Zasłużony na ban(k)

(1/10) > >>

JerzyP:
W temacie, cholesterol a statyny, proszę przeczytać książkę Pofesora Waltera Hanterbacha. Jest to znany i praktykujacy chirurg naczyniowy. Jest również znanym i mało lubianym przez farmację naukowcem, który teoretycznie i praktycznie bada te zależności. Książka trudna do zdobycia ale wielu, zdobędzie nieocenioną wiedzę. Książka nosi tytuł: "Mity o cholesterolu". Myślę, że ta lektura w przeciwieństwie do dr GOOGLA, da ludziom prawdziwą wiedzę i możliwość wyboru. Uważam ją za bardzo pożyteczną i chcę, aby jak najwiecej osób, się z nią zapoznało. Dla ich własnego dobra.

Profesor porusza, bardzo ważny dla każdego temat. Pisze, że obniżanie cholesterolu na siłę, może doprowadzić, do najbardziej niebezpiecznego przełomu w życiu człowieka. Wykrył niezbitą zależność między obniżaniem cholesterolu, statynami a krytycznym poziomem potasu we krwi. Dalsze obniżanie cholesterolu, a tym samym potasu, to najszybsza śmierć człowieka. Jest to tak nagłe, jak uderzenie pioruna. Trzymajcie się z dala, od statyn.

Firma Bayer wprowadziła, pierwszy lek o nazwie SORTIS, który spowodował wręcz panikę wśród farmacji, (ludzie umierali) ale jak zwykle sprawie łeb ucięto. Teraz pompuje się w ludzi, drogie leki jak SIMGAL, SIMWACHOL i inne zawierające [ simvastatinum ].

Działanie tych specyfików, polega na " unieczynnieniu " części wątroby, która dzięki temu produkuje mniej cholesterolu i skutek osiagniety. A wątrobie w łeb!

Według Profesora Hanterbacha, komórka ludzkiego ciała, składa się w 92% z cholesterolu, którego producentem jest oczywiście wątroba. Niszczenie watroby to niszczenie komórek własnego ciała.
Mnie samego to zszokowało, ale co przeczytałem -przekazuję, pro publico.
 
Asia 61 dziwne jest to, że Twój dr GOOGLE nie zna prac Profesora Hanterbacha, lecz jakiegoś Seneffa, który coś niecoś słyszał, ale nie tłumaczy niczego, jak te parę zdań wyżej, które obrazują wszystko.

Ale oczywiście, Ty wiesz wszystko najlepiej i na pewno dr GOOGLE Ci powiedział, że zzieleniałem  z zazdrości o VIPA, i że już po mnie. To dla Ciebie: VIPEM to ja jestem jak idę do banku. Sam dyrektor mnie obsługuje w oddzielnym pokoju. I na tego VIPA zasłużyłem własnymi pomysłami i ciężką pracą. Na przyszłość, skończ z przypuszczeniami o zazdrości i nie podpieraj się, tak GOOGLEM to może zaczniesz, myśleć samodzielnie.

   KTO WIERZY WE WSZYSTKO .... NIE MUSI NIC WIEDZIEĆ!

Mistrz:
Panie JerzyP! Profesor to nie nazwa własna, chyba żeby to było imię psa, więc pisze się małą literą. Tego uczą nawet w podstawówce.

Poziomek:
Cytat od: JerzyP  16-04-2014, 20:53

Ale oczywiście, Ty wiesz wszystko najlepiej i na pewno dr GOOGLE Ci powiedział, że zzieleniałem  z zazdrości o VIPA, i że już po mnie. To dla Ciebie: VIPEM to ja jestem jak idę do banku. Sam dyrektor mnie obsługuje w oddzielnym pokoju. I na tego VIPA zasłużyłem własnymi pomysłami i ciężką pracą. Na przyszłość, skończ z przypuszczeniami o zazdrości i nie podpieraj się, tak GOOGLEM to może zaczniesz, myśleć samodzielnie.

Brawo
Widzę, że mentalność ma Pan gimnazjalisty.
Co do Pana góry pieniędzy, to tak wiemy, już się Pan chwalił ile to Pan ich nie posiada.
Szkoda tylko, że zamiast chwalić się tym przy każdej możliwej okazji, nie wesprze Pan fundacji dzięki której jeszcze Pan żyje.

Mistrz:
Dżentelmeni nie mówią o pieniądzach, chwalidupy zaś przeciwnie - nie mówią o niczym innym. Zdaje się, że Jerzyp wpłacił kiedyś jakieś 100 zł. Chwalił się tym kilka razy. Zapamiętałem, bo nikt inny tego nie robi.

KasikKa:
Książka, o której pisze Pan Jerzy jest bez problemu dostępna na Allegro.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona