Ja dodaję do omleta mąkę gryczaną (aktualnie samodzielnie zmieloną w młynku) z tym, że konkretnie tylko do żółtek (tak dla zagęszczenia). Tak około łyżki na 4-5 żółtek. Omleta robię oddzielając je od białek, które ubijam i z tymi żółtkami delikatnie wszystko mieszam łyżką. Po to mąka w moim omlecie żeby żółtka po wymieszaniu nie spływały na dół.
Pewnie można i bez, ale jak robię 3-4 omlety (w porywach 6-7) na całą patelnię to bez mąki trzeba było przed każdym wyrzutem na patelnię wszystko przemieszać bo na dole robiła się "zupa żółtkowa" i ostatni omlet bywał jajecznicą