Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 12:06 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: O nieszczelności naukowo przez naszego znajomego napisane  (Przeczytany 79599 razy)
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #20 : 10-09-2013, 16:14 »

Pozdrawiam Panie Tomaszu. Z pewnością przyczynił się Pan do tego, podając dzieciom miksturę.
Bardzo to pożyteczne, że przeprowadzono takie badania. Udowadniają one, że myśl ta, iż mikstura uszczelnia jelita, nie jest utopią.
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
JerzyP
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31.01.2011
Wiadomości: 106

« Odpowiedz #21 : 11-09-2013, 00:30 »

Nie jestem lekarzem. Moja wiedza wynika z autopsji i doświadczeń na moim organizmie. Gdy przeczytałem wyniki badań, wyraziłem publicznie moją radość, że jestem tutaj w Biosłone. Jak większość ludzi wie, byłem narażony na różne naciski ze strony tych, co teraz pokrzykują zza płota i starają się za wszelką cenę umniejszyć zasługi Pana Słoneckiego.

Jednak moja wrodzona intuicja podpowiadała mi, że należy iść drogą Biosłone. Nie posłuchałem więc znanego na forum eksperta Zibiego i poszedłem drogą do homeostazy Biosłonejskiej. Dwa lata i 8 m-cy idę tą drogą i nie żałuję. Wiele razy się potknąłem, sporo musiałem się uczyć i wciąż to czynię. Nikt mi jednak nie powiedział, że będzie łatwo. Wręcz przeciwnie, początki miałem słabe. Wciąż coś robiłem źle. Krytykę przyjmowałem za dobrą monetę. Mówiłem sobie - dobrze jest, że krytykują ,a przecież mogli wyrzucić z forum. Odsunąć od mojego źródła siły i nadziei.

Teraz wyraźnie widzę, że nadchodzi czas coraz lepszy dla mnie i mojego zdrowia. Zaczynam czuć, że znów żyję. Są też słabsze dni. Ale kto ich nie ma? Wszyscy toczymy przed sobą jakieś koło, które stawia opór. Jeden ma mniejszy, drugi większy, ale gdy się go pokona, satysfakcja rośnie.

Dlatego ogromnie cieszą mnie takie chwile. Radość, że jestem z Wami daje mi prawdziwego kopa do pokonywania dalszej drogi ku zdrowiu. To, że widzę ludzi, którzy walczą tak samo o lepsze jutro dla siebie i rodziny, napawa olbrzymim optymizmem. Wiem, że nie jestem osamotniony w tej trudnej wędrówce.

Dlatego tutaj tak bardzo cieszy każdy krok do przodu. Ogromną satysfakcję daje to, że można o tym napisać. Dać świadectwo prawdzie. Nie tej wydumanej i pięknie napisanej, ale takiej, która pokazuje prawdziwe cierpienia ludzi, z którymi można wymienić się doświadczeniami. Opisać swój przypadek. Znaleźć ludzi, którzy cierpią podobnie i wypracować wspólny język. To naprawdę bardzo pomaga. Ci, którzy przeżyli trudne chwile, wzajemnie bardzo dobrze się rozumieją i wspomagają. To daje nam Biosłone i najfajniejsze jest to, że nie wiemy, jaką niespodzianką znów zaskoczy nas Mistrz. Co wymyśli, aby nam pomóc i co wejdzie do historii?

Nie rozumiem też tych, którzy jeszcze niedawno kłócili się ze mną na Biosłone, gdy wytykałem im posty jednozdaniowe (Spokoadam) i brak zrozumienia tego, o czym piszą. Ci panowie teraz plują w gniazdo, które ich wydało na świat. MO im się nie podoba. Preparaty Przykrywki im pomogą oraz jego zaklęcia. Tylko jest jedno ale - on za darmo niczego nie daje.

Ostatnio w internecie znalazłem dowody na jego ścisłe powiązania z nawiedzonym wynalazcą i producentem tzw. zapperów, panem Taratajcio. Do tego ten pan ma niesamowite pomysły na leczenie. Aż strach się bać. Jego zapper ma niby wykluczyć MO, bo zabija wszystko "ZŁE" w organizmie. Jaka wspaniała selektywność działania. W połączeniu z preparatami Przykrywki stworzą oazę zdrowia w naszym kraju.

Dobrze, że MO doczekała się badań naukowych. Jej działanie zostało potwierdzone klinicznie. Ja zgadzam się z tym, co powiedział Mistrz, że my Biosłonejczycy czuliśmy to od początku. Więc trzeba mówić głośno, co nam w duszy gra i zwiększyć moc naszej wzajemnej empatii, o którą walczę od początku, bo jej nam naprawdę potrzeba.
« Ostatnia zmiana: 11-09-2013, 00:57 wysłane przez Mistrz » Zapisane
Agnieszka_B
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01.06.2011 do 01.04.2015 przerwa na zdrowienie
Wiadomości: 113

« Odpowiedz #22 : 11-09-2013, 07:16 »

Powtarzam to nie po raz pierwszy. Pan Józef i jego wiedza, tak hojnie nam przekazywana, jest bezcenna, otwiera oczy i rewolucjonizuje nasze życie. Moje zostało uratowane i za to będę wdzięczna do końca moich dni.
« Ostatnia zmiana: 11-09-2013, 11:01 wysłane przez Agata » Zapisane
Nieboraczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 45
MO: 07.07.2011- kwiecień 2012
Wiedza:
Wiadomości: 716

« Odpowiedz #23 : 11-09-2013, 11:36 »

Mówcie co chcecie, ale duma mnie rozpiera, że TUTAJ trafiłam. Czytając, łezka się zakręciła. Natomiast mina tych, którzy mówili, że jestem w sekcie, bezcenna.

Dołączam się do tych słów. Pewnie nie tylko ja.
Zapisane

Savage7
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 48
MO: 01.01.2007
Wiedza:
Skąd: Granica małopolski i śląska
Wiadomości: 951

« Odpowiedz #24 : 11-09-2013, 16:29 »

Ani chybi jak doczekamy się tabletek na nieszczelność jelit.
Rozumiem, że można coś przeczytać i nic z tego nie zrozumieć, ale żeby wyciągać tak nieprawdziwe wnioski – tego już nie rozumiem. We wnioskach końcowych autorzy zalecają włączenie mikstury oczyszczającej, ochronę dziecka przed antybiotykami oraz dietę niskowęglowodanową. O żadnych tabletkach ani innych lekach autorzy nie wspominają, nawet między wierszami.

Mistrzu. Nie chodziło mi o artykuł. Chodziło mi o samo zrozumienie istoty "nieszczelności jelit". Miałem na myśli oczywiście kręgi medyczne, gdzie ten termin nie jest zbyt często używany. Jeśli środowisko farmaceutyczne przyjmie do wiadomości, że istnieją nadżerki jelitowe, że istnieje Mikstura Oczyszczająca, która je leczy to zapewne stworzy lekarstwo, które będzie dla niej "alternatywą".
« Ostatnia zmiana: 11-09-2013, 17:25 wysłane przez Ania‬ » Zapisane

Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa. Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego.
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #25 : 11-09-2013, 19:54 »

Przyznam, że nie rozumiem.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Tomasz_Dangel
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2008
Wiadomości: 1.079

« Odpowiedz #26 : 12-09-2013, 08:14 »

Miałem na myśli oczywiście kręgi medyczne, gdzie ten termin nie jest zbyt często używany. Jeśli środowisko farmaceutyczne przyjmie do wiadomości, że istnieją nadżerki jelitowe, że istnieje Mikstura Oczyszczająca, która je leczy to zapewne stworzy lekarstwo, które będzie dla niej "alternatywą".

Ma Pan rację. Takim "lekiem", a właściwie suplementem jest glutamina.
Proszę zobaczyć:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9834329
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9888411
http://www.wjgnet.com/1007-9327/9/1327.pdf
« Ostatnia zmiana: 12-09-2013, 10:00 wysłane przez Ania‬ » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #27 : 12-09-2013, 12:06 »

Betanina, podobnie jak laktuloza, nie przenika przez nabłonek jelitowy, toteż jej pojawienie się w moczu jest dowodem istnienia w nabłonku jelitowym nadżerek,

Tomek. Czy w laboratoriach kiedykolwiek próbowano metody z betaniną?

Cytat
Tak więc ustalenie w moczu procentowego stosunku mannitolu i laktulozy pozwala ustalić stopień nieszczelności jelit

Od tych paru dni nurtuje mnie, dlaczego używa się do oznaczenia stopnia nieszczelności jelit dwóch substancji, mannitolu i laktulozy, zamiast samej laktulozy, zważywszy, że mannitol i tak łatwo przenika przez nabłonek jelitowy zdrowego człowieka, a laktuloza nie.

Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Lutka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 27.08.2012
Skąd: Kraków
Wiadomości: 22

« Odpowiedz #28 : 12-09-2013, 13:10 »

Ilością mannitolu w moczu określają zdolność wchłaniania. Czyli jeśli nie ma w moczu laktulozy, ale też nie ma mannitolu to nie jest dobrze. Choć jelita są szczelne szwankuje wchłanianie.
Zapisane

Świat jest taki jak sądzisz, że jest.
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #29 : 12-09-2013, 13:14 »

Nie. Badanie nie dotyczy wchłaniania. Zakłada się, że wszystek mannitol zostaje wchłonięty.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Tomasz_Dangel
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2008
Wiadomości: 1.079

« Odpowiedz #30 : 12-09-2013, 13:33 »

Cytat
Czy w laboratoriach kiedykolwiek próbowano metody z betaniną?
Istotne jest czy betanina nie ulega metabolizmowi (tzn. czy w niezmienionej postaci pojawia się w moczu?) oraz odpowiednia wielkość jej cząsteczki. Jeżeli spełnia te dwa warunki, to oznaczenie jej w moczu metodą chromatografii gazowej nie powinno być problemem.
Zalazłem tylko jedną pracę na ten temat http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/?term=betanin+intestinal+permeability
Czy mam się postarać o ten artykuł? Może po przeczytaniu uzyskamy więcej informacji na ten temat.

Cytat
dlaczego używa się do oznaczenia stopnia nieszczelności jelit dwóch substancji, mannitolu i laktulozy, zamiast samej laktulozy
Potrzebne jest tło - jakiś poziom odniesienia, charakteryzujący badaną osobę. Mannitol w danej jednostce czasu pokonuje wszystkie bariery (zarówno w stanie fizjologii jak i patologii), w określony i specyficzny sposób u danego człowieka. Ten człowiek ma określoną powierzchnię wchłaniania, układ krążenia i wydalania - wszystko to razem składa się na pewną całość, którą "rozpoznajemy" właśnie manitolem. W ten sposób określamy mechanizm podstawowy. Na tym "tle" zaczynamy badać przechodzenie tą samą drogą i w tym samym czasie laktulozy, której cząsteczki są dużo większe.  
Gdybyśmy zrezygnowali z podania mannitolu, nie wiedzielibyśmy jakie są możliwości danego człowieka. Uzyskalibyśmy tylko stężenie laktulozy w 5-godzinnej porcji moczu, które moglibyśmy najwyżej porównać do wyników uzyskiwanych u innych ludzi. Tak to rozumiem.
Zapisane
Tomasz_Dangel
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2008
Wiadomości: 1.079

« Odpowiedz #31 : 12-09-2013, 13:36 »

ale też nie ma mannitolu to nie jest dobrze
To jest bardzo źle... oznacza kompletną niewydolność nerek. Trzeba dializować.
« Ostatnia zmiana: 12-09-2013, 14:33 wysłane przez Ania‬ » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #32 : 12-09-2013, 13:59 »

Dziękuję za wytłumaczenie. Temat podjąłem, bo skoro już doszło do napisania pracy naukowej "Diagnostyka kandydozy i przepuszczalności jelitowej", w tym przypadku akurat u podopiecznych Fundacji Warszawskie Hospicjum dla Dzieci, czyli osób chorych, to przyszło mi do głowy, czyli " do niczego", zrobienie pracy naukowej o skuteczności mikstury oczyszczającej u zupełnie innej grupy osób, właśnie tą metodą TAC.

 
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Tomasz_Dangel
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2008
Wiadomości: 1.079

« Odpowiedz #33 : 12-09-2013, 14:06 »

Cytat
zrobienie pracy naukowej o skuteczności mikstury oczyszczającej u zupełnie innej grupy osób, właśnie tą metodą TAC

Jeżeli będziesz badał Biosłonejczyków, to prawdopodbnie uzyskasz wyniki, niemieszczące się w żadnych normach. Zwróć uwagę, że norma TAC to ok. 0,03 - a mój wynik (po 5 latach MO) - to 0,002. Zupełnie inny rząd wielkości.
« Ostatnia zmiana: 12-09-2013, 14:49 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #34 : 12-09-2013, 14:32 »

Cytat
zrobienie pracy naukowej o skuteczności mikstury oczyszczającej u zupełnie innej grupy osób, właśnie tą metodą TAC

Jeżeli będziesz badał Biosłonejczyków, to prawdopodbnie uzyskasz wyniki, nie mieszczące się w żadnych normach. Zwróć uwagę, że norma TAC to ok. 0,03 - a mój wynik (po 5 latach MO) - to 0,002. Zupełnie inny rząd wielkości.

Bardziej docelowa grupa to osoby dopiero co rozpoczynające picie mikstury, czyli osoby z dolegliwościami, dotychczasowi pacjenci, u których dopiero po jakimś czasie można zrobić kolejne badanie porównawcze.

No to masz niezły wynik!
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #35 : 12-09-2013, 16:46 »

Zalazłem tylko jedną pracę na ten temat http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/?term=betanin+intestinal+permeability
Czy mam się postarać o ten artykuł? Może po przeczytaniu uzyskamy więcej informacji na ten temat.

Skoro nie wiemy, to może się czegoś dowiemy.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Tomasz_Dangel
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2008
Wiadomości: 1.079

« Odpowiedz #36 : 14-09-2013, 11:14 »

Co do badań szczelności jelit i kandydozy, to jednak broniłbym ich sensu. Pozwalają one na potwierdzenie tego o czym Państwo wiedzą. Ta wiedza jednak nie jest powszechna. Czasem chory człowiek, lekarz lub rodzice dziecka MUSZĄ się przekonać o czymś co jest oczywiste (tak jak apostoł Tomasz).

Tu np. polscy onkolodzy dziecięcy stwierdzają oczywistą oczywistość, że chemioterapia uszkadza barierę jelitową: "Our data shows that intestinal barrier is damaged in paediatric cancer patients after chemotherapy." http://www.actabp.pl/pdf/2_2012/237.pdf

Moim skromnym zdaniem, aby pogłębiać wiedzę o zdrowiu, należy badać ludzi zdrowych, a nie chorych. Zdrowych bada się rzadko, tylko wtedy gdy potrzebna jest grupa kontrolna lub określenie normy. Czy jednak wszyscy ci "zdrowi" dobierani do grup kontrolnych mają szczelne jelita? Wątpię.

Zastanawiam się dlaczego nikt nie bada np. ludzi w wieku powyżej 90 lat, którzy są zdrowi (nie korzystali nigdy ze świadczeń medycznych i farmaceutycznych) i mają szczelne jelita. Przecież tacy ludzie powinni istnieć (jeżeli nie w Polsce to może w Gruzji lub w Andach). Analizując historię życia takich ludzi można byłoby dowiedzieć się czegoś interesującego nt. zachowania zdrowia.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #37 : 15-09-2013, 12:56 »

Moim skromnym zdaniem, aby pogłębiać wiedzę o zdrowiu, należy badać ludzi zdrowych, a nie chorych.
Ba! Ale kto to jest, ci ludzie zdrowi? Jakimi kryteriami się kierować, selekcjonując obiekty badań? Definicją WHO?

Światowa Organizacja Zdrowia w swej konstytucji z 1946 roku określiła zdrowie jako „stan pełnego fizycznego, umysłowego i społecznego dobrostanu, a nie tylko całkowity brak choroby czy kalectwa". W ostatnich latach definicja ta została uzupełniona o sprawność do „prowadzenia produktywnego życia społecznego i ekonomicznego”, a także wymiar duchowy.

Tutaj zdrowie jest raczej pojęciem filozoficzno-socjologicznym niż medycznym, jeśli coś takiego w ogóle jest.

Ileż to razy widziałem opis gastroskopii w stylu: błona śluzowa pokryta obfitymi obszarami przekrwionymi, ale żadnej patologii nie wykryto. A co, jeśli okaże się, że ktoś mający nieszczelne jelita jest zdrowy? Nie może jeść wielu rzeczy, bo mu szkodzą, bez suplementów ani rusz, ale jest zdrowy. Chodzi na siłownię, lata po próżnicy, więc jest obligatoryjnie zdrowy. No i w ogóle skąd wziąć tych obligatoryjnie zdrowych? Z jakiej łapanki? Jak skontrolować, czy przestrzegają zaleceń, co może mieć istotny wpływ na wyniki eksperymentu.

Moim zdaniem pacjenci hospicjum są bardzo wiarygodnym podmiotem badań. Trzeba pamiętać, że zanim trafili do hospicjum, byli poddawani tzw. uporczywemu leczeniu, czyli że truto ich lekami bez umiaru. Z taką historią choroby muszą oni mieć skrajnie wyniszczony nabłonek jelitowy, o czym naukowcy wspominają w omawianej pracy: http://portal.bioslone.pl/pliki/portal/badania-naukowe-potwierdzily-przepuszczalnosc-jelitowa.pdf. Mimo to mikstura oczyszczająca wespół z dietą niskowęglowodanową spowodowały istotne statystycznie zmiany szczelności jelit. To niebywały sukces.

Niektórzy wzdrygają się, że nie godzi się na dzieciach, na dodatek chorych, przeprowadzać eksperymenty medyczne. Otóż nie były to eksperymenty, tylko badania, na dodatek całkowicie nieinwazyjne, a to zupełnie ale to zupełnie coś innego. Pan Tomasz Dangel wprowadził miksturę oczyszczającą oraz niskowęglowodanową dietę w WHD już dawno temu, nie w ramach eksperymentu, lecz terapeutycznie, chyba zaraz po tym, jak przeprowadził próby na samym sobie, o czym przed laty pisał także u nas, choćby tu: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=16881.msg123790#msg123790, a także w wielu innych miejscach. Watro to przeczytać, bowiem pan Tomasz, jak wykazały badania, ma wyjątkowo szczelny nabłonek, czemu nie ma co się dziwić.

Jeśli chodzi o dzieci, to w ramach badania podano im dwa rodzaje cukru, po czym zbadano ich mocz, ot i cały "eksperyment".
« Ostatnia zmiana: 15-09-2013, 13:09 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Dusiu70
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2011 Niestety nieregularnie
Wiedza:
Skąd: Skątowni
Wiadomości: 937

« Odpowiedz #38 : 15-09-2013, 14:41 »

Zastanawiam się dlaczego nikt nie bada np. ludzi w wieku powyżej 90 lat, którzy są zdrowi (nie korzystali nigdy ze świadczeń medycznych i farmaceutycznych) i mają szczelne jelita. Przecież tacy ludzie powinni istnieć (jeżeli nie w Polsce to może w Gruzji lub w Andach). Analizując historię życia takich ludzi można byłoby dowiedzieć się czegoś interesującego nt. zachowania zdrowia.
Może nie do końca na temat, ale napiszę jako ciekawostkę. Przyjaciel mojego ojca ma 78 lat i raka płuc. Oczywiście w pełni oddany medycynie. Ostatnio opowiedział mi, że gdy leżał w szpitalu po wycięciu guza, przyszedł do niego lekarz z grupą młodych lekarzy z obcych krajów (studia w Polsce). Powiedział, że oni chcieliby zadać mu kilka pytań dotyczących jego życia (gdzie pracował, jak się odżywiał), ponieważ są zainteresowani tym, jak dożył w zdrowiu takiego wieku. Z tego co mówił, był tam jednym z najstarszych pacjentów.
« Ostatnia zmiana: 16-09-2013, 06:39 wysłane przez Rif » Zapisane

(20)Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata? (21) Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie. (1Kor)
Tomasz_Dangel
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2008
Wiadomości: 1.079

« Odpowiedz #39 : 16-09-2013, 09:38 »

Cytat
Ale kto to jest, ci ludzie zdrowi? Jakimi kryteriami się kierować, selekcjonując obiekty badań?

Dziękuję za to pytanie. Proponuję przyjąć następujące kryteria:
1/ Wiek > 90 lat
2/ Masa ciała w normie
3/ Prosty test czynnościowy (np. może przejść bez odpoczywania 1 km, albo wejść bez odpoczywania na 2 piętro)
4/ Prosty test sprawności umysłowej (np. może powtórzyć ze zrozumieniem przeczytany tekst)
5/ Szczelne jelita (prawidłowy wynik testu mannitol/laktuloza)
6/ Nie ma choroby przewlekłej tzw. cywilizacyjnej (miażdżyca, nowotwór, cukrzyca, alergia, itp.)
7/ Nie przyjmuje leków
8/ Nie korzysta ze świadczeń medycznych
9/ Zadowolony(a) z życia (nie ma depresji, uśmiecha się, ma poczucie humoru)

Badanie miałoby charakter retrospektywny - analiza nawyków żywieniowych, trybu życia, środowiska, historii życia, dzieciństwa (szczepienia, karmienie piersią), itd.

Cytat
Definicją WHO?

Eksperci WHO próbują zrozumieć co to jest "dobrostan":
http://www.rynekestetyczny.pl/dobrostan-z-raportu-who-oznacza-tez-samoakceptacje/
Wg dermatologów to np. akceptacja własnego wyglądu... no i założyli psychodermatologię.

WHO ma problem, bo na razie nie potrafi mierzyć dobrostanu.
Europejski Raport Zdrowia 2012: Droga do osiągnięcia dobrostanu
"Jednak do tej pory WHO nie mierzyła dobrostanu i nie uwzględniała go w raportach. W związku z ujęciem w pracach WHO pojęcia dobrostanu oraz przyjęciem do 2013 r. europejskiego celu i odpowiednich wskaźników dobrostanu, w tej części raportu wskazano zagadnienia i procesy niezbędne do opracowania wspólnej koncepcji pomiarów dobrostanu, która umożliwiłaby zgromadzenie rzetelnych i porównywalnych danych oraz opracowanie informacji przydatnych dla potrzeb kształtowanie polityki i ewaluacji realizowanego programu."

Nietrudno przewidzieć do jakich konkluzji dojdą. Dobrostan - to zadowolenie z eurosocjalizmu. To przecież oczywiste. Metody pomiaru: kwestionariusz zadowolenia z UE.
Zadowolony = zdrowy
Niezadowolony = chory (wymaga psycholeczenia, psychofarmakologii, resocjalizacji, edukacji, izolacji, rejestracji, itp.)


« Ostatnia zmiana: 16-09-2013, 10:51 wysłane przez Tomasz_Dangel » Zapisane
Strony: 1 [2] 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!