Dużagosia
Offline
Płeć:
MO: marzec 2010 przerwa od 14.12.2014, powrót do MO 08.2016
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 476
|
|
« : 07-07-2014, 16:03 » |
|
100 g masła dziennie, przecież to pół kostki. Tłuszcze nasycone ok.ale tak dużo, czy ja tu czegoś nie zrozumiałam?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Greyhound
|
|
« Odpowiedz #1 : 07-07-2014, 17:31 » |
|
100 g masła dziennie, przecież to pół kostki. Tłuszcze nasycone ok.ale tak dużo, czy ja tu czegoś nie zrozumiałam?
Nawet jeśli nie zrozumiałaś to liczy się fakt że próbujesz.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sztygar
|
|
« Odpowiedz #2 : 07-07-2014, 17:35 » |
|
100 g masła dziennie, przecież to pół kostki. Tłuszcze nasycone ok.ale tak dużo, czy ja tu czegoś nie zrozumiałam?
To są właśnie te głupoty które powypisywał w swoich książkach dr Kwaśniewski. 100 gram to i tak jeszcze jest mało, bo w jednej z książek dr Kwaśniewski zaleca ilości tłuszczu równe dwóm kostą masła. Tłuszcz nasycony owszem jest zdrowy, ale ilość ile mamy go spożywać wyznacza nam tylko i wyłącznie nasz organizm.
|
|
« Ostatnia zmiana: 07-07-2014, 19:14 wysłane przez Sztygar »
|
Zapisane
|
|
|
|
Gibbon
Offline
Płeć:
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370
|
|
« Odpowiedz #3 : 07-07-2014, 18:01 » |
|
Kostką można w łeb dostać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Greyhound
|
|
« Odpowiedz #4 : 07-07-2014, 18:16 » |
|
100 g masła dziennie, przecież to pół kostki. Tłuszcze nasycone ok.ale tak dużo, czy ja tu czegoś nie zrozumiałam?
To są właśnie te głupoty które powypisywał w swoich książkach Dr Kwaśniewski. 100 gram to i tak jeszcze jest mało, bo w jednej z książek Dr Kwaśniewski zaleca ilości tłuszczu równe dwóm kostką masła. Tłuszcz nasycony owszem jest zdrowy, ale ilość ile mamy go spożywać wyznacza nam tylko i wyłącznie nasz organizm. Wytłumacz to tym, którzy żywiąc się wysokowęglowodanowo i niskotłuszczowo budzą się z ręką w nocniku. Zaburzenia rytmu serca, które kilka pokoleń wstecz nie występowały prawie w ogóle dziś są powszechne. Uznajesz Lutza za autorytet, a nie wierzysz w to co badał i ustalił przez kilkadziesiąt lat. Trochę się już chyba pogubiłeś. Serce czerpie energię tylko i wyłącznie z nasyconych kwasów tłuszczowych. Tak to urządziła natura a nie Kwaśniewski. Nikt nie mówi tutaj o 250 gramach tłuszczów wg JK. Pięćdziesiąt gramów tłuszczów nasyconych to niewiele. To i tak dużo mniej niż jedli nasi przodkowie kilka pokoleń wstecz, dożyli późnego wieku w dość dobrym zdrowiu, do końca byli aktywni. Na tej podstawie Lutz stworzył swoje zalecenia. Można powiedzieć, że zaświadczył samym sobą dożywając dziewięćdziesięciu siedmiu lat. 100 gramów masła to tyle co wchłonie jajecznica z dziesięciu jaj. Jako że 5 jaj zawiera dość sporo tłuszczów nasyconych, to wchłaniając nawet mniej niż 50 gramów masła zbliżamy się do ilości, którą podałem w poście do Diany. Bliżej tu więc do Biosłone niż do Lutza, nie mówiąc o Kwaśniewskim. Użyj więc Sztygarku głowy, zanim coś następnym razem napiszesz.
|
|
« Ostatnia zmiana: 21-07-2014, 11:08 wysłane przez Agata »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dużagosia
Offline
Płeć:
MO: marzec 2010 przerwa od 14.12.2014, powrót do MO 08.2016
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 476
|
|
« Odpowiedz #5 : 07-07-2014, 18:33 » |
|
Greyhound, to chyba Ty się pogubiłeś. Nikt na Biosłone nie zaleca diety wysokowęglowodanowej ani niskotłuszczowej ale normalną, zawierajcą białko, tłuszcz, węglowodany itd w odpowiednich proporcjach i powiem Ci, że żadna normalna kobieta nie je jajecznicy z 10 jaj plus pół kostki masła, chyba, że ma żołądek krowy.
|
|
« Ostatnia zmiana: 09-07-2014, 14:42 wysłane przez Whena »
|
Zapisane
|
|
|
|
Greyhound
|
|
« Odpowiedz #6 : 07-07-2014, 18:55 » |
|
Greyhound, to chyba Ty się pogubiłeś. Nikt na Biosłone nie zaleca diety wysokowęglowodanowej ani niskotłuszczowej ale normalną, zawierajcą białko,tłuszcz,węglowodany itd w odpowiednich proporcjach i powiem Ci, że żadna normalna kobieta nie je jajecznicy z 10 jaj plus pół kostki masła, chyba, ze ma żołądek krowy.
A ja tak wierzyłem, że może chociaż się starasz zrozumieć. Jajecznica z 5 jaj to 20 gramów tłuszczów nasyconych z żółtek + 30 gramów tłuszczów nasyconych z 50 gramów masła. To już jest 50 gramów tłuszczów nasyconych. To jest dopiero śniadanie, a gdzie reszta? Wychodzi więc na to, że Józefowi Słoneckiemu bardzo blisko do Lutza. Domyślam się, że Biosłone też bazuje po prostu na tym jak żywiono się drzewiej. Gocha popraw się, bo jak na razie zasilasz tylko tę rosnącą grupę ludzi, którzy czytają, ale nie wiedzą co i po co.
|
|
« Ostatnia zmiana: 21-07-2014, 11:10 wysłane przez Agata »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #7 : 07-07-2014, 19:07 » |
|
Gocha popraw się bo jak na razie zasilasz tylko tę rosnącą grupę ludzi którzy czytają ale nie wiedzą co i po co. No, nie wiem, po czyjej stronie jest ta głupota. My po prostu jemy jajka i produkty mięsne, a nie jakieś tłuszcze nasycone z żółtek czy inne, i robimy to bez wagi. Podstawy odżywiania wg Biosłone: http://portal.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/zasady-zdrowego-odzywianiaA tutaj szczegółowa instrukcja odżywiania wg Biosłone: http://portal.bioslone.pl/rozprawa_o_jedzeniu
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Sztygar
|
|
« Odpowiedz #8 : 07-07-2014, 19:11 » |
|
Wytłumacz to tym którzy żywiąc się wysokowęglowodanowo i niskotłuszczowo budzą się z ręką w nocniku. Zaburzenia rytmu serca, które kilka pokoleń wstecz nie występowały prawie w ogóle dziś są powszechne. Uznajesz Lutza za autorytet a nie wierzysz w to co badał i ustalił przez kilkadziesiąt lat. Trochę się już chyba pogubiłeś. Serce czerpie energię tylko i wyłącznie z nasyconych kwasów tłuszczowych. Tak to urządziła natura a nie Kwaśniewski. Nikt nie mówi tutaj o 250 gram tłuszczów wg JK. Pięćdziesiąt gramów tłuszczów nasyconych to niewiele. To i tak dużo mniej niż jedli nasi przodkowie kilka pokoleń wstecz, dożywli późnego wieku w dość dobrym zdrowiu, do końca byli aktywni. Na tej podstawie Lutz stworzył swoje zalecenia. Można powiedzieć że zaświadczył samym sobą dożywając dziewięćdziesięciu siedmiu lat. 100 gram masła to tyle co wchłonie jajecznica z dziesięciu jaj. Jako że 5 jaj zawiera dość sporo tłuszczów nasyconych to wchłaniając nawet mniej niż 50 gram masła zbliżamy się do ilości którą podałem w poście do Diany. Bliżej tu więc do Biosłone niż do Lutza nie mówiąc o Kwaśniewskim.
Użyj więc Sztygarku głowy zanim coś następnym razem napiszesz.
Nie ja się pogubiłem, tylko Ty. Napisałem, że tłuszcz nasycony jest zdrowy i należy go zjadać tyle ile zgłasza zapotrzebowanie ten co wie najlepiej, czyli nasz organizm, a nie próbować ustalać z góry 50 czy 100 gramów. Również dr Lutz nieustannie odwołuje się do organizmu. Na co i po co komu określanie 50 czy 100 gramów tłuszczu? Zatem raczej Ty powinieneś używać częściej może nie głowy, ale rozumu.
|
|
« Ostatnia zmiana: 21-07-2014, 11:13 wysłane przez Agata »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dużagosia
Offline
Płeć:
MO: marzec 2010 przerwa od 14.12.2014, powrót do MO 08.2016
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 476
|
|
« Odpowiedz #9 : 07-07-2014, 19:20 » |
|
Właśnie to miałam na myśli co Mistrz napisał. Nie interesuje mnie ile tłuszczu zwiera jajecznica z pięciu jaj a tym bardziej z dziesięciu. Ja jem na śniadanie dwa jajka z odpowiednią ilością boczku i bardzo mi to służy, czego i Tobie Greyhound życzę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Greyhound
|
|
« Odpowiedz #10 : 07-07-2014, 19:45 » |
|
Nie użyłem słowa "głupota". Niezrozumienie nie oznacza głupoty. Nie używam wagi w kuchni. Jednak kiedy podaję przykładową ilość tłuszczu, która jest nawet mniejsza niż w diecie Biosłonejczyków a ktoś wyskakuje mi z tym że to już podpada pod Kwaśniewskiego to mam dziwne odczucia. Podaję wszystko w sposób jasny i logiczny. Co ciekawe nic z tego co piszę nie kłóci się z zasadami Biosłone. Proszę mi więc nie zarzucać że propaguję tu cokolwiek z diety Kwaśniewskiego bo na pierwszy rzut oka widać że nie. A jeśli ktoś twierdzi że ziemia jest płaska i opiera się na czterech żółwiach a serce czerpie energię z węglowodanów to przyłącza się do tego co twierdzi medycyna akademicka. Wie Pan dobrze że diety oparte na niskiej zawartości tłuszczów nasyconych rujnują serce. Chorych na serce przybywa wprost proporcjonalnie do wzrostu spożycia węglowodanów i margaryny.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Greyhound
|
|
« Odpowiedz #11 : 07-07-2014, 19:48 » |
|
Właśnie to miałam na myśli co Mistrz napisał. Nie interesuje mnie ile tłuszczu zwiera jajecznica z pięciu jaj a tym bardziej z dziesięciu. Ja jem na śniadanie dwa jajka z odpowiednią ilością boczku i bardzo mi to służy, czego i Tobie Greyhound życzę.
Więc skład tego co jemy na śniadanie jest taki sam. Różna jest tylko ilość.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Diana202
|
|
« Odpowiedz #12 : 08-07-2014, 02:35 » |
|
Myślę, że Grayhound chciał mnie tylko poinformować, iż tłuszcze są wskazane i potrzebne, a tą miarę podał po to, żebym wiedziała, ile mniej więcej spożywać. Ja akurat czytałam artykuły na temat diety, ale wiem, że wiele osób wchodzi najpierw na forum nie czytając nic, więc dobrze jest stawiać sprawy jasno i podać jak najwięcej informacji dla osoby czytającej. A tak a propos diety, to ile kapusty kiszonej powinno się zjadać dziennie, aby dostarczyć organizmowi wystarczająco dobrych bakterii? Ja na początku jadłam trzy garści dziennie, przy każdym głównym posiłku, ale ostatnio coś czuje, że chyba przesadzam.
|
|
« Ostatnia zmiana: 21-07-2014, 11:16 wysłane przez Agata »
|
Zapisane
|
|
|
|
Greyhound
|
|
« Odpowiedz #13 : 08-07-2014, 06:47 » |
|
Myślę, że Grayhound chciał mnie tylko poinformować, iż tłuszcze są wskazane i potrzebne, a tą miarę podał po to, żebym wiedziała ile mniej więcej spożywać. Ja akurat czytałam artykuły na temat diety, ale wiem, że wiele osób wchodzi najpierw na forum nie czytając nic, więc dobrze jest stawiać sprawy jasno i podać jak najwięcej informacji dla osoby czytającej. A tak a propos diety, to ile kapusty kiszonej powinno się zjadać dziennie aby dostarczyć organizmowi wystarczająco dobrych bakterii? Ja na początku jadłam trzy garści dziennie, przy każdym głównym posiłku, ale ostatnio coś czuje, że chyba przesadzam.
Nie ma na to reguły. Po długotrwałej antybiotykoterapii zapewne trzeba jeść wiecej kiszonych, ale i tak upłynie około pół roku zanim skład i ilość symbiotycznej flory powróci do prawidłowego. Czasem ktoś do końca życia nie odzyskuje prawidłowej flory jelitowej. Będzie wtedy próbował różnych rzeczy, ale jeśli brak mu systematycznonści to nic nie osiągnie. Będzie wtedy latał po forach i mówił, że metody Biosłone mu zaszkodziły. Diana. Temat jest bardzo rozległy. Jeśli chcesz poznać moje zdanie na temat probiotyki, rozwinę go wieczorem.
|
|
« Ostatnia zmiana: 21-07-2014, 11:17 wysłane przez Agata »
|
Zapisane
|
|
|
|
Udana
Offline
Płeć:
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.251
|
|
« Odpowiedz #14 : 08-07-2014, 08:22 » |
|
Całe piękno zasad Biosłone polega na tym, że tutaj nie zaleca się nic mierzyć, ważyć, zważać , odważać, liczyć…tylko po przejściu DP jeść dobre rzeczy używając rozumu, korzystając z wiedzy wcześniej przećwiczonej, patrząc na objawy organizmu! No i piękne jest też to, że nie trzeba robić badań by sprawdzić czy wszystko jest w normie łącznie z florą bakteryjną.
Bo wolność jest po prostu piękna. Ale nie każdy umie w wolności żyć, tylko na wszystko musi mieć normy.
|
|
|
Zapisane
|
Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
|
|
|
Greyhound
|
|
« Odpowiedz #15 : 08-07-2014, 08:56 » |
|
Całe piękno zasad Biosłone polega na tym, że tutaj nie zaleca się nic mierzyć, ważyć, zważać , odważać, liczyćtylko po przejściu DP jeść dobre rzeczy używając rozumu, korzystając z wiedzy wcześniej przećwiczonej, patrząc na objawy organizmu! No i piękne jest też to, że nie trzeba robić badań by sprawdzić czy wszystko jest w normie łącznie z florą bakteryjną.
Bo wolność jest po prostu piękna. Ale nie każdy umie w wolności żyć, tylko na wszystko musi mieć normy.
Gdybym kierował się normami to został bym mierniczym. Kierowanie się samopoczuciem też bywa zawodne. Ktoś kto pracuje całe życie za biurkiem nie odczuje o ile może poprawić się jego samopoczucie jeśli nie będzie zażywał ruchu do którego stworzyła go natura. Alkoholik który pił duże ilości alkoholu przeż dziesiątki lat a przestał pić być może nigdy nie osiągnie już zadowalającego stanu zdrowia bo zmiany doszły już do punktu w którym naprawa pewnych mechanizmów jest do końca niemożliwa. Uzna więc zaproponowaną przez kogoś terapię za nieskuteczną i będzie próbował następnej. Nie wiem skąd się biorą ludzie którym Biosłone zaoferowała pomoc w ich problemach zdrowotnych a kiedy coś w ich organizmie funkcjonuje nie tak to obwiniają o to metody Biosłone zamiast szukać przyczyny w sobie. Takie postępowanie, które występuje u niektórych było by uzasadnione tylko wtedy gdyby Józef Słonecki napisał na swoim profilu - "stosowanie się do moich zasad zwalnia od myślenia tych, którzy je stosują". Niczego takiego nie zauważyłem, ale nie wykluczam że inni tak właśnie myślą. Świadczy to jednak o ich dziwnie roszczeniowym podejściu. Zachowują się jak wybrańcy bogów którym się wszystko należy a jeśli tego nie dostaną to winę za to ponoszą inni. Do wielu rzeczy trzeba dorosnąć, do zdrowia także bo gówniarz nawet z doskonałym zdrowiem będzie tylko gówniarzem. To co na czerwono, to jest przejaw premedytacji, czy innych mechanizmów?
|
|
« Ostatnia zmiana: 08-07-2014, 10:33 wysłane przez Nieboraczek »
|
Zapisane
|
|
|
|
Greyhound
|
|
« Odpowiedz #16 : 08-07-2014, 11:24 » |
|
To nawyk którego trudno się wyzbyć.
Nieboraczku. Jak chcesz awansować na Boraczka, jeśli tym co robisz chcesz sobie coś udowodnić. Sobie, a być może i innym. Zapewne w jakiś sposób Ci to pomaga, ale pomyśl też o tym, że Tobie pomaga a innym szkodzi. Nie nauczysz starego konia chodzić przy pługu w tydzień.
|
|
« Ostatnia zmiana: 21-07-2014, 11:19 wysłane przez Agata »
|
Zapisane
|
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #17 : 08-07-2014, 11:45 » |
|
Zapewne w jakiś sposób Ci to pomaga ale pomyśl też o tym że tobie pomaga a innym szkodzi. Niby komu ma szkodzić?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Nieboraczek
|
|
« Odpowiedz #18 : 08-07-2014, 11:59 » |
|
To nawyk którego trudno się wyzbyć.
Nieboraczku. Jak chcesz awansować na Boraczka jeśli tym co robisz chcesz sobie coś udowodnić. Sobie a być może i innym. Zapewne w jakiś sposób Ci to pomaga ale pomyśl też o tym że tobie pomaga a innym szkodzi. Nie nauczysz starego konia chodzić przy pługu w tydzień.
Wcale nietrudno, trzeba chcieć. Po drugie, nic nikomu nie udowadniam, ja tu wykonuję co mam do wykonania i jestem tu od tego jak d... od s... Mnie to nie pomaga w niczym, nikomu też nie szkodzi. Po trzecie, proszę sobie nie schlebiać, przypisywaniem temu językowemu niechlujstwu jakichś wyższych osiągnięć. Po czwarte, koń najęty do ciągnięcia pługa, nie negocjuje czasu na naukę, tylko robi. Całe forum obserwuje granice wstydu.
|
|
« Ostatnia zmiana: 09-07-2014, 11:14 wysłane przez Nieboraczek »
|
Zapisane
|
|
|
|
Udana
Offline
Płeć:
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.251
|
|
« Odpowiedz #19 : 08-07-2014, 12:02 » |
|
Do wielu rzeczy trzeba dorosnąć, do zdrowia także bo gówniarz nawet z doskonałym zdrowiem będzie tylko gówniarzem. Fajnie tak pisać o innych prawda?
|
|
|
Zapisane
|
Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
|
|
|
|