Kleszczowe zapalenie mózgu i borelioza

Zaczęty przez Mistrz, 14-02-2014, 20:54

Mistrz

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko

Udana

#1
CytatJak kleszcz wybiera ofiarę

To mnie bardzo zaciekawiło, bo przeżyłam to kilkakrotnie z koleżanką. Często byłyśmy razem w lesie czy na łące i ją kleszcze dopadały, mnie nigdy. Raz miała nawet otoczkę jak przy boreliozie, była leczona penicyliną. Podobnie było na spacerach z psem siostry, on wracał z kleszczami, a ja nigdy nie. Myślałam, że to może kwestia grupy krwi, że mojej nie lubią (O Rh-), a tu mogę wnioskować, że jestem zdrowa? :-)
Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...

Iza38K

CytatBakteria Borrelia burgdorferi, potężna dla innych bakterii, dla ludzkiego systemu odpornościowego to mały pikuś. Jedyne, co może zrobić, to ukryć się, a to potrafi doskonale. Dopóki system odpornościowy należycie pełni swoje funkcje, dopóty trzyma uśpione krętki w ryzach, nie pozwalając im się uaktywnić. A zatem, wystarczy tylko dbać o zdrowie i nie przejmować się boreliozą ani żadną inną chorobą, gdyż jedynym lekarstwem na choroby jest właśnie zdrowie.

I oto właśnie chodzi! Brawo! Ostatnio mamy wzrost zachorowalności na wiele chorób, co świadczy tylko o jednym: o braku zdrowia wynikającym z ogłupiania lekami i szczepieniami systemu odpornościowego oraz fatalne nawyki żywieniowe. Do tego dochodzi żywność, która nie nadaje się do odżywiania i stres.
Mnie 12 lat temu pokąsały trzy nimfy (cóż za urocza nazwa), miałam rumień, nie brałam antybiotyków, bo doszłam do wniosku, że trzy tygodnie leczenia antybiotykami chyba mnie zabije. Wyciagnęłam nauczkę, bo teraz po każdym powrocie z lasu przeczesuję siebie i rodzinę. Od czasu do czasu znajduję jakieś nimfy.
Cieszę się, że jest ten artykuł, bo mam wrażenie, że robi się jakiś nowy biznes kleszczowy, oczywiście bazujący na strachu. Jak nie glisty, to candida a teraz kleszcze.

Kamil

A jak się czułaś, jak się czujesz? Miałaś jakieś objawy boreliozy? Duży był ten rumień?

Domi5

Ja w zeszłym roku miałam kleczcza na nodze i coś w rodzaju rumienia i postawiłam na mądrość organizmu - nie poszłam do lekarza, nie robiłam badań na boreliozę, ponieważ jedyne co może zaoferować lekarz, to kilkutygodniowe bądź wielomiesięczne wykańczanie organizmu antybiotykami oraz straszenie konsekwencjami niebrania leków, a ja wiem doskonale co to oznacza, więc dziękuję.

Ślad na nodze nadal się pojawia po kąpieli, ale czuję się dobrze i nie żałuję swojej decyzji choć wiem, że strach zawsze towarzyszy przy podejmowaniu decyzji, ale może być złym doradcą.

Radzę też nie dać się zwariować i nie wchodzić na fora dotyczące boreliozy, bo straszą tam chorobami i wymieniają się "receptami" na wyzdrowienie dalekimi od naszych...

Iza38K

#5
Cytat: Kamil w 14-02-2014, 22:23
A jak się czułaś, jak się czujesz? Miałaś jakieś objawy boreliozy? Duży był ten rumień?
Rumień był taki na 5 cm rzeczywiscie. Oczywiście, że byłam wystraszona, bo propaganda medyczna straszyła i boreliozą i odkleszczowym zapaleniem opon mózgowych. Byłam wtedy u lekarza i dostałam serię antybiotyków i skierowanie do Opola na badania. Nie zrobiłam ani badań (stwierdziłam, że lepiej nie wiedzieć), ani nie wzięłam serii antybiotyków. To nie była lekka decyzja. Jeden dzień się z nią zmagałam.
Nie mam żadnych oznak boreliozy. Jestem zdrowa.
Może i ma znaczenie, że na grzybach w lesie byłam w sobotę a kleszcze (były 3!) wyciagnęłam w niedzielę, czyli minęło może 24 godziny.
Jestem przekonana, że to niemożliwe, aby kleszcze były dla nas zdrowych bronią biologiczną. Ludzie od zawsze wchodzili do lasu, byli na łąkach. Afera z kleszczami jest świeża. Nie neguję, że ludzie mają objawy boreliozy. Pytanie brzmi: jak dbali o zdrowie?

KaZof

#6
CytatZapewne wielu z was widziało, jeśli nie w naturze to przynajmniej na filmach, zwierzęta chore, na których żeruje kilkanaście, a nawet więcej kleszczy.
http://portal.bioslone.pl/kleszczowe_zapalenie_mozgu_i_borelioza

W literaturze nie spotkałam się z fazą rozwoju kleszcza, którą nazwę "żyworództwem". W ciągu zaledwie jednego popołudnia, z jednego wczepionego i pijącego krew ofiary osobnika, może "urodzić się" nawet do 10-ciu małych czarnych kleszczy, które od razu wkręcają się w ofiarę i zaczynają ją "ssać", tuż obok "matki". Stąd na zwierzętach można spotkać całe ich kolonie.
(Po kliknięciu miniaturki otworzy się pełny obraz):
Miałam taki incydent z psicą, myślałam, że to plaga kleszczowa. Po wykręceniu średnio opitego osobnika, zrobiłam mu zdjęcia. Miało to miejsce w na początku czerwca 2009 r.:



Dlatego tak ważne jest przeglądanie siebie i bliskich po spacerze na łące, czy lesie.
KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"

Mistrz

CytatW ciągu zaledwie jednego popołudnia, z jednego wczepionego i pijącego krew ofiary osobnika, może "urodzić się" nawet do 10-ciu małych czarnych kleszczy, które od razu wkręcają się w ofiarę i zaczynają ją "ssać", tuż obok "matki".
Nie wiem, co powiedzieć, więc chyba zmilczę.
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko

KaZof

#8
Cytat: Mistrz w 15-02-2014, 20:58
CytatW ciągu zaledwie jednego popołudnia, z jednego wczepionego i pijącego krew ofiary osobnika, może "urodzić się" nawet do 10-ciu małych czarnych kleszczy, które od razu wkręcają się w ofiarę i zaczynają ją "ssać", tuż obok "matki".
Nie wiem, co powiedzieć, więc chyba zmilczę.
Nie wierzy Pan, Panie Józefie?
Po każdym spacerze wyczesuję psa, bo mieszka z nami w domu. Opity kleszcz po nocy ma rozmiary małej fasolki. Ten ze zdjęcia chlał parę godzin: co najwyżej od rannego spaceru ok.10-tej do wczesnego popołudnia, kiedy go znalazłam "rodzącego" obok świeżo wkręconych paru innych takich małych czarnych, jak ten świeżo "rodzony" na zdjęciach wyżej.
KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"

Antaress

#9
CytatA zatem, wystarczy tylko dbać o zdrowie i nie przejmować się boreliozą ani żadną inną chorobą, gdyż jedynym lekarstwem na choroby jest właśnie zdrowie.

Co jednak zrobić, jeżeli mój organizm nie jest jeszcze na tyle silny, aby poradzić sobie z uciążliwymi objawami? Przecież trzeba żyć, a ta choroba jest potworna! Walczę już 9 miesiąc, MO, DP, KB i biorezonans, właśnie zakończony po 8,5 miesiącach (2x w tygodniu!). Objawy wracają! Traktować je jako objawy oczyszczania czy też objawy uaktywnienia się na powrót krętków, bo było już o wiele lepiej! Jestem przerażona! Zaznaczę jeszcze, że pomimo dużych dolegliwości bólowych (głównie stawy i mięśnie) nie wzięłam jednej tabletki p/bólowej! A byłam przed tym na około 20 tabletkach dziennie, w tym 4 antybiotyki! Stale czekam, tylko ile dam radę żyć nadzieją na wyleczenie?

Mistrz

Kłopot w tym, że najprawdopodobniej nie ma innego wyjścia, jak wszystko to przecierpieć, jedynie w bólu nie do wytrzymania brać tabletkę p. bólową.
Cytatbo było już o wiele lepiej!!!
Otóż to - było. U wszystkich, którzy się leczą, czymkolwiek, pojawia się w końcu - było lepiej.  
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko

Mistrz

CytatNie wierzy Pan, Panie Józefie?
Właśnie - nie wierzę.
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko

Antaress

CytatObjawy wracają! Traktować je jako objawy oczyszczania czy też objawy uaktywnienia się na powrót krętków,

Poproszę o odpowiedź! Będzie mi może łatwiej....

Mistrz

Cytat: Antaress w 15-02-2014, 22:04
CytatObjawy wracają! Traktować je jako objawy oczyszczania czy też objawy uaktywnienia się na powrót krętków,

Poproszę o odpowiedź! Będzie mi może łatwiej....
O ile mi wiadomo, ból jest jednym z objawów stanu zapalnego, wywołanego przez uaktywniony system odpornościowy. Patogeny nie wywołują bólu. Nie są tym zainteresowane.
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko

KaZof

#14
Cytat: Mistrz w 15-02-2014, 22:00
CytatNie wierzy Pan, Panie Józefie?
Właśnie - nie wierzę.
A zdjęcia, które zamieściłam nie są czytelne? Poszukam filmiku, bo też nakręciłam ten "poród". O tej fazie rozwoju kleszcza nie można przeczytać w dostępnej literaturze, ale to ma miejsce w przyrodzie. To nie był incydent. Proszę mi wierzyć. Pokazywałam to innym, na żywo.
KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"

Antaress

CytatO ile mi wiadomo, ból jest jednym z objawów stanu zapalnego, wywołanego przez uaktywniony system odpornościowy. Patogeny nie wywołują bólu. Nie są tym zainteresowane.

Rozumiem, że jestem na dobrej drodze...?

Mistrz

#16
Cytat: Antaress w 15-02-2014, 22:22
CytatO ile mi wiadomo, ból jest jednym z objawów stanu zapalnego, wywołanego przez uaktywniony system odpornościowy. Patogeny nie wywołują bólu. Nie są tym zainteresowane.

Rozumiem, że jestem na dobrej drodze...?
Pewne jest jedno - to jedyna droga.
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko

scorupion

Widzisz Antaress jak to jest z tym biorezonansem? Marnie jest. Marnie też jest jak już wda się jakieś choróbsko, trzeba dbać o zdrowie póki go mamy.
Może powinnaś rozważyć NIA?

Antaress

Gdzie dowiem się o NIA? Poproszę o wskazówki co dalej robić!

scorupion

Na forum są wątki dotyczące NIA. Jest też dedykowane forum Askhara nieaskhara, tylko tam warto zastosować filtr eliminujący inne tematy poza NIA, straszne głupoty w nich wypisują. Poczytaj i sama zdecyduj się co robić.