Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 13:49 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 7 8 [9] 10 11 ... 14   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Głodówka bez głodowania  (Przeczytany 256925 razy)
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #160 : 24-07-2014, 06:42 »

Arbuz zwiera 92% wody, więc tej fruktozy jest w nim (...)

http://nutritiondata.self.com/facts/fruits-and-fruit-juices/2072/0

W 1kg arbuza:
(...)
- fruktoza 34g
- glukoza 16g
- sacharoza 12g
(...)
92% wody

Arbuz jest o tyle znany (w kręgach dietetycznych),
że w nim stosunek fruktozy do glukozy jest gorszy niż w cukrze z cukierniczki,
a akurat zespół Gilberta ma to do siebie, że przy głodówce oczy robią się żółte, a fruktoza przez swoją odmienność od glukozy jest niewskazana przy czymkolwiek co ma nawet cień związku z wątrobą lub trzustką.

Może niech Pan po prostu kasuje moje posty o treści, którą uznaje za szkodliwą, lub nic pozytywnego nie wnoszące, a ja to rozumiem i się dostosuję, to chyba najprostsze rozwiązanie.

Nie atakuję owoców jako takich, tylko miernie wiążę fakty w odniesieniu do żółtych oczu w zespole Gilberta.

EDIT 08:05
Rozbudowałem zdanie o kasowaniu dla jasności.
« Ostatnia zmiana: 24-07-2014, 07:05 wysłane przez VVV » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #161 : 24-07-2014, 06:48 »

Nie, ja nie kasuję żadnych postów. A który został skasowany?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Greyhound
« Odpowiedz #162 : 24-07-2014, 06:56 »

Arbuz zwiera 92% wody, więc tej fruktozy jest w nim (...)

http://nutritiondata.self.com/facts/fruits-and-fruit-juices/2072/0

W 1kg arbuza:
(...)
- fruktoza 34g
- glukoza 16g
- sacharoza 12g
(...)
92% wody

Arbuz jest o tyle znany (w kręgach dietetycznych),
że w nim stosunek fruktozy do glukozy jest gorszy niż w cukrze z cukierniczki,
a akurat zespół Gilberta ma to do siebie, że przy głodówce oczy robią się żółte, a fruktoza przez swoją odmienność od glukozy jest niewskazana przy czymkolwiek co ma nawet cień związku z wątrobą lub trzustką.

Pan kasuje posty o treści, którą uznaje za szkodliwą, a ja to rozumiem i się dostosuję, to chyba najprostsze rozwiązanie.

Nie atakuję owoców jako takich, tylko miernie wiążę fakty w odniesieniu do żółtych oczu w zespole Gilberta.

Adam. Sama wikipedia nie wystarczy żeby zostać mędrcem.
W tym wypadku sprawcą jest sama GBG a nie fruktoza.
Ale Zespół Gilberta ma to do siebie że żółtaczką pojawia się nie tylko po głodówce czy fruktozie ale także po wysiłku, stresie, seksie, alkoholu.
Tak więc Adaś. Idąc twoim tropem trzeba by mu odradzić większość rzeczy które nadają życiu sens.
Żółtaczką w Zespole Gilberta nie ma żadnego wpływu na zdrowie. Nie ma się więc czym przejmować.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #163 : 24-07-2014, 06:58 »

Żeby uniknąć podobnych nieporozumień warto zdać sobie sprawę, że wiele postów jest usuwanych - przez ich autorów bądź moderatorów - ale nie dlatego, że są dla nas niewygodne. Co to, to nie. Są usuwane głównie OT oraz posty nic niewnoszące, a czasem po prostu przez pomyłkę. W takim wypadku należy się upomnieć, żeby post został przywrócony.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Greyhound
« Odpowiedz #164 : 24-07-2014, 07:06 »

Ostrzegałem Was że VVV będzie straszył wszystkich wszystkim czym popadnie i w końcu okaże się że groźne jest już nawet samo to że się żyje, a jedzenie czegokolwiek to już śmiertelna pułapka. msn-wink
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #165 : 24-07-2014, 07:08 »

Cytat od: VVV
Może niech Pan po prostu kasuje posty o treści, którą uznaje za szkodliwą, a ja to rozumiem i się dostosuję, to chyba najprostsze rozwiązanie.

Wtedy zarzucą mi manipulację, a ponadto może mieć Pan rację.

Z drugiej strony, powinien Pan sobie zdać sprawę, że my tutaj doradzamy ludziom w kwestii zdrowia, więc musimy wyważać wypowiedzi, żeby nie odstręczyć nimi ludzi od czegoś dobrego, jeśli to jest dobre, rzecz jasna. Swego czasu pewien debil, nazywający siebie WoDoLeJ, promujący u nas jakąś Wodę Nie z Tej Ziemi, postraszył ludzi korkiem celulozowym, wskutek czego wielu zaprzestało stosować KB.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #166 : 24-07-2014, 07:40 »

Bardzo inspirujący filmik w temacie jem, a nie jem:
http://www.youtube.com/watch?v=_U3pnVKrhdo
Zapisane
Luciano
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: Listopad 2013
Wiedza:
Wiadomości: 767

« Odpowiedz #167 : 24-07-2014, 07:41 »

Cytat
Żółtaczką w Zespole Gilberta nie ma żadnego wpływu na zdrowie. Nie ma się więc czym przejmować.

Rozumiem, że w takim razie mogę spokojnie kontynuować GBG oraz w ogóle nie przejmować się tym, że  mam zespół Gilberta i przywyknąć, że całe życie już będę miał okresy, kiedy moje oczy i skóra są zażółcone? Poczytałem trochę o tej bilirubinie i wychodzi na to, że jest całkiem niegroźna do momentu, dopóki nie osiągnie wielkiego stężenia w organizmie człowieka.
Zapisane

Lepiej się z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #168 : 24-07-2014, 08:11 »

Ostrzegałem Was że VVV będzie straszył wszystkich wszystkim czym popadnie i w końcu okaże się że groźne jest już nawet samo to że się żyje, a jedzenie czegokolwiek to już śmiertelna pułapka. msn-wink
Przykleimy mu nalepkę: Uwaga, niebezpieczny hipochondryk i po sprawie.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Greyhound
« Odpowiedz #169 : 24-07-2014, 08:17 »

Cytat
Żółtaczką w Zespole Gilberta nie ma żadnego wpływu na zdrowie. Nie ma się więc czym przejmować.

Rozumiem, że w takim razie mogę spokojnie kontynuować GBG oraz w ogóle nie przejmować się tym, że  mam zespół Gilberta i przywyknąć, że całe życie już będę miał okresy, kiedy moje oczy i skóra są zażółcone? Poczytałem trochę o tej bilirubinie i wychodzi na to, że jest całkiem niegroźna do momentu, dopóki nie osiągnie wielkiego stężenia w organizmie człowieka.

Tak. Możesz spokojnie kontynuować GBG. Skrajnie wysokie stężenie bilirubiny Ci nie grozi.
Żeby stało się coś takiego, musiałoby się nałożyć bardzo wiele czynników, a to jest mało prawdopodobne.
Żółtaczka w Zespole Gilberta przebiega bezobjawowo.
Jeśli zastosujesz GBG przed halloween, to nikt się nie zorientuje że masz niegroźne schorzenie metaboliczne o podłożu genetycznym. msn-wink
« Ostatnia zmiana: 24-07-2014, 19:26 wysłane przez Agata » Zapisane
Greyhound
« Odpowiedz #170 : 24-07-2014, 08:20 »

Ostrzegałem Was że VVV będzie straszył wszystkich wszystkim czym popadnie i w końcu okaże się że groźne jest już nawet samo to że się żyje, a jedzenie czegokolwiek to już śmiertelna pułapka. msn-wink
Przykleimy mu nalepkę: Uwaga, niebezpieczny hipochondryk i po sprawie.
Można używać zamiennie z ostrzeżeniem "uwaga osoba z Zespołem Munchhausena"
Zapisane
Greyhound
« Odpowiedz #171 : 24-07-2014, 08:33 »

Cytat
Żółtaczką w Zespole Gilberta nie ma żadnego wpływu na zdrowie. Nie ma się więc czym przejmować.

Rozumiem, że w takim razie mogę spokojnie kontynuować GBG oraz w ogóle nie przejmować się tym, że  mam zespół Gilberta i przywyknąć, że całe życie już będę miał okresy, kiedy moje oczy i skóra są zażółcone? Poczytałem trochę o tej bilirubinie i wychodzi na to, że jest całkiem niegroźna do momentu, dopóki nie osiągnie wielkiego stężenia w organizmie człowieka.
Żeby Cię już całkiem uspokoić to podam Ci przykład.
Żeby wystąpił skrajnie wysoki poziom bilirubiny musiał byś się skrajnie głodzić przeż dłuższy czas, w tym czasie ostro pić wysokoprocentowe alkohole, w tym czasie pracować ciężko fizycznie, mieć stwierdzone jakieś nieprawidłowości w pracy trzustki a jeszcze lepiej, nie mieć woreczka żółciowego. msn-wink
Zapisane
Angelika
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.09.2012-1.06.2015; 29.11.2016 - z przerwami
Skąd: Żyrardów
Wiadomości: 97

« Odpowiedz #172 : 25-07-2014, 00:14 »

Około 2 tygodnie temu odbyłyśmy razem z mamą 5-dniową GBG. Siedziałyśmy w domu od poniedziałku do piątku, jadłyśmy arbuzy i piłyśmy KB. Arbuzy kupiłam w Kauflandzie z czego 2 szt były faktycznie jaśniejsze i mniej słodkie, ale generalnie smak był ok. Nie wiem czy wrzucili dyniowe z oryginalnymi i zrobili promocję, ale mogło tak być.

Moja mama przeszła GBG bez problemów, a ja już w drugim dniu dostałam okropnego bólu kręgosłupa lędźwiowego. Nie obyło się bez proszków przeciwbólowych, bo nie mogłam się położyć do łóżka, a o zaśnięciu nie wspomnę. Ból również mnie budził w nocy. Najlepiej się czułam gdy chodziłam i stałam, ale przecież nie mogłam tak przez całą dobę. Myślałam czy nie przerwać GBG przez ten ból, bo nonsensem jest brać proszki i stosować GBG, ale nie przerwałam. Trwało to do soboty, kiedy to ból zelżał na tyle, że nie musiałam niczego brać. Generalnie to wzięłam ze 4-5 tabletek, które zrobiły spustoszenie w jelitach, bo KB i arbuz został zmieniony w wodnistą śmierdzącą biegunkę (miałam swój własny dowód jak działa chemia na nasze jelita - SZOK).

Zastanawiałam się skąd ten ból, ale raczej od kręgosłupa, bo mam skrzywienie lewostronne, a ból promieniował na lewą nogę (choć na początku bolały obie). Ktoś mi sugerował, że to nerki, ale czy ból by promieniował aż do łydek? Pojęcia nie mam.

Przez całą GBG nie miałam uczucia osłabienia, ani nie dopuściłam do uczucia głodu, lecz niestety ciągle musiałam jeść. Piłam 3-4 koktajle dziennie, a jeden dawał mi sytość na ok 2h (przy podwójnej dawce pestek). Nie mogłam więcej, bo dla mojego organizmu to za dużo (czułam przesyt). Moja mama piła 3 KB dziennie i była najedzona, a czasem tylko jadła arbuza. Miałyśmy prawie 50 kg owocu z czego 70% zjadłam ja. Schudłam ok 3kg.

Kilka dni po skończonej głodówce zaczęłam picie wywarów z vilcacory. Nie stać mnie na razie na Detox+, ale i trochę chciałam poeksperymentować. W zasadzie to nie wierzę, że można w internecie dostać oryginalną korę vilcacory z Peru, no ale zaryzykowałam.
Po 3 dniach od zastosowania, zaczęły się problemy z gardłem, które przerodziły się w ostry kaszel trwający do dziś. Bolały mnie też trochę migdałki, ale krótko, a także pojawiło się kilka małych białych kropeczek na nich. Tylko w pierwszym dniu, wieczorem miałam temperaturę 37,8. Rano już było ok. Kaszlu powoli pozbywam się maceratem z prawoślazu. Możliwe, że GBG przygotowała organizm, a vilcacora dokończyła.
Od wtorku znowu piję vilcacorę i obserwuję efekty. Jeśli będą jakieś spektakularne, to napiszę o tym we właściwym wątku.
« Ostatnia zmiana: 25-07-2014, 14:38 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Gosia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 60
MO: 12.02.2011
Skąd: Mazowsze
Wiadomości: 118

« Odpowiedz #173 : 28-07-2014, 17:06 »

Mija dziś 3 dzień mojej trzeciej w życiu GBG. Wczoraj miałam dużo pokus bo byłam na imieninach, więc wiadomo na stole dużo, ale skusiłam się tylko na różyczkę blanszowanego brokuła. Piję 3 KB dziennie, na śniadanie, obiad i kolację oraz pojadam arbuza. Przez 2 dni czułam się jakbym normalnie jadła. Pierwszego dnia wysprzątałam gruntownie cały dom, potem była niedziela więc tylko wysiłek lekki, a dzisiaj porobiłam trochę przetworów i teraz boli mnie trochę głowa. Nie odczuwam braku sił. Schudłam 2 kg, ale jakoś tego po sobie nie widzę, cały czas mam bowiem spory brzuszek. Chyba moje nerki nie odprowadzają prawidłowo moczu, bo wypróżnienie było każdego dnia. Albo warstewka tłuszczu jest tak zastarzała, że nie chce się "wytopić". Zobaczymy jak będzie dalej. GBG mam zamiar przeprowadzić jak zwykle przez 7 dni. W tym roku jest mi łatwiej bo jestem sama w domu i nie muszę dla nikogo gotować. Poprzednie GBG przeprowadzałam jednocześnie przygotowując rodzinie posiłki więc bywało, że nie wytrzymywałam i czasem coś innego niż arbuza skubnęłam. Co do jakości moich arbuzów to stwierdziłam, że im większy tym jest słodszy.
Zapisane
Gaia
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 12.07.2014
Wiadomości: 10

« Odpowiedz #174 : 08-08-2014, 14:30 »

Wczoraj o 12.00 zaczęłam GBG. Cały czas zastanawiam się czy nie za wcześnie, bo jestem w trakcie DP II. Ale zaczęłam i kropka. Czułam się wczoraj zdrowa i pełna energii, może stąd ta decyzja, żeby spróbować. Na początku chciało mi się bardzo jeść, Więc pochłaniałam bez opamiętania arbuza.
Dziś już jest inaczej. Już w nocy się zaczęło.
Obserwuję u siebie liczne wędrujące bóle. W nocy budził mnie ból głowy i oczu. Miałam wrażenie, że znowu dopadła mnie migrena. Lecz ból się nie nasilał. tylko-, jakby to powiedzieć - przelewał się, Miałam wrażenie, że tylna część szyi wraz z potylicą - są sztywne. W nocy szukałam odpowiedniej pozycji dla głowy, aby sobie ulżyć w bólu. Nie wzięłam żadnych tabletek przeciwbólowych. Noc była długa msn-wink
Zastanawiałam się czy kontynuować GBG, czy zostawić. Rano jak zwykle wypiłam MO. Nie chciało mi się w ogóle jeść. Po godzinie jak zwykle stolec.
Obejrzałam język - był obłożony białym nalotem, ale delikatnie. Odczuwałam opuchliznę nóg i nieznacznie palców u rąk. Ok. 11-tej ból głowy zniknął. Pozostała sztywność karku i oczu. Pojawił się ból w prawym barku. W ogóle jakoś tak bardziej czuję prawą stronę ciała.
W tej chwili ( tj. o 15.30) odczuwam ból prawego biodra. Wypiłam już 4 KB z arbuzem. W sumie od wczoraj wchłonęłam- 4kg arbuza!! Aż mi się wierzyć nie chce, że tyle mogłam.
Zapisane
Fazibazi
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 12.2008
Wiedza:
Skąd: Gdynia
Wiadomości: 227

« Odpowiedz #175 : 08-08-2014, 20:30 »

Cytat
Rano jak zwykle wypiłam MO

Stosujemy z reguły jedną metodę oczyszczania, tym bardziej, że:

......język - był obłożony białym nalotem, ale delikatnie. Odczuwałam opuchliznę nóg i nieznacznie palców u rąk. Ok. 11-tej ból głowy zniknął. Pozostała sztywność karku i oczu. Pojawił się ból w prawym barku. W ogóle jakoś tak bardziej czuję prawą stronę ciała.
W tej chwili ( tj. o 15.30) odczuwam ból prawego biodra.

No chyba że lubisz hardcore to jeszcze kropelki do nosa polecam msn-wink
Wiem, że instrukcja zaleca picie MO ale ja osobiście nie planuje, tym bardziej że bedę to robił po raz pierwszy ....
« Ostatnia zmiana: 08-08-2014, 20:39 wysłane przez Fazibazi » Zapisane
Gaia
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 12.07.2014
Wiadomości: 10

« Odpowiedz #176 : 08-08-2014, 21:17 »

Ja również robię GBG po raz pierwszy. Zastosowałam się jedynie do wskazówek Mistrza. Czyżby nastąpiły zmiany o których nie wiem?
Postanowiłam spisywać wszystko, co się u mnie pojawi, żeby się przyjrzeć reakcji organizmu, Jestem ciekawa, co się uruchomi.
Wypiłam dziś w sumie 5 KB. Rozpoczęłam drugiego arbuza. Ale podjadanie go sprawia, że mam uczucie nieprzyjemnej pełności w żołądku. Wolę KB, syci na jakieś 2-3 godzin. Przez cały dzień odczuwam bolesność tylnej części szyi do prawego barku. jednocześnie towarzyszy mi od paru godzin kłucie w szczycie prawego biodra. Wychodzą chyba wszystkie moje upadki i potłuczenia.
Jedno nie ulega wątpliwości - nic mi się nie przelewa w jelitach. Są ciche i spokojne. A to miłe uczucie.
smile
Zapisane
Fazibazi
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 12.2008
Wiedza:
Skąd: Gdynia
Wiadomości: 227

« Odpowiedz #177 : 11-08-2014, 06:16 »

Cytat
Czyżby nastąpiły zmiany o których nie wiem?

Nie, nic się nie zmieniło. Po prostu moja troska żebyś za bardzo się nie nacierpiała i niepotrzebnie nie pośpieszała organizmu MO.
Zapisane
Gaia
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 12.07.2014
Wiadomości: 10

« Odpowiedz #178 : 11-08-2014, 08:06 »

Dziękuję za troskę. To miłe z Twojej strony smile
Zaczęłam czwarty dzień GBG. Wczoraj przez cały dzionek odczuwałam ból kręgosłupa w części szyjnej, czyli ciąg dalszy z soboty. Pojawił się także ból w części piersiowej kręgosłupa. Bolał mnie tak, jakbym się źle pochyliła, wywołując przesunięcie dysku. Znam ten ból, bo już wielokrotnie miałam z nim do czynienia. zazwyczaj trwał kilka dni, czasem nawet kilkanaście. A dziś budzę się i nic, po prostu minął. Ciekawe czy się pojawi, jak posiedzę w pracy za biurkiem 8 godzin. Hm...
Zauważyłam nareszcie, że mój brzuszek nareszcie trochę się spłaszczył i nie wystaje tak ostentacyjnie jak zwykle msn-wink I dobrze. Niech się spala nadmierny tłuszczyk i białko.
Cały czas piję MO, 4 razy dziennie KB, czasem podjem arbuza. Aha, no rano oczywiście kawa, której bez łyżki miodu nie ruszę. Czasem herbata, w godzinach wieczornych. No i magnez 2 razy dziennie. Faktycznie, dzięki arbuzowi nie chce mi się pić. Stolec systematyczny. I to cudowne uczucie lekkości. Fajna ta GBG. Mam ochotę wytrwać do 7 dni.
« Ostatnia zmiana: 11-08-2014, 08:57 wysłane przez Mistrz » Zapisane
Gaia
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 12.07.2014
Wiadomości: 10

« Odpowiedz #179 : 12-08-2014, 14:46 »

Mija mój piąty dzień GBG. Trochę mi trudno, bo KB wypiłam o 7 rano. W pracy nie piję KB z uwagi na brak możliwości jego przyrządzenia. Podjadam jedynie arbuza i nasiona dyni. Gorzej to znoszę niż z KB, tzn. czuję się głodna. Do tego pojawiła mi się biegunka. Ale to chyba sprawka kawy. Muszę sobie ją odpuścić. Poza tym samopoczucie dobre, zwłaszcza, że "oponka "tłuszczykowakowa" na brzuchu wyraźnie się zmniejszyła. (Hura!!!).
Do minusów zaliczyć mogę:
- pogorszenie stanu skóry twarzy - nasilenie wyprysków ropnych.
- bolesne pęknięcia błony śluzowej w jamie nosowej - tworzą się strupy- pędzlowanie alocitem niewiele pomaga. Trochę nie wiem co z tym zrobić. Czy ktoś mi coś doradzi?
« Ostatnia zmiana: 12-08-2014, 14:48 wysłane przez Mistrz » Zapisane
Strony: 1 ... 7 8 [9] 10 11 ... 14   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!