Mikstura oczyszczająca Słoneckiego

(1/9) > >>

Rysiek:
I jeszcze jeden wątek z forum o NIA.

Cytat od: Andrzejtak

Fajnie że forum Aszkara zaczyna odżywać, bo metoda jest warta jej stosowania, to że niektórzy muszą trochę poczekać na efekty, jest zrozumiałe, metoda i tak ostatecznie zadziała.
Ja chciałbym się skupić na miksturze oczyszczającej Słoneckiego, dawniej ją stosowałem i muszę stwierdzić że teoria autora mikstury jest całkowitym wymysłem autora, całkowicie się mija z jej działaniem, i jak ktoś zna choć trochę działanie organizmu wyczyta z tego co opisują ludzie na Biosłone. Opiszę jak działa mikstura oczyszczająca Słoneckiego, żeby ludzie jeszcze bardziej nie byli chorzy na skutek jej stosowania, gdyż ona absolutnie nie działa tak jak pisze pan Słonecki.

Mikstura oczyszczająca absolutnie nic nie uszczelnia, powtórzmy jeszcze raz nic nie uszczelnia, najlepiej to zweryfikowała metoda Ashkara. Podaje przykład, osoba chora na ciężką alergię pije miksturę przez kilka lat, ponad trzy lata, lub dłużej, gdyby teoria pana Słoneckiego była prawdziwa alergia powinna ustąpić w ciągu trzech lat jak sam autor pisał w książkach, dlatego że uszczelniający nabłonek jelitowy jest gojony miksturą i nie ma przepuszczalności. Mijają kolejne lata, a alergia jak była tak jest, nawet przy stosowaniu zasad zdrowego żywienia, piciu mikstury na bazie aloesu, citrospetu czy octu jabłkowego, czy nawet aloesu własnej produkcji. Taka osoba zaczyna stosować metodę NIA Aszkara i co się okazuje alergia mija po kilku tygodniach, czasami po kilku miesiącach, bez picia mikstury Słoneckiego, jaki jest wniosek? Metoda Aszkara, niczego nie uszczelniła bezpośrednio, ale pośrednio to zrobiła, metoda Aszkara usunęła toksyny z organizmu które zalegały tam latami i tym samym organizm sam zregenerował nabłonek jelitowy, bez jakiejkolwiek mikstury która nigdy niczego nie uszczelniła, bo gdyby uszczelniła cokolwiek chory powinien wyzdrowieć tak jak przy metodzie Aszkara.

Toksyny które mamy wewnątrz organizmu też powodują nadżerki w jelitach można powiedzieć że robią to od wewnętrznej strony nabłonka, i nawet jeśli mikstura Słoneckiego by cokolwiek goiła to jest to łatanie dziur w zdrowiu. Te przykłady ludzi wyleczonych metodą Aszkara pokazują jasno że mikstura niczego nie goi, i jest to zupełny wymysł autora, szkoda że poprzez takie wymysły ludzie są wpuszczani w przysłowiowe maliny ze swoim zdrowiem które autor uważa za bardzo cenną wartość. Ja również zdrowie uważam za bardzo cenną wartość dlatego zdecydowałem się zalogować i opisać ten schemat.

Więc powtórzmy jeszcze raz mikstura Słoneckiego niczego nie uszczelnia i nie goi żadnych nadżerek, już samo wątpliwe jest to czy mikstura w ilości 30 mililitrów dociera do jelita o długości siedmiu metrów, dodatkowo wypełnionych masą kałową, a metoda Aszkara dobitnie obnażyła, wymysł działania mikstury przez jej autora.
Mikstura oczyszczająca Słoneckiego, niczego nie uszczelnia, ale paradoksalnie nasila wytrącanie toksyn, poprzez aloes, citrosept, ocet jabłkowy, i powoli rujnuje zdrowie chorym, co opisze poniżej i podam przykłady na ludziach.

Teraz kolejna sprawa o której też autor nic nie pisze, a na tym forum coraz częściej jak widzę i słusznie ludzie zwracają uwagę na sprawność narządów wydalniczych. Autor pisze o miksturze takie zdanie w książce:

„prewencyjne działanie mikstury oczyszczającej ma miejsce w początkach jej stosowania i polega na oczyszczeniu, także kamieni zalegających w przewodach wątrobowych i trzustkowych”

Jest to oczywiście zupełna nieprawda, gdyż osoby pijące latami miksturę oczyszczającą po płukaniu wątroby wydalają ogromne ilości kamieni wątrobowych, i są same zdziwione jak to możliwe skoro pije miksturę tyle lat, a wydalają taką samą ilość kamieni jak osoby nigdy jej nie pijące.
Tutaj mamy przykład:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=26953.msg188175#msg188175
http://www.lekarstwonaraka.com.pl/forum/viewtopic.php?p=11972#p11972
http://www.lekarstwonaraka.com.pl/forum/viewtopic.php?f=33&t=11143&p=12255#p12255

A skoro mowa o płukaniu wątroby to przypomina mi się taka sytuacja sprzed kilki lat na forum Biosłone jeden z forowiczów pochwalił się że przeprowadził płukanie wątroby, wydalił sporo kamieni, i pozbył się wielu dolegliwości, wiecie co z nim zrobiono? Tego samego dnia usunięto go z forum, dlatego że autor panicznie boi się innych metod pozwalających odzyskać zdrowie, paradoksalnie pan Słonecki twierdzi że niby nie jest przeciwko żadnej metodzie, ale trzeba ją wpierw sprawdzić aby nikomu nie zaszkodziła, (szkoda że dokładniej nie sprawdził działania swojej mikstury) tyle tylko że metodę Aszkara którą uznał za skuteczną, szybko ukrył na swoim forum dla ludzi czytających forum, więc jedno przeczy drugiemu, i przeczy to szlachetnym zamiarom autora, opisze to poniżej, wpierw wracam do tematu o układach wydalniczych.

Chorujemy dlatego że mamy niesprawne układy wydalnicze, które nie są w stanie wydalić toksyn z organizmu, i w takim stanie picie mikstury oczyszczającej Słoneckiego jest powolnym rujnowaniem zdrowia, a nie odzyskiwaniem zdrowia poprzez infekcje pro zdrowotne. Trzeba umieć odróżnić infekcję pro zdrowotną od reakcji niszczącej zdrowie. Zawarty w miksturze aloes, czy citrosept, czy ocet jabłkowy powoduje dodatkowe wytrącanie się toksyn, następuje nasilona autoagresja organizmu, i tym samym następuje dobijanie i tak mało sprawnych układów wydalniczych, gdyż dzięki temu właśnie zachorowaliśmy. Kluczem jest tutaj zdrowa wątroba, nerki, flora bakteryjna, płuca. Nie mamy zdrowej wątroby, nie mamy zdrowia, w żadnym aspekcie czy to włosy, czy skóra, tarczyca, układ krążenia. I nazywanie przez Słoneckiego procesu czyszczenia wątroby poganianiem organizmu tak jak tutaj: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=26953.msg188253#msg188253
świadczy o zupełnej nieznajomości działania organizmu, albo wręcz fanatycznym zapatrzeniu się w miksturę oczyszczającą, to takie przyjmowanie mikstury oczyszczającej jest poganianiem organizmu, a bez sprawnej wątroby jest poganianiem organizmu do choroby. Porównywanie nacisku na pęcherz moczowy do sprawnie działającej wątroby, pozostawię bez komentarza.

Więc jak wcześniej opisałem że mikstura niczego nie uszczelnia, teraz można obalić kolejny argument autora mikstury że niby mikstura jest inteligentną odpowiedzią na czasy w jakich funkcjonuje nasz organizm, raz to że mikstura nic nie uszczelnia i nie likwiduje nadżerek, a dwa nasila toksemię organizmu, dlatego ludzie chorzy nigdy w takim schemacie nie wyzdrowieją, ale chyba pan Słonecki zapomniał o tym powiedzieć, cóż widocznie to szczegół.

To że autor twierdzi że aloes, czy citrosept, czy ocet jabłkowy rozcieńczony nie działa tak jak nierozcieńczony, mija się zupełnie z prawdą, i jest kolejnym wymysłem autora, to że jest rozcieńczony powoduje tylko to że działanie wytrącające dodatkową toksemię będzie następowało u niektórych po miesiącach i nawet latach, jeśli ktoś się chce prędzej przekonać o tym niech zwiększy sobie dawkę aloesu i prędzej przekona się o tej zgubnej drodze, a przykłady są na forum, proszę bardzo:

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=7519.0 - ta osoba byłaby w lepszym stanie gdyby w ogóle nie piła tej mikstury, tak zatoksyczniony organizm i jeszcze mikstura nasilająca objaw toksemii, on ma już zapalenie trzustki, na skutek nie dającej rady z toksynami wątroby. Po co jeszcze tutaj mikstura która niczego nigdy nie uszczelniła, a tylko nasiliła objaw broniącego się organizmu przed jej działaniem.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=6311.0 - kolejny przypadek i to samo, w żaden sposób mikstura nie uszczelniła jelit, tak jak opisuje to twórca mikstury, osoba sama doszła do wniosku że mikstura nasiliła proces toksemii, a nie uszczelnia, więc legła w gruzach teoria o jakimś uszczelnianiu czegokolwiek przez miksturę oczyszczającą.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=25091.msg182514#msg182514 - tutaj mamy przypadek alergii i taka osoba nigdy nie dojdzie do zdrowia w sposób proponowany przez pana Słoneckiego

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=25704.msg185693#msg185693
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=25704.msg185714#msg185714
Dwie kobiety Whena i Grawo piją miksturę już 4 lata i tu mamy nasilającą się autoagresję układu odpornościowego, dzięki działaniu mikstury oczyszczającej, guzy się powiększają, a ta druga pani w takim układzie dokłada detox, który niby ma usunąć toksyny, ale gdzie skoro układy wydalnicze są niesprawne, jeżeli w tych przypadkach pojawiły się znamiona na skórze to już zaczyna być bardzo nieciekawie i jak nie pomyślą to się obudzą z ręka w nocniku.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=26106.msg186179#msg186179 - piąty rok pita mikstura oczyszczająca Słoneckiego i znowu nasilona autoagresja organizmu na skutek działania mikstury, dobitnie widać że mikstura niczego nie uszczelnia.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=5366.msg173744#msg173744 - siódmy rok pita mikstura i znowu to samo co powyżej.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=24248.msg166556#msg166556 - piąty rok pita mikstura i nasila się degradacja zdrowia, mylona jest całkowicie infekcja pro zdrowotna z reakcja organizmu na obronę przed degradacja zdrowia.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=14141.msg190368#msg190368 - mikstura pita trzeci rok i w żaden sposób nie poprawił się układ krążenia, to klasyczne kręcenie się w koło.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=26699.msg185216#msg185216 - ta osoba dopiero zaczyna przygodę z miksturą oczyszczająca Słoneckiego, takim schematem absolutnie się nie wyleczy, poprawa będzie na skutek wykluczenia glutenu, ale mikstura będzie nasilała toksemie układu nerwowego.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=25327.msg178190#msg178190 - ta osoba zatruła się Izotekiem, zupełnie niepotrzebnie pije miksturę, jak można zatrutemu organizmowi serwować jeszcze wytrącanie toksyn aloesem.
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=25327.msg190140#msg190140 - na końcu wypowiada się ekspert Biosłone nie mający zielonego pojęcia i problemu doszukują się w rodzaju oleju, normalnie włosy dęba stają.

Znalazłem i omówiłem jedenaście przypadków, oczywiście mógłbym kolejne jedenaście omawiać i kolejne, nie o to chodzi. Chodzi o pokazanie jak chybiona i nietrafna jest teoria jeśli chodzi o miksturę oczyszczającą Słoneckiego, bardzo szkoda że cierpią na tym ludzie i nie mówi im się w jakim schemacie się znaleźli.
To że pan Słonecki zaakceptował metodę Aszkara i mówi że w niektórych przypadkach można ją stosować jest próbą usprawiedliwienia całkowicie błędnej teorii działania mikstury oczyszczającej.

Chorym ludziom należy powiedzieć prawdę, że bez zastosowania metody Aszkara nie mają szans na pełne wyleczenie się, oczywiście będą jakieś poprawy wynikające głównie ze zdrowego odżywiania ale nie z samej mikstury, która działa zupełnie inaczej jak opisuje Słonecki. Tymczasem jak się postępuje? Zaleca się picie mikstury oczyszczającej, zasady zdrowego żywienia i czekanie, bez mówienia prawdy że w takim schemacie nigdy się nie wyleczą, a aloes, citrosept i ocet jabłkowy będą wytrącały toksemię, nasilały reakcje alergiczne, nasilały autoagresję organizmu w dalszej części z depresją włącznie. Ludzie będą myśleli że zdrowieją, a ze zdrowiem będzie coraz gorzej czego osobiście doświadczyli ludzie z tego forum, nie chcę już podawać przykładów bo na forum sporo ich znalazłem.

Autor mikstury oczyszczającej neguje każdą inna metodę, bo się obawia że zagrozi to jedności Biosłone, metody Aszkara nie mógł zanegować z dwóch powodów: w obliczu sukcesów jakie ona odnosi, a po drugie to co zniszczyła mikstura oczyszczająca metoda Aszkara naprawi, więc autor mikstury postąpił tutaj bardzo cwano i sprytnie ukrywając ją, dla ludzi czytających forum, czyli ograniczył do niej dostęp, z powodu który napisałem.

Wprowadzenie jakiś deklaracji przy logowaniu się na forum przypomina mi czasy Samoobrony Leppera i wymaganie podpisywania weksli od ludzi chcących wejść do Sejmu. Każdy dorosły człowiek doskonale wie ile warta jest deklaracja którą się wymusza pośrednio. Skutkuje to tym że ludzie prawdy nie będą pisali proszę oto przykład:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=27150.msg189747#msg189747 - po sześciu latach osoba pisze jakich doznała korzyści z mikstury, gdyż na początku wiadomo trzeba coś pozytywnie napisać
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=27150.msg189889#msg189889 - i proszę w tym samym wątku, zupełnie na dole ta sama osoba już opisuje swoje problemy, a jak poszukacie na forum więcej wypowiedzi tego samego użytkownika to pisze coraz odważniej o swoich problemach. Więc sami widzicie ile warte jest to wszystko. W ostatnich latach wszyscy wartościowi eksperci odeszli z Biosłone, gdyż doskonale przejrzeli na oczy i nie mieli zamiaru świecić oczami za sukcesy mikstury Słoneckiego, a jak widać historia koło zatacza i ludzie potrafiący samodzielnie myśleć przechodzą na forum Aszkara.

Cytat od: Trubadur

Gdzieś to już chyba czytałem... ;)

Cytat od: earth

Wklejam fragment dotyczący aloesu. Czy to zbieg okoliczności czy plagiat?
Cyt. z książki Moritza "Niezwykłe płukanie wątroby...":
"Sok z aloesu jest innym skutecznym sposobem
oczyszczania przewodu żołądkowo-jelitowego. Jednakże nie
zastąpi on hydrokolonoterapii czy lewatywy przed i po płukaniu
wątroby. Aloes ma zarówno działanie odżywcze jak i
oczyszczające. Jedna łyżka stołowa soku z aloesu, rozcieńczona w
niewielkiej ilości wody przed posiłkami, albo co najmniej raz
dziennie rano przed śniadaniem, pomaga rozcieńczyć stare złogi
odpadów i dostarcza podstawowych substancji odżywczych
komórkom i tkankom. Dla tych, którzy czują, że ich wątroba wciąż
uwalnia wiele toksyn kilka dni po płukaniu wątroby, sok ten
zadziała kojąco.
Aloes okazał się być skutecznym w leczeniu prawie każdej
choroby, wliczając w to raka, choroby serca i AIDS. Pomaga we
wszystkich rodzajach alergii, chorób skórnych, zaburzeniach krwi,
zapaleniu stawów, infekcjach, grzybicach, torbielach, cukrzycy,
problemach z oczami, problemach trawiennych, wrzodach,
schorzeniach wątroby, hemoroidach, nadciśnieniu, kamieniach
nerkowych i wylewach. Aloes zawiera między innymi ponad 200
substancji odżywczych, wliczając w to witaminy B1, B2, B3, B6,
C, E, kwas foliowy, żelazo, wapń, magnez, cynk, mangan, miedź,
bar, siarczany, 18 aminokwasów, ważne enzymy, glikozydy i
polisacharydy. Upewnij się, że kupujesz tylko czysty,
nierozcieńczony aloes, dostępny w sklepach ze zdrową żywnością.
Jedna z najlepszych marek jest produkowana przez firmę Lily of
the Desert (mającą siedzibę w Denton w Teksasie). Składa się on
w 99.7 procentach z naturalnego soku z aloesu, bez dodatku wody.
Ostrzeżenie: Regularne picie soku z aloesu może poprawić
zdolności trzustki do wytworzenia większej ilości swojej własnej
insuliny u osób cierpiących na cukrzycę. Dlatego cukrzycy
powinni skonsultować się ze swoim lekarzem aby kontrolować
zapotrzebowanie na insulinę, ponieważ zbyt duża ilość insuliny
jest niebezpieczna. Wiele osób cierpiących na cukrzycę
zaobserwowało zmniejszenie potrzebnej dawki. Upewnij się, że
kupujesz tylko nierozcieńczony sok z aloesu.
Jeśli po spożyciu soku z aloesu będziesz miał biegunkę, spróbuj
zmniejszyć dawkę. Nie wszyscy mogą stosować sok aloesowy.
7. Krótkie zabiegi lewatywy (w porównaniu z płukaniami jelit
czy czyszczeniem jelit) polegają na wprowadzeniu płynów do
prostnicy (zazwyczaj jest to ich maksymalny zasięg), aby ją
oczyścić i odżywić. Lewatywa wywiera natychmiastowy efekt na
niemal wszystkie części ciała. Łagodzi zaparcia, rozstrzeń,
chroniczną gorączkę, przeziębienie, bóle głowy, zaburzenia
seksualne, pomaga przy problemach z kamieniami nerkowymi,
bólu w okolicy serca, wymiotach, bóli w dolnej części pleców,
sztywności i bólach w szyi i ramionach, chorobach nerwowych,
nadkwasocie i zmęczeniu. Ponadto lewatywa może pomóc w
takich zaburzeniach jak zapalenie stawów, reumatyzm, rwa
kulszowa i podagra. Zalecane płyny to przefiltrowana woda,
pewne herbaty ziołowe, kawa, albo olej. (Szczegółowe opisy
każdego typu lewatywy znajdziesz w mojej książce,
Ponadczasowe tajemnice zdrowia i odmładzania)."
Szkoda, że tworca mikstury czyli animator ruchu Biosłone wyciął pewien szczegół z całej i kompletnej terapii przynoszącej natychmiastowe zdrowie: płukanie wątroby. Zamiast tego zjadliwie zwalczał forumowiczów piszących o lewatywie, płukaniu wątroby. Tu jest wyraźnie wskazówka, że lewatywa w tym przypadku jest tylko przygotowaniem do płukania wątroby. I nie należy podchodzić do niej jako oddzielnej metody na odzyskanie zdrowia.
Ponadto na forum Biosłone stwierdził, że wątroba po płukaniu jest jakby zmumifikowana i nie poddaje się jego zabiegom bioenergoterapeutycznym.
Więc podaję odpowiedź animatorowi: kiedy wątroba jest zatkana a zwłaszcza w długiej fazie płukania nie będzie reagować na zabiegi bioenergetyczne ponieważ jest w fazie całkowitej przebudowy.
Ponieważ obecnie został mi zablokowany dostęp do biosłone (czyli zostałem wykluczony razem z Liwią z tego forum) to proszę innych forumowiczów o przytoczenie dosłowne w/w wypowiedzi.

Cytat od: Trubadur

Autor wątku pisze, że aloes (citropest i ocet zresztą też) wzmagają toksemię (nie tłumaczy jak to się ma odbywać), a Moritz w przytoczonym wyimku nie może się aloesu nachwalić, zwracając jedynie uwagę, że nie każdy może go stosować, o czym może świadczyć biegunka. To gdzie tu plagiat?

Cytat od: earth

Rozwiązaniem jest sposób przyjmowania aloesu. Aloes jako roślina lecznicza musi być przyjmowany jako lekarstwo.  Po pół roku przyjmowania aloesu organizm uodparnia się na jego działanie lecznicze. Dalsze forsowanie przyjmowania aloesu skutkuje tylko komplikacjami. Skoro organizm uodparnia się na działanie aloesu to należy to respektować i zastanowić się nad przyczyną takiej reakcji organizmu. A nie próbować oszukać organizm za pomocą zamienników takich jak citrosept. Na forum Biosłone uderzyło mnie to, że zwalczane są jakiekolwiek inne metody niż polecane przez animatora tego ruchu. Wskazuje to jednoznacznie, że założenia animatora tego ruchu muszą dotyczyć forsowania własnej metody. Jak się okazuje za wszelką cenę. Pół roku Liwia (cierpiąca na AZS) prosiła o odpowiedź w sprawie jakiegokolwiek wyleczonego przypadku AZS. Zamiast tego dostała mnóstwo wskazówek czym to jest a czym nie jest AZS. Pojawiały się nawet nowe artykuły animatora ruchu, które nie wnosiły czegokolwiek konstruktywnego w stan zdrowia Liwii. Wskazówki jakie otrzymywała to: kąpiele w oleju sojowym, monodieta. Więc ta biedaczka stosowała te metody łącznie z miksturą(MO) i tak jej stan się pogorszył, że zdecydowała się zamieścić zdjęcia swojego rozległego stanu zapalnego  na forum Biosłone.  Jedyną odpowiedzią był wywiad jakiego udzielił animator ruchu Biosłone, w którym omawiał przypadek Liwii w osobie trzeciej. Wypowiedział się w nim, że Liwia może zejść albo przeżyć. Ponieważ Liwia była zaangażowana mocno w ideę Biosłone to słuchała namiętnie radia Biosłone. Dlatego też trafiła na wypowiedź tegoż animatora. Więc ewidentnie Liwia należy do osób, które nie powinny spożywać aloesu w jakiejkolwiek formie(nawet rozcieńczionej). I takich osób na forum Biosłone jest więcej. Zamiast tego wymagana jest od Liwii deklaracja, że tylko Mikstrura(czyli aloes) jest  jedyną skuteczną metodą leczniczą. Bez tej deklaracji dostęp do działu NIA i innych wskazanych działów przez animatora jest zablokowany do dziś. Jest chyba oczywiste, że takiej deklaracji złożyć nie może.
Ponieważ zastosowała NIA i do dziś nie ma objawów alergii w postaci zmian skórnych. Toksyny jakie gnębiły ją przez lata znalazły ujście poprzez rankę. Jej stan tak się poprawił, że z osoby pogrążonej w depresji (przez okres stosowania aloesu) stała się doskonale działającym przedsiębiorcą, zdecydowała się na płukanie wątroby z pozytywnym skutkiem (w postaci wydalenia kamieni wątrobowych) a także w tej chwili jest wsparciem dla wielu osób, które wpadły w pułapkę rzekomo leczniczego i koniecznie dozgonnego picia mikstury propagowanej na forum Biosłone.

Cytat od: Andrzejtak

[size=150]Jak będę miał więcej czasu to jeszcze więcej przypadków z forum Biosłone opiszę i pokażę jak ludzie oślepieni ideologią niszczą sobie zdrowie, w nadziei że wyzdrowieją, pomimo tego że sam twórca mikstury oczyszczającej doskonale wie, że na wyleczenie nie mają żadnych szans. Wskażę również wypowiedzi Słoneckiego na forum Biosłone całkowicie przeczące teorii działania mikstury oczyszczającej którą sam głosi. Jest powiedzenie „jak się pomylisz, prawdę powiesz”.[/size]

Cytat od: Trubadur

Autor wątku pisze, że aloes (citropest i ocet zresztą też) wzmagają toksemię (nie tłumaczy jak to się ma odbywać)
Więc autor postu ci odpowiada, obecność na Biosłone i czytanie jego forum jak widać niektórych zwalnia całkowicie z myślenia, gdybyś tak naprawdę znał zasadę działania aloesu to byś takich pytań nie zadawał. Jak sam widzisz nawet Słonecki tego nie opisze, bo by to zaszkodziło jego wymyślonej teorii o działaniu mikstury oczyszczającej.
Jakbyś chociaż czytał ze zrozumieniem to forum to byś już widział jak działa aloes, http://www.lekarstwonaraka.com.pl/forum/viewtopic.php?f=33&t=11143&p=12306#p12306 tutaj opisuje reakcję Dandi, tyle tylko że ta reakcja nie wynika z oleju, ale właśnie z działania aloesu.
Aloes zawiera aloine i emodyne są to związki silnie oczyszczające i nawet jeśli rozcięczysz taki aloes z wodą, to oczywiście reakcja organizmu nastąpi później, ale i tak nastąpi. Zacznij pić sam aloes 30 ml dziennie a zobaczysz jakie będziesz miał reakcje organizmu i kolejny raz będzie można obalić teorię o uszczelnianiu jelit – sam aloes nic ci nie uszczelni, a reakcja będzie.

Woda w organizmie wchłania się w żołądku i jelicie cienkim, w ograniczonej ilości dobowo, w aloesie masz dużo składników biodostępnych łatwo rozpoznawalnych i szybko przyswajalnych dodatkowo ułatwiających penetrację przestrzeni międzykomórkowej w której znajduje się ogromna ilość toksyn, właśnie z tego miejsca metoda Aszkara usunęła toksyny i szybko alergia ustąpiła, o czym pisałem powyżej. Natomiast aloes będzie uwalniał te toksyny do krwiobiegu i tym samym do układów wydalniczych niesprawnych, reakcje masz powyżej w przykładach z nasileniem autoagresji organizmu włącznie.

Więc zobacz sam jak ładnie Słonecki sam się zakręcił, przy czyszczeniu wątroby przed tym ostrzega, ale przy stosowaniu mikstury już nie, bo oczywistym jest że nie będzie podcinał gałęzi na której siedzi i próbuje jakiś kombinacji z octem jabłkowym który będzie robił to samo.

Cytat od: hajdi

Mam tę satysfakcję, że chyba jako pierwszy na forum Biosłone poruszyłem temat oczyszczania/odblokowania wątroby. Jak wiadomo na tych pierwszych spadają najcięższe razy. I chociaż wtedy było mi strasznie przykro z tego powodu, to teraz widzę to inaczej. Odważę się na szaleństwo i napiszę, że dziękuję Słoneckiemu za takie podłe potraktowanie, ponieważ to pozwoliło mi spojrzeć na niego szeroko otwartymi oczami i na nowo przyjrzeć się tej "pięknej i pociągającej" teorii.
Przez 10 lat do MO dobudowano taki system żywieniowo-filozoficzny, że nie potrzebuje on już MO. Jeżeli są na Biosłone przypadki uzdrowień ( w co nie wątpię), to nie dzieje się to dzięki MO, lecz pomimo jej. Identycznie jest z leczeniem raka metodami konwencjonalnymi; pacjenci "zdrowieją" nie dzięki a pomimo.

Cytat od: Trubadur

Cytat

Więc autor postu ci odpowiada, obecność na Biosłone i czytanie jego forum jak widać niektórych zwalnia całkowicie z myślenia, gdybyś tak naprawdę znał zasadę działania aloesu to byś takich pytań nie zadawał. Jak sam widzisz nawet Słonecki tego nie opisze, bo by to zaszkodziło jego wymyślonej teorii o działaniu mikstury oczyszczającej.
Jakbyś chociaż czytał ze zrozumieniem to forum to byś już widział jak działa aloes, viewtopic.php?f=33&t=11143&p=12306#p12306 tutaj opisuje reakcję Dandi, tyle tylko że ta reakcja nie wynika z oleju, ale właśnie z działania aloesu.
Przede wszystkim prosiłbym zejść z tego protekcjonalnego tonu. Fakt, że nie zostaniesz tu zbanowany podobnie jak na Biosłone nie zwalnia Cię jeszcze z kultury wypowiedzi i odrobiny szacunku do rozmówców.

Przeczytałem to wyjaśnienie i czegoś ciągle nie rozumiem: czy na BS ktoś przeczy, że aloes posiada działanie oczyszczające? Czy ja tak twierdzę? Przecież rzeczą powszechnie na BS znaną jest kwestia dawki mikstury, z którą, jak się podkreśla, należy być bardzo ostrożnym i zaczynać nawet od 1/4 objętości. Wiadomo, że większa ilość mikstury powoduje silne reakcje, po których czasem ciężko się pozbierać. Sam JS opisywał we fragmentach trzeciego tomu swojej książki, że przy początkowych eksperymentach z miksturą o mało się nie przekręcił, bo oczyszczanie tak mocno dało mu we znaki przy przyjmowaniu kilkakrotnie większej dawki niż obecnie zalecana. Fragment był na blogu Klary, ale został już chyba usunięty, pewne szczątki informacji można znaleźć w tym temacie: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=24775.0.

Cytat

Zacznij pić sam aloes 30 ml dziennie a zobaczysz jakie będziesz miał reakcje organizmu i kolejny raz będzie można obalić teorię o uszczelnianiu jelit – sam aloes nic ci nie uszczelni, a reakcja będzie.
W jaki sposób picie samego aloesu miałoby obalić teorię, że aloes+cytryna+olej uszczelniają jelita?

Cytat od: Andrzejtak

Cytat od: Trubadur

Przeczytałem to wyjaśnienie i czegoś ciągle nie rozumiem: czy na BS ktoś przeczy, że aloes posiada działanie oczyszczające? Czy ja tak twierdzę? Przecież rzeczą powszechnie na BS znaną jest kwestia dawki mikstury, z którą, jak się podkreśla, należy być bardzo ostrożnym i zaczynać nawet od 1/4 objętości. Wiadomo, że większa ilość mikstury powoduje silne reakcje, po których czasem ciężko się pozbierać.
Aloes w miksturze jest rozcieńczony bo ma zadanie gojące i tym samym ma nie działać jak sok z aloesu, czyli jak twierdzi autor co zresztą sam pisze:

„Otóż, jak wiadomo, przyczyną wszystkich chorób są toksyny, przede wszystkim te wnikające do organizmu z przewodu pokarmowego przez nieszczelności jelit - nadżerki czyli niewidoczne gołym okiem, widoczne tylko pod mikroskopem w badaniu histopatologicznym mikrourazy nabłonka jelitowego. I to jest główne zadanie Mikstury oczyszczającej – systematyczne likwidowanie nadżerek”
„Alocit jest wodnym roztworem jednego z dwóch preparatów znanych z niezwykłych właściwości gojących – soku z aloesu albo ekstraktu z grejpfruta, spełnia więc rolę środka gojącego nadżerki istniejące w błonie śluzowej przewodu pokarmowego, a także zapobiega powstawaniu nowych.”
„Jak wiadomo, zadaniem Mikstury oczyszczającej jest wygojenie i oczyszczenie przewodu pokarmowego – nic ponadto.”
„Po półrocznej kuracji roztworem soku z aloesu na początku, należy co trzy miesiące zmieniać rodzaj środka gojącego (na ekstrakt z grejpfruta i odwrotnie). Te zmiany uzasadnione są faktem, że po pewnym czasie organizm „przyzwyczaja się” do każdego środka gojącego i przestaje na niego reagować.”

Czyli jak sam widzisz wpierw Słonecki twierdzi że sok z aloesu ma za zadnie tylko goić nadżerki i dlatego jest rozcieńczony, a dalej pisze:

„Aby uniknąć zbyt gwałtownej reakcji organizmu na początku, kurację lepiej jest rozpocząć od ¼ zalecanej dawki, następnie po tygodniu, dwóch (gdyby wystąpiły gwałtowne reakcje to później, po ich ustąpieniu), można zwiększyć ilość składników do ½ pełnej dawki. Następnie, stosując te same środki ostrożności, można zwiększyć ilość składników do ¾ pełnej dawki. Dopiero gdy ta ilość nie wywoła zbyt gwałtownych reakcji (albo miną), można zastosować pełną zalecaną dawkę.”

Więc jak sam widzisz, Słonecki już wie że pomimo rozcieńczenia aloesu i tak organizm na niego zareaguje, więc reakcje organizmu nie wynikają z jakiegokolwiek uszczelniania jelit, tylko z reakcji organizmu na aloes, nawet ten rozcieńczony, a to że mikstura żadnych jelit nie uszczelnia bezlitośnie pokazała metoda Aszkara. Więc sam widzisz jak autor mikstury przeczy sam sobie, ale niestety musiał wymyślić miksturę żeby ogłosić się jej twórcą, bo jakby zalecał sam aloes to żadnym twórcą by nie był.
Cytat od: Trubadur

W jaki sposób picie samego aloesu miałoby obalić teorię, że aloes+cytryna+olej uszczelniają jelita?
A no w taki że pij sam aloes i będziesz miał identyczne reakcje, jak po piciu mikstury oczyszczającej i będzie to najlepszym dowodem że nie może być mowy o uszczelnianiu jelit, bo przecież sam aloes nie doleci do jelit bez oleju jak pisze autor mikstury, czyli aloes nie dotrze do jelita, bez oleju, tym samym nic nie uszczelni, a już będzie reakcja, na aloes.

„Olej dobrze łączy się ze śluzem wyściełającym błonę śluzową, dzięki czemu na około pół godziny blokuje wchłanianie pozostałych składników Mikstury oczyszczającej, już w początkowym odcinku przewodu pokarmowego. Tym sposobem umożliwia im dotarcie aż do jelita grubego.”

Sam widzisz że mikstura to piękna teoria wyobraźni, ni jak mająca się do praktyki.

Poprawione. Br.

Cytat od: hajdi

Samo zachęcanie do zmiany środka gojącego jest dowodem, że nie chodzi o nielecznicze, ale właśnie o lecznicze działanie samego aloesu.
Otóż Słonecki sam pisze, że w aloesie jest jakaś substancja, która powoduje, że mikroby nie lubią go jeść i dlatego aloes w naturze trzyma się dobrze i dzieje się tak od tysięcy lat. Czy aloes musi zmieniać skład tej substancji, bo drobnoustroje uczą się go jeść? Nie, działa cały czas ta sama substancja, prawda? Więc dlaczego my musimy zmieniać środek gojący? W jaki sposób ORGANIZM się na niego uodparnia? Przecież istotą ALOcitu jest nasączenie nim przestrzeni międzykomórkowych (czyli macierzy), aby bakterie nie chciały się w nie zagłębiać i w ten sposób pomóc organizmowi odbudować nabłonek. Uważam, że aloes można stosować dowolnie długo. Jeżeli działa, to działa zawsze a jeżeli nie działa, to nigdy,

Cytat od: K'lara

Andrzejtak,[size=150] rozcieńczony![/size]

Cytat od: earth

Cytat od: hajdi

...Uważam, że aloes można stosować dowolnie długo. Jeżeli działa, to działa zawsze a jeżeli nie działa, to nigdy,
Aloes nie powinien znajdować się w przestrzeni zewnątrzkomórkowej. Ponieważ nie jest i nie może być pożywieniem człowieka. Sam fakt znalezienia się tak mocno stymulującej substancji w przestrzeni zewnątrzkomórkowej prowadzi nieuchronnie do zaburzeń w pracy komórki. Dopóki komórka(ki) nie podlegają stymulującemu działaniu aloesu dopóty działają prawidłowo. W momencie długotrwałego działania aloesu zakłóca on działanie komórki i pełni w tym momencie rolę toksyny. Rola jaką odgrywa toksyna to zakłócenie pracy komórki, tkanki, organu, całego układu i wreszcie organizmu. Aloes jest silnym stymulantem i jako taki może być używany tylko optymalnie czyli krótko. Decyduje o tym sam organizm jak długo może być stosowany aloes. O ile wogóle może być stosowany. Teoretyzowanie odnośnie czasu przyjmowania aloesu i tak i tak zweryfikuje reakcja organizmu. To jest największy sekret leczenia. Ponadto proszę uwzględnić naistotniejszy fakt: stan faktyczny organizmu, który zawiera toksyny jest krytyczny. Stymulowanie go jeszcze aloesem jest bardzo ryzykowne.
Natomiast natychmiastowa ewakuacja toksyn (NIA) bez obciążenia i prowokowania organizmu jest bardzo dobrym rozwiązaniem w przypadku dużej toksemii.
Wobec tego faktu forsowanie za pomocą forum i zespołu profilaktyków mikstury bez żadnej procedury i protokołu wskazującego wyjątki, przeciwskazania, wykluczenia jest błędem.

Cytat od: hajdi

Zgadzam się,
Chodziło mi o coś innego, o porady Słoneckiego w temacie zmiany środka gojącego. Albo działa albo nie. A zabrzmiało to tak, jakbym zachęcał do jego stosowania.
Myślę, że teraz jest to jasne.

Cytat od: Trubadur

Jak Waszym zdaniem wyleczyć jelita (nie tylko rzekome nadżerki, ale ogólnie zły stan jelit: bóle, puchnięcie, nadwrażliwość, leniwa perystaltyka, hemoroidy i in.) nie stosując mikstury? Nie wiem, czy ona leczy, nie przesądzam, ale zakładając, że jest ona jakąś opcją, to jaka jest alternatywa?

Cytat od: brajan30

Na tym etapie całkowicie wykluczyć błonnik, który podrażnia jelita, można spożywać babke płesznika, genernie polecam literature S. Cabot

Cytat od: earth

Cytat od: Trubadur

Jak Waszym zdaniem wyleczyć jelita (nie tylko rzekome nadżerki, ale ogólnie zły stan jelit: bóle, puchnięcie, nadwrażliwość, leniwa perystaltyka, hemoroidy i in.) nie stosując mikstury? Nie wiem, czy ona leczy, nie przesądzam, ale zakładając, że jest ona jakąś opcją, to jaka jest alternatywa?
Jak długo masz takie objawy?

Cytat od: Trubadur

Ale przecież babka plesznik jest "naturalnym źródłem błonnika"? Już nie wspomnę o warzywach i innych. Chodzi o wykluczenie koktajli błonnikowych, tak? Ja piję jeden dziennie, ostatnio tylko ostropest z siemieniem, i reakcji ze strony jelit nie odczuwam. Za to spróbowałem ostatnio dodać kilka ziaren kakaowca, to przez trzy dni nie mogłem się wypróżnić, a potem przez kilka następnych jelita dochodziły do siebie. Z bananem podobnie (w KB). A w jakiej formie stosować babkę?

Cytat

Jak długo masz takie objawy?
Już nawet nie pamiętam. Od "zawsze" (tzn. od dziecka) miewałem bóle brzucha, problemy z wypróżnianiem itd. Ale do poznania BS też nie obserwowałem siebie w takim stopniu, abym mógł widzieć konkretne objawy i ich nasilenie. Nawet nie pamiętam, czy były też wzdęcia itd. ale przypuszczam, że wszystko to było. Hemoroidy były na pewno już wcześniej i przez lata się powiększały. Teraz są bardzo duże i jest ich chyba z 10, ale pęcznieją i wypadają tylko przy wypróżnieniu, więc żyję z nimi w miarę normalnie. Jestem na drugim etapie diety i jest w miarę w porządku, ale zjadłszy cokolwiek nowego najczęściej pojawiają się reakcje. Wkrótce wyjeżdżam na miesiąc i będę musiał chyba jeść chleb i zupki chińskie, bo inaczej się raczej nie da tego zorganizować, ciekaw jestem jak zareaguje organizm. Zatwardzenia po glutenie gwarantowane, bo już nie raz to przeżywałem.

Cytat od: earth

W twoim przypadku uważam, że symbiotyczna flora bakteryjna nie daje rady się odtworzyć. W związku z tym powstają toksyczne odpady patologicznej flory już na poziomie jelita cienkiego. Jelita pokryte są złogami i stanowią pożywkę dla pasożytów. Uważam, że powinieneś oczyścić jelita. Dbaj także cały czas o NIA. Nie traktuj tego co mówię jak diagnozy. Tylko jako temat do omówienia.

Cytat od: Trubadur

Podobnie o tym myślałem. Jednak oczyszczenie jelit kojarzy mi się raczej nienajlepiej, bo z lewatywami, a inne sposoby nie bardzo przychodzą mi do głowy. Chyba że chodzi o jakieś ogólne i trochę enigmatyczne oczyszczanie.
Dodam jeszcze, że stolec najczęściej jest "pływający", a to by chyba wskazywało na jakieś upośledzenie wydzielania (?) żółci. Poza tym czasem na papierze zostają takie półprzezroczyste grudki, nie wiem czy to tłuszcz. Wskazywałoby to na ogólne problemy z wątrobą, która ostatnio jakoś przestała mnie pobolewać zresztą.

Cytat od: brajan30

Cytat od: Trubadur

Ale przecież babka plesznik jest "naturalnym źródłem błonnika"? Już nie wspomnę o warzywach i innych. Chodzi o wykluczenie koktajli błonnikowych, tak? Ja piję jeden dziennie, ostatnio tylko ostropest z siemieniem, i reakcji ze strony jelit nie odczuwam. Za to spróbowałem ostatnio dodać kilka ziaren kakaowca, to przez trzy dni nie mogłem się wypróżnić, a potem przez kilka następnych jelita dochodziły do siebie. Z bananem podobnie (w KB). A w jakiej formie stosować babkę?
W takim razie nie masz nadwrażliwości, błonnik zdrowym jelitom pomaga, a np. przy Crohnie to bardzo niewskazane gdyż chore jelito w stanie zapalnym dodatkowo jest podrażniane przez błonnik. Przeczytaj tą książkę, http://merlin.pl/Zdrowa-watroba-zdrowe-jelita_Sandra-Cabot/browse/product/1,573332.html dosyć dobra publikacja, oczywiście Cabot za bardzo potepia tłuszcze zwierzęce, ale generalnie dobrze wszystko wyjaśnia. Jak masz hemoroidy to NIA jak najbardziej wskazane, pij herbatki z kasztanowca zwyczajnego, pokrzywy i mniszka. Ale przeczytaj książkę aby problem zrozumieć całościowo i kompleksowo.

Cytat od: Trubadur

Ok, jak znajdę trochę czasu to przynajmniej przejrzę. Mógłbyś jeszcze napisać jak najlepiej stosować tę babkę? Nigdzie nie mogę znaleźć informacji na ten temat.

Cytat od: brajan30

Babkę płesznika można zmielić w młynku zalć wrzątkiem i po ostygnięciu wypić, jak dodasz więcej, to będzie postać takiego rzadkiego kisielu.

Cytat od: Sting

Czy ktoś widział kiedykolwiek albo chociaż czytał o tej błonie która niby nas oddziela od przewodu pokarmowego. Że niby tam nadzerki są. Ktos ma na istnienie tego dowód?

Cytat od: Trubadur

Pytasz o istnienie nabłonka jelitowego?

Cytat od: Sting

To coś o czym mowa na bioslone. Co mamy uszczelniac. Ktoś widział te wyrwy?

Cytat od: hajdi

Cytat od: Sting

Ktoś widział te wyrwy?
Chyba najlepiej będzie zapytać na Biosłone.

Cytat od: earth

Kiedy komórki, tkanki, śluzówki(jelitowa, płuc) są zaatakowane przez żrącą, toksyczną substancję to wyglądają naprawdę źle. W książce homotoksykologii znalazlem zdjęcia zdeformowanego nabłonka. Zdałem sobie sprawę, że wciskanie ludziom mikstury jest odciąganiem ich od istoty ich problemu: toksemia jest przyczyną dysfunkcji w organizmie. Komórka ma być zanurzona w odżywczym płynie. Wtedy działa dobrze. Zamiast tego jest zanurzona w żrącym, toksycznym beztlenowym środowisku. To musi prowadzić do takiej patologii i deformacji np. śluzówki jelit. Zdecydowanie mikstura (MO) animatora jest naciąganiem i propagandą. Podobny mechanizm zauważyłem w optymalnych. Ideowa walka o twórcę metody. Jedynym mistrzem jest sam organizm. Tylko obserwacja własnego organizmu jest światełkiem w tunelu. Oczywiście drugi człowiek może pomóc w samoobserwacji, zrozumieniu zjawiska jakim jest choroba i proces zdrowienia. Taką rolę pełni to forum Ashkara. Nikt nie może być promowany z powodu idei. Wiedza jest własnością nas wszystkich i ludzkości. Ashkar nie proponuje nic oprócz oprócz zastosowania jego metody. To jest prawdziwy osobisty wybór osoby pragnącej wyzdrowieć. Taka osoba zauważcie uruchamia cały potencjał własnej inteligencji, rozsądku i współpracy z innymi. Zastosowana metoda Ashkara autentycznie przywraca zdrowie a w obliczu śmierci kiedy nie jest za późno ratuje życie. To jest tak biegunowo rożne w stosunku do narzucania w zjadliwy i podstępny sposób własnej metody poprzez zwalczanie innych skutecznych metod przywracania zdrowia.

Cytat od: kurczak

Andrzejtak napisał: "Aloes zawiera aloine i emodyne"

Prawda jest taka, że sok z aloesu nie zawiera tych związków, więc stawianie tez na podstawie błędnych danych prowadzi do błędnych wniosków końcowych.

Cytat od: earth

Proszę spojrzeć na to inaczej. To organizm decyduje czy założenia są prawidłowe czy fałszywe. Obserwując organizm każdy sam wie bez niczyjej pomocy jak jest z nim naprawdę. Pijąc aloes przez prawie 3 lata nie zastanawiałem się czy ma on wspomniane wyżej związki. Doświadczyłem skutków picia aloesu w postaci mikstury (MO). Doświadczyłem i wiem. Dzielę się swoimi doświadczeniami i inni też wiedzą. Sami wiedzą czego doświadczyli. Można bałamucić ale i tak i tak organizm zareaguje na swój sposób. Organizm nie kłamie. Natomiast interpretacja może okazać się zwodnicza. Trzeba wyczucia żeby właściwie interpretować reakcje organizmu. Proszę odpowiedzieć w jaki sposób odczuć zmiany w PH organizmu?

Cytat od: hajdi

Cytat od: kurczak

Prawda jest taka, że sok z aloesu nie zawiera tych związków
Nie powinien zawierać, ale jak jest naprawdę, to wiedzą chyba tylko jego hodowcy.
W internecie są sprzeczne informacje na temat uzyskiwania soku z aloesu. Jedni podają, że do wyrobu soku używa się tylko miąższu aloesowego (co wyklucza aloinę, ponieważ jest ona w skórce) inni, że również skórki, po uprzednim upuszczeniu aloiny.

Cytat od: kurczak

Hajdi, skąd masz źródła tej wiedzy? Sam to wymyśliłeś? Bo ja takich w internecie nie znalazłem informacji.

Cytat od: hajdi

Cytat od: kurczak

Bo ja takich w internecie nie znalazłem informacji.
Nie? A jaki masz internet? Może to też kwestia odpowiedniej wyszukiwarki. Ja używam Bing'a. No i Trzeba wpisać odpowiednią frazę w okienko wyszukiwania. Ja wprowadziłem: "sok z aloesu aloina"
Powodzenia

Cytat od: kurczak

Jakoś na wszystkich stronach jest napisane, że duże dawki aloiny mogą być toksyczne, więc ważne, aby cała aloina została usunięta. Dalej nie podałeś źródła Twoich informacji. Więc można wnioskować, że sam je wymyślasz.

Cytat od: hajdi

Cytat od: kurczak

Dalej nie podałeś źródła Twoich informacji. Więc można wnioskować, że sam je wymyślasz.
Uczę się od najlepszych, a najlepsi są mistrzowie.

Cytat od: K'lara

Proces wytwarzania soku z aloesu wygląda, w uproszczeniu, tak:
1. Na plantacji aloesu, na przykład w Meksyku, ścina się liście rośliny, usuwa zieloną skórkę (tu jest aloina), a pozyskany bezbarwny miąższ wysusza się na proszek, pakuje, wysyła do odbiorców.
2. Odbiorca, na przykład firma Laboratoria Natury, uzupełnia proszek wodą, wg sobie znanych proporcji, butelkuje i sprzedaje po ca 40zł/butelka 500ml.
Wątpliwości:
- czy miąższ jest dobrze oczyszczony ( bo jeśli nie, to osoby z nadwrażliwością jelit mogą mieć problem już po ilościach śladowych tej substancji)?
- jakiej jakości jest woda, która służy uzyskaniu z proszku płynu?
- Jakie jest stężenie aloesu w oferowanym płynie?
- jakiej jakości proszek aloesowy stosuje producent soku?
Sugestia:
Jak ich wszystkich znam, od lat, to i tam i tu oszukują w myśl pierwszej zasady ' biznesowej' - każdy orze jak może.

Cytat od: kurczak

Cytat od: hajdi

Cytat od: kurczak

Dalej nie podałeś źródła Twoich informacji. Więc można wnioskować, że sam je wymyślasz.
Uczę się od najlepszych, a najlepsi są mistrzowie.

Więc wypisz tych mistrzów. W innym wypadku żaden to argument. Lepiej napisz coś rzeczowego, zamiast dalej pisać od rzeczy.

Cytat od: K'lara

Cytat od: kurczak

Jakoś na wszystkich stronach jest napisane, że duże dawki aloiny mogą być toksyczne,

Duże dawki... Co to znaczy duże? Każda ilość aloiny źle wpływa na przewód pokarmowy - od biegunek po poważne zatrucia.
Jednak trudno jest tu 'przegiąć pałę' bo przecież nikt nie zajada się namiętnie zielonymi liśćmi aloesu, prawda? A skoro tak to szału nie będzie... Aloina nie jest toksyczna, ona podrażnia. Zgadzam się, że jednak u osób z nadwrażliwością jelit może wystąpić poważny problem, przy długim stosowaniu.

Cytat od: hajdi

Cytat od: kurczak

Więc wypisz tych mistrzów.
Z Biosłone pochodzisz a takich rzeczy nie wiesz?

http://www.roik.pl/aloescudowny-lek/
Ciekawy fragment:
"Aloina, a także emodyna umiejscowione są w skórce aloesu. Znalazły się tam nieprzypadkowo. Ich intensywnie gorzki smak oraz silne właściwości przeczyszczające chronią byliny aloesu przed dzikimi zwierzętami. Na ludzki organizm aloina i emodyna również działają przeczyszczająco, a w dużych dawkach mogą być nawet niebezpieczne. Niekiedy wywołują też reakcje uczuleniowe. Dlatego dobry sok z aloesu powinien być oczyszczony z aloiny i emodyny. W tym celu z liścia zdejmuje się skórkę lub filtruje sok z całego liścia przy pomocy różnych fizykochemicznych metod. *Sok z miąższu aloesowego, który zawiera śladowe ilości aloniny i emodyny jest całkowicie bezpieczny w stosowaniu, nawet w dużych ilościach."

Dobry powinien, a zły? W złym może się aloina znaleźć.
Co prawda piszą tez, że śladowe ilości nie szkodzą, ale kto ich tam wie...

Cytat od: Sting

Nie lepiej swój zrobić?

Cytat od: Trubadur

Wracając do pytania Stinga o nadżerki, wydaje mi się, że gdyby była to teoria wyssana z palca, to ciężko byłoby również utrzymywać teorię o szkodliwości glutenu. Bo jak inaczej miałby on przedostawać się do organizmu, jeżeli nie przez wyłomy w nabłonku jelitowym (a może i jakichś innych, we wcześniejszych częściach przewodu pokarmowego)? Wiecie coś więcej na ten temat?

Cytat od: earth

"Co prawda piszą tez, że śladowe ilości nie szkodzą, ale kto ich tam wie..."
Wielu kwestii nie da się rozstrzygnąć teoretycznie. Życie pokazuje jak jest naprawdę. A życie pokazało, że teoria biosłone w zastosowaniu szkodzi.

Cytat od: Liwia

Cytat od: Trubadur

Wracając do pytania Stinga o nadżerki, wydaje mi się, że gdyby była to teoria wyssana z palca, to ciężko byłoby również utrzymywać teorię o szkodliwości glutenu. Bo jak inaczej miałby on przedostawać się do organizmu, jeżeli nie przez wyłomy w nabłonku jelitowym (a może i jakichś innych, we wcześniejszych częściach przewodu pokarmowego)? Wiecie coś więcej na ten temat?
Mieszkając i ucząc się w Anglii natrafiłam na tzw." leaky gut syndrom" - zespoł nieszczelnego jelita. Jest to temat znany w UK i USA, często ten problem występuje u osób z przerostem candidy albicans. W sklepie ze zdrową żywnością sprzedawca doradzi Ci jakie suplementy na to brać. Są opracowane protokoły na ten patologiczny stan. Nie jest to więc rzecz ani nowa, ani odkrywcza w skali globalnej.
Jednak to nie nieszczelności są przyczyną chorób, ale toksemia, która powoduje ubytki w nabłonku jelitowym. Teoria biosłone jest... teorią. Kompilacją różnych patentów z całego świata, bez podawania źródła. Dlatego też, jak napisał wcześniej earth, najbezpieczniej kiedy polegamy na własnym doświadczeniu i wyczuciu. Na biosłone wszyscy poddaliśmy się "edukacji na własne życzenie". Teraz musimy nauczyć się myśleć samodzielnie i zgodnie z tym jak jest  - zgodnie z tym co podpowiada organizm.

Cytat od: hajdi

Cytat od: Trubadur

że gdyby była to teoria wyssana z palca, to ciężko byłoby również utrzymywać teorię o szkodliwości glutenu.
Masz rację. Nadżerki nie są całkiem wyssaną z palca teorią. Niemniej zalecanie uczulającego aloesu, jako panaceum na to, jest - delikatnie mówiąc - nieporozumieniem.

Cytat od: Sting

Skoro uważacie że są te wyrwy czyli mo by było słuszne, ale dla tych co mają dobre nerki i wątrobę. Sugierujecie jakiś zamiennik mo czy zdrowe organy same uszczelnia nablonek przy odpowiedniej diecie i cieciorce.

Cytat od: hajdi

Sting,
przeczytaj uważnie wyjaśnienia earth'a i Andrzejatak.
To toksyny wypełniające tkankę jelit powodują rozszczelnienie nabłonka. Smarowanie go aloesem nic tu nie da.
Trzeba się szybko pozbyć toksyn stosując NIA, ponieważ pełne płukanie wątroby trwa nieraz ponad rok.

Słonecki popełnił poważny błąd, nie wciągając tkanki jelit na listę magazynu toksyn. Wg niego toksyny gromadzą się wszędzie tylko nie tam.

Cytat od: Trubadur

Cytat

W sklepie ze zdrową żywnością sprzedawca doradzi Ci jakie suplementy na to brać
To pewne jak śmierć i podatki. :)

Cytat

Dlatego też, jak napisał wcześniej earth, najbezpieczniej kiedy polegamy na własnym doświadczeniu i wyczuciu.
Doświadczenie i wyczucie bez odpowiedniej teorii to mrzonka. Zawsze opieramy się o jakąś teorię, przyjmujemy na wiarę (poddając też pod osąd rozumu) czyjeś zalecenia i korzystamy z cudzego doświadczenia. Wszystko rozbija się o zaufanie do danego autora. Po Was widać, że zraziliście się do Słoneckiego i jego metod, a przez to negujecie wszystko, co tylko związane z Biosłone. Ja takiego zrażenia nie przeżyłem, ale też nigdy nie byłem jakimś fanatykiem metod BS, dlatego będąc otwartym na nową wiedzę staram się czerpać także z wiedzy Biosłone, która moim zdaniem nawet jeśli zawiera błędy w proponowanych rozwiązaniach, to jednak w kwestii ukazania mechanizmów rządzących organizmem jest wcale przekonywająca. To fakt, że w artykułach i książkach nie ma źródeł, mnie to też od początku zastanawiało i drażniło. Ale z drugiej strony nie widziałem jeszcze tego typu książki o zdrowiu, która powoływałaby się na źródła. Ani Moritz, ani Cabot, ani wielu innych tego nie robi, wszystko jest niejako wykładem ex cathedra.

Cytat

Skoro uważacie że są te wyrwy czyli mo by było słuszne, ale dla tych co mają dobre nerki i wątrobę. Sugierujecie jakiś zamiennik mo czy zdrowe organy same uszczelnia nablonek przy odpowiedniej diecie i cieciorce.
To jest dobre pytanie. Ponieważ nie sposób to zweryfikować, to trzeba by zapytać, jakie są objawy istnienia nadżerek w jelicie i czy osoba "przy odpowiedniej diecie i cieciorce" po dłuższym czasie takie objawy zdradza.


Co do mojego zdrowia i metody NIA (ale także tematu wątku), to po prawie 2,5 miesiąca cieciorkowania na razie nie zmieniło się nic jeśli chodzi o alergię na pyłki. Właśnie jest ten okres w roku, kiedy zwykła mnie ona dopadać, wydaje mi się, że jestem uczulony na brzozę i topolę, ale nie jestem pewien. Po krótkiej przejażdżce rowerowej oczy piekły mnie intensywnie przez kilkadziesiąt minut, a z zatok spływała intensywnie przezroczysta wydzielina. Poza NIA przez rok piłem miksturę (od tygodnia zrobiłem sobie przerwę), a zimą stosowałem mieszankę ziołową na drogi oddechowe.

Cytat od: Sting

Jak religia.

Cytat od: brajan30

Cytat od: Sting

Skoro uważacie że są te wyrwy czyli mo by było słuszne, ale dla tych co mają dobre nerki i wątrobę. Sugierujecie jakiś zamiennik mo czy zdrowe organy same uszczelnia nablonek przy odpowiedniej diecie i cieciorce.
Przeanalizujmy przykład Liwii, bez uprzedzeń, oprzyjmy się o fakty i fajnie że wywiązała się dyskusja na argumenty bez wyzwisk, weźmy przykład Liwii, bo wszyscy go znamy. Zakładamy że teoria o nieszczelnych jelitach jest słuszna i nieszczelne jelita powodują toksyny, Liwia pijąc miksturę 3 lata nie wyzdrowiała, a wręcz pogarszało się jej, (Andrzejtak opisał dlaczego) czyli mikstura jelit nie uszczelniła (podobnie jak w przypadkach podanych przez Andrzejatak), więc uszczelnienie jelit przez MO stoi pod dużym znakiem zapytania, idźmy dalej, Liwia zrobiła NIA, usunęła toksyny, ustąpiła choroba, ustąpiła nieszczelność jelit (bez mikstury). Zatem po zakończeniu NIA i całkowitym wyzdrowieniu na pewno trzeba przestrzegać zasad zdrowego żywienia, unikać leków, suplementów, odchorowywać infekcje bez leków, i dochodzimy do pytania czy pić MO? Gdyby uszczelniała i dolatywała do jelit to logicznie że tak, natomiast przykład Liwii pokazał że MO nic nie uszczelniła, natomiast Andrzejtak, wręcz wszystko uargumentował i dodatkowo podał przykłady z opisami, więc czy pić MO po całkowitym wyzdrowieniu? Każdy musi sam za siebie zadecydować, bo jak widzimy jednoznacznej odpowiedzi niestety nie ma, być może to jest pytanie przyszłościowe.

Cytat od: Sting

Są też i pozytywy na bioslone,  osób którym pomogła MO. Widocznie nie mieli tak zajechanej wątroby. U Liwii po prostu toksyny krążyły w kółko tak jak i u mnie. My na tym samym wózku jedziemy. Mnie tylko martwi fakt, że każda nowa metoda po jakimś czasie działania okaże się niewystarczająca. Każdy nowy obiecujący dogmat pomaga w fazie początkowej i mam nadzieję,  że z Mortizem będzie do końca ok. Idąc drogą bioslone. Po oczyszczonej wątrobie oraz nerkach dopiero wtedy możemy się spodziewać oczyszczania organizmu. Czyli w trakcie mogą się pojawić znów wyrzuty. Jeśli to jest prawda to warto doprowadzić ten proces do końca. A jeśli okaże się że te wszystkie etapy nie idą w zamierzonym kierunku, wówczas wpadliśmy we własny dogmat. Mózg wierzy w instrukcje jakie mu podajemy. Placebo itp. Pamiętam, jak swego czasu wmówiłem sobie, że jestem zdrowy i rzeczywiście z inną energią szedłem przez życie. Zero objawów chorobowych. Jednak psychika nie była tak silna i przy nagłym wypadku stres zrobił swoje. Przywracając fatum.

To jest moje osobiste odczucie, ale wiem że są ludzie, których np. boli trzustka i im ciężej jest pozbyć się tych dogmatów.

Cytat od: Trubadur

Cytat

Słonecki popełnił poważny błąd, nie wciągając tkanki jelit na listę magazynu toksyn. Wg niego toksyny gromadzą się wszędzie tylko nie tam.
Tylko w takim razie po co w miksturze sok z cytryny, który ma rozpuszczać toksyczne złogi? A może ja coś źle rozumiem.

Brajan, skąd wniosek, że przykład Liwii dowodzi, że MO nie uszczelnia jelit? To byłoby chyba słuszne tylko wtedy, gdyby przyjąć, że podaż toksyn jest ciągła i to, co trafia np. do krwiobiegu powodując reakcje alergiczne po jakimś czasie zostaje wydalone, a skoro reakcje są nadal to znak, że wciąż przedostają się nowe toksyny, znów trafiają do krwiobiegu i cały proces trwa w najlepsze. Ale czy istotnie tak to wygląda? Bo można przecież także przyjąć inny wariant, że toksyny trafiają do krwiobiegu, powodują alergię, ale ponieważ układy wydalnicze nie działają prawidłowo, organizm nie jest w stanie ich z siebie wyrzucić, więc krążą one nieustannie to w jedną, to w drugą stronę. Przy takim założeniu nie wiemy nic na temat nadżerek w nabłonku, tzn. można by również przyjąć, że MO uszczelniła nabłonek i nowe toksyny się już nie przedostawały do organizmu, a problemem były jedynie te stare, uwięzione w zaklętym kręgu niesprawnego systemu wydalniczego. Ten problem rozwiązało dopiero NIA, ale tak naprawdę jedynym sposobem, aby sprawdzić, czy MO coś uszczelniła, byłoby podanie (to oczywiście czysta spekulacja) tej konkretnej toksyny, która powodowała alergię i obserwacja, czy objawy powrócą, czy nie. Ale jak wiadomo jest to nie do zrobienia, więc trzeba szukać innych przykładów.

Cytat od: brajan30

Cytat od: Trubadur

Brajan, skąd wniosek, że przykład Liwii dowodzi, że MO nie uszczelnia jelit?
Przykład Liwii to jeden który wybrałem, Andrzejtak, pokazał jedenaście przypadków wieloletnich Biosłonejczyków, jeżeli by im mikstura uszczelniła jelita, toksyn by było mniej i następowałby powrót do zdrowia, nie można przeczyć faktom.

Cytat od: earth

Każda metoda okaże się niewystarczająca. NIA także i Moritz także.
Co innego działanie zgodne z organizmem. Tego trzeba się nauczyć. Żadna metoda nie zastąpi zrozumienia własnego organizmu. I działania zgodnego z organizmem. Ponawiam więc pytanie: jakie symptomy daje zakłócenie PH krwi?

Cytat od: hajdi

Cytat od: Trubadur

Bo można przecież także przyjąć inny wariant, że toksyny trafiają do krwiobiegu, powodują alergię, ale ponieważ układy wydalnicze nie działają prawidłowo, organizm nie jest w stanie ich z siebie wyrzucić, więc krążą one nieustannie to w jedną, to w drugą stronę. Przy takim założeniu nie wiemy nic na temat nadżerek w nabłonku, tzn. można by również przyjąć, że MO uszczelniła nabłonek i nowe toksyny się już nie przedostawały do organizmu, a problemem były jedynie te stare, uwięzione w zaklętym kręgu niesprawnego systemu wydalniczego.
Mogło oczywiście tak być. Dlaczego w takim razie z takim uporem Słonecki zwalcza poglądy, mówiące o konieczności odblokowania najpierw układów wydalniczych?
To aż się ciśnie na usta, żeby od tego w ogóle zacząć!

Cytat od: brajan30

Cytat od: Trubadur

Tylko w takim razie po co w miksturze sok z cytryny, który ma rozpuszczać toksyczne złogi?
Z tego co pamiętam ten sok miał stopniowo rozpuszczać kamienie wątrobowe, tymczasem po płukaniach wątrobowych było pełno kamieni, więc znowu porażka.

Cytat od: Trubadur

Cytat

Przykład Liwii to jeden który wybrałem, Andrzejtak, pokazał jedenaście przypadków wieloletnich Biosłonejczyków, jeżeli by im mikstura uszczelniła jelita, toksyn by było mniej i następowałby powrót do zdrowia, nie można przeczyć faktom.
Ale we wszystkich tych przypadkach można by przyjmować podobny schemat. Chciałem tylko pokazać, że z punktu widzenia argumentacji opieranie na tych przypadkach tezy, że MO nie uszczelnia jelit jest niewystarczające. Nie jest to przeczenie faktom, tylko pewnemu sposobowi myślenia. Do argumentów staram się podchodzić krytycznie i jeśli się ostoją, wówczas aprobować.
Podobnie można mieć zastrzeżenia co do "gdyby MO uszczelniła, toksyn byłoby mniej" itd. Niby to jest racja, ale trzeba pamiętać, że na BS i tak następuje drastyczne ograniczenie podaży toksyn dostarczanych z pożywieniem, ponieważ w większości przypadków dochodzi do radykalnej zmiany odżywiania. Tak nawiasem mówiąc to uważam to za podstawowy powód tego, że spora część ludzi jednak poprawia tam swoje samopoczucie.

Cytat

Mogło oczywiście tak być. Dlaczego w takim razie z takim uporem Słonecki zwalcza poglądy, mówiące o konieczności odblokowania najpierw układów wydalniczych?
To aż się ciśnie na usta, żeby od tego w ogóle zacząć!
To już pytanie do niego. Moim zdaniem nie ma złych intencji, tylko kurczowo wręcz trzyma się pewnych założeń, do których dochodził latami. Jak już człowiek upatrzy sobie jakieś "prawo natury", a zwłaszcza jeśli sądzi, że sam (mniej lub bardziej) doszedł do jego odkrycia, to bardzo rzadko zdarza się, że nie skończy jako radykalny propagator tego prawa. A w przypadku JS jest tym prawem (czy też jego konsekwencją) niepoganianie organizmu do zdrowienia, bo jego (JS) zdaniem (i z jego doświadczenia jako lekarza, o ile dobrze rozumiem) to się zawsze kończy niedobrze.

Cytat od: brajan30

Cytat od: Trubadur

Niby to jest racja, ale trzeba pamiętać, że na BS i tak następuje drastyczne ograniczenie podaży toksyn dostarczanych z pożywieniem,
A no właśnie poprzez zdrowe żywienie stan organizmu już się poprawia i tym samym niemożliwe jest określenie czy MO działa, czy nie działa.
I to jest to co pisał wczoraj Hajdi:
"Przez 10 lat do MO dobudowano taki system żywieniowo-filozoficzny, że nie potrzebuje on już MO. Jeżeli są na Biosłone przypadki uzdrowień ( w co nie wątpię), to nie dzieje się to dzięki MO, lecz pomimo niej. Identycznie jest z leczeniem raka metodami konwencjonalnymi; pacjenci "zdrowieją" nie dzięki a pomimo."

Cytat od: earth

Myślę, że warto przyjrzeć się temu "normalnemu jedzeniu". Ashkar miał na myśli swoją kuchnię domową. Ja też nazwałbym swoją domową kuchnie jako normalne jedzenie. W jego książce wspomina o tym jak przygotowywał jogurt. Co później zresztą stało się podstawą jego metody na RZS.

Cytat od: brajan30

Cytat od: earth

Myślę, że warto przyjrzeć się temu "normalnemu jedzeniu". Ashkar miał na myśli swoją kuchnię domową.
Akurat o tym „normalnym żywieniu” to jemu chodziło o takie żywienie jak do tej pory, czyli przekaz „nic nie zmieniaj” wiem to, bo nawet słyszałem jego rozmowy z ludźmi w kwietniu w 2010 roku w Katowicach, kiedy na spotkaniu z nim było ok. 1000 ludzi, co pytali o żywienie to tylko odpowiedź „jedz tak jak do tej pory, normalnie”. Nawet na str. 34, w swojej książce wyraża swoje zdanie podobne o żywieniu. Być może teraz zmienił swoje zdanie, podejrzewam że gdyby Ashkar tutaj z nami dyskutował to w wielu sprawach, dałby się przekonać (odrzucić gluten, unikać przetworzonego żywienia, sprawność wydalnicza organizmu), ale Ashkar nie zna języka polskiego, zna, angielski, rosyjski, i ormiański.

Cytat od: Samarka

Decyzja o oczyszczeniu wątku została podjęta wspólnie przez moderatorów, nie arbitralnie. Jesteśmy tu aby pomóc sobie oraz osobom ciężko chorym na choroby, które "leczone" przez medycynę - bez zrozumienia biologii organizmu - mogą się okazać ostatnimi. Dzięki odkryciu p. Ashkara i wspólnej wymianie doświadczeń mamy alternatywę. To jest nasza droga.
Dla wielu z nas Biosłone jest przeszłością, a nie da się zawracać i zarazem iść do przodu. Jeśli ktoś tak chce to już jest jego wybór.
Tam osiągnęli sytuację patową, nikt już niczego odkrywczego nie napisze i dlatego nawet nie dziwimy się podpytującym, ale nasze decyzje podejmujemy niezależnie od tego co zrobią czy napiszą autsajderzy. Jeśli ktoś się będzie upierał, zostanie wykluczony. Sprawa jest zamknięta.

Rysiek:
Cytat od: puszkin222333

A czy metoda Ashkara jest w 100% skuteczna? Czy nikomu nie zaszkodziło jej stosowanie? Czy są osoby które pomimo zastosowania tej metody zmarły lub nie wyzdrowiały? Nie odbierajcie tego jako zaczepek, jako osoba o skromniejszym zasobie wiedzy pytam... Czytałem dawno temu, że stan niektórych osób poddających się leczeniu metodą Ashkara pogorszył się, bywało też że ludzie przegrywali walkę z chorobą. Wiem wiem, zapewne zaczęli się leczyć zbyt późno, ale chyba nie wszyscy. Wiecie, nie będę ukrywał, że stosuję się do zasad Pana Słoneckiego, domyślam się też że kolosalne znaczenie mają tutaj zasady zdrowego odżywiania. Stosowałem też metodę NIA kilka lat temu (choruję na POChP, astmę). No jakoś to jest, funkcjonuję zawodowo choć wydolność organizmu mam ograniczoną. To co tutaj czytam na forum jest dla mnie zaskoczeniem, nowością, zagłębię się oczywiście w temat, doczytam, dosłucham. Chciałbym Wam przyznać rację i bić brawo bo nie stoicie w miejscu i nie patrzycie bezwiednie na coś co jest z góry narzucane - szukacie dalej i drążycie temat w poszukiwaniu prawdy. Żeby Wam się to udało, wytrwałości życzę w działaniu.

Cytat od: abaszydze

Cytat od: Andrzejtak

W ostatnich latach wszyscy wartościowi eksperci odeszli z Biosłone, gdyż doskonale przejrzeli na oczy i nie mieli zamiaru świecić oczami za sukcesy mikstury Słoneckiego, a jak widać historia koło zatacza i ludzie potrafiący samodzielnie myśleć przechodzą na forum Aszkara.
Żeby przypadkiem za dwa lata nie zaczęli odchodzić z tego forum, życie bywa przewrotne, a szperając po necie widzę, że jest to prawidłowość.
Jeśli chodzi o skuteczność przeróżnych metod znam osobiście kilka osób, które przegrały walkę z rakiem, mimo stosowania alternatywnych metod, między innymi i NIA.

Cytat od: Brajan30

Cytat od: puszkin222333

A czy metoda Ashkara jest w 100% skuteczna? Czy nikomu nie zaszkodziło jej stosowanie? Czy są osoby które pomimo zastosowania tej metody zmarły lub nie wyzdrowiały? Nie odbierajcie tego jako zaczepek, jako osoba o skromniejszym zasobie wiedzy pytam... Czytałem dawno temu, że stan niektórych osób poddających się leczeniu metodą Ashkara pogorszył się, bywało też że ludzie przegrywali walkę z chorobą. Wiem wiem, zapewne zaczęli się leczyć zbyt późno, ale chyba nie wszyscy. Wiecie, nie będę ukrywał, że stosuję się do zasad Pana Słoneckiego, domyślam się też że kolosalne znaczenie mają tutaj zasady zdrowego odżywiania. Stosowałem też metodę NIA kilka lat temu (choruję na POChP, astmę). No jakoś to jest, funkcjonuję zawodowo choć wydolność organizmu mam ograniczoną. To co tutaj czytam na forum jest dla mnie zaskoczeniem, nowością, zagłębię się oczywiście w temat, doczytam, dosłucham. Chciałbym Wam przyznać rację i bić brawo bo nie stoicie w miejscu i nie patrzycie bezwiednie na coś co jest z góry narzucane - szukacie dalej i drążycie temat w poszukiwaniu prawdy. Żeby Wam się to udało, wytrwałości życzę w działaniu.
Witaj Puszkin,
Nie chodzi o to czy metoda NIA jest skuteczna w 100% czy w 80%, metoda NIA działa i nikt nie ma ku temu wątpliwości że ona odciąża organizm z toksyn. MO miała uszczelniać jelita, a jak się okazuje, ona wytrąca toksemię, nasila autoagresję organizmu, co w chorobie jest absolutnie niepożądane, tak jak napisał tu Andrzejtak. Czyli to co miało chronić organizm przed napływem toksemii, tak naprawdę ją nasila. Trzeba rozróżnić pewne sprawy, zaszkodzenie metodą NIA, niezadziałanie metody NIA, brak czasu na wyleczenie metodą NIA np. ktoś umarł na raka bo czasu zabrakło. Nie znam osobiście żadnej osoby której by metoda NIA zaszkodziła, znam przypadki kiedy zabrakło czasu, i osoba niestety zmarła na raka, są przypadki nawet tu na forum gdzie metoda NIA zadziałała na kogoś od razu, ale są i też takie gdzie cały czas czekamy żeby ona zadziałała np. przypadek Fikusowo. Dziś mamy już więcej wiedzy niż 4 lata temu, kiedy ta metoda pojawiła się w Polsce, wiemy że w tej metodzie trzeba organizm odkwaszać, jest o tym sporo na forum, trzeba zwrócić uwagę na wątrobę czy jest spawana czy nie, a u osoby chorej na pewno coś jest nie tak z nią, trzeba zwrócić uwagę na nerki, czyli na organy wydalające toksyny z naszego organizmu. Na starym forum Ashkara masz opisy osób które w raku zwracały uwagę na wątrobę i te osoby wygrały z rakiem. Jeśli chodzi o zasady zdrowego żywienia proponowane przez JS, one są dobre dla zdrowej osoby, chory musi bardziej przyjrzeć się czy takie zasady nie będą go zbytnio zakwaszały. Myślę że bardzo ogólnie trochę rozjaśniłem.

Rysiek:
Cytat od: abaszydze

Tu post, który mógłby potwierdzać zarzuty w stosunku do mikstury.

Bunia
***

Offline Offline

 Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2009 r.
 Skąd: Śląsk
 Wiadomości: 219

Zobacz profil Prywatna wiadomość (Offline)


 
 
Odp: Nerki - stan zapalny

« Odpowiedz #1 : Wczoraj o 22:58 »
Odpowiedz cytującCytat Usuń wiadomośćUsuń   

--------------------------------------------------------------------------------

Znajomy MO pije już cztery lata. Kilka razy w tym czasie miał trwający długo, około miesiąca katar, jedną infekcję z gorączką odchorowaną bez lekarstw. Glutenu nie je już od 2 lat. Odżywia się zgodnie z ZZO, ale głowy nie dam, czy ściśle, bo dalej ma nadwagę i nadciśnienie.

Kilka dni temu dopadł go silny ból brzucha, wzdęcie, brak możliwości oddania moczu i stolca. Wylądował w szpitalu. Prawdopodobnie to kolka nerkowa, piasek. Kreatynina powyżej 1,80 co podobno jest niepokojące, nie wiem nie znam się. Pomimo już trzydniowej głodówki (jest tylko na kroplówkach, bez antybiotyku) dalej rośnie.

Jest po kuracji ziołami na drogi moczowe, ale już dawno. Czy ktoś ma wiedzę odnośnie diety przy nerkach? Nie bardzo też wiem czy to może być skutek oczyszczania? Lekarze twierdzą, że nerki są uszkodzone.

Rysiek:
Cytat od: Sting

O kurde. Ładnie można się załatwić MO. Też czułem, że już po mnie. MO może jest dobre przy tradziku, ale nie przy tak zaawansowanej toksemii. Zgadzam się popierając to autopsją.

Rysiek:
Cytat od: abaszydze

Nie tak na huraaa. Może być wpływ mikstury, ale nie musi. Co zastanawia to długi czas picia i nawet gdyby mikstura nie zaszkodziła to i nie pomogła przecież.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona