Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 07:09 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Biegunki, luźne stolce, kolki  (Przeczytany 14833 razy)
Klau
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: wrzesień 2012
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 33

« : 05-10-2013, 05:47 »

Chciałabym, abyście wyrazili swoje zdanie na temat biegunki, którą chcę Wam opisać. Ogólnie to tracę już siły.
Czy to jest możliwe, że po zupie marchwiance z kaszą jaglaną, kaszą kukurydzianą w połączeniu z jabłkiem gotowanym i kompotem z niego, koprem włoskim popijanym w ciągu dnia mój synuś dwumiesięczny dostał rozwolnienia? W nocy co godzinę ma zieloną kupkę, pręży się, popłakuje. Ja też dostałam rozwolnienie! Jem teraz ryż biały, czy to jest ok?
Co zjeść, żeby tą biegunkę zahamować, lub jak na tyle szybko zadziałać, żeby mu ulżyć? Pije wciąż mój pokarm w którym jest ciągle tamta mieszanka Smutny.

Poza tym mój synek ma wyjałowione jelita w skutek antybiotyków, a ze szpitala wyszedł z niedokrwistością, którą też łączę z rzadkimi stolcami, proszę Was opinie, bo jestem już na skraju załamania, tym bardziej, że stosuję rady Kwiatuszka co do żywienia, a tutaj takie numery! I nie chodzi mi o to, że dieta która stosuję jest zła, ale o czyjś być może inny punkt widzenia z pozycji np. doświadczenia.

Kupki przedtem były żółte, ale stolec oddawany prawie przy każdym posiłku, niekiedy tak wodniste, z pianą przy odbycie, że się wystraszyłam i podałam smektę na zatrzymanie. Małemu to nie pasowało, bo widać było, że chce kupkę, parł. Pierwsza kupka potem była dość zwarta i żółta, ale kolejna tuż po niej znów zielona. Zielone być może od tego, że zjadłam coś niepowołanego.
Od tamtej pory kupka jest zielona (choć na pierwszy rzut oka wygląda na brązową).
Przeczekać ten odmienny kolor, czy to oczyszczanie, czy może już jakiś stan przewlekły? Jestem tak zdezorientowana, że zastanawiam się nad pójściem do lekarza.
Byliśmy ok miesiąc temu dostaliśmy witaminę B6, kwas foliowy i żelazo. Powiem szczerze, pomyłkowo dałam jedną całą saszetkę małemu i kupka zwarła się, było ok. Jednak na drugi dzień dałam pół saszetki, plus witaminy oczywiście i znów była rzadka. Odstawiliśmy te specyfiki po tygodniu. Teraz się zastanawiam nad powrotem do tych praktyk, ale boję się, że to nic nie da. Kwiatuszek mi pomaga ale nie mam sił już. wykańczam się Smutny.

Podać teraz znów smektę?

Dodano:
«05.10.2013 o 09:16 »

Po ostatnim podaniu smecty wpadł w histeryczny płacz więc nie podam lepiej. Teraz przy piersi znów płacze, w brzusiu się przelewa. Zrobił bąka żółto - brązowego z drobinkami krwi... Jest chwila spokoju potem znowu płacz, chęć Zrobienia kupki, podkurczanie nóżek . Czy powinnam zostać na marchwi? Nie skorzystałam z bioenergoterapii, bo mój mąż jeszcze nie dał się przekonać. Czy ktoś mógłby się odezwać?

Dodano:
«05.10.2013 o 10:04 »

Jeszcze jedna sprawa odnośnie kupek, czy w jego wieku (2 miesiące), kupka może być bardziej rzadka niż w wieku do miesiąca, gdzie była jajecznica? Bo ja dążę do tej jajecznicy u niego, a może ta rzadsza z odrobiną jedynie nieraz grudek, które się da policzyć na palcach wystarczy? Po marchwi jest bardziej pomarańczowa niż żółta... I czy ilość wypróżnień też nie powinna mnie martwić, prawie po każdym jedzeniu się zdarza... Jedynie może popracować nad nietrzymaniem stolca bo pojawiają się kleksy, tylko jak? No i po nocnych rozwolnieniach przy jedzeniu dziś wyleciała kupka z płaczem, jednak też jest w niej kolor zielony, a ona sama z wierzchu wygląda na brązową, jednak wchłania się jako żółta.
Synek teraz śpi i cisza...
« Ostatnia zmiana: 06-10-2013, 21:21 wysłane przez Whena » Zapisane
Iza38K
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję obecnie, stosowałam 3 lata
Wiedza:
Wiadomości: 131

« Odpowiedz #1 : 06-10-2013, 14:13 »

Moim zdaniem, trochę potrwa powrót Twego dziecka do zdrowia, po zabiegach medycznych. Ciebie chyba wykańczają myśli, że coś jest nie tak i ciągle szukasz objawów choroby. Nieprawdaż? A gdzie zalecany spokój? Jesteś niespokojna, co odbiera Twoje dziecko. Ono to wyczuwa.
Jeśli chodzi o stolce, też trochę potrwa zanim się unormują. Obserwuj tylko czy dziecko nie leci na wadze a co najważniejsze, czy nie jest odwodnione. Przystawiaj do piersi i ufaj, kurcze, kobieto! Jesteś Matką, Opoką. To zobowiązuje :-).
Zapisane
Klau
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: wrzesień 2012
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 33

« Odpowiedz #2 : 10-10-2013, 11:29 »

Izo jest tak jak piszesz, potrzebuję wsparcia jak chyba nigdy dotąd!
Dodatkowo komputer mi się psuje i nie mam jak pisać, a obiecałam jeszcze Kwiatuszkowi, że napiszę, że z synkiem było już znacznie lepiej, bo nie podkurczał nóżek i nie miał kolek, ale to opiszę jak znajdę chwilkę. W ogóle po drodze do zdrowia synka popełniłam trochę błędów, tak myślę.
Synek ma też śluz w kupce, drobne kłaczki krwi, dziś był jeden na szczęście, ale też oczywiście się uśmiecha szeroko, gdy go zabawiamy. Na śnie dziś podkurczył parę razy nóżki i zbudził go jakiś ból, oczka mrużył, czoło zmarszczył, wyciągał smoczek z buzi, zaczął płakać. Ten ból często go budzi i on wtedy płacze..co do gardełka, to jakby coś miał w środku, zauważyłam ten problem zwłaszcza po jedzeniu, głównie gdy śpi, macha też wtedy rączkami, bije się aż po główce itd. jak wyżej. W nocy to coś nie daje mu też spać. Masz rację, potrzebuję, żeby mi ktoś powiedział, że dobrze robię, że kupki się unormują, żeby mi ktoś doradził, np. synek znów prze na  kupkę nieraz po jedzeniu, nie potrafi zrobi, tak od momentu podania smecty. Często chce jeść co godzinę, ja już drżę o ból jego brzusia, o to też, że się nie najada..sutek wkłada do buzi i wyciąga ale nie wygląda to na zabawę..tylko, jak na ulżeniu sobie w połykaniu pokarmu, a w mojej głowie rodzi się myśl np:. o bakterii..confused a może za dużo je, a może zjadłam coś niedozwolonego, lub zasnął przy piersi i mu się nie odbiło, może ma kolkę, albo to zatwardzenie? Izuś tak jak piszesz, wykańcza mnie myśl, że śluz i kłaczki krwi są nie tak i że prze na stolec i nie umie zrobić i nie wiem, czy to jest ok, czy nie, czy zjeść np. ryż z jabłkiem, czy tak to zostawić. Czytałam, że śluz to podrażnione jelita, nie chcę nikogo obciążać swoimi problemami za bardzo, a z drugiej strony nie radzę sobie, Kwiatuszkowi potrafię zadać kilka powtarzających się pytań, a ona mimo wszystko mi pomoże się uspokoić choć na chwilę, ale pewnie też ma mnie już dość msn-wink
« Ostatnia zmiana: 10-10-2013, 14:35 wysłane przez Whena » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!