Proszę chociaż wrzucać datę tak odległych od siebie cytatów. Cytaty podlinkowane. //Kamil
« Ostatnia zmiana: 15-07-2013, 14:40 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
JerzyP
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31.01.2011
Wiadomości: 106

« Odpowiedz #56 : 15-07-2013, 01:44 »

Brer. Cieszę się, że mnie o to zapytałeś, bo sam długo żyłem w pewnej rozterce. Jak wszyscy wiedzą, stosowałem ścisłą dietę i NIA. Miałem do tego równorzędny stosunek. Nie mogłem wykluczyć ani jednego, ani drugiego. Co do diety, miałem opisane przypadki wyleczenia ludzi z choroby. Potrzebowałem zaś twardego dowodu, że NIA jest bardzo silnie biologicznie działającą metodą. Wtedy, gdy pisałem tamten post, nie znałem podobnych faktów, więc pewności co do silnie biologicznego działania NIA nie miałem.
Takiego faktu dostarczył mi Travis. Namacalnie, wszystkim pokazał, co potrafi NIA, to nic, że w drugą stronę. Ważne jest, że działa i takiego sztywnego dowodu potrzebowałem. Nie ma tu więc niekonsekwencji, na którą chciałeś mnie złapać. Nie zapomnij, że w badaniach wynik negatywny jest równorzędnym wynikiem. Teraz miałem pewność, że NIA silnie działa biologicznie i dlatego z czystym sumieniem mogłem napisać ten post. Nie zapomniałem o tamtym i gdyby nie Travis, ten post wyglądałby nieco inaczej. Piszę długo, ale pamiętam co piszę. Przypadek Travisa dał mi takie samo prawo do uznania NIA, jak metod opartych na diecie. Proszę nie zapominać, że jesteśmy na początku naszej drogi badawczej i każdy fakt jest cenny.

Wyraźnie podkreślam, że teraz mamy dwa przypadki: pozytywny i negatywny. Dlatego tak bardzo podkreślam ważność zasad. Oba przypadki mówią o silnym działaniu biologicznym NIA. I to na razie musimy uznać i przyjąć. Cudownym by było, gdyby na podstawie jednego doświadczenia można było określić wszystko, nawet wiek chorego, do czego wyraźnie zmierzasz, Brer. Jeżeli to potrafisz, to masz tu ogromne pole do działania. Ja opisuję tylko fakty, a post ma za zadanie, tak jak powiedziała pięknie Domi, ustalić zasady czy też regulamin stosowania NIA, aby uznać je za biosłonejską metodę.

Widzę, że jesteś, Brer, wnikliwym analitykiem i poszukiwaczem sensacji. Proponuję, abyś tę swoją zaletę skierował na opracowanie takiego regulaminu. Ja poświęciłem czas na zasady, pokaż co potrafisz oprócz prób łapania za słowa zakończonych niepowodzeniem. Przypominam Ci jeszcze, żebyś czasem znów nie wpadł w pułapkę własnych słów, że nie rozstrzygamy teraz o skuteczności NIA, tylko wyraźnie mówimy o zasadach jej stosowania. A Ty tak zagalopowałeś się w tym, żeby mi dokopać, że o tym wyraźnie zapomniałeś albo wygodniej Ci było nie pamiętać. Weź się za ten regulamin. Przynajmniej para nie pójdzie w gwizdek, a Ty w końcu zrobisz coś pożytecznego na Biosłone. Przestaniesz serfować po stronach forum w poszukiwaniu pomyłek itp., żeby je wytknąć i pokazać, jaki jesteś bystry. Przyjmuję to do wiadomości i masz za zadanie opracować regulamin stosowania NIA w oparciu o zasady, nad którymi dwa dni siedziałem po wiele godzin. Chcę dać coś ludziom od siebie, a nie szukam tanich sensacji. W opracowaniu regulaminu proszę wziąć pod uwagę, że zaczynamy robić doświadczenia z NIA i liczy się wszystko. Jednocześnie nie trać właściwej sobie czujności, pamiętając, że jesteśmy istotami omylnymi, a pracujemy nad bardzo ważnymi rzeczami, jakimi są zdrowie i życie, dlatego Twoja czujność mnie cieszy. Wkrótce dostaniesz zadania, które będą wykorzystywać tę dobrą cechę. A póki co, weź się bez żartów za to, co masz zadane. Jako badacz mogę Ci dać wskazówkę tego rodzaju, że nawet silne trucizny, podane według prawdziwych zasad i regulaminu, są bardzo cennymi lekami, choćby taka kurrara. Resztę sam znajdziesz. Myślę, że wkrótce będziesz miał prawdziwe wyniki pracy i ogromną satysfakcje bycia Biosłonejczykiem. Naszym celem nadrzędnym jest dawanie. Proszę, abyś się określił, ile czasu potrzebujesz na przygotowanie takiego regulaminu, tak jaką wskazówkę dostałeś od Domi5. Mam nadzieję, że dasz radę i nie uciekniesz przed zadaniami, bo Biosłone potrzebuje bystrych ludzi do konkretnych zadań. Niedługo wszyscy zgodnie będziemy nad tym pracować. Będzie nam miło jak Ty pokażesz Biosłnejczyka-badacza i pokażesz, że trochę swojej energii możesz poświęcić dla innych, bo na to, co teraz robisz, to szkoda czasu i nic to nie wnosi.
« Ostatnia zmiana: 15-07-2013, 23:52 wysłane przez Solan » Zapisane
Brer
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012.01.23
Wiedza:
Skąd: Między stolicą a Mazurami
Wiadomości: 655

« Odpowiedz #57 : 15-07-2013, 09:50 »

Cytat
Cudownym by było gdyby na podstawie jednego doswiadczenia można było określić wszystko nawet wiek chorego, do czego wyraźnie zmierzasz Brer. Jeżeli to potrafisz to masz tu ogromne pole do działania. Ja opisuje tylko fakty a post ma za zadanie tak jak powiedziała, pieknie Domi, ustalić zasady czy regulamin stosowaania NIA aby, uznać Je za Biosłonejską metodę. Widzę,że jesteś Brer wnikliwym, anlitykiem i poszukiwaczem sensacji. Proponuje abyś te swoją zaletę skierował na opracowanie takiego regulaminu. Ja poświęciłem czas na zasady, pokaż co potrafisz oprócz, prób łapania za słowa zakończonych niepowodzeniem. Przypominam Ci jeszcze żebyś czasem, znów nie wpadł w pułapkę własnych słów, że nie roztrzygamy teraz o skuteczności NIA Tylko wyraźnie mówimy o zasadach jej stosowania. A Ty tak zagalopowałeś się w tym, żeby mi dokopać, że o tym wyraźnie zapomniałeś albo wygodniej  Ci było niepamiętać. Weź się za ten regulamin. Przynajmniej para nie pójdzie w gwizdek a Ty w końcu, zrobisz coś pożytecznego na Biosłone. Przestaniesz serfować po stronach forum w poszukiwaniu pomyłek itp, żeby je wytknąć i pokazać jaki jesteś bystry. Przyjmuję to do wiadomości i masz za zadanie opracować regulamin stosowania NIA w oparciu o zasady nad którymi dwa dni siedziałem po wiele godzin.

W tematach dotyczących NIA, jak do tej pory zadałem na tym forum dwa proste pytania.
Żeby nie było tak jak w pierwszej sytuacji, (gdy Pan Józef spokojnie ustosunkował się do kwestii NIA zaś Pan, mimo iż pytanie nie było wówczas skierowane do Pana, zaczął mi coś zarzucać), w drugim pytaniu dwa razy prosiłem o normalną odpowiedź uprzedzając że nie jest to atak na Pana.
Zaś Pan zachował się jak nadąsana panienka i zaczął mi przypisywać jakieś swoje wymysły, zaczynając mnie obrażać. Póki co, to nie ja jestem tu tym wymądrzającym się, niby dążącym do dyskusji, ale jak się zaczyna dyskusja i nie wiadomo co odpowiedzieć, to trzeba wsiąść na pytającego.
I nie wyskakuj mi tu Pan z tworzeniem jakichś regulaminów, co to w ogóle za pomysł?

Co do mojego pytania, podsumowując:
1. Mamy Pana, co do którego do końca nie wiadomo czy to NIA czy np. Gerson.
2. Mamy Trawisa, który uciekł z forum i nie do końca wiadomo jaki jest finał jego historii.
Dobrze, że niektórzy forumowicze zdecydowali się założyć swoje wątki i opisują na bieżący swoje doświadczenia, może na ich podstawie będzie można wyciągnąć w końcu konkretne wnioski co do skuteczności tej metody.
Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #58 : 15-07-2013, 18:17 »

Brer, powstał pomysł stworzenia regulaminu przy stosowaniu NIA, ponieważ nie ma określonych zasad stosowania NIA i zaczęły pojawiać się pomysły płukania wątroby, wspomagania organizmu, rezygnacji z MO, soki i nie wiadomo co jeszcze. Przykładem są osoby z Biosłone, które stosowały NIA z udziwnieniami  i nagle zniknęły, a teraz działają na forum Ashkara. Znamy jedynie historię Travisa i jest to wystarczający powód, żeby uznać, że nie wolno przeprowadzać tak odważnie eksperymentów na własnym organizmie, bo może się to tragicznie skończyć.

Przy GBG, MO mamy jasno określone co można, a co nie i nie ma dyskusji, a przy NIA każdy robi co uważa i modyfikuje NIA robiąc sobie nieświadomie krzywdę, a przy okazji zachęcając innych do szkodliwych kombinacji...
Zapisane
Brer
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012.01.23
Wiedza:
Skąd: Między stolicą a Mazurami
Wiadomości: 655

« Odpowiedz #59 : 15-07-2013, 19:03 »

Nie chciałem wszczynać żadnej awantury, a jedynie dowiedzieć się, jakie mamy podstawy aby sądzić, że JerzyP jest przypadkiem, który możemy dopisać metodzie NIA na plus.
Proszę kontynuować. Skoro nie stosuję NIA, nie będę się w tym temacie udzielał.
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!