Niedawno był w Polsce dawny premier Wielkiej Brytanii i udzielił wywiad. Ja zawsze zwracam uwagę na FAKTY: Powiedział, że państwa NATO są 25 razy większe od Rosji (gospodarczo). Powiedział, ze Rosja na Ukrainie straciła 1/3 swojego potencjału, a nie zginął ani jeden żołnierz Amerykański.
Jak można interpretować te FAKTY.
Usilnie staram się nie zabierać głosu w innych sprawach, ale na ten temat chciałbym się wypowiedzieć, bo może komuś się przyda.
Nie rozumiem jak można myśleć, że ktoś 25 razy mniejszy może być zagrożenie. No ludzie mają różne FOBIE, dla wielu pijawki są tak straszne, że nie mogą na nie patrzeć, a ja bez problemu mógłbym przyjąć pijawki na nos (taką mam potrzebę), ale jest ryzyko, że mogą trafić do oka.
Rosja nie napadnie na NATO, bo nie ma w tym żadnego interesu. Jeżeli ktoś twierdzi, że musimy mieć najsilniejszą armie w Europie to to są "horrendalne idiotyzmy" (używając języka pana Glapińskiego)
Poglądy można mieć różne, ale z powodu takich idiotyzmów wydajemy o 100 miliardów za dużo na wojsko, zadłużamy przyszłe pokolenia, a dla obecnie młodych największym zagrożeniem jest to, że jeżeli będą na emeryturze to nie będzie miał kto pracować na emerytury.
Każdemu się wydaje, że sobie odkłada na emeryturę w ZUS-e, niestety jest to błędny sposób myślenia, bo w ZUS-e nie ma ŻADNYCH pieniędzy, są tylko zapisy.
Ja oceniam rzeczywistość na podstawie FAKTÓW, a fakty są jednoznaczne.
Nie wiem jak to jest możliwe, że "ciemny lud" zarządzający Europom dał się wpuścić " maliny" i bierze udział w tym BARBARZYŃSTWIE.
Na Ukrainie jest bitwa o Tajwan, to jest w interesie USA, a wbrew interesom Europy.
"ciemny lud" zarządzający Europą szkodzi sobie, ponosi koszty i jest z siebie zadowolony.