Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 09:47 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ból w klatce piersiowej po spożyciu niewielkich ilości alkoholu  (Przeczytany 30350 razy)
Brer
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012.01.23
Wiedza:
Skąd: Między stolicą a Mazurami
Wiadomości: 655

« : 20-09-2013, 16:24 »

Nie propagujemy tutaj spożywania alkoholu, są jednak sytuacje (imieniny czy inne święta) kiedy ten alkohol jednak spożywamy.
Zdarzyło mi się już kilka razy, że po spożyciu niewielkiej dawki (kieliszek wódki czy kilka łyków likieru) zacząłem odczuwać intensywny ból w klatce piersiowej (oddychać mogę normalnie, mroczków przed oczami nie mam, tylko jakby mnie coś paliło od środka), który mijał po kilkunastu minutach. Dziwne jest to, gdyż jak się trafi okazja, to potrafimy opróżnić z teściem i 0,7 we dwóch bez absolutnie żadnych problemów tego typu.
Z tego co zauważyłem, działo się tak zazwyczaj gdy z alkoholem do organizmu dostało się coś słodkiego typu cola na zapojkę (tutaj również kofeina), czy cała słodycz z likieru czekoladowego.

Czy taki intensywny krótkotrwały ból w klatce to serce, płuca czy coś innego?
« Ostatnia zmiana: 02-12-2013, 18:23 wysłane przez Whena » Zapisane
Piotrb111
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 45
MO: 2007-03-06
Wiedza:
Wiadomości: 569

« Odpowiedz #1 : 21-09-2013, 10:13 »

Toś pojechał, ale cóż jak to w życiu.
A ten ból masz w przełyku, żołądku, na którym mniej więcej poziomie. Jest on od razu jak pijesz czy dopiero po chwili jak już łykniesz?

PS: Ten post będzie ciekawie wyglądał. Na forum zdrowia, profilaktyk zdrowia wypowiada się na temat spożywania alkoholu.
« Ostatnia zmiana: 02-12-2013, 18:24 wysłane przez Whena » Zapisane
Margoled
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 66
MO: 01.01.2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 170

« Odpowiedz #2 : 21-09-2013, 10:20 »

Myślę, że z tym cukrem, to dobry trop. U mnie na przykład, kiedy piję wino wytrawne, nic się nie dzieje. Natomiast po wypiciu słodkiego drinka (jakiś mocniejszy alkohol z sokiem pomarańczowym ,itp.) to następnego dnia mam objawy zatrucia, ból głowy. Jest to u mnie reguła, więc delektuję się tylko winem, wszystko jedno czy czerwone, czy białe.
Zapisane
Brer
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012.01.23
Wiedza:
Skąd: Między stolicą a Mazurami
Wiadomości: 655

« Odpowiedz #3 : 21-09-2013, 11:30 »

A ten ból masz w przełyku, żołądku, na którym mniej więcej poziomie. Jest on od razu jak pijesz czy dopiero po chwili jak już łykniesz ?
To taki palący ból wypełniający klatkę piersiową, całą. Poniżej klatki nie mam żadnych sygnałów, że coś jest nie tak. Jak już łyknę i miną ze 2 do 5 minut. Nie wiem gdzie w takim tempie alkohol zdążyłby się już dostać aby wywołać takie reakcje.

PS: Ten post będzie ciekawie wyglądał. Na forum zdrowia, profilaktyk zdrowia wypowiada się na temat spożywania alkoholu.
Cóż, myślę, że większość z nas nie odmawia alkoholu chociażby w przypadkach toastów. A sytuacja dotyczy właśnie takich niewielkich dawek.
« Ostatnia zmiana: 21-09-2013, 17:45 wysłane przez Ania‬ » Zapisane
Tashideley
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.03.2013 z przerwami, DP 2.04.2013, KB 15.04.2013
Wiedza:
Wiadomości: 582

« Odpowiedz #4 : 21-09-2013, 13:24 »

To taki palący ból wypełniający klatkę piersiową, całą. Poniżej klatki nie mam żadnych sygnałów, że coś jest nie tak. Jak już łyknę i miną ze 2 do 5 minut. Nie wiem gdzie w takim tempie alkohol zdążyłby się już dostać aby wywołać takie reakcje.

Ja bym stawiała na reakcję ze strony przełyku.

Cóż, myślę, że większość z nas nie odmawia alkoholu chociażby w przypadkach toastów. A sytuacja dotyczy właśnie takich niewielkich dawek.

Mało przekonujące. Nie piję alkoholu i toasty niczego w tym względzie nie zmieniają. Kiedyś lubiłam i piłam piwo, ale teraz już tego nie robię z uwagi na gluten.
Tak czy tak myślę, że reakcja organizmu świadczy o tym, że coś Ci nie służy, więc sam powinieneś zdecydować czy wybierasz własne zdrowe czy czyjś toast. msn-wink
Zapisane
Dusiu70
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2011 Niestety nieregularnie
Wiedza:
Skąd: Skątowni
Wiadomości: 937

« Odpowiedz #5 : 21-09-2013, 14:20 »

Cóż, myślę, że większość z nas nie odmawia alkoholu chociażby w przypadkach toastów. A sytuacja dotyczy właśnie takich niewielkich dawek.
Mało przekonujące. Nie piję alkoholu i toasty niczego w tym względzie nie zmieniają. Kiedyś lubiłam i piłam piwo, ale teraz już tego nie robię z uwagi na gluten.
Na Biosłone alkohol nie jest jakoś ściśle zakazany. Wiadomo, że piwo zawiera gluten, więc jeśli komuś szkodzi, to nie powinien pić. Mnie szkodzi, to piwa nie piję. Ale wódkę lubię i wina półwytrawne i wytrawne (oprócz francuskich) również lubię, więc piję. Zaszkodzić może bardziej ilość i częstotliwość wypijanego alkoholu. Tutaj napisałem o swoich spostrzeżeniach dotyczących tego, co bardziej szkodzi zdrowiu. Podłe, nowoczesne, wysokoprzetworzone, jałowe jedzenie, czy alkohol. Moim zdaniem jedzenie.  
« Ostatnia zmiana: 21-09-2013, 15:23 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane

(20)Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata? (21) Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie. (1Kor)
Brer
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012.01.23
Wiedza:
Skąd: Między stolicą a Mazurami
Wiadomości: 655

« Odpowiedz #6 : 21-09-2013, 19:19 »

Cytat
Zaszkodzić może bardziej ilość i częstotliwość wypijanego alkoholu.
Też znam takich agentów, niektórzy po 70-tce, nabuzowani dzień w dzień, jeżdżą autem (zatem ze wzrokiem i trzeźwością umysłu nie jest źle) a mało jedzą, jak już to słoninka, smalec. Lepiej się trzymają od swoich dzieci abstynentów wychowanych na olejach roślinnych i margarynach do smarowania pieczywa.

No ale nie o tym mówimy, poradźcie mi lepiej co to może mnie tak palić od środka.
Serce, płuca, przełyk.. co tam jeszcze mamy?
Płuca raczej odpadają, kłopotów z oddychaniem nie mam żadnych. Prócz serca, jeszcze mnie ten przełyk zastanawia.
Zapisane
Kamil
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012-07-29
Wiedza:
Wiadomości: 1.281

« Odpowiedz #7 : 21-09-2013, 20:10 »

A może opłucna, skoro już tak wymieniasz? msn-wink
Niejedna toksyna może się tak ulokować.

To jest bardzo długi, ale naprawdę wartościowy artykuł.
http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/magazynowanie-toksyn#blony_surowicze_jako_magazyn_toksyn
Zapisane

Tomasz_Dangel
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2008
Wiadomości: 1.079

« Odpowiedz #8 : 23-09-2013, 09:47 »

po spożyciu niewielkiej dawki (kieliszek wódki czy kilka łyków likieru) zacząłem odczuwać intensywny ból w klatce piersiowej (jakby mnie coś paliło od środka),

Proszę wziąć pod uwagę zapalenie przełyku (refluks żołądkowo-przełykowy, grzybica, uszkodzenie śluzówki). Żeby to wyjaśnić i wykluczyć inne schorzenia, można wykonać endoskopię (esofagogastroskopia). Doraźnie pomaga wywar z siemienia lnianego. 
http://portal.bioslone.pl/porady-medycyny-ludowej/galaretka-kisielek-macerat-z-siemienia-lnianego
Nt. refluksu http://portal.bioslone.pl/oczyszczanie/jak-dziala-mikstura-oczyszczajaca
« Ostatnia zmiana: 23-09-2013, 19:32 wysłane przez Ania‬ » Zapisane
Piotrb111
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 45
MO: 2007-03-06
Wiedza:
Wiadomości: 569

« Odpowiedz #9 : 23-09-2013, 12:40 »

Jak na moje to pojawiła Ci się jakaś nadżerka przełyku i zetknięcie spirytusu z tą nadżerką powoduje chwilowy stan zapalny. Coś jakbyś np. zdarł kolano i polał wódką też przez chwile pali jak cholera, a potem mija. Drugie i trzecie polanie już nie jest takie "efektowne". Na moje będzie to coś takiego.
« Ostatnia zmiana: 23-09-2013, 19:34 wysłane przez Ania‬ » Zapisane
Brer
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012.01.23
Wiedza:
Skąd: Między stolicą a Mazurami
Wiadomości: 655

« Odpowiedz #10 : 23-09-2013, 14:35 »

Doraźnie pomaga wywar z siemienia lnianego.
Pomysł może i dobry, tylko zanim wywar będzie gotowy, to ból zapewne zdąży już ustąpić.

Proszę wziąć pod uwagę zapalenie przełyku
pojawiła Ci się jakaś nadżerka przełyku i zetknięcie spirytusu z tą nadżerką powoduje chwilowy stan zapalny
Od lat mam nawyk szybkiego jedzenia. Dobrze nie pogryzę, nie przeżuję i już połykam. W domu staram się skupić na właściwym spożywaniu, ale w pracy myśli są gdzie indziej, więc nie skupiam się na tym i bardziej jest to pochłanianie niż normalne spożywanie. Może być to tego przyczyną.
« Ostatnia zmiana: 23-09-2013, 19:36 wysłane przez Ania‬ » Zapisane
Tomasz_Dangel
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2008
Wiadomości: 1.079

« Odpowiedz #11 : 23-09-2013, 15:02 »

Dobrze nie pogryzę, nie przeżuję i już połykam.
Może doszło do uszkodzenia przełyku jakimś ostrym kawałkiem kości lub ością? Może gorącym płynem?
Nie ma co gdybać. Bez endoskopii nie można ustalić co tam się dzieje.
Ból to tylko objaw. Sygnał. Ostrzeżenie. Organizm mówi: "nie pij alkoholu, bo się nie zagoi".
« Ostatnia zmiana: 23-09-2013, 19:37 wysłane przez Ania‬ » Zapisane
Brer
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012.01.23
Wiedza:
Skąd: Między stolicą a Mazurami
Wiadomości: 655

« Odpowiedz #12 : 28-09-2013, 13:21 »

Cytat
wina półwytrawne i wytrawne (oprócz francuskich) również lubię
A w czym wina francuskie są gorsze?
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!