Panie Józefie, w moich postach nie było narzekań tylko opis objawów. Nie miałam pewności czy postępuję słusznie, kiedy objawy te trwały już dość długo.
Dobrze, że pisałam, w końcu odezwaliście się i pojawiły się bardzo ciekawe i zupełnie nowe (myślę że nie tylko dla mnie) stwierdzenia dotyczące choroby, infekcji.
Nadal próbuję zrozumieć to co się dzieje ze mną a także to jaki jest pogląd wtajemniczonych na temat infekcji, i nie jest to zbyt klarowne ani jednoznaczne.
Pojawiło się stwierdzenie, że nie każda infekcja jest objawem oczyszczania.Uważam, że nie każda infekcja bakteryjna jest procesem oczyszczania i nie zawsze dobrze jest ją pozostawiać samej sobie, żeby po prostu przeszła. Czasem organizm może nad nią nie zapanować.
To od Lukiego, a Mistrz potwierdza
Tak właśnie jest. Nie można wszystkiego wsadzać do jednego worka. Nigdzie nie polecam odchorowywania wszystkich chorób infekcyjnych bez leków, a jedynie sezonowe choroby wirusowe oraz wynikające z nich nadkażenia bakteryjne. Inne choroby wymagają wspomagania, np. bioenergoterapią, ziołami, pijawkami, a w szczególnych przypadkach, jeśli w grę wchodzi ratowanie życia, także lekami chemicznymi.
Jednak Mistrz nie pisze tu jednoznacznie, ze nie każda infekcja jest chorobą lecz że nie każdą można zostawić samej sobie bez wspomagania. Wspomina też jeśli dobrze rozumiem o ewentualności zahamowania infekcji w przypadku zagrożenia życia.
nieleczony stan zapalny układu moczowego potrafi trwać bardzo długo, a nawet przechodzić w ukryty stan przewlekły. Może również dochodzić do rozszerzania się infekcji na nerki, a wtedy już nie jest ciekawie.
To znów Luki, a Mistrz potwierdza. Luki, Mistrzu, co tu znaczy „nieleczony”?
jeżeli więc pojawia się infekcja, to pomóżmy organizmowi ją zwalczyć.
Czyli w tym przypadku „infekcja” nie jest sposobem oczyszczania. I trzeba ją zwalczyć, bo jest czymś niepożądanym: do niczego niepotrzebnym i zagrażającym. Domyślam się, że powyższe „nieleczony” znaczyło by niezwalczany...
Pojawiła się więc kwestia jak rozpoznać kiedy infekcja jest oczyszczaniem i należy nie przeszkadzać lub wspierać, a kiedy jest jakąś pomyłką zagrażającą organizmowi i do niczego niepotrzebną i należy ją zwalczyć..
Jednak według innych słów Mistrza, jest to jednak proces oczyszczania:
Powód zastosowania furaginum jest ten, że czasami warto zablokować proces oczyszczania, jeśli dolegliwości są nie do zniesienia.
No tak. Z pewnością zablokowanie procesu oczyszczania spowoduje tylko przesunięcie go w czasie, czyli odchorować zapalenie w bardziej sprzyjających warunkach.
No i zwłaszcza tu Mistrz wypowiada się znów całkiem klarownie i zgodnie z dotychczasową wiedzą:
To prawda, że każda choroba jest objawem oczyszczania organizmu z toksyn. Rzecz w tym, że w niektórych wypadkach bądź sytuacjach uzasadnione jest zablokowanie tego procesu, czyli odłożenie go w czasie, gdy pojawią się bardziej dogodne warunki do odchorowania.
Z powyższego wynika ze wyłącznie brak odpowiednich warunków, no i wiadomo, totalne wyczerpanie organizmu i zagrożenie życia, są sytuacjami kiedy chorobą należy zablokować – zwalczyć - „wyleczyć”.
Jednak to nie jest całkiem zgodne z wcześniejszymi potwierdzeniami przez Mistrza postów Lukiego..
Co do mnie, jestem od wczoraj w domu. We wtorek poczułam się lepiej i minęło krwawienie. Niestety w drodze do domu dwie noce musiałam spędzić na kempingu i stan znowu się trochę pogorszył – ból nerek i jajnika, zwłaszcza wieczorem i w nocy, wstawanie na siusiu w nocy i ból przy siusianiu.
Nadal nie brałam furaginu, do urosanu doszedł sok z żurawiny. Decyzję podjęłam na własne wyczucie i podejmuję cały czas.. Potrzebne mi jednak informacje, których nie znam – wiedza jakiej mi brak, więc pytam.
Teraz chciała bym np. wiedzieć czy mieszanka na drogi moczowe rozpoczęta w trakcie infekcji wzmocni oczyszczanie potęgując objawy? Czy niekoniecznie - przecież np. liśc borówki działa oczyszczającą a jednak piję go (zawarty w urosanie) w ramach wspomagania tego procesu.
Oczywiście nie zależy mi teraz na nasileniu objawów oczyszczania.
Nie znam działania składników mieszanki na drogi moczowe a chcę zdecydować czy rozpocząć jej picie teraz czy zaczekać aż infekcja się skończy.