Niemedyczne forum zdrowia
20-04-2024, 08:48 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Bodybuldier93 - problemy w podjęciu decyzji  (Przeczytany 54944 razy)
Bodybuldier93
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: 03.10.14
Skąd: DG
Wiadomości: 24

« : 30-09-2014, 19:38 »

Witam wszystkich serdecznie jestem Kamil i przychodzę do was po pomoc. :-)
1. Wiek: 21
2. Rodzaj dolegliwości (problemy fizyczne i psychiczne):
Największym moim problemem jest problem z brzuchem, ale nie wiem z czym dokładnie podejrzewam drożdżycę jelit. Moimi objawami są: przemęczenie, brak sił na cokolwiek, depresja, ciągła senność, kluska w gardle, zgaga ( czasami ), bóle głowy, bóle zatok, często zatykają mi się uszy podczas dużego wysiłku, pękająca skóra na dłoniach w zimie(to już mam od kilku lat około 5) bóle mięśni, bóle brzucha w różnych miejscach, bóle w podżebrzach, bóle w podbrzuszu, sucha skóra, i najgorsze co mnie prześladuje to strasznie śmierdzące gazy i wzdęcie brzucha po jedzeniu jest najgorzej. Ostatnio zrobiłem próbę i zjadłem dużo śliwek suszonych, banana i żurawiny suszonej. Po 40 minutach zjadłem, pieczone ziemniaki, Udko z rosołu + rosół + gotowana maechew i poszedłem do kościoła. Już w kościele zaczął mnie boleć brzuch i miałem gazy. Po powrocie do domu brzuch rozbolał jeszcze bardziej i tylko wypuszczenie gazów powodowało ulgę, ale tylko na chwilę. Później miałem biegunkę taką jak przy drożdżycy czyli najpierw zbity klocek, a później wodnista ciecz razem, z paleniem odbytu. Często mam tak jakbym się nie do końca wypróżnił. Ogólnie to od kiedy pamiętam miałem problemy z załatwianiem się. Nie mam określonej godziny oddawania stolca, jest to bardzo rozregulowane i czasami nawet chodzę do ubikacji po 5 razy i w małych ilościach się załatwiam. Nieraz wystarczy tylko raz więc jest różnie.
3. Historia choroby – stosowane leki, kuracje i zabiegi: Będę pisał o wypróżnianiu i jelitach bo z tym są największe problemy( chociaż zaparcia typowego nie miałem już dawno )
Pamiętam, że kiedy chodziłem na siłownię i wchodziłem w okres redukcji na początku było wszystko ok waga spadała, ale później chyba przez zwolniony metabolizm łapały mnie straszne zaparcia i musiałem się ratować suszonymi śliwkami i burakami. Z czasem buraki weszły do mojego menu na stałe i wtedy skończyły się problemy z zaparciami. Pamiętam, że robiłem sobie różne lewatywy chyba z 5 razy, jakieś błonniki w tabletkach, ale to mało pomagało. Doszedłem do etapu tego gdzie jestem teraz, od września zacząłem stosować dietę wysokokaloryczną i wysokobiałkową ok 4000kcal przy mojej wadze 77. Na początku było ok, nie licząc wzdęć i problemów z bąkami. Jakiś tydzień temu zacząłem mieć straszną zgagę i zaczął mnie boleć odcinek lędźwiowy. Mam ciężką pracę i dużo dźwigam, a do tego chodzę na siłownię więc myślałem, że to od tego mnie plecy bolą, ale w końcu pomyślałem, że to może nerki więc zmniejszyłem ilość kalorii. Mniej jadłem białka, poprawiło się, ale poszedłem do rodzinnego lekarza i to co mówiłem jakby ją rozbawiło nie powiedziała mi tego w twarz, ale wiedziałem, że nie bierze tego na poważnie. Zapomniałem powiedzieć o najważniejszym o tych gazach i bąkach bo towarzyszy mi to od kilku lat i już się trochę przyzwyczaiłem. Myślałem, że to norma u mnie. Zaleciła badanie krwi i moczu na które udam się dopiero w czwartek bo mam teraz ranki. Zacząłem szukać w internecie. Myślałem, że to ibs, refluks, aż trawiłem do was i proszę o radę co powinienem zrobić. Składniki na miksturę i błonnik już zamówiłem więc tylko czekać. Powinienem stosować DP? Może GBG?
4. Sposób odżywiania się (w dzieciństwie, młodości i aktualnie), a także stosowane diety:
W dzieciństwie to co najgorsze, przetworzona żywność, słodycze, mc donald, i inne świństwa. Obiady robione przez mamę, ziemniaki, schabowe, warzywa były, ale chyba nie tyle ile potrzeba.

Od 16-17 roku życia zacząłem chodzić na siłownię i od wtedy zacząłem stosować dietę wysokokaloryczną i wysokobiałkową czyli od ponad 4 lat jadłem prawie codziennie: 400g Piersi z kurczaka, 4 jaja, Ser biały 200g + makarony, kasze, ryż + różnego rodzaju sosy, oliwa z oliwek, mleko, jogurty naturalne, orzechy, suszone owoce + odżywki białkowe, kreatyna,inne suplementy, witaminy, lecytynę. Do tego dochodziło wiele przetworzonej żywności bo jak zrobiłem trening to sobie mówiłem, że mogę zjeść coś słodkiego. Czyli pełno czekolad, dżemów, cukru, ciastek, ciast itp. itd.

Obecnie nie jem słodyczy od kilku dni nie jem w ogóle glutenu, owoce jem, mięso, jaja, nabiał wyeliminowałem. Jestem przeziębiony więc jem dużo cebuli, czosnku, cytryny, imbiru i miodu. Do tego kasza gryczana i jaglana + Kaszka kukurydziana i do tego oczywiście warzywa, oliwa z oliwek, olej rzepakowy, orzechów ostatnio nie jadam nie wiem dlaczego. Czasami jednak zdarzy się jakiś słodycz w postaci ciastka czy pączka.
5. Rodzaj wykonywanej pracy (ogólny opis, czy istnieją jakieś czynniki negatywnie wpływające na zdrowie): Od prawie dwóch lat pracuję na zmiany bardzo dziwne. Pracuję różnie, ale przeważnie 7 dni pod rząd po czym wypada 1,2,3,4,5 dni wolnego to zależy jak ułożą grafik. Zazwyczaj jest tak, że mam 2 ranki, 3 popki, 2 nocki i dwa dni wolnego, 5 dni zdarza się raz w miesiącu, albo rzadziej. Co za tym idzie mój harmonogram jedzenia jest cały czas rozregulowany bo raz jem o 5:00 przez pracą, a za kilka dni o tej godzinie śpię bo mam popołudniówkę... Dodatkowo chodzę na siłownię 3-4 razy w tygodniu + biegam raz w tygodniu. Pracy nie lubię ponieważ nie lubię ludzi z którymi pracuję i jest ciężka. Dużo trzeba się nadźwigać i nabiegać. Czasami jest taki zapieprz, że nie można wyjść się odlać, a czasami można wychodzić po 5 razy na przerwę, to różnie bywa. Ogólnie nie narzekam na pracę, ale mogło by być lepiej, jednak nie zamierzam jej zmieniać bo jest dobrze płatna i mam umowę do końca 2015 roku więc się jej trzymam.
6. Inne niekorzystne czynniki środowiskowe:
Najważniejszym niekorzystnym czynnikiem jest jeszcze to, że gdy miałem 15 lat zacząłem palić papierosy i trawę. Papierosy później rzuciłem i wróciłem do nich w tamtym roku, ale trawę cały czas paliłem dzień w dzień, może robiłem sobie czasem przerwę dzień lub dwa. Najdłuższa przerwa to 45 dni, po czym znowu wróciłem do codziennego palenia. Wtedy jakoś nie myślałem o moim zdrowiu i nie przejmowałem się tym chociaż już zaczęły pojawiać się pierwsze objawy. Dodatkowo do trawy dochodziły imprezy z innymi narkotykami aplikowanymi przez nos i dużo alkoholu. Dzięki temu moje zatoki są cały czas zatkane i obolałe, a układ oddechowy zrujnowany przez palenie. Jak wiadomo po paleniu ma się gastro fazę i wtedy pochłania się mnóstwo słodyczy. Ze mną było podobnie tylko po pewnym czasie to przerodziło się w uzależnienie od jedzenia. Paliłem wieczorami i po paleniu szedłem do domu na ucztę gdzie pochłaniałem masę słodyczy i nie tylko, czasami potrafiłem zjeść z 10 tysięcy kalorii na jednym posiedzeniu i szedłem spać z mdłościami i obolałym brzuchem. Następnego dnia czułem się fatalnie i miałem straszne biegunki rano. Taki stan trwał przez ja wiem 2 lata i to prawie codziennie, więc moje bebechy są w fatalnym stanie. W te wakacje też nieźle balowałem i było dużo narkotyków przez co trafiłem nawet do psychiatry, ale to nie ważne. W sierpniu powiedziałem sobie dość i rzuciłem wszystko na raz. Papierosów nie palę od 28 sierpnia, trawy od 19 sierpnia, innych narkotyków od połowy sierpnia. Raz od tego czasu upiłem się wódką i kilka piwek wypiłem. Zacząłem na poważnie chodzić na siłownię i stosować dietę na masę co za skutkowało strasznymi wzdęciami i zgagą oraz złym samopoczuciem. Tym sposobem znalazłem się tutaj. Do narkotyków i palenia już nie wrócę, ale proszę o pomoc z tym moim brzuchem bo cały czas jest wzdęty i boli. Przyzwyczaiłem się już do tego bólu, ale boję się, że to coś złego. MO I KB będę niedługo pił, ale pytanie czy powinienem przejść na DP oraz czy powinienem zrobić GBG? Pozdrawiam i proszę o pomoc smile
Zapisane

W zdrowym ciele, zdrowy duch.
M.Z.
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 33
MO: 10.03.2012
Wiadomości: 15

« Odpowiedz #1 : 30-09-2014, 19:54 »

Najlepiej będzie, jak sformatujesz tekst w taki sposób, aby był czytelniejszy i milszy dla oka (akapity!).
« Ostatnia zmiana: 30-09-2014, 19:59 wysłane przez Mistrz » Zapisane
Udana
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.251

« Odpowiedz #2 : 01-10-2014, 07:30 »

Niezły dorobek jak na 21 lat. Oczywiście, że jak chcesz ruszyć w kierunku zdrowia to DP jest konieczna. Objawy grzybicy masz klasyczne.
Poza tym poczytaj Portal i przede wszystkim zastanów się nad sportem, tak pojmowanym jak opisujesz. Zacznij od tego:
http://portal.bioslone.pl/profilaktyka-zdrowotna/dlaczego-niektorzy-nie-moga-wyzdrowiec
http://portal.bioslone.pl/grzybica-jamy-nosowej
http://portal.bioslone.pl/niezrozumienie_sensu_odzywiania
http://portal.bioslone.pl/sport_to_zdrowie
 
Ponieważ jesteś młody, gorący umysł, poszukujesz, robisz eksperymenty ze zdrowiem, a nawet z życiem, to aby ruszyć "ku zdrowiu" musisz podjąć decyzję, a wcześniej zapoznać się, z tym, na co się decydujesz. Tutaj proponowana droga to nie jest "złoty środek" i "mega suplement czy odżywka" z wszystkimi minerałami i witaminami w jednym. My tu proponujemy zmianę myślenia, zmianę jedzenie, zmianę podejścia do chorób, i do zdrowia…i dłuuugą drogę, na której potrzeba cierpliwości, zakończoną odzyskaniem zdrowia
« Ostatnia zmiana: 12-10-2014, 19:14 wysłane przez Rysiek » Zapisane

Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
Bodybuldier93
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: 03.10.14
Skąd: DG
Wiadomości: 24

« Odpowiedz #3 : 01-10-2014, 20:18 »

Poczytałem, co nieco zrozumiałem, ale pewnie nie do końca. Jak przyjdą składniki do MO I KB to zaczynam DP. Ogólnie od kilku dni czuje się fatalnie, zmieniłem dietę bo jem dużo mniej. Dzisiaj zjadłem tylko jeden normalny posiłek. Kasza gryczana 100g, Pierś z kurczaka 150g, Oliwa z oliwek 5g + kapusta kiszona. Dodatkowo robiłem sobie "pseudo KB" z arbuzem, cytryną, imbirem, siemieniem lnianym, słonecznikiem, cebulą i brokułami. Ostatni koktajl wypiłem o 19 i nie czuje się głodny. Strasznie bolą mnie zatoki i przez to samopoczucie jest fatalne.

W poniedziałek zjadłem rano boczek + dwa jajka + kasza gryczana i poszedłem do pracy na rano. Czułem się fatalnie przez pierwsze 4 godziny, byłem bardzo senny i stwierdzam, że u mnie dieta wysoko tłuszczowa nie jest dobrym rozwiązaniem bo czuje się ospały i ociężały, a może było za dużo kaszy?

Nie chcę za dużo schudnąć, więc dodaję tej kaszy bo i tak już bardzo zmniejszyłem ilość kalorii normalnie zjadałem koło 4000, a teraz pewnie z 2000. Czy moja dieta na DP I mogłaby wyglądać w ten sposób?

Posiłek 1
Kasza gryczana 100g, Trzy jaja, Oliwa z oliwek 5g + surówki

Posiłek 2
Kasza gryczana 100g, Pierś z kurczaka 150g, Boczek 20g + surówki

Posiłek 3
Kasza jaglana 100g, Pierś z kurczaka 150g, Olej rzepakowy 5g + surówki

Posiłek 4
4 Kasza jaglana 100g, Łosoś z puszki 90g + surówki

Dodatkowo 2 KB dziennie albo więcej

Jeżeli chodzi o siłownię to lubię to robić, sprawia mi to przyjemność i nie chcę z tego rezygnować. Myślę, że 4 razy w tygodniu po 60 minut to nie jest bardzo dużo, a dzięki temu jestem bardzo zrelaksowany, odstresowany i pełen życia. Teraz nie ćwiczę kilka dni i jestem strasznie zamulony.

Co polecacie na te zatoki, zakraplać je alocitem jak przyjdzie czy na razie zacząć pić MO oraz KB i nie zaczynać wszystkiego na raz?

Zapisane

W zdrowym ciele, zdrowy duch.
Opiotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 24.05.2012
Wiedza:
Wiadomości: 510

« Odpowiedz #4 : 02-10-2014, 06:13 »

Strasznie bolą mnie zatoki i przez to samopoczucie jest fatalne.

Co polecacie na te zatoki, zakraplać je alocitem jak przyjdzie czy na razie zacząć pić MO oraz KB i nie zaczynać wszystkiego na raz?
Tylko się nie zdziw jak pewne objawy zaczną się nasilać po wdrożeniu zasad Biosłone. Najlepiej to w pierwszej kolejności przeczytać książki albo cały portal... Tutaj tzw. lektura podstawowa: http://forum.bioslone.pl/index.php?board=91.0
« Ostatnia zmiana: 15-10-2014, 11:00 wysłane przez Rysiek » Zapisane

"Czerwone mięso Ci nie zaszkodzi. Na pewno zaszkodzi Ci niebiesko-zielone" - Tommy Smothers
Bodybuldier93
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: 03.10.14
Skąd: DG
Wiadomości: 24

« Odpowiedz #5 : 02-10-2014, 12:08 »

Czytam dużo, ale potrzeba czasu żeby to wszystko zrozumieć bo to zupełnie coś nowego dla mnie. smile

Zauważyłem, że po zjedzeniu pierwszego posiłku zaczyna mnie boleć głowa, co przed jedzeniem nie miało miejsca np: Kasza gryczana 100g, Pierś z kurczaka 150g, boczek 15g, kapusta kiszona
ból się utrzymuje do końca dnia. Co poradzić na to? Jak przyjdą produkty to wprowadzic od razu MO, KB i krople z alocitem? Czy stopniowo po kolei wprowadzać?
Zapisane

W zdrowym ciele, zdrowy duch.
Fazibazi
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 12.2008
Wiedza:
Skąd: Gdynia
Wiadomości: 227

« Odpowiedz #6 : 02-10-2014, 14:24 »

Nie wprowadzaj wszystkiego na raz. Osobiście proponuje stopniowo przyzwyczajać organizm do wszelkich zmian. Skup się na czytaniu portalu, pogłebiaj wiedzę, włącz myślenie itp. Zacznij od mniejszej dawki MO + KB standard. Nie rób tak, że pijesz sobie MO ale bez KB. KB bez MO - ok. Z kroplami na razie daj sobie spokój - pomyśl o nich później (zobaczysz sam kiedy sobie bedziesz mógł pozwolić na tygodniowe zielone gluty.... msn-wink. Szok nie jest w zdrowieniu dobrą metodą - powoli, spokojnie i konsekwentnie.

Cytat
Czułem się fatalnie przez pierwsze 4 godziny, byłem bardzo senny i stwierdzam, że u mnie dieta wysoko tłuszczowa nie jest dobrym rozwiązaniem bo czuje się ospały i ociężały, a może było za dużo kaszy?

Moze było a może za mało boczku? Ból głowy może być spowodowany spadkiem poziomu cukru po posiłku do którego twój organizm jeszcze się nie przyzwyczaił (przejście z węglowodanów jako bazy na tłuszcze) a "karmiłeś drożdża" długo więc bedzie walczył o swoje msn-wink . Co zwykle do tej pory było na śniadanie? Unikałeś tłuszczy? Kawę pijesz? Ja jak mam tygodniowy epizod z dietą wysokowęglowodanową (żywienie zbiorowe) to nie boli mnie głowa ale chce mi się cały czas zreć (pomyśl dlaczego) niby kicha pełna buły ale człowiek by coś podjadł..... Najgorsze są śniadania. Normalnie w domu na śniadanie (ok godz. 7-8) mam np.jajecznicę z 6-7 jajek na 1/3 kostki masła + sól, pieprz - uczucie głodu przychodzi około 14-15 (bez KB i drugiego sniadania w międzyczsie). Na "stołówkowym" na śniadanie bułka z wędlinką, (ser sporadycznie ale tego stołówkowego nie jem) i na drugie bułka z wędlinką (masełka na wszystko jest ze 20 gram + jakaś papryczka/pomidorek) i o 13 czekam kiedy otworzą stołówkę - obiady w miarę zrównoważone więc do kolacji jakoś dociągam.

Cytat
Jestem przeziębiony więc jem dużo cebuli, czosnku, cytryny, imbiru i miodu

To, że jesteś przeziębiony to też jakiś sygnał a te specyfiki raczej nie pomogą realnie tylko złagodzą objawy.

Siłka ok ale licz się z początkowym spadkiem masy - wymiana białka kurczaka i twaroga na rzecz wieprza. Rzeźba ok. Siła ok. Osobiście nie praktykuje na siłowni, wolę aerobową aktywność i w/g mnie same plusy (wytrzymałość).
Młody kot jesteś to bedzie ci łatwiej - pomyśl, że niektórzy tutaj przychodzą w wieku 30-40 lat i więcej....Powodzenia. Wiedza to podstawa - na prawdę dużo jest na portalu i forum odpowiedzi na twoje pytania. Jeśli ich nie znajdziesz to wtedy pytaj. Generalnie to wydaje się skomplikowane a jest proste jak budowa cepa - bo takie ma być. A i jeszcze jedno - bez spinki.
Zapisane
Bodybuldier93
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: 03.10.14
Skąd: DG
Wiadomości: 24

« Odpowiedz #7 : 06-10-2014, 15:05 »

Piję od kilku MO i KB i właściwie nie zauważyłem żadnych nieprzyjemnych dolegliwości. KB staram się pić 2 razy dziennie, ale wczoraj i przedwczoraj było tylko raz. Jest chyba ostatnia chwila żeby spróbować oczyścić organizm więc kupiłem arbuzy i robię od dzisiaj GBG. Zobaczymy ile wytrzymam biggrin

Byłem również dzisiaj u lekarza, wyniki krwi i moczu już są. Jest dużo wyników poniżej normy, ale nie wiem co to dokładnie może oznaczać. Lekarka była inna, ale powiedziałem ocb i stwierdziła, że moje problemy są spowodowane dietą wysokobiałkową i że powinienem jeść wszystko i nie stosować żadnych diet ehh biggrin Zamiast dać mi skierowanie do gastrologa lub na badanie kału to zaleciła mi badania na Helicobacter pylori w domu. Kupię ten test i zobaczymy co będzie.

Na siłownie wróciłem po kilku dniach przerwy, ale zmniejszam intensywność i będzie to raczej 3x w tygodniu a nie 4 jak było wcześniej. Po GBG wkraczam już na 100% na DP I i postaram się zagłodzić tego drożdżaka.
Zapisane

W zdrowym ciele, zdrowy duch.
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #8 : 06-10-2014, 15:26 »

Na siłownie wróciłem po kilku dniach przerwy.
Na siłowni byłem kilka razy, za czasów szkoły średniej bo miałem za darmo, bo mi lekarz zapisał, bo na rentgenie miałem za duże odstępy między kręgami. Głównie po to by zobaczyć jak to jest. Pamiętam gościa co się podciągał kilka razy na jednej ręce i to zrobiło na mnie wrażenie. Obecnie nie znam osobiście nikogo kto by chodził na siłownię, stąd moje zdziwienie, że jest taka silna reprezentacja na forach zdrowotnych, zwłaszcza, że rzeźbienie wiąże się z dietą rzeźbiącą, choćby wysokobiałkową jak w poście powyżej, oby nie z puszki, oby nie tabletki, oby nie zastrzyki.

Zawsze byłem zwolennikiem siły dynamicznej, nie statycznej, ale takiej nie widać na pierwszy rzut oka.
« Ostatnia zmiana: 15-10-2014, 10:59 wysłane przez Rysiek » Zapisane
Bodybuldier93
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: 03.10.14
Skąd: DG
Wiadomości: 24

« Odpowiedz #9 : 07-10-2014, 19:22 »

Siłownię lubię trenuje już kilka lat i nie zamierzam rezygnować bo tylko trenując czuje się dobrze. Poprawia mi to humor i sprawia że jestem szczęśliwy. Siłownia nie jest jedynym sportem jaki uprawiam, lubię również jeździć na rowerze, rolkach, czasami biegam gram w gry zespołowe i sztuki walki też kiedyś uprawiałem. Jednak kontuzja sprawiła, że musiałem odpuścić na pewien czas. Myślałem, że w tym roku znowu zacznę treningi, ale kontuzja się odnowiła i teraz mam lipę... Macie jakieś sposoby na zerwane ścięgno, więzadło ?

Piję KB i MO już od kilku dni, na początku stosowałem 2,5 ml na MO i nie czułem większej różnicy więc zwiększyłem do 5ml. Jadę na GBG od wczoraj i jest spoko, głód nawet tak nie dokucza tylko jakoś dziwnie boli mnie głowa. Problem w tym, że został mi ostatni kawałek arbuza i nie wiem co zrobię jutro rano biggrin U mnie na osiedlu nigdzie nie kupię, mam nadzieję, że w jakimś większym sklepie będzie.

Z paczki ze sklepu czasami wychodzą mi małe czarne robaczki. Co to może być? Czy one są szkodliwe?
Zapisane

W zdrowym ciele, zdrowy duch.
Bodybuldier93
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: 03.10.14
Skąd: DG
Wiadomości: 24

« Odpowiedz #10 : 09-10-2014, 09:01 »

Trzy dni Gbg za mna nie jest zle ale jakos dziwnie mnie brzuch pobolewa. Pociągnę to do piątku zostały mi jeszcze dwa arbuzy i przechodzimy na dp I msn-wink
Zapisane

W zdrowym ciele, zdrowy duch.
Bodybuldier93
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: 03.10.14
Skąd: DG
Wiadomości: 24

« Odpowiedz #11 : 15-10-2014, 23:22 »

W czwartym dniu gbg nie wytrzymałem i zjadłem ciasto, później też były jakieś czekolady i śmieciowe jedzenie. Trudno, ale trzy dni wytrzymałem i było ok. smile Od wczoraj jestem na typowym DPI, ale mam kilka pytań.

1. Czy zamiast kaszy gryczanej może być mąka gryczana? Na opakowaniu pisze, że może zawierać śladowe ilości glutenu... Jeść taką mąkę czy nie bardzo?

2. Czy mogę jeść płatki gryczane? Tutaj już pisze 100% bez glutenu.

3. Od kilku dni boli mnie noga pod kolanem, nie typowo pod kolanem ale od wewnętrznej strony bardziej. Nie boli mięsień tylko ścięgno. Czy to jest objaw oczyszczania czy po prostu ból? Bo wziął się tak z niczego, w sobotę nic, a w niedziele bolało. Wczoraj ból odpuścił i stwierdziłem, że robię trening nóg co chyba nie było dobrym pomysłem bo dzisiaj boli jeszcze bardziej i to cały dzień.

4. Zazwyczaj jak mam takie bóle to smaruję ben gayem i naświetlam lampą solux. Polecacie takie leczenie czy lepiej nic nie robić? A może robić coś innego?

5. Mogę jeść orzechy włoskie na DPI?

Dzisiaj byłem w pracy na popołudniu i mój jadłospis wyglądał tak:

1. Śniadanie - KB standard + łyżeczka konopi + łyżeczka ostropestu

2. Przed pracą - Placek 2,5 jajka, 50g mąki gryczanej, 75g boczku wędzonego, 200g pieczeni wołowej, Masło 25g, Olej rzepakowy 20g + cukinia, papryka + przyprawy

3. W pracy, Placek 2,5 jajka, 50g mąki gryczanej, 75g boczku wędzonego, 100g pieczeni wołowej, 150g żeberka wieprzowe, Masło 35g + cukinia, papryka, ogórek

4. Kolacja - KB standard + łyżeczka konopi + łyżeczka ostropestu + 60g pieczeni wołowej, 50g masła, reszta cukinii z patelni

około 20% białka, 70% tłuszczów, 10% węgli dobry rozkład?

Może być taki jadłospis? nie jestem głodny więc jest ok.
Zapisane

W zdrowym ciele, zdrowy duch.
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #12 : 15-10-2014, 23:51 »

jajka, boczek wędzony, pieczeń wołowa, masło, żeberka wieprzowe.

Może być taki jadłospis? nie jestem głodny więc jest ok.
Tak jakoś mało ascetycznie chyba jak na jeden dzień - bez cienia poświęcenia, oprócz poświęcenia wątroby.

Od wczoraj jestem na typowym DPI, ale mam kilka pytań.
Ja dodam może swoje pytanie do kogoś z pieczątką, czy to jest typowe DP1?

Potrafisz w tym jadłospisie wskazać produkty zawierające chemię spożywczą blokującą gojenie, czy to nie ma znaczenia przy DP1?



Zapisane
Bodybuldier93
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: 03.10.14
Skąd: DG
Wiadomości: 24

« Odpowiedz #13 : 16-10-2014, 00:44 »

Cytat
Cytat od: Bodybuldier93  Dzisiaj o 00:22
jajka, boczek wędzony, pieczeń wołowa, masło, żeberka wieprzowe.

Może być taki jadłospis? nie jestem głodny więc jest ok.
Tak jakoś mało ascetycznie chyba jak na jeden dzień - bez cienia poświęcenia, oprócz poświęcenia wątroby.

Nie za bardzo rozumiem, czyli co za dużo tłuszczów czy o co chodzi?

jajka, boczek wędzony, pieczeń wołowa, masło, żeberka wieprzowe.

Może być taki jadłospis? nie jestem głodny więc jest ok.
Tak jakoś mało ascetycznie chyba jak na jeden dzień - bez cienia poświęcenia, oprócz poświęcenia wątroby.

Od wczoraj jestem na typowym DPI, ale mam kilka pytań.
Ja dodam może swoje pytanie do kogoś z pieczątką, czy to jest typowe DP1?

Potrafisz w tym jadłospisie wskazać produkty zawierające chemię spożywczą blokującą gojenie, czy to nie ma znaczenia przy DP1?



A produkty zawierające chemię spożywczą? Hmm no nie wiem, jeżeli patrzeć na to pod kątem mięsa to pewnie to mięso jest z chemią, warzywa również nawożone, masło ze sklepu(do swojskiego nie mam dostępu)

Co jest nie tak w moim menu? Podpowiedzcie mi bo mi się wydaje, że wszystko jest ok. Nie ma glutenu, nie ma cukru, nie ma nabiału, nie ma owoców, nie ma ziemniaków, Jajka 1, jedynie mnie zastanawia ta mąka gryczana.

Aha dodatkowo jeszcze mam pytanie bo strasznie mam suchą skórę na rękach i smaruję tłustą maścią na noc żeby nie były takie suche. Dobrze robię czy to objaw oczyszczania? Dodam tylko, że gdy nadchodzą zimne dni to ręce mam wysuszone strasznie i do tego dochodzi czerwona wysypka. Gdybym nie smarował niczym to mam popękaną skórę, która sprawia straszny ból i krew. Może wy macie jakieś sposoby na takie suche ręce?
Zapisane

W zdrowym ciele, zdrowy duch.
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #14 : 16-10-2014, 08:14 »

Ja dodam może swoje pytanie do kogoś z pieczątką:

czy to jest typowe DP1?

Co do chemii utrudniającej gojenie to nasunęły mi się następujące spostrzeżenia:

(1) - boczek wędzony zawiera co najmniej azotany
(2) - żeberka w pracy, jeśli były przyrządzane w domu z mięsa surowego to jest kontrola nad przyprawami, jeśli kupione były już upieczone to pewnie były z dodatkiem co najmniej wzmacniacza smaku z jakiegoś fiksa.

Rozwiązanie:

(1) mieć w domu w zamrażalniku mięso wieprzowe w postaci plastrów czy kostki, poporcjowane w osobnych woreczkach i takie wrzucać na patelnię

(2) wszystkie potrawy pichcić samodzielnie używając produktów surowych/mrożonych by mieć możliwie pełną kontrolę nad dodatkami chemicznymi.

Co do obciążenia wątroby, to miałem na myśli kierowanie się w stronę większego odstępu między posiłkami białkowymi i upraszczanie posiłków by proste posiłki prościej trawić.

przykładowo, poglądowo, (gramatura orientacyjna):

śniadanie:
kasza gryczana 200g, oliwa z oliwek 50g, kiwi / żurawina 100g

w pracy:

sok wielo-warzywny 1000g

obiadokolacja:
600g (pododawałem) mięsa wieprzowego duszonego, smalec 50g, papryka czerwona surowa 2szt.

Skoro lubisz liczyć:
- białko 150g
- tłuszcz 180g
- węglowodany 200g
3000kcal
(trochę dużo, trochę "na masę", z czasem apetyt powinien zmaleć, takoż wątroba)

Pewnie, że kaszy może być dużo mniej, chodzi o to byś przechodził dzień do powrotu z pracy, gdzie spokojnie w domu zjesz główny posiłek białkowy.
« Ostatnia zmiana: 16-10-2014, 08:21 wysłane przez VVV » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #15 : 16-10-2014, 08:18 »

Ja dodam może swoje pytanie do kogoś z pieczątką:

czy to jest typowe DP1?
http://portal.bioslone.pl/odzywianie/dieta-prozdrowotna#etap_pierwszy_diety
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #16 : 16-10-2014, 08:29 »

No właśnie:
Cytat
(...)
Można jeść produkty zwierzęce:
    wszystkie gatunki mięsa i ryb, ale w postaci przyrządzonych w domu świeżych potraw
(...)
Nic nie ma o rozłożeniu produktów na posiłki, mam nadzieję, że co nie jest zabronione jest dozwolone, chociaż niezalecane? Jak nie kiwi, nie papryka, nie cebula (zapach w pracy) to co z witaminą C? Kiwi 12g węglowodanów - może jednak? W drugim etapie DP jest agrest, może kiwi jako duży agrest w ilości 1sz/dzień ze względu na witaminę C jest godna wyjątku z owoców.
« Ostatnia zmiana: 16-10-2014, 08:43 wysłane przez VVV » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #17 : 16-10-2014, 08:53 »

Cytat
Kiwi 12g węglowodanów - może jednak? W drugim etapie DP jest agrest, może kiwi jako duży agrest w ilości 1sz/dzień ze względu na witaminę C jest godna wyjątku z owoców.
Kiwi może być. Specjalnie nie polecam owoców importowanych, bo niby po co nam to cholerstwo potrzebne jest? Do tej pory doskonale obywaliśmy się bez kiwi-sriwi, bo niby co to takiego dobrego? Że to łoj bomba witaminowa? A po cholerę nam jakaś bomba?

Co do witaminy C, to w moim przekonaniu organizm ludzki nie potrzebuje jej w dużych ilościach. Ta medialna głupawka, że mamy jakiś defekt, bo nasz organizm nie produkuje tej witaminy, jest tylko medialną głupawką: http://portal.bioslone.pl/witaminy_i_substancje_witaminopodobne#witamina_C
« Ostatnia zmiana: 16-10-2014, 09:03 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #18 : 16-10-2014, 09:18 »

Też nie jestem fanem importowanych cudaków, ale na mnie przykładowo kiwi dobrze działa, to chyba jedyny owoc jaki jadam od czasu do czasu, na pewno nie codziennie. Co do witaminy C, to przejmować się nie trzeba, ale przemycać można zdecydowanie, co najmniej dwa razy w tygodniu, chociażby brokuły zawierają jej bardzo dużo. Pierwsze zdecydowane objawy szkorbutu występują po jakimś miesiącu bez witaminy C, ale takie objawy to już porażka, a brokuły smaczne są i dozwolone w DP1.

Kiwi mi się przyplątało, bo jako deser po kaszy gryczanej na śniadanie, to bardziej praktyczne niż poranna kapucha i całodzienne burczenie w brzuchu.

Dobrze wspominam dzień gdzie upolowałem młodą dynię i do sokowirówki i miałem odczucie oporu witamin i minerałów przez tydzień.
« Ostatnia zmiana: 16-10-2014, 09:27 wysłane przez VVV » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #19 : 16-10-2014, 09:27 »

Cytat
całodzienne burczenie w brzuchu
To jest ewidentny objaw dyspeptyczny, u zdrowego niewystępujący.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Strony: [1] 2 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!