Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 11:41 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kryzys - bóle stawów mięśni  (Przeczytany 22176 razy)
Gonzalez
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11.2012
Wiadomości: 84

« : 06-12-2013, 16:12 »

Witam,

Czy mógłby mi ktoś pomóc? Od ponad roku stosuję MO i wdrożyłam zasady diety prozdrowotnej. Chwilowo jednak zrezygnowałam z MO, KB i mięsa. Powody poniżej.

Obecnie mam najostrzejszy kryzys z kryzysów. Nie mogę sobie poradzić z potwornymi bólami mięśni i stawów lewej nogi  - okolice podudzia i łydki od miesiąca, a od dwóch dni również okolice kości ogonowej.) Ból się nasila po mięsie (odstawiłam dopiero tydzień temu, bo się późno zorientowałam), ziemniakach (odstawione) i niezbyt zdrowych przekąskach (bardzo sporadycznie jadłam, ale odstawione). W tej chwili jestem praktycznie na surowych owocach, warzywach, nasionach, kaszy jaglanej i gryczanej (MO odstawione), ale i tak ból budzi mnie w nocy i w ciągu dnia jest ciężko. Od kilku dni zauważyłam, że wybudzam się między 1-3 w nocy, więc jem ostropest.

Z jednej strony się bardzo cieszę z tych bóli, ale muszę je trochę złagodzić, bo nie jestem w stanie wysiedzieć w pracy. Od tygodnia mam również rano skrzepy z krwią w przegrodach nosowych. Aha jeszcze stopy mi się mocno pocą (ale bez zapachu, czuję jedynie, że są non stop wilgotne, nawet jak chodzę boso po domu).
Czy mógłby mi ktoś pomóc?
Dziękuję.
« Ostatnia zmiana: 11-12-2013, 13:21 wysłane przez Whena » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #1 : 06-12-2013, 16:20 »

Cytat
Czy mógłby mi ktoś pomóc?
Masażysta.
« Ostatnia zmiana: 07-12-2013, 12:30 wysłane przez Kamil_Niemcewicz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Gonzalez
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11.2012
Wiadomości: 84

« Odpowiedz #2 : 06-12-2013, 16:31 »

Spróbuję, Mistrzu. Dziękuję.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #3 : 06-12-2013, 19:47 »

Cytat
Nie mogę sobie poradzić z potwornymi bólami mięśni i stawów lewej nogi  - okolice podudzia i łydki od miesiąca, a od dwóch dni również okolice kości ogonowej.
Mistrz dobrze ci radzi, z tym że masaż musi być głęboki i uważaj, bo nogi mogą boleć od kręgosłupa.
Zapisane
Gonzalez
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11.2012
Wiadomości: 84

« Odpowiedz #4 : 06-12-2013, 21:21 »

Scorupion, skąd mam wiedzieć czy są to bóle odkręgosłupowe? Jak to sprawdzić i co z tym później zrobić?

W sumie to od dziecka mam wadę postawy, a lewy staw biodrowy pobolewał mnie już jak byłam nastolatką - teraz jestem 30+. Na lewej łydce odkąd pamiętam miałam krwiaka. Ten krwiak mi zniknął w cudowny sposób tego lata, ale krótko po tym noga mnie zaczęła lekko pobolewać (caly czas na MO). Teraz mnie mocno boli, a od tygodnia zauważyłam, że krwiak powrócił na łydce. Niby sporo mniejszy, ale za to bolesny. Od czasu do czasu na tej nodze pojawiają mi się również micro siniaki, które szybko znikają. Często ich wysyp następuje po bolesnej, nieprzespanej nocy.

W każdym razie jutro idę na masaż. Dzięki.
« Ostatnia zmiana: 06-12-2013, 21:35 wysłane przez Ania‬ » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #5 : 06-12-2013, 21:37 »

No niech ci zrobi masaż całych pleców.
Zapisane
Gonzalez
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11.2012
Wiadomości: 84

« Odpowiedz #6 : 08-12-2013, 17:51 »

Masaż pomógł, dzięki. Nie jest już tragicznie. Pewnie jeszcze powtórzę zabieg w tygodniu. Wczoraj jeszcze odkryłam, że gotowane jedzenie bardzo łagodzi dolegliwości, a surowe nieco zaostrza. Nie rozumiem jeszcze za bardzo na czym to polega, ale po zjedzeniu miski kaszy gryczanej z warzywami curry, czy jaglanki z gotowanymi owocami ból ustępuje całkowicie. Tak jakby coś zapauzowało detox. Odstawiam więc na jakiś czas również surowiznę.
« Ostatnia zmiana: 11-12-2013, 13:22 wysłane przez Whena » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #7 : 09-12-2013, 17:42 »

Wczoraj jeszcze odkryłam, ze gotowane jedzenie bardzo łagodzi dolegliwości, a surowe nieco zaostrza. Nie rozumiem jeszcze za bardzo na czym to polega, ale po zjedzeniu miski kaszy gryczanej z warzywami curry, czy jaglanki z gotowanymi owocami ból ustępuje całkowicie. Tak jakby coś zapauzowało detox. Odstawiam więc na jakiś czas również surowiznę.

Tak jest! Na jakiś czas odstawić, a później należy próbować.

Zupa kolagenowa. Zapewne zastanawiasz się teraz, Czytelniku, czy długo gotowany kolagen nie ulega zniszczeniu. Owszem, jak każde białko poddane działaniu wysokiej temperatury, ulega on denaturacji, czyli rozpada się na krótsze łańcuchy polipeptydowe. Identyczny proces zachodzi w żołądku, gdzie białko pokarmowe poddane jest działaniu pepsyny. Tak więc gotowanie białek ułatwia ich trawienie. Wyjątek stanowią jajka, w których aminokwasy nie tworzą struktur białkowych, zaś poddane działaniu wysokiej temperatury ścinają się, co utrudnia ich trawienie. Smażenie, a zwłaszcza pieczenie, powoduje zwęglenie części aminokwasów.

Gotowanie Podczas tego procesu białka zawarte w potrawie ścinają się, skrobia zaś rozkleja się, co powoduje, że składniki te stają się przyswajalne przez układ pokarmowy człowieka.


Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #8 : 09-12-2013, 18:23 »

Nie rozumiem jeszcze za bardzo na czym to polega, ale po zjedzeniu miski kaszy gryczanej z warzywami curry, czy jaglanki z gotowanymi owocami ból ustępuje całkowicie.
Kasze gryczana i jaglana zawierają sporo magnezu. Bóle mogą wynikać z niedoboru tego pierwiastka. Spróbuj obolałe miejsca smarować/masować "oliwą" magnezową, naprzemiennie z octem jabłkowym. Oba sposoby działają przeciwbólowo.
Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #9 : 09-12-2013, 19:34 »

Jeżeli proces gotowania jest w pewien sposób wstępnym trawieniem, ułatwiającym osobie chorej strawienie w przewodzie pokarmowym potrawy gotowanej, to czymże jest pożywienie surowe, którego chory nie potrafi strawić? Jest lektyną pokarmową, a ta, jak wiadomo, niestrawiona, przenikająca przez nadżerkę przewodu pokarmowego wywołuje różne, niepożądane reakcje po jedzeniu.


Nie rozumiem jeszcze za bardzo na czym to polega, ale po zjedzeniu miski kaszy gryczanej z warzywami curry, czy jaglanki z gotowanymi owocami ból ustępuje całkowicie.
Kasze gryczana i jaglana zawierają sporo magnezu. Bóle mogą wynikać z niedoboru tego pierwiastka.


Na czas choroby jeść gotowane (spróbować blanszowane) warzywa, kasze, jednak nie należy zapominać, że kasze powinny być dodatkiem.
« Ostatnia zmiana: 09-12-2013, 20:05 wysłane przez Machos » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Gonzalez
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11.2012
Wiadomości: 84

« Odpowiedz #10 : 09-12-2013, 21:50 »

Z tym magnezem to może być bingo, bo non stop za mną "chodzi" surowe kakao. Mielę je i dorzucam do czego się da. Bardzo mi smakuje. Kupię jutro tę oliwę magnezową (nawet nie wiedziałam, że coś takiego jest). Dzięki, KaZof.
Machos, do zupy kolagenowej to ja muszę jeszcze dojrzeć. Na razie przymierzam się do niej jak pies do jeża. Wiem, że mi pomoże, ale muszę się najpierw przemóc.
Ale widzę, że jednak miałam nosa z tym gotowanym jedzeniem. Wiem, że kasze powinny być tylko dodatkiem, ale ja non stop głodna jestem. Mięso chwilowo odstawiłam, a kasza nieźle zapycha, więc ją jem. Dzięki za objaśnienie.
« Ostatnia zmiana: 11-12-2013, 13:24 wysłane przez Whena » Zapisane
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #11 : 09-12-2013, 22:43 »

Cytat
Kupię jutro tę oliwę magnezową  
Oliwę przygotowujemy sami z chlorku magnezu:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=28027.msg198301#msg198301
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=28027.msg194251#msg194251
Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Gonzalez
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11.2012
Wiadomości: 84

« Odpowiedz #12 : 09-12-2013, 23:20 »

Dziękuję. Brzmi bardzo fajnie.
W sumie to pół roku temu jakoś zaniechałam używanie soli epsom (siarczan magnezu). I to chyba był błąd.
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #13 : 09-12-2013, 23:58 »

Machos, do zupy kolagenowej to ja muszę jeszcze dojrzeć.

Chodziło mi tylko o wyjaśnienie rozpadu białek na krótsze łańcuchy polipeptydowe spowodowane gotowaniem, co byś zrozumiała, dlaczego organizm łatwiej może strawić gotowane jedzenie i dolegliwości masz mniejsze. Białka również są w warzywach, kaszach. Informacje wyciągnąłem akurat przypadkowo z artykułu "Zupa kolagenowa". Tylko to było moim celem, nic więcej.

A jeśli już mowa o zupie kolagenowej, przyjdzie na to czas.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Gonzalez
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11.2012
Wiadomości: 84

« Odpowiedz #14 : 10-12-2013, 13:19 »

Bardzo Wam dziękuję. Zebrałam wszystkie fakty do kupy (bóle stawów i mięśni, miałam pogrzeb w rodzinie miesiąc temu, wypadają mi włosy, w pracy stres), wzięłam dzisiaj jeden dzień wolnego i pobiegłam rano po chlorek magnezu. Byłam w sumie chyba w 6 aptekach (Warszawa) i poza slow magiem i solą epsom w jednej aptece, bida z nędzą. Na szczęście na allegro wszystko mają. Co potrzebowałam, to kupiłam. Chwilowo nałykałam się slow magu, wykąpałam się w soli epsom, zrobiłam taką swoją własną oliwę magnezową, z tego co miałam w domu (olej kokosowy i siarczan magnezu), natarłam się tym i robię przysiady, kucam i jest bosko. PRAWIE NIC MNIE NIE BOLI. Jestem dobrej myśli, ale zastanawia mnie jeden fakt. Generalnie antysuplementowa jestem, wiem, że taka też jest idea Biosłone, ale skoro mam taki niedobór magnezu, to pewnie z innymi minerałami i witaminami też nie jest u mnie najlepiej. 2 lata temu homeopata powiedział mi, że jestem mocno niedożywiona. Zmieniłam dietę, staram się bardzo zdrowo odżywiać i sobie nie żałuję, ale jak widać jeszcze potrzebuję trochę czasu. Suplementować się?
Jutro wracam do MO, na masaż też sobie jeszcze skoczę, bo pomógł. Jeszcze raz bardzo dziękuję!!

PS.
Jeszcze dwa tygodnie temu zbiłam termometr rtęciowy.
« Ostatnia zmiana: 11-12-2013, 14:46 wysłane przez Kamil_Niemcewicz » Zapisane
Gonzalez
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11.2012
Wiadomości: 84

« Odpowiedz #15 : 29-01-2014, 15:10 »

Narzekacie, że wszyscy tutaj tylko biadolą, a jak im przechodzi to nic nie piszą. To ja napiszę. Minęły dwa miesiące.  Po bólach stawów i mięśni nie ma już prawie śladu (No chyba, ze przynajmniej godzinę pochodzę po mrozie, wtedy je jeszcze trochę czuję). Katar z krwią się skończył tydzień temu. Doszły mi wprawdzie delikatne bóle głowy zaraz po posiłku, ale domyślam się, ze mój układ odpornościowy się przebudził...
Dziękuję. Ta oliwka magnezowa jest świetna.
« Ostatnia zmiana: 02-02-2014, 11:53 wysłane przez Agata » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!