OK, ale dokładając do tego MO, KB i DP wydalamy przecież to, co zbędne w naturalny sposób? Czy dobrze rozumiem? Jeśli tak, to może warto byłoby jednak polecać ten biorezonans, jako metodę wspomagającą?
Najpierw piszesz, że organizm wydala "to, co zbędne w naturalny sposób", a następnie chcesz dokładać do tego jakieś wynalazki. Jedni mają ciągłe objawy oczyszczania, inni nie mają żadnych lub są one bardzo rzadkie. To organizm wie, kiedy i na ile może sobie pozwolić na wydalanie toksyn. Ani Ty, ani żaden specjalista od chorób nie wie, kiedy należy zabić patogen i jakie to przyniesie skutki. Szybko można trafić z deszczu pod rynnę i zamienić jednego współlokatora na innego, może bardziej niebezpiecznego. Dlatego dopóki nie jest to sytuacja zagrażająca życiu (przeważnie spowodowana wcześniejszym pacjentyzmem), nie kombinujemy. Chorobę wypieramy zdrowiem.