Mistrz
Offline
Płeć: 
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.604
|
 |
« Odpowiedz #20 : 19-11-2013, 17:20 » |
|
Ja z podziwem patrzę na rodziców, którzy patrzą na swoje zanoszące się kaszlem dziecko, z temperaturą 40 oC i nie robią nic. Od nas wymagają tylko wsparcia moralnego, które tak czy inaczej jest poradą medyczną.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć: 
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
 |
« Odpowiedz #21 : 19-11-2013, 17:36 » |
|
Pięknie Pan to napisał. Ja też podziwiam rodziców naszych pacjentów, którzy odważyli się zabrać swoje dzieci ze szpitala do domu i zaufali nam, że tak jest właśnie najlepiej. Tylko w ten sposób mogą ochronić je przed działaniami jatrogennymi. My zapewniamy im (rodzicom) bezpieczeństwo. Jesteśmy do ich dyspozycji przez całą dobę. Przykład rehabilitacji oddechowej u niemowlęcia z rdzeniowym zanikiem mięśni (wspomaganie kaszlu): http://www.hospicjum.waw.pl/biblioteka/filmy/359-asystor-kaszlu-u-antosia To nie jest film reklamowy, ale szkoleniowy i informacyjny dla naszych sponsorów, którzy finansują zakup tego sprzętu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mama_Helenki
|
 |
« Odpowiedz #22 : 19-11-2013, 22:11 » |
|
Dziękuję wszystkim za odpowiedź. Pomogło mi to bardzo i uspokoiło. Panie Tomaszu również dziękuję Panu za odpowiedź na pytanie odnośnie opisu RTG. Niestety, język medyczny jest mi obcy i do Pana wypowiedzi mogłam odnieść się jedynie intuicyjnie, pozostając cały czas w przeświadczeniu, że jest to stan zapalny. Na pewno o wiele bardziej trafiła do mnie informacja: Przede wszystkim dlatego, że ją zrozumiałam a także, że mnie uspokoiła. Dodatkowo są cenne wskazówki a teraz ich potrzebuję. Obecnie sytuacja jest następująca: gorączka ustąpiła, trochę kicha i jest mała wydzielina z nosa. Kaszel sporadyczny. Generalnie bawi się i zachowuje jak zdrowe dziecko. Niestety zrobiła się bardzo drażliwa i wybuchowa, choć nie wiem czy ma to jakiś związek. Jak jechała do szpitala to przekupiłam ją żelkami i zjadła ich sporo, być może cukier ma z tym coś wspólnego? A być może negatywne emocje, które wyniosła ze szpitala. Oklepuję ją i śpi z garnkiem parówki z prawoślazu. I to jest wszystko co robię. Czy coś jeszcze? Biorąc pod uwagę diagnozę lekarską, że jest to stan zapalny płuc, czy jest jeszcze coś co mogę zrobić i na co zwracać uwagę? Czy jakąś szczególną dietę jej stosować czy standardową ZZO bez glutenu. Jak długo ma pozostać w domu?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mama_Helenki
|
 |
« Odpowiedz #23 : 19-11-2013, 23:07 » |
|
Zresztą dwaj lekarze na podstawie tego samego negatywu postawili dwie diagnozy. Trzeci zapewne postawiłby trzecią. O zweryfikowanie wyników RTG i opisu szpitalnego poprosiłam dzisiaj pediatrę córki. Według jego oceny opis jest zbyt daleko idący. Po obejrzeniu płyty RTG nie dostrzegł zmian zapalnych śródmiąższowych. Ma jeszcze to jutro skonultować z innym lekarzem diagnostą (fachowcem od RTG i USG). Więc pewnie się potwierdzi to co napisał Mistrz. Jeszcze raz wszystkim dziękuję za wsparcie i uprzejmość.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Beza
 
Offline
Płeć: 
Wiek: 42
MO: przerwa
Wiedza: 
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559
|
 |
« Odpowiedz #24 : 19-11-2013, 23:21 » |
|
Zarówno stres jak i ten cukier w żelkach nie był bez znaczenia, a między innymi jej zachowanie było tego odzwierciedleniem. Obserwuj ją dokładnie tak samo jak każdego innego dnia. Piszesz, że Generalnie bawi się i zachowuje jak zdrowe dziecko. I to już jest super. Oczyszcza się powoli, w swoim tempie. Nie przeszkadzaj chociażby poprzez podawanie glutenu. Najlepiej o nim całkiem zapomnieć. Pilnuj aby pomieszczenia w którym Helenka przebywa były wietrzone. Spacer przecież też jest wskazany, gorączka ustąpiła to tym bardziej świeże powietrze jest naszym sprzymierzeńcem. Na pocieszenie Ci napiszę, że ja mam w domu dwóch takich zagilanych po po kolana chłopców, czekam aż trzeciego zaraz złapie. To będzie komplet  Głowa do góry, rozejrzyj się dokoła a na pewno dostrzeżesz całe mnóstwo powodów do radości. 
|
|
|
Zapisane
|
"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć: 
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.604
|
 |
« Odpowiedz #25 : 20-11-2013, 07:34 » |
|
Do obowiązków lekarza należy przekazanie zrozumiałej informacji.
Czyli takiej, którą rozumie lekarz.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć: 
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
 |
« Odpowiedz #26 : 20-11-2013, 10:22 » |
|
Do obowiązków lekarza należy przekazanie zrozumiałej informacji.
Czyli takiej, którą rozumie lekarz. Nie, takiej którą rozumie pacjent. Inaczej nie można mówić o świadomej zgodzie na leczenie (świadoma = oparta na zrozumiałych informacjach). To wynika z ustaw (o zawodzie lekarza i prawach pacjenta). Napisałem o tym, żeby ludzie wiedzieli jakie mają prawa i zaczęli tego od lekarzy wymagać. Niepotrzebnie miesza Pan ludziom w głowach. Panie Tomaszu również dziękuję Panu za odpowiedź na pytanie odnośnie opisu RTG. Niestety, język medyczny jest mi obcy i do Pana wypowiedzi mogłam odnieść się jedynie intuicyjnie, pozostając cały czas w przeświadczeniu, że jest to stan zapalny. Język, którego użyłem nie zawiera obcych wyrazów (poza "obturacja" - co dodatkowo wyjaśniłem). Starałem się specyficzny język radiologiczny przetłumaczyć na ludzki, ogólnie zrozumiały. Zarzuty Pani "obrońców" nie dotyczyły niezrozumiałości mojego wyjaśnienia opisu badania rtg, ale szkód emocjonalnych jakie miała Pani rzekomo ponieść wskutek przeczytania mojego wyjaśnienia. Skoro tych szkód Pani nie poniosła, niech osoby, które wypisywały tu niedorzeczności zastanowią się kto i czego rzeczywiście się bał. W dzisiejszym świecie mamy wielu "obrońców", ale czy rzeczywiście są oni nam potrzebni? No i przed czym chcą nas bronić? Co do opisów badań przez lekarzy radiologów, to proszę wziąć pod uwagę, że są one adresowane do lekarza, który badanie zlecił i ew. konsultantów. To oni mają zrozumieć opis i wyciągnąć wnioski. Radiolog nie pisze językiem zrozumiałym dla laika. Jego opis ma być krótki i niezwykle precyzyjny. Jeżeli radiolog czegoś nie widzi (o co pytał lekarz), to również to podkreśla. Jeżeli czegoś nie widzi ale podejrzewa, to wyraźnie to zaznacza w opisie. Dopiero lekarz prowadzący ma obowiązek wyjaśnienia pacjentowi co oznacza dla niego wynik badania rtg. Radiolodzy to wyjątkowo wyszkoleni lekarze, którzy widzą to czego większość innych nie dostrzega. Mają wybitny zmysł analizowania szczegółów, przełożenia obrazu dwuwymiarowego na trójwymiarowy, różnicowania odcieni szarości, zapamiętywania tysięcy obrazów, do których porównują ten aktualnie oglądany, a także perfekcyjną znajomość anatomii. Podając środek kontrastujący potrafią analizować procesy dynamiczne zachodzące w naszym ciele. W specjalistycznych szpitalach najważniejsze decyzje podejmowane są przez konsylia lekarskie właśnie w zakładach radiologii na tzw. kominkach. Mimo, że pracuję w hospicjum, nie wyobrażam sobie jak mógłbym podejmować decyzje bez pomocy konsultanta radiologa. Kiedyś, jako anestezjolog pracowałem przez rok w Zakładzie Radiologii CZD. Bardzo wiele się tam nauczyłem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć: 
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.604
|
 |
« Odpowiedz #27 : 20-11-2013, 10:33 » |
|
Jeszcze trochę wprawy, a będzie Pan potrafił bajki pisać.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć: 
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
 |
« Odpowiedz #28 : 20-11-2013, 10:45 » |
|
Dziękuję. Rzeczywiście, na starość chciałbym pisać książki dla dzieci.
Jeżeli ma Pan uwagi merytoryczne (niebajkowe), to chętnie odpowiem. Tak jak już wcześniej ustaliliśmy na radiologii się Pan nie zna, więc wszystko co na ten temat napiszę będzie dla Pana "bajką o żelaznym wilku".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć: 
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.604
|
 |
« Odpowiedz #29 : 20-11-2013, 11:12 » |
|
Radiolodzy to wyjątkowo wyszkoleni lekarze, którzy widzą to czego większość innych nie dostrzega. No i co to takiego? Ja także widzę to, czego większość innych nie dostrzega. Mogę do tego użyć rozmaitych instrumentów, ale najczęściej używam dłoni, gdyż właśnie ją najczęściej mam pod ręką.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć: 
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
 |
« Odpowiedz #30 : 20-11-2013, 11:37 » |
|
Jest Pan wybitnym i wyjątkowym człowiekiem. Stąd ta przenikliwość i umiejętność odbierania subtelnych sygnałów. Większość ludzi tego daru nie ma.
Radiolodzy mogą nie posiadać wrodzonego talentu, ale przez lata ćwiczą i doskonalą zmysł spostrzegawczości. Po pewnym czasie dochodzą do perfekcji nieosiągalnej dla większości innych lekarzy.
Być może w przyszłości ludzie tacy jak Pan zastąpią współczesne ultrasonografy, tomografy i rezonanse magnetyczne. Wtedy radiolodzy pójdą na bruk.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Misiek
|
 |
« Odpowiedz #31 : 20-11-2013, 13:10 » |
|
Radiolodzy to wyjątkowo wyszkoleni lekarze, którzy widzą to czego większość innych nie dostrzega. Mają wybitny zmysł analizowania szczegółów, przełożenia obrazu dwuwymiarowego na trójwymiarowy, różnicowania odcieni szarości, zapamiętywania tysięcy obrazów, do których porównują ten aktualnie oglądany, a także perfekcyjną znajomość anatomii. Podając środek kontrastujący potrafią analizować procesy dynamiczne zachodzące w naszym ciele. W specjalistycznych szpitalach najważniejsze decyzje podejmowane są przez konsylia lekarskie właśnie w zakładach radiologii na tzw. kominkach. Mimo, że pracuję w hospicjum, nie wyobrażam sobie jak mógłbym podejmować decyzje bez pomocy konsultanta radiologa. Kiedyś, jako anestezjolog pracowałem przez rok w Zakładzie Radiologii CZD. Bardzo wiele się tam nauczyłem. Panie Tomku, proszę mnie źle nie zrozumieć, ale ja mam zupełnie inne odczucia, bo stoję po przeciwnej stronie bariery, jako pacjent, a nie lekarz... Otóż, mój syn był diagnozowany przy pomocy tomografu komputerowego w CZMP w Warszawie i tam stwierdzono, że guz się 3- krotnie powiększył. Z tym samym wynikiem pojechaliśmy do Krakowa do prof Mach - Żygulskiej i ona stwierdziła, że opinia radiologów jest to bani- bo akurat jest bez zmian. Mój mąż architekt, który z racji wykonywanej pracy ma wyobraźnię przestrzenną- orzekł, że radiolodzy porównywali, to co jest nieporównywalne- tak jakby porównywali parter w przekroju komputerowym z 3 piętrem... I jeszcze, na dokładkę, jak ponownie w następnym roku wykonano badanie komputerowe w Warszawie i radiolog tym razem stwierdził brak zmian, w porównaniu z rokiem ubiegłym, to jak z tym samą fotografią+ opisem pojechaliśmy do Monachium, to wie Pan jaka była reakcja niemieckich lekarzy? Donośny rechot...Tym razem chodziło o to, że opis nijak się miał do zdjęcia- ich zdaniem nastąpiło znaczne powiększenie guza.. Niestety zdjęcia wykonane przez radiologów są często źle diagnozowane i od tych badan ważniejsza jest intuicja medyczna, wnikliwość, a często zwykły zmysł logicznego myślenia...
|
|
« Ostatnia zmiana: 20-11-2013, 13:22 wysłane przez Misiek »
|
Zapisane
|
Szukaj wyjaśnienia w przyczynie, organizm sam jest najlepszym lekarzem - Platon
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć: 
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.604
|
 |
« Odpowiedz #32 : 20-11-2013, 13:19 » |
|
Niestety zdjęcia wykonane przez radiologów są często źle diagnozowane i od tych badan ważniejsza jest intuicja medyczna, wnikliwość, a często zwykły zmysł logicznego myślenia... I czym to się różni od wróżenia z fusów?
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Misiek
|
 |
« Odpowiedz #33 : 20-11-2013, 13:31 » |
|
Niczym...  . Ja kiedyś czytałam w Gazecie Wyborczej, że jakieś 40% zdjęć wykonywanych przez radiologów jest źle zdiagnozowanych...Czyli radiolog często dostrzega, to czego nie ma w rzeczywistości...
|
|
|
Zapisane
|
Szukaj wyjaśnienia w przyczynie, organizm sam jest najlepszym lekarzem - Platon
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć: 
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
 |
« Odpowiedz #34 : 20-11-2013, 13:31 » |
|
Nie napisałem, że radiolodzy są nieomylni w swoich opisach, tylko że widzą więcej niż większość innych lekarzy. Proszę zapytać wymienionych przez Panią (Misiek) lekarzy (polskich i niemieckich) czy wyobrażają sobie wykonywanie zawodu bez badań radiologicznych. Opisów radiologów przecież czytać nie muszą, skoro wolą sami interpretować dostarczone obrazki. Ja tu niczego niezwykłego lub kompromitującego nie widzę - jeden obrazek, kilka interpretacji. W naszym fachu mówi się, że nie mylą się tylko patomorfolodzy (chodzi o autopsję). Na temat architektów nie wypowiadam się, bo się na tym nie znam. Rozumiem, że różnice opinii między lekarzami są dla Państwa powodem do zgorszenia. Dlaczego? Pacjent otrzymuje różne opinie i wybiera ofertę, która mu najbardziej odpowiada. Pan Józef Słonecki często słusznie pisał, że medycyna nie jest nauką, tylko sztuką. W sztukach pięknych też dopuszcza się różne interpretacje i opinie. Mnie np. nie podoba się Pałac Kultury i Nauki, a mimo to architektów bardzo lubię i jako laik nie ośmieliłbym się ich krytykować.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Misiek
|
 |
« Odpowiedz #35 : 20-11-2013, 13:42 » |
|
Opisów radiologów przecież czytać nie muszą, skoro wolą sami interpretować dostarczone obrazki. Ja tu niczego niezwykłego lub kompromitującego nie widzę - jeden obrazek, kilka interpretacj W tym cały problem, bo pacjent na skutek nietrafnej interpretacji- może doznać uszczerbku na zdrowiu, więc ta interpretacja nie jest taką błahostką. Mój ojciec, gdy dowiedział się o znacznym powiększeniu guza u wnuka- miał udar mózgu. Tak, że dowolnej interpretacji badań medycznych- nijak nie da się porównać z interpretacją sztuki. Inny kaliber i inna odpowiedzialność...
|
|
|
Zapisane
|
Szukaj wyjaśnienia w przyczynie, organizm sam jest najlepszym lekarzem - Platon
|
|
|
Gibbon
Offline
Płeć: 
MO: Nie stosuję.
Wiedza: 
Wiadomości: 1.330
|
 |
« Odpowiedz #36 : 20-11-2013, 14:02 » |
|
Pan Józef Słonecki często słusznie pisał, że medycyna nie jest nauką, tylko sztuką. W sztukach pięknych też dopuszcza się różne interpretacje i opinie. Mnie np. nie podoba się Pałac Kultury i Nauki, a mimo to architektów bardzo lubię i jako laik nie ośmieliłbym się ich krytykować.
Kilkoro artystów, kilka opini, interpretacji, ocen - dla obrazu czy figurki żadna krzywda jeżeli są nietrafione. W przypadku kilkorga lekażóf sprawa już tak błaha nie jest.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć: 
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
 |
« Odpowiedz #37 : 20-11-2013, 14:59 » |
|
A czy ja napisałem, że to błahostka? Czy sądzicie Państwo, że nie dostrzegam różnicy między skutkami nietrafnych interpretacji w medycynie i sztukach pięknych? Nie ma nieomylnych lekarzy. Wiem, że to zła wiadomość, ale taka jest prawda. Żyjemy w świecie niedoskonałym. Trzeba to zaakceptować. Pisanie truizmów jest szczerze mówiąc mało twórcze, a ich komentowanie wręcz nudne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Udana
Offline
Płeć: 
Wiek: 57
MO: 01.01.2014
Wiedza: 
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.256
|
 |
« Odpowiedz #38 : 20-11-2013, 15:45 » |
|
Skoro tych szkód Pani nie poniosła, niech osoby, które wypisywały tu niedorzeczności zastanowią się kto i czego rzeczywiście się bał. W dzisiejszym świecie mamy wielu "obrońców", ale czy rzeczywiście są oni nam potrzebni? No i przed czym chcą nas bronić? To chyba do mnie. :-) Nie kreowałam się na obrońcę Mamy_Helenki, i być może niepotrzebnie weszłam w rolę jaką miałam, kiedy pracowałam w szpitalu, czyli "tłumacza" i pośrednika pomiędzy pacjentem, a lekarzem. Nie jestem uprzedzona do lekarzy, chociaż spotkałam tylko kilku wspaniałych i kilku b.dobrych w swojej wieloletniej pracy i byli to, tu ukłon dla Pana, w większości anestezjolodzy. Jesteście na pewno elitą wśród lekarzy. O radiologach nie mam takiego zdania jak Pan, znam jedną genialną Panią dr A. Birecką. Jednak to forum jest specyficzne, my tu bronimy się przed medycyną i staramy się jak najmniej z niej korzystać, by nie tracić zdrowia, które jest dla nas cenne. Dlatego może Pan odnieść wrażenie wrogości, nie jest ona na pewno skierowana przeciwko Panu osobiście.
|
|
|
Zapisane
|
Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć: 
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
 |
« Odpowiedz #39 : 20-11-2013, 16:09 » |
|
Dziękuję, że Pani to napisała. Bardzo cenię uczciwość i odwagę cywilną, a na tym Forum pisanie obiektywnie o lekarzach wymaga dużej odwagi. Rzeczywiście, często czuję się jak zając na polowaniu z nagonką. O rozkładzie normalnym (tzw. krzywa dzwonowa lub Gaussa) umiejętności lekarzy i wyników przez nich osiąganych pisałem już wcześniej w "Klubie profilaktyków zdrowia" http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=27427.msg197928#lastPost #38, ale nie wiem czy ma Pani dostęp. Opisał tę prawidłowość Atul Gawande w książce "Lepiej" (Znak 2011), rozdział "Krzywa dzwonowa". Autor analizował wyniki uzyskiwane w USA w różnych ośrodkach zajmujących się leczeniem mukowiscydozy. Wystarczy to zrozumieć i zadziwienie, że istnieją lekarze lepsi i gorsi powinno ustąpić. Na przesądy najlepszym lekarstwem jest wiedza.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|