Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 13:20 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 10 11 [12] 13 14   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Głodówka bez głodowania  (Przeczytany 256854 razy)
Antaress
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 06.2013
Wiedza:
Skąd: Skoczów
Wiadomości: 229

« Odpowiedz #220 : 19-07-2015, 19:43 »

Cytat
Jak skończymy, opiszę co się dalej działo.

GBG zakończona! Czujemy się bardzo dobrze, około 2-3 kg spadku wagi, lekkość od środka, czysty język i satysfakcja, że się udało!  Polecam każdemu, chociaż przyznam, że monodieta, to niekoniecznie to, co chciałabym częściej stosować.
Córka piła KB z większą ilością siemienia, jak sugerował Poziomek (dziękuję!) i wypróżniła się porządnie, jeden raz zwymiotowała. Byliśmy każdego dnia pod wieczór osłabieni i bardzo senni. Głód dokuczał, więc jadło się arbuzy. Ze względu na upał, piliśmy dodatkowo więcej wody z cytryną. W czwartym dniu GBG, u męża pojawiły się silne skurcze pod lewymi żebrami, potem po prawej stronie. Mnie szczypało w gardle i intensywnie się pociłam. Poza tym nic szczególnego się nie działo.
Minusem u mnie jest w tej chwili wstręt do KB. Mam nadzieję, że mi wkrótce przejdzie, bo cenię sobie zalety KB i chciałabym zacząć go znowu regularnie pić. Reszta rodzinki nie wzdryga się przed arbuzem i zapewne powtórzymy GBG jeszcze raz w tym sezonie!
« Ostatnia zmiana: 19-07-2015, 19:57 wysłane przez Antaress » Zapisane
Madd
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 19.06.2014
Wiadomości: 74

« Odpowiedz #221 : 02-08-2015, 20:56 »

Głodówka zakończona smile
Przyznam że bałam się jej, ale teraz wiem że nie było czego się bać.
Było przyjemnie.
Nie czułam różnicy między gbg a normalnym jedzeniem. Czułam się tak samo, może troszkę mniej głodna niż normalnie.
Arbuzy mi nie zbrzydły w ogóle.
Doznałam jednak dziwnego zjawiska smile mimo wcinania arbuza, picia, i kb z arbuzem to pod wieczór zaczynało mnie suszyć. Tak mi się pić chciało jakbym cały dzień nic nie piła.
Waga też nie spadła mimo że w ciągu roku przytyłam 4-5kg
Na zakończenie zrobiłam dziś kolacje. Zjadłam 2 kotlety z mielonego dorsza i góra sałaty z ogórkiem i świeżymi ziołami z ogrodu, na deser 2 naleśniki z kaszy gryczanej. Dobre, ale myślałam że po tygodniu głodówki rzuce się na jedzenie i będzie smakowalo jak nigdy, a smakowało normalnie, jakbym to samo jadła wczoraj.
Więc głodówkę powtórzę jeszcze bo było fajnie bez gotowania smile
Zapisane
Barbarka15
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11.04.2011
Skąd: Włocławek
Wiadomości: 69

« Odpowiedz #222 : 07-08-2015, 13:46 »

Już od dawna myślałam o głodówce bez głodowania, ale zawsze były jakieś przeszkody. Na dzień dzisiejszy zaplanowałam rozpoczęcie GBG. Uwielbiam arbuzy i myślę że mi nie zbrzydną.
Zapisane

Barbara
Deidara
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.03.2012
Wiadomości: 290

« Odpowiedz #223 : 10-08-2015, 13:44 »

Zacząłem dzisiaj.
Nie smakują mi koktajle z dodatkiem arbuza. Będę pił same ziarna z wodą.

Na razie odczuwam lekkie zawroty głowy.
Zapisane
Udana
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.251

« Odpowiedz #224 : 10-08-2015, 14:56 »

Zacząłem dzisiaj.
Nie smakują mi koktajle z dodatkiem arbuza. Będę pił same ziarna z wodą.
Na razie odczuwam lekkie zawroty głowy.

Ale bez arbuza to nie jest GBG, to Twój nowy eksperyment.
Zapisane

Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
Deidara
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.03.2012
Wiadomości: 290

« Odpowiedz #225 : 10-08-2015, 18:16 »

Ale bez arbuza to nie jest GBG, to Twój nowy eksperyment.

Jak to? Spożywam takie same ilości arbuza. Jem arbuza zaraz po wypiciu KB z samymi nasionami.
Zapisane
Udana
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.251

« Odpowiedz #226 : 11-08-2015, 07:40 »

 
Cytat
Jak to? Spożywam takie same ilości arbuza. Jem arbuza zaraz po wypiciu KB z samymi nasionami.

A widzisz, ja zrozumiałam, że Ty w ogóle bez arbuza...
Zapisane

Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
Deidara
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.03.2012
Wiadomości: 290

« Odpowiedz #227 : 11-08-2015, 08:38 »

A widzisz, ja zrozumiałam, że Ty w ogóle bez arbuza...

Trochę niejasno napisałem, mogłaś tak zrozumieć.

Dzisiaj zrobiłem koktajl z arbuzem, a do tego dodałem sok z połowy cytryny. Jest o wiele lepszy. Taki wariant będę prawdopodobnie stosował.
Zapisane
Barbarka15
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11.04.2011
Skąd: Włocławek
Wiadomości: 69

« Odpowiedz #228 : 11-08-2015, 14:05 »

Dziś 5 dzień GBG. Czuję się dobrze. Tylko pierwszego dnia miałam porządne burczenie w brzuchu. Wieczorem lekkie osłabienie, ale pewnie wysoka temperatura powietrza robi swoje. Waga na dzień dzisiejszy 2,2 kg w dół poszła.
Zapisane

Barbara
Deidara
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.03.2012
Wiadomości: 290

« Odpowiedz #229 : 11-08-2015, 22:07 »

Czy GBG może spowodować zwiększenie ilości drożdżaków w jelicie? Mam pewne objawy, które wskazują na to, że tak się mogło stać. W sumie już 5 kg zjedzonego to prawie 400g węglowodanów, a dziennie jem pewnie z 7-8 kg.
Zapisane
Poziomek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
MO: 24.09.2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 659

« Odpowiedz #230 : 11-08-2015, 22:45 »

Lub szkodzi Ci cytryna dodawana do koktajli.
Zapisane
Deidara
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.03.2012
Wiadomości: 290

« Odpowiedz #231 : 12-08-2015, 06:29 »

Lub szkodzi Ci cytryna dodawana do koktajli.

To nie cytryna. W pierwszym dniu GBG nie dodawałem cytryny do koktajlu, a dolegliwości jelitowe też się ukazały.
Ponadto, gdy piję MO, to tam również dodaję sok z cytryny i mi nie szkodzi.

Przerywam GBG, nie jestem na to gotowy.
Zapisane
Manialub
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.02.2013 1.04.2013 dieta bezglutenowa
Skąd: Kraków
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #232 : 13-08-2015, 15:11 »

Czwarty dzień GBG. Czuję się względnie dobrze, upały doskwierają trudno ocenić co bardziej osłabia. Wczoraj miałam ból głowy, męczący. Dzisiaj samopoczucie bardzo dobre. Nie odczuwam żadnych dolegliwości oprócz ochoty na zjedzenie czegoś słonego i treściwego.
W porównaniu z zeszło roczną głodówką jest o niebo lepiej. Zakładam, że mój organizm nie jest już tak zanieczyszczony więc toksyn mniej i cały proces głodowania przebiega bez fajerwerków.
Zapisane
Kko
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 47
MO: 7.6.2012
Wiadomości: 47

« Odpowiedz #233 : 29-08-2015, 09:43 »

W ubiegłym tygodniu miałem operację zszycia przepukliny pachwinowej. W związku z tym mam parę tygodni zwolnienia, co chętnie wykorzystałbym na przeprowadzenie GBG (chodząc do pracy jest to trochę trudne). Czy w mojej sytuacji mogę rozpocząć GBG, np. za tydzień? Czy brak pełnowartościowego pokarmu może mieć wpływ na gojenie się rany?
Zapisane
Gibbon
*


Online Online

Płeć: Mężczyzna
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370

« Odpowiedz #234 : 06-05-2016, 13:31 »

Jeszcze nie sezon, ale dobrze wyglądający arbuz rzucił mi się na oczy i skusiłem się - słodki, soczysty o normalnych pestkach (made in biedronka).
Zapisane
Luciano
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: Listopad 2013
Wiedza:
Wiadomości: 767

« Odpowiedz #235 : 06-05-2016, 13:36 »

Tylko ceny jeszcze niezbyt adekwatne do wartości produktu. Potwierdzam, że arbuzy dostępne już w Biedrze są smaczne, choć trafiają się wyjątki. Oczywiście mowa o tych, co wyglądają normalnie, bo mutanty omijam szerokim łukiem.
Zapisane

Lepiej się z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.
Morelka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 41
MO: 2010 DP, KB
Skąd: UK
Wiadomości: 52

« Odpowiedz #236 : 10-06-2016, 13:51 »

Jakim owocem lub warzywem można zastąpić arbuza? U nas w UK to same podróbki a nie arbuzy. Może tylko pić same ziarna?
« Ostatnia zmiana: 10-06-2016, 13:53 wysłane przez Gloria » Zapisane

W zdrowym ciele zdrowy duch !
Magnusone
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 51
MO: 2009
Skąd: Kraków
Wiadomości: 77

« Odpowiedz #237 : 09-07-2016, 23:34 »

7 dni GBG zakończone. 3-4 x dziennie koktajle arbuzowe + arbuzy.  Herbaty nie piłem, a wodę może dwa razy. Początek trudny, ale później to już było z górki smile.

Spostrzeżenia mam nieco odmienne od większości:
1.   Samopoczucie – bez zmian.
2.   Uczucie lekkości – bez zmian.
3.   Język – nalot na języku wystąpił przez całą kurację – różowy język wynikał z faktu, iż sok z arbuza zabarwiał nalot.
4.   Waga – nie kontroluję.
5.   Biegunki – brak, a w szóstym dniu o dziwo lekkie zatwardzenie.
6.   Częstość oddawania moczu – normalna.
7.   Po 4-tym dniu nie  miałem na nic ochoty do jedzenia, pomimo lekkiego głodu (także nie tylko słodycze jak piszą inni).

Pod koniec wakacji spróbuję jeszcze raz smile.
« Ostatnia zmiana: 10-07-2016, 23:24 wysłane przez Gloria » Zapisane
Pinezka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 31.08.2015
Wiadomości: 92

« Odpowiedz #238 : 12-07-2016, 08:18 »

GBG zaczęłam wczoraj i do południa czułam się dobrze. Po południu przyszło osłabienie i wielki głód. Stolec był twardy, grudkowaty. Po koktajlu samopoczucie lepsze, choć czułam się bardzo senna i zmęczona, bolała mnie głowa i oczy oraz kłuło w prawej nerce (tak sądzę). Do tego doszły okropne wzdęcia, które czuję do dziś i ból w prawej części brzucha. Wieczorem zjadłam jajecznicę. GBG przekładam na inny termin, bo te wzdęcia są zbyt męczące na tę chwilę.
« Ostatnia zmiana: 12-07-2016, 09:42 wysłane przez Pinezka » Zapisane
Angelika
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.09.2012-1.06.2015; 29.11.2016 - z przerwami
Skąd: Żyrardów
Wiadomości: 97

« Odpowiedz #239 : 25-08-2016, 19:14 »

Obecnie MO nie piję, bo za każdym razem gdy zacznę, to niedługo po tym mam infekcję, a teraz nie mogę sobie na nią pozwolić (taki okres w pracy). Jednak mimo to postanowiłam zacząć GBG, bo jest sezon na arbuzy. Zaplanowałam GBG od piątku do wtorku - 5 dni, z możliwością przedłużenia o 1-2 dni.

Piątek - cały dzień byłam w pracy i nie mogłam się najeść samym arbuzem, dopiero jak wróciłam do domu wypiłam koktajl i trochę pomogło. Byłam przez to bardzo słaba.

W sobotę obudziłam się z mocnym bólem barku, nie mogłam ruszać ręką, z godziny na godzinę było coraz gorzej. Zrzuciłam to na spanie w złej pozycji, ale zastanawiam się teraz, czy to faktycznie był powód, bo ból minął rano następnego dnia, tzn. jak się obudziłam prawie go nie było, a z czasem całkiem znikł. Zwykle jak coś mnie boli, gdy źle śpię, to ból trwa kilka dni.

W niedzielę generalnie było dobrze, złapał mnie tylko na około 1 minutę dziwny ból z tyłu pleców na wysokości łopatek, pomiędzy nimi. Dziwny ból jakby przypalanie, z głębszym oddechem dawał ulgę, ale za chwilę znowu był mocny. Nadmienię, że taki ból już miewałam częściej w przeszłości, co jakiś czas od około 1.5-2 lat. Lekarka powiedziała, że tam nic nie ma i że to są nerwobóle. Zapytałam, bo rok temu miałam zapalenie płuc i przy okazji chciałam się dowiedzieć, czy tam jest jakiś organ skoro boli. Może ktoś wie, co to może być?
No ale wracam do GBG.

Poniedziałek był ok, jadłam arbuzy i piłam koktajle, nawet w pracy. Brałam ze sobą blender. Czułam się coraz mniej głodna.

We wtorek cieszyłam się, że dobrze się czuję, bo zwykle GBG było dla mnie udręką, ale koło południa zaczęło boleć mnie w okolicy kręgosłupa lędźwiowego, najpierw lekko, co zignorowałam, bo czasem mnie też boli i samo przechodzi, lecz wieczorem zaczęło się na dobre, nie mogłam leżeć i przez to zasnąć.
Przypomniała mi się GBG z 2014 roku, kiedy to miałam takie bóle (w tym samym miejscu) praktycznie przez cały okres trwania GBG. Zarówno w tym jak i w tamtym przypadku ból skończył się następnego dnia, gdy już wiedziałam, że GBG nie będę kontynuować. Niestety musiałam podjąć decyzję o zakończeniu, bo następnego dnia trzeba było iść do pracy. Nadmienię, że gdy pracowałam fizycznie, to też bolało w tym miejscu. Poszłam na RTG, ale nic nie wykazało oprócz tego, że jeden kręg mam źle wykształcony. Stwierdziła, że taka się urodziłam i tylko ćwiczenia + basen pomogą. No ale mnie nie boli kręgosłup tylko obok... Nie wiem, czy jedno z drugim ma coś wspólnego.

Dodam jeszcze, że mimo iż czułam się dobrze, to żołądek stawał się coraz cięższy, miałam wrażenie, że mnie wzdyma. Bardzo chciało mi się też pić. W środę dostałam biegunki, zastanawiam się tylko, czy to po śniadaniu (jajecznica), czy już się wcześniej zbierało przez ten wzdęty brzuch. Gazów nie było, więc może to od wątroby. Nic mnie też nie bolało, nie było to zbyt uciążliwe. Miałam wstręt zarówno do koktajli jak i do arbuzów - nie tknęłam cały dzień msn-wink. Dopiero dziś podjadałam w pracy zamiast innego posiłku.
Cieszę się tylko, że mogłam dotrwać do tych pięciu dni bez większych problemów. Miałam nadzieję, że uda się dłużej, ale dla mnie to i tak duży sukces. smile
« Ostatnia zmiana: 28-08-2016, 20:48 wysłane przez Gloria » Zapisane
Strony: 1 ... 10 11 [12] 13 14   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!