Dawno mnie nie było na tym forum. Przybywam z wdzięcznością i podziękowaniami dla Pana Józefa za pracę, którą wykonał i wiedzę, którą zgromadził i podzielił się z nami. Od samego początku w procesy prozdrowotne były włączone moje zwierzęta. Niestety pierwsza psica pijąca MO nie wyzdrowiała z czerniaka, bo za małą ufność i sporo lęku miałam przed wprowadzeniem teorii w praktykę. Panika wynikająca z braku doświadczenia i niejako "precedensu"...
Dziewięć lat temu, po ponad rocznej walce z chorobą nowotworową musiałam ulżyć psinie w narastającym bólu i cierpieniu. W momencie tego bolesnego dla mnie rozstania, niejako porażki dla mnie, zadałam sobie pytanie: dlaczego tak się stało? Dzięki właściwemu zrozumieniu wiedzy Tutaj zgromadzonej, dzisiaj już wiem, że popełniłam wiele błędów i przyczyniłam się nieświadomie do lawinowo narastającej toksemii i cierpienia zwierzęcia: kalendarz szczepień, odrobaczanie, gotowane niezrównoważone, zakwaszające organizm posiłki, wprowadzenie kilku metod oczyszczania w jednym czasie tzw. poganianie oczyszczania w panice i niewiedzy. W wyniku nadmiernej toksemii doszło u niej do nieodwracalnych procesów. Niestety, także za późno dla psa znalazłam Biosłone, ale moja dociekliwość pozwoliła zrozumieć mi swoje błędy i obecna sunia jest okazem zdrowia
Dziewięć lat temu 09 października pożegnałam jedną, a 08 listopada powitałam drugą sunię w domu. Później dokładnie w takim samym kryzysie zdrowotnym odzyskałam szczeniaka, jak straciłąm poprzednią psicę. Różnica była w moim podejściu z większą ufnością do procesu zdrowienia. Po 9 latach w pełni podtrzymuję:
Wprowadzenie biosłonejskich prozdrowotnych zasad pomaga utrzymać psa w zdrowiu i dobrej kondycji.
MO, BARFowanie łącznie z koktajlami błonnikowymi sprawdzają się u zwierząt. Nie potrzebują nawet myć zębów, walczyć z kamieniem, chodzić do swojego stomatologa, aby mieć piękny zdrowy uśmiech z błyszczącymi białymi zębami. Stan zębów, sierści i kondycja same świadczą za siebie.
Chorobę infekcyjną pies powinien odchorować po psiemu, a nie w/g zaleceń i z lekami od weterynarza.
Szczepienia i odrobaczanie/"bicie robali" są dla zwierząt tak samo szkodliwe jak u ludzi: bez pożywki nie będzie pasożytów w organizmie, a jeśli już taka istnieje to musi zostać sprzątnięta jak należy przez odpowiednie mikroorganizmy.
Minęło dziewięć lat i dzisiaj wiem, że to była dobra decyzja, bo pies jest zupełnie zdrowy. Do odchorowania nosówki
http://bioslone.pl/pliki/inne/nosowka_u_szczeniat_liza.pdf , a właściwie tak poważnego oczyszczenia, szczenięcy organizm został przygotowany wdrożeniem, od pierwszego dnia pobytu w naszym domu, mikstury octowej oraz barfa ze zmodyfikowanymi dla psa koktajlami błonnikowymi.
Z zachowaniem zasad prozdrowotnych wyszłyśmy (3 lata temu) także dzielnie z ropomacicza. Proces oczyszczania trwał prawie 3 tygodnie. Pierwszej nocy z podłogi zebrałam pół wiadra ropy z krwią... grubo było... Nie poddałam się lękowi, w zaufaniu postępowałam jak przy oczyszczaniu. Dodatkowe uspokojenie przyszło z podręcznika Wolffa, że może to trwać około dwóch tygodni. I tak się stało. Do dzisiaj nie ma żadnych powikłań. Pies jest zwinny, gibki i sprawny jak szczeniak. Stawy są gotowe na szaleństwa na łące.
Muszę tutaj przywołać także Totalną Biologię, od której przyszło wytłumaczenie "ropomacicza". Pojawił się konflikt o terytorium z nowo przybyłym do domu kotem, który pierwszej nocy przegonił psicę z jej kanapy. Rano obudziłam się ze scenką: kot na środku legowiska, a sunia u podnóża ...
Poprzednia sunia nie doczekała 9 roku. Obecna Liza jest żywym przykładem skuteczności prozdrowotnego podejścia w zaufaniu, w oparciu o wiedzę do procesu zdrowienia i zachowania zdrowia, wypierania "choroby" zdrowiem
Praktycznie nie ma siwizny, ma zdrowe piękne zęby bez kamienia nazębnego, lśniące lusterko nosa bez objawów nosówki (suchy popękany nos). Nadal uwielbia jabłka, marchew, ogórki zielone i kiszone, kiszone buraki, głębia z kapusty, bób, aronię, maliny.... śliwki ... paprykę... wszystko na surowo. BARFujemy, pijemy koktajle błonnikowe z surowymi jajkami i nie szczepimy się.
Dziękujemy Panie Józefie <3