Aktualności:

Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij

Jarosz

Zaczęty przez Mistrz, 22-07-2014, 15:55

Mistrz

Znam jednego jarosza. Jemu się zdaje, że jest wegetarianinem, ale jest jaroszem. Różnica jest taka, że jarosz nie je mięsa, bo nie może, gdyż mu szkodzi, natomiast wegetarianinowi mięso nie szkodzi, mimo to go nie je. Otóż ów jarosz miał kłopoty trawienne, które ustąpiły, gdy przestał jeść mięso. Na diecie bezmięsnej czuje się, jak twierdzi, bardzo dobrze, ale gdy któregoś razu pojechali z żoną gdzieś w gości i zjadł skrzydełko z kaczki - chorował przez kilka dni. Czy można o kimś takim powiedzieć, że jest zdrowy? On twierdzi, że tak, tylko że nie może jeść mięsa.
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko

Gibbon

Mam koło siebie takiego co sądzi, że jest zdrowy tylko musi brać leki.

Mistrz

Zaś Grey nie może zjeść marchewki, bo mu się zdrowie posypie.
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko

Dużagosia

Ja też znam takich, mówią, że mają cukrzycę, tarczycę, nadciśnienie, nerwicę ale mówią, że są zdrowi bo biorą leki i mają piękne wyniki, teraz jest modne powiedzenie "wyniki książkowe". No i zwłaszcza cholesterol mają książkowy - wymarzone 200. Zdrowi są.

Baird

CytatCzy można o kimś takim powiedzieć, że jest zdrowy?
Nie można ale do ludzi niewiele trafia. Ja znam takiego co ma bardzo dobry słuch ale nie słyszy. Jeszcze mi wmawia, że ja tak do niego mówię, że on nie słyszy. Niezły agregat.
Prawda czyni wolnym

Greyhound

Cytat: Mistrz w 22-07-2014, 16:26
Zaś Grey nie może zjeść marchewki, bo mu się zdrowie posypie.
Wolę jajka na boczku z cebulką i pomidorami. ;)