Solan
Offline
Płeć:
Wiek: 31
MO: 1.08.2008
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 233
|
|
« Odpowiedz #2 : 02-04-2014, 20:56 » |
|
Wprawdzie nie czytałam, ale miałam ją w rękach i uważnie przekartkowałam. Jest to dość dobra lektura dla ludzi nieświadomych tego, jak ważne jest prawidłowe odżywianie i ile rozmaitych konserwantów jest ładowanych w przetworzoną żywność. Autorka wiele miejsca poświęciła na omówienie całej tej chemii i jej oddziaływania na organizm, jednak w pozostałych kwestiach... są same ogólniki. Raczej nie dowiemy się z tej książki niczego nowego o odżywianiu - według mnie są tam jedynie podstawy wiedzy dotyczące jedzenia, które my już znamy (przykładowo, dlaczego nie kupować jajek-trójek). Podsumowując, książka jest dobra dla ludzi nieuświadomionych, którzy nie mają zielonego pojęcia o tym, co jedzą, jednak dla pozostałych, którzy nabrali już nieco wiedzy, będzie jedynie powtórzeniem pewnych wiadomości, w dodatku bardzo ogólnikowym, co może rozczarować potencjalnego czytelnika.
Zdecydowanie bardziej polecam "Dietę bez pszenicy" wraz z "Kuchnią bez pszenicy" W. Davisa - tam nie ma ogólników, a wszystko jest omówione bardzo wyczerpująco i dokładnie, w dodatku na końcu jest zamieszczona obszerna bibliografia. Tytuł może mylnie sugerować, że autor skupia się wyłącznie na pszenicy, a to nieprawda - owszem, pszenica jest tam głównym bohaterem, ale nie jedynym.
|