Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 16:26 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wstrzymywanie kupy  (Przeczytany 18267 razy)
Macin61
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.11.2009
Skąd: Sieradz
Wiadomości: 80

« : 09-07-2013, 11:09 »

Alan, 2,5 roczku, od ok. pół roku wstrzymuje kupę. W grudniu 2012 r. wylądował w szpitalu ze względu na wielkie wymioty. Wymiotował cały czas co 15 min., nie przyjmując nic do picia ani jedzenia. Do badań potrzebna była kupka. Nie robił jej przez kilka dni, więc się do niego dobrali. Wkładali mu czopki, w końcu skończyło się lewatywą. Od tamtej pory ma duże problemy ze zrobieniem kupy. Potrafi przez 10 dni jej nie robić. Przez ostatnie dni przed zrobieniem kupy spina się i płacze, chodzi na palcach i zaciska pupkę. Nikt nie potrafi nam pomóc. Pani dochtór przepisała jakieś g.... na rozwolnienie, a to tylko pogorszyło problem. Im bardziej go napiera, tym mocniej zaciska pupkę i chodzi taki płaczliwy kilka dni. Brudzi w ciągu dnia wiele pieluszek, bo po troszku mu ta kupka wychodzi. Macie może jakiś pomysł jak mu pomóc? Jak go odblokować? MO nie pije, po koktajlu wymiotuje.
« Ostatnia zmiana: 10-07-2013, 00:52 wysłane przez Whena » Zapisane
Leszek_B
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 20.12.2010r
Wiedza:
Skąd: Sieradz
Wiadomości: 117

« Odpowiedz #1 : 09-07-2013, 19:41 »

Marcin, ciężko coś poradzić tak po jednym wpisie. Zbytniego doświadczenia nie mam, dzieci mi wyrosły a wielu rzeczy już nie pamiętam. A z tego co piszesz, Alan nie ma problemów z zaparciami ale tym że być może świadomie blokuje oddawanie stolca. Jak piszesz w grudniu miał nieprzyjemne doświadczenie z lekarzami i może wypróżnianie się kojarzy mu się z czymś bolesnym. Czasem po przejściach z jelitami kiedy oddawanie stolca jest bolesne (ze względu na gazy z powodu drożdżycy) pozostaje uraz.
Nic nie piszesz jak chłopak odżywia się na co dzień. Myślę też że powinieneś połączyć oba wpisy z dwóch różnych wątków aby wszyscy mieli pełniejszy obraz sytuacji.
Zapisane
Kwiatuszek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1 lipca 2011
Wiedza:
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #2 : 10-07-2013, 19:59 »

Przede wszystkim: czy problem jest psychologiczny, czy tkwi w jelitach? Piszesz:
Cytat
Do badań potrzebna była kupka. Nie robił jej przez kilka dni, więc się do niego dobrali
Jak wygląda dieta dziecka? Jaki jest stolec? Jak wyglądała sytuacja nim dziecko trafiło do szpitala? Nie jest prawidłowym wypróżnianie co kilka dni!
« Ostatnia zmiana: 10-07-2013, 20:22 wysłane przez Ania‬ » Zapisane

Gdy brakuje łatwych rozwiązań, przychodzą rozwiązania właściwe.
Macin61
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.11.2009
Skąd: Sieradz
Wiadomości: 80

« Odpowiedz #3 : 10-07-2013, 21:43 »

Kupy nie robił przez kilka dni bo nic po prostu nie jadł w szpitalu. Wcześniej kupy były raczej regularne co 3 - 4 dni. Po wyjściu ze szpitala zaczęło się wstrzymywania kup, które po kilku dniach robiły się twarde, suche, wielkie, bobkowate. Podczas wypróżniania był wielki płacz jednak nadal były regularne. Wszystko zaczęło się jak mama wróciła do pracy, a Alanuś poszedł do przedszkola. Od tego momentu są te problemy. Budzi się w nocy i pyta: mama nie idzie do placy, a Alanuś nie idzie do pśećkola? Co do żywienia to tak: przed zatruciem w grudniu 2012 i pobycie w szpitalu, w dużej mierze żywienie Biosłonejskie. Zupki, rosoły, wędlinki, kiełbaski wszystko od "chłopa". Jaj nie może bo po jajku wymiotuje. Słodyczy nie jadał w ogóle. Po prostu mu nie smakowały. Marchew, ziemniaki, frytki, brokuły, kalafior, jabłka, gruszki, banany, figi i śliwki suszone, kompoty domowego wyrobu. Mama robiła mu codziennie również kanapki ze zwykłego chleba. To tak w skrócie. W szpitalu lekarze byli zdziwieni jak dziecko jest karmione. Że nie je jogurtów, soczków ze sklepu typu Kubuś, słodyczy, wafelków? Mamusia wprowadziła co polecili lekarze. Więc je Danonki, jogurty, daje mu również paluszki i wciąż je kanapki, pije soczki w kartonikach, Kubusie, herbatkę Nestea. Dostaje 2-3 razy dziennie kaszkę z mleka odtłuszczonego granulowanego takiego zwykłego z kaszką ryżową. Wcześniej dostawał mleko modyfikowane Nutramigen, ale wyskakiwało jakieś uczulenie i mama zmieniła mleko na granulowane. No to tak pokrótce.
« Ostatnia zmiana: 10-07-2013, 21:55 wysłane przez Whena » Zapisane
Leszek_B
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 20.12.2010r
Wiedza:
Skąd: Sieradz
Wiadomości: 117

« Odpowiedz #4 : 11-07-2013, 10:16 »

Prawdopodobnie Alan w grudniu przechodził którąś z chorób wieku dziecięcego. Być może była to tak zwana jelitówka. Należało wtedy zadbać, by dziecko się wtedy nie odwodniło. Lewatywa spowodowała dodatkowe zakłócenie flory bakteryjnej jelit. Powrót mamy do pracy i posłanie chłopca do przedszkola było dla niego sporym przeżyciem, zaś stres też ma negatywny wpływ na pracę jelit. Skumulowało się parę czynników. Kaszlu i kataru które teraz przechodzi nie blokuj. Ewentualnie próbuj łagodzić gwałtowne reakcje. Jak kaszel zginie, lub będzie dużo mniejszy, proponuję wdrożyć MO od najmniejszej dawki.
Zapisane
Mycha
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 52
MO: 16.09.2012
Skąd: Żory
Wiadomości: 7

« Odpowiedz #5 : 12-07-2013, 12:07 »

Może jesteście w stanie zastąpić przedszkole choć w części nianią albo babcią? Takie malutkie dziecko ma prawo nienawidzić przedszkola. Poza tym, szkoda, że mama chłopca tak bardzo słucha się lekarzy w sprawie odżywiania. To prosta droga do ruiny zdrowia.
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #6 : 12-07-2013, 19:38 »

Kupy nie robił przez kilka dni bo nic po prostu nie jadł w szpitalu. Wcześniej kupy były raczej regularne co 3 - 4 dni. Po wyjściu ze szpitala zaczęło się wstrzymywania kup, które po kilku dniach robiły się twarde, suche, wielkie, bobkowate.

Marcin czy ty naprawdę uważasz, że kupa co 3 lub 4 dni to normalne? Dziecko powinno się wypróżniać codziennie. Kupy twarde, suche, wielkie i bobkowate świadczą o złej diecie i złym funkcjonowaniu układu pokarmowego.

Mama robiła mu codziennie również kanapki ze zwykłego chleba.
Więc je Danonki, jogurty, daje mu również paluszki i wciąż je kanapki, pije soczki w kartonikach, Kubusie, herbatkę Nestea. Dostaje 2-3 razy dziennie kaszkę z mleka odtłuszczonego granulowanego takiego zwykłego z kaszką ryżową. Wcześniej dostawał mleko modyfikowane Nutramigen, ale wyskakiwało jakieś uczulenie i mama zmieniła mleko na granulowane. No to tak pokrótce.

Tak pokrótce to większość z tego to syf, który powinniście wykluczyć. Kanapki to gluten - może powodować problemy z wypróżnianiem i zaparcia. Danonki - chyba lubicie truć dziecko. To samo paluszki, Kubusie, soczki z kartonów (pełne cukru) i do tego frytki! To mleko modyfikowane też pewnie przyczyniło się do obecnych problemów.

Jeśli dajecie dziecku śliwki suszone i ono wypróżnia się co 3 lub 4 dni to naprawdę jest z nim kiepsko. Przemyślcie dietę, bo nie jest dobra.
Zapisane
Ania‬
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 18.08.2011
Wiedza:
Skąd: Mazowieckie
Wiadomości: 165

« Odpowiedz #7 : 13-07-2013, 09:43 »

Czy przeglądałeś wątki, w których Kwiatuszek pisze o diecie dla dzieci z problemami zdrowotnymi?
« Ostatnia zmiana: 13-07-2013, 09:49 wysłane przez Ania‬ » Zapisane
Macin61
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.11.2009
Skąd: Sieradz
Wiadomości: 80

« Odpowiedz #8 : 26-05-2014, 13:19 »

Chciałem tylko powiedzieć, iż zaparcia, twarde kupy oraz wstrzymywanie się od wypróżnień, skończyło się po wdrożeniu MO. Przez pierwsze 10 dni picia MO kupa "ładniejsza" była codziennie. Była bardziej miękka i młody nie bał się jej już robić. Tak jest do dnia dzisiejszego. smile
Zapisane
Czkropka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 12.01.2015
Wiadomości: 3

« Odpowiedz #9 : 20-02-2015, 11:37 »

Mam podobny problem z córką. Ma 2 latka i od 3 tygodni boi się zrobić kupkę. Stało się to po jednym jedynym zatwardzeniu jakie miała po zjedzeniu tortu i kilku biszkoptów na przyjęciu urodzinowym. Teraz stolec jest miękki, ponieważ ograniczyłam cukier. Nie pije MO (mam zamiar wprowadzić jak wyjdzie z obecnej infekcji nosa). Ważne jest jeszcze to, iż od 3 dni zauważyłam, że w kale jest krew, pupa pęka, a na zwieraczach jest liszaj. Robię nasiadówki z rumianku, podaję dietę bezglutenową. Pomocy, co robić z pękającym i swędzącym liszajem, z bólem przy oddawaniu kału oraz z blokadą psychiczną... Z góry dziękuję za odpowiedź. Kropka
« Ostatnia zmiana: 20-02-2015, 22:09 wysłane przez Whena » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!