Mo¿esz siê powo³aæ na tzw. aferê s³oiczkow±, o której by³o g³o¶no kilka lat temu. Wprawdzie Gerber zrezygnowa³ ju¿ ze stosowania miêsa oddzielanego mechanicznie, jednak niesmak i utrata zaufania (o ile takie by³o) do tej marki mog± pozostaæ.
W Europie Zachodniej - wk³ada do s³oików z jedzeniem dla niemowl±t czyste miêso. W Polsce karmi niemowlaki zmielonymi ¶ciêgnami, w³óknami i b³onami z drobiu. Po artykule "Gazety" i buncie internautów Gerber zapowiada zmianê receptury.
Podejrzani? Indyk i kurczak w s³oiku dla dzieci powy¿ej szóstego miesi±ca ¿ycia. W obu produktach - co jest zaznaczone na opakowaniach - wystêpuje tzw. MOM, czyli miêso oddzielone mechanicznie. To mniej wiêcej jednak trzecia s³oika. MOM robi siê tak: grzbiety, szyje i skrzyd³a kurczaków i indyków przechodz± przez specjalne cylindry, które oddzielaj± masê miêsno-t³uszczow± od ko¶ci. Taki specyfik zazwyczaj trafia do gorszej jako¶ci parówek, pasztetów i kie³bas. - Absolutnie nie poda³abym tego dziecku. To niedopuszczalne - twierdzi dr hab. Ma³gorzata Koz³owska-Wojciechowska z Wydzia³u Farmaceutycznego Uniwersytetu Medycznego w Warszawie. - To nie jest czyste miêso, s± tam ¶ciêgna, w³ókna, b³ony. A dziecko ma zwolniony proces trawienia, nie ma wszystkich enzymów.
(...)
Sprawa zosta³a nazwana "afer± s³oiczkow±". Niektórzy zachêcali do bojkotu produktów firmy. "Cz³owiek naiwnie wierzy ¿e dietetycy tak wielkiej znanej firmy wiedz±, co dla dziecka najlepsze! Do g³owy nie przysz³oby mi, ¿e bêd± robiæ takie rzeczy kosztem sk³adu zawarto¶ci s³oiczka. Nigdy wiêcej gerbera". "Dañ z miêsem jeszcze nie kupowa³am - i po tym artykule na pewno nie kupiê".
Odezwali siê te¿ pracownicy firmy: "Dla maksymalizacji zysku zrobi siê w naszej firmie wszystko, nawet kosztem zdrowia dzieci - pisze jedna z pracowniczek firmy - po to, aby polski zak³ad mia³ najlepsze wska¼niki w rodzinie Nestlé Nutrition".
Alicja: Decyzja w sumie jest trudna: podaæ dziecku s³oiczek, który wiemy ¿e zawiera produkty z minimaln± ilo¶ci± pestycydów i innych zanieczyszczeñ, czy np. ¶wie¿± marchewkê z targu, która zapewne jest nawo¿ona chemikaliami?
Joanna: Zawsze mówiê, ¿e najlepiej daæ ekologiczn±, ¶wie¿± i raczej nie zaczynaæ od marchewki. Ale wiadomo, ¿e ekologiczne s± dro¿sze. Niestety, dro¿sze, ale i zdrowsze. Najtañsze s± kaszki b³yskawiczne…
¦wie¿e jedzenie od s³oikowego ró¿ni siê tym, ¿e zawiera wiêcej sk³adników od¿ywczych – g³ównie witamin, poniewa¿ nie przechodzi d³ugiego procesu przetwarzania, jaki przechodz± owoce i warzywa s³oikowe. Proces wzrostu ro¶liny jest taki sam, chodzi o to, co dzieje siê z t± , powiedzmy marchewk± po zerwaniu. Zwykle trafia ona w ci±gu kilku dni na bazar, do domu, do garnka i do buzi dziecka, a ta s³oikowa jest mro¿ona, skupiana przez fabrykê, rozmra¿ana, pasteryzowana, ³adowana do worków, czasem powtórnie mro¿ona, po kilku – kilkunastu miesi±cach znów pasteryzowana oraz mieszana wed³ug receptury, ³adowana do s³oików, do magazynu i do sklepów. Taki produkt jest czym¶ ca³kiem innym ni¿ ta ¶wie¿a z bazarku. I co z tego, ¿e na s³oiku jest wypisana lista sk³adników od¿ywczych, skoro ich bioprzyswajalno¶æ jest nieporównywalnie mniejsza ni¿ ze ¶wie¿ych produktów. Nie wystarczy w³o¿yæ do buzi odpowiedniej ilo¶ci sk³adników, one musz± siê jeszcze strawiæ i przyswoiæ!
Alicja: Gerber podobno ma produkty najwy¿szej jako¶ci, wszystko przebadane, sprawdzone, bezpieczne. W spotach reklamowych mówi± o zaufaniu jakie maj± do ich marki rodzice. Pamiêtasz ostatnie wydarzenia zwi±zane z tym, ¿e dodawali do s³oiczków MOM, czyli miêso oddzielone mechanicznie i to tylko po to, ¿eby uzyskaæ g³adk± postaæ miêsa. Czy jakikolwiek MOM mo¿e byæ “najwy¿szej jako¶ci”? Ten problem dotyczy kwestii standardów, kompromisów, priorytetów jakie stawia sobie producent…
Joanna: Absolutnie ¿adne MOM nie jest wysokiej jako¶ci i nie wa¿ne, jaka jego ilo¶æ i w ilu s³oikach jest dodana. To jest po prostu marketing. Producenci mówi±: “Mamy same najwy¿szej jako¶ci, ¶we¿e produkty”, a w gruncie rzeczy te produkty s± wielokrotnie przetwarzane (mro¿enie, pasteryzacja, przechowywanie, itd), wiêc ¶wie¿e to one by³y w momencie skupu (chyba, ¿e zosta³y kupione mro¿one). I jak mo¿na mówiæ o wysokiej jako¶ci, przy tak masowej produkcji i u¿yciu miêsa MOM?
Gerber chwali siê ¶wietnie zbilansowanymi proporcjami – pod wzglêdem zawarto¶ci mikroelementów, ale nikt nie my¶li o tym, czy te ¶wietne mikroelementy w ogóle siê przyswoj±. Podaj± dok³adne zawarto¶ci witamin, ale czy zawsze s± to witaminy naturalne – nie. Sztuczne witaminy s± czêsto rozpoznawane przez organizm jako cia³o bli¿ej niezidentyfikowane. Poza tym, sztuczne to taka podróbka witamin naturalnych – to te naturalne dziêki swemu unikalnemu sk³adowi i budowie s± w pe³ni przyswajalne. Wielu lekarzy mówi, ¿e witaminy z aptek wydalamy w ca³o¶ci i nie ma sensu ich w ogóle kupowaæ. Nasz organizm najlepiej ¿ywi siê produktem, który jest jak najmniej przetworzony – chodzi o to, aby w danej ilo¶ci (któr± jeste¶my w stanie zje¶æ) by³y zawarte naturalne, dobrze przyswajalne mikroelementy.
Alicja: Je¿eli chodzi o witaminy, to dodawana jest syntetycznie witamina C. Rozmawia³am o tym z tamtejszym ekspertem. Podobno nie da siê tego robiæ inaczej.
Joanna: W produktach pasteryzowanych wit. C jako jedna z najmniej trwa³ych faktycznie zanika. Trzeba by do ka¿dego s³oika dodaæ ¶wie¿y sok, np. z porzeczki, aby mia³ zawarto¶æ naturalnej witaminy C, a to by bardzo podwy¿szy³o koszt produkcji.
Alicja: Odwiedzi³y¶my laboratorium, faktycznie imponuj±ce s± te wszystkie metody badania produktów Gerbera. Czyli mog± to byæ najlepsze produkty, które s± bezwarto¶ciowe dla dzieci?
Joanna: One nie s± najzdrowsze, one s± po prostu najczystsze mikrobiologicznie, czyli nie zawieraj± mikroorganizmów. S± sprawdzane pod k±tem zawarto¶ci metali ciê¿kich oraz zanieczyszczeñ, czyli spe³niaj± normy unijne dla dzieci. Ró¿ni± siê od warzyw i owoców z atestem BIO tym, ¿e te drugie nie zawieraj± ¿adnych pestycydów ani metali ciê¿kich. Trzeba podkre¶liæ, ¿e s³oiczki je zawieraj±, ale w aktualnie obowi±zuj±cych i przyjêtych normach! Oprócz tego, zasadniczym problemem jest ich przyswajalno¶æ.
(...)
Alicja: Mo¿e min±æ 3 lata (bior±c pod uwagê datê przydatno¶ci do spo¿ycia) od zebrania warzywa czy owocu do zjedzenia s³oiczka przez dziecko. Czym taki s³oiczek ró¿ni siê od moich przetworów, które robiê latem, ¿eby zje¶æ w zimie?
Joanna: Ró¿ni siê od w³asnych przetworów tym, ¿e tamto jedzenie by³o kilkakrotnie mro¿one, przetwarzane w fabryce, le¿a³o w magazynach, w workach i beczkach, sta³o w magazynie sklepowym nie wiadomo w jakiej temperaturze. W przypadku swoich przetworów masz pewno¶æ, co jest w s³oikach, a w kupowanych nie.
Ka¿dy technolog ¿ywienia potwierdzi fakt, ¿e im wiêcej zabiegów przechodzi produkt spo¿ywczy, tym wiêcej w³a¶ciwo¶ci oraz sk³adników traci. To jest proces produkcji na wielk± skalê.
Alicja: Wiele warzyw i owóców do produkcji jedzenia s³oiczkowego jest kupowanych mro¿nonych, albo jest mro¿ona w procesie produkcji. Przyjê³o siê, ¿e mro¿enie jest nieiwazyjne dla ¿ywno¶ci. Jak to jest z punktu widzenia diety naturalnej?
Joanna: Oczywi¶cie, ¿e jest inwazyjne. Ka¿dy zabieg termiczny jest. Ka¿de mro¿enie zabiera czê¶æ sk³adników od¿ywczych. Najmniej zielonym li¶ciastym warzywom, ale jednak. Mo¿na mroziæ, ale sporadycznie – chodzi o to, aby nasze po¿ywienie w wiêkszo¶ci by³o ¶wie¿e. Du¿± czê¶æ produktów Gerber kupuje w³a¶nie w tej postaci, to jest kwestia d³ugiej przydatno¶ci do spo¿ycia i ³atwego transportu. Energetycznie rzecz bior±c – produkt mro¿ony nie ma warto¶ci.
Alicja: Tylko 18% produktów u¿ywanych do produkcji s³oiczków pochodzi z Polski! Reszta jest importowana. Importuje siê nawet marchewkê i jab³ka! To bardzo ma³o, bior±c pod uwagê mo¿liwo¶ci polskiego rolnictwa.
Joanna: To kolejny fakt przemilczany przez koncerny. A wiadomo,transport wymaga pewnych zabezpieczeñ, u¿ycia szczególnych ¶rodków, aby zminimalizowaæ straty…
Alicja: Wstrz±snê³o mn± stwierdzenie, ¿e “Matki nie s± w stanie prawid³owo karmiæ swoich dzieci” bo nie znaj± norm, nie potrafi± dobraæ odpowiednich proporcji, nie wiedz± ile jest potasu, cynku, ¿elaza w konkretnym produkcie… Stanowi to prosty przekaz: tylko s³oiczki zapewni± twojemu dziecku zdrow± i zbilansowan± dietê.
Joanna: W zdrowym ¿ywieniu naprawdê nie chodzi wy³±cznie o proporcje! Chodzi o wch³anialno¶æ po¿ywienia, o przygotowywanie ¶wie¿ych posi³ków, o wspólne jedzenie. To jest ca³a masa procesów, które wp³ywaj± na jako¶æ ¿ycia. Ba, które kszta³tuj± nawyki ¿ywieniowe naszych dzieci.
Z jednej strony Gerber z wielk± si³± prowadzi kampaniê i przekonuje, jak bardzo kocha i uszczê¶liwia dzieci (wszêdzie u¶miechniête bu¼ki, “W trosce o najm³odszych”, dba o normy i standardy produkcyjne, a z drugiej strony w podtek¶cie jest nieuczciwy przekaz podkopuj±cy wiarê matek w same siebie. To znaczy g³o¶no mówi±: “My z troski o dobrostan dzieci oferujemy super produkty”. A w podtek¶cie jest silny przekaz: “Matka nie jest w stanie dobrze ¿ywiæ swego dziecka, bo nie wie, jak komponowaæ posi³ek pod katem zawarto¶ci witamin”. To jest wy³±cznie prawo rynku.
Alicja: Mam wra¿enie, ¿e teraz standard opieki nad dzieckiem kreuj± koncerny i media: mleka modyfikowane, kaszki w proszku, s³oiczki, wszystkoch³onne pieluchy. Nie dowiadujemy siê tego od mam, babæ, tylko z reklam… Rozszerzania diety dziecka uczymy siê z etykiet na s³oiczkach. Mamy czêsto nie wiedz±, ¿e kaszkê mo¿na zrobiæ samodzielnie.
Joanna: Faktem jest, ¿e ludzie lubi± u³atwienia – to le¿y w naszej naturze. Najgorzej, ¿e pokolenie babæ to wspiera mówi±c: “Za naszych czasów nie by³o tych cudów”. Wychowanie i dbanie o zdrowie wymaga wysi³ku oraz uwagi, nie ma w tym u³atwieñ. Grupa rodziców to ¶wietny zarobek, wiêc firmy robi± co mog±, aby sprzedaæ swoje produkty.
Alicja: Polityka Gerbera nie jest taka, ¿e dobrze jest podaæ s³oiczek od czasu do czasu, jak siê nie ma czasu na gotowanie. Ich marketing promuje ¿ywienie dziecka wy³±cznie s³oiczkami do 2 roku ¿ycia, bo inne jedzenie jest dla dziecka niezdrowe. Czyli potencjalnie 2-latek powinien nie znaæ takiego owocu jak jab³ko!
Joanna: Tak, ale na zdjêciach reklamowych jest u¿yty wizerunek dziecka gryz±cego jab³ko.