To nie są informacje mało znane. Tu chyba jednak mało rozpowszechnione. Światem rządzą psychopaci i socjopaci. Ludzie rządni władzy i bogactw. Dlatego jest, jak jest. System to w istocie system pan-niewolnik. Bardzo stary i bardzo zły system, oparty na niesprawiedliwości, na nierówności społecznej, na wyzysku, na kontroli umysłów. System, w którym bardzo ceni się inteligencję, bo to najwyższa zdolność kontrolujących, ale oczywiście nie najwyższa w ogóle. I ten system, system rządów niegodziwych (jak jest tu w tytule) dobiega końca. Każdy, kto nim steruje i każdy, kto wspiera niesprawiedliwość systemu otrzyma szansę wyjścia z tego. Bo, jak ktoś trafnie zasugerował, najważniejszy podział to nie, czy np. ma się poglądy lewicowe czy prawicowe albo inny podobny. Najważniejszy podział to albo wspiera się system pan-niewolnik, albo jest się przeciwko. Więc rządzący są jeszcze bardzo pewni siebie, czują, że mogą wszystko i nikt im nie stanie na drodze, opornych się usuwa na różne sposoby, innych się kontroluje, ale ich czas dobiega końca. Zmierzch bogów
. Mają wiele możliwości wpływania na umysły ludzi. Raczej mało roztropne jest się z nimi sprzymierzać. Mogą pociągnąć za sobą. Mogą pozbywać się niepokornych, ale nic im to nie da, a tylko przyspieszy ich koniec. Warto czytać informacje z różnych źródeł i nie polegać na opiniach innych. Elity władzy odejdą, jak i ich rządy i będą przebywać w swoim własnym towarzystwie jedynie. Nie będzie kim rządzić, na kim się dorabiać, zajmą się sami sobą. To będzie takie piekło, jakie sprawiali innym. Teraz jest okres przejściowy i chodzi o to, by zmiany pojawiły się w najbardziej łagodny sposób. Było w Matrixie. Zmiany mogą wiązać się z poświęcaniem życia przez pewne osoby, tak było do tej pory i może być to nadal wymagane, i tego trzeba uniknąć. A będzie to możliwe, jeśli ludzie nauczą się mówić władzy NIE. A tego NIE wymaga bardzo wiele obszarów. I muszą zobaczyć, jak są przez nią sterowani. Później będą nowe systemy, ale oparte na równości, wrażliwości społecznej, poszanowaniu godności każdej istoty, szczególnie najsłabszej. Nie będzie wyzysku, każdy będzie się dorabiał swoją pracą. To będzie zdrowa wspólnota, a zarazem będzie pewna elitarność, ale nie na takiej zasadzie jak do tej pory.
Koniec rządów niegodziwych to coś, o czym słyszy się zewsząd i to już się rozpoczęło. Teraz chodzi o to, aby przebiegło to jak najłagodniej, by nikt nie musiał poświęcać życia, a jeśli miałoby to się wiązać z jakimiś kryzysami na wielką skalę, to by jak najmniej zaszkodziły zwykłym ludziom. I jeśli ktoś będzie chciał coś swojego budować, a to jest bardzo dobry czas na to, to musi oprzeć to już na nowych, zdrowych zasadach. Inaczej się rozleci albo coś gorszego. Tak czy inaczej będzie ciekawie, co wcale nie jest dobrą informacją.