Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 22:33 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 ... 7   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: SZCZEPIENIA - niebezpieczne, ukrywane fakty (Ian Sinclar)  (Przeczytany 124091 razy)
Einstein
« : 12-05-2007, 18:12 »

Przeczytałem książkę o tym tytule i zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Prosto napisana, logiczna. Tę książkę polecam wszystkim, a w szczególności ludziom z dziećmi i Mistrzowi (który niechcący powtórzył rzekomy fakt, iż od czasu wprowadzenia obowiązkowych szczepień zmniejszyła się zachorowalność na odrę, tężec, chorobę Heinego-Medina, itp).

Otóż autorzy (lekarze polemizujący z oficjalnym nurtem medycyny) przedstawiają w książce całą historię szczepień, statystyki i fakty, z których jasno wynika, że to nie szczepienia i antybiotyki, ale poprawa warunków życia, poprawa higieny odprowadzania ścieków, większy dostęp do żywności i wody doprowadziły do zmniejszenia umieralności na choroby zakaźne! Szczepienia i antybiotyki wprowadzono już w czasie, kiedy wszystkie te zakaźne choroby były praktycznie na wyginięciu! I przypadkowo (a może też ze względów komercyjnych) spadek zachorowań jest błędnie przypisywany szczepionkom.

Ale to pół biedy. Bo owi lekarze opisują, jak sami, mimo zaszczepienia, chorowali - oni i ich dzieci! Jak przez szczepionki odżywały epidemie i w większości chorowali ci, którym podano szczepionkę (i ich rodziny)! I jakaś prawda w tym może być, bo np. ja jako bodajże roczne dziecko parę tygodni po szczepieniu na odrę... zachorowałem na tę chorobę. Smutny  

Owe szczepionki są często groźniejsze od samych chorób, na które mają uodparniać. Powodują masę powikłań, alergii, problemów ze stawami, trwałych uszkodzeń mózgu, prowadzą do autyzmu, ZA i innych wad rozwojowych.

Najlepsze są fragmenty o tym, jak np. sami twórcy szczepionek na grypę, polio i ludzie pracujący w firmach je produkujących... nie szczepili siebie i zabraniali szczepień swoim rodzinom!

W ogóle końcowy morał książki jest znajomy - zarazki nie są główną przyczyną chorób, trzeba unikać lekarzy, antybiotyków, postawić na samooczyszczający się układ odpornościowy, higienę, zdrowe jedzenie i środowisko.

I jeszcze coś ciekawego - "każda przewlekła choroba zakaźna jest procesem oczyszczania się organizmu i nie wolno hamować tego procesu antybiotykami". Jako przykład autor podaje m.in. świnkę, która powodowała poważne komplikacje (np. zapalenie płuc) nie dlatego, że jest ciężką chorobą, ale przez podawane leki i złą dietę. Podobnie z Heinego-Medina - to stosowanie leków doprowadzało do trwałego paraliżu. eek
« Ostatnia zmiana: 10-01-2011, 15:50 wysłane przez Solan » Zapisane
żmijka
« Odpowiedz #1 : 15-05-2007, 21:19 »

Myślę, że to nie populizm, bo populizm to działanie pod większość, wyrażające to, co  niby myślą wszyscy. A tu się pojawia coś nowego i wcale nie popularnego. Mało to, obala się rzeczy dotąd jakby obwarowane, pewne.
Jednak warto się zastanowić.
Podaję tu link do forum, gdzie jest taka mini recenzja do książki, o której pisze Einstein:

http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?t=14870&start=0

i jeszcze mały komentarz z tego forum :

Kolejną miażdżącą i przewracającą pozycją książkową, z którą nie zgadza się personel medyczny i nie tylko - a przypomnę tylko, że książka napisana z tytułu doświadczeń najpierw, a potem teoria pt. SUPERANTYOKSYDANTY autora: James Balch. Polecam kolejną pozycję, w której medycyna odczuwa TOTALNY BRAK MOCY. To SZCZEPIENIA, NIEBEZPIECZNE, UKRYWANE FAKTY - autorstwa Ian Sinclair.
Mam obie i powiem szczerze - szkoląc personel medyczny z dziedziny badań kryminalistyki - a nie jest to łatwo, zawsze na koniec każdej rozmowy wykładam dawno już opublikowane badania, jakimi zajęli się byli lekarze, którzy odważyli się sprawdzić to, czego medycyna akademicka długo nie dopuszczała do opinii publicznej i pięknie chowała je przed społeczeństwem. Każda osoba, lekarz, specjaliści i ludzie, którzy spijają wiedzę poniekąd medyczną, nie będący lekarzami ani specjalistami, po prostu załamują ręce, czytają zdanie po zdaniu. Panie i panowie - na początek polecam na razie te dwie wyżej wymienione książki. Zmieniają fakty na zdrowie, w sporcie, prewencji zdrowotnej i zamyka usta tym, którzy mocno trzymają się tego, czego sami nie wiedzą.
« Ostatnia zmiana: 10-01-2011, 15:53 wysłane przez Solan » Zapisane
Einstein
« Odpowiedz #2 : 24-05-2007, 16:55 »

Pod tamym artykułem znalezłem dwa ciekawsze.

Cytat


WIRUS ODRY I AUTYZM

---------------------------------------------  -----------------------------------

(skrótowy opis negatywnego działania wirusa odry w autyzmie)

1. Niektóre dzieci mają osłabiony system odpornościowy.

2. Te dzieci otrzymują szczepionki z thimerosalem, a następnie szczepionkę MMR. Niektóre z tych dzieci otrzymują szczepionki bez thimerosalu, a następnie szczepionkę MMR (większość szczepionek po roku 2001 bez thimeosalu).  

3. Po szczepieniu MMR w błonie śluzowej jelita cienkiego rozwija się uporczywa infekcja wirusowa (wirus odry ze szczepionki), która powoduje uszkodzenie (rany) jelita. Może zmniejszyć się wchłanianie witaminy B12.
 

4. Chora błona śluzowa jelita przepuszcza do organizmu za wiele substancji - do organizmu przenika więcej toksyn i peptydy (z kazeiny i glutenu). Rozwija się zapalenie jelita + wysoki poziom cytokines.  

5. Jeśli dziecko był szczepione szczepionkami z thimerosalem to wywołuje on zakłócenia metabolizmu.

6. Nasila się stres oksydacyjny i nasila się zapalenie jelit + podwyższony poziom cytokines.

7. W wyniku zaburzeń metabolicznych brakuje potrzebnych produktów methylation (np. melatonin). Zmniejsza się napływ energii do sieci neuronów.

8. Neurony tracą koordynację - nie są zsynchronizowane ze sobą.

9. Informacje ze świata zewnętrznego napływające za pośrednictwem zmysłów stają się nieczytelne. (np. "Cześć Cyprian" zamienia się w niezrozumiały szum). Uwaga, percepcja i reakcje wydają się nieobecne. Cała osoba traci kontakt z innymi i z otoczeniem -> AUTYZM.

CZY TEN SCENARIUSZ DOTYCZY WASZEGO DZIECKA ?
ABY TO SPRAWDZIĆ TRZEBA ZROBIĆ ODPOWIEDNIE BADANIA.  

Trochę teorii:
(uw .tłumacza : Autyzm zaczyna się na poziomie każdej komórki i terapia autyzmu to terapia na poziomie komórek).  

ODRA, ZAPALENIE I CHOROBA JELITA

Co może przyczynić się do zablokowania zdolności komórek do komunikacji, do nie reagowania przez komórki na sygnały zewnętrzne? W niezwykłych okolicznościach WIRUS może w znacznym stopniu przyczynić się do zablokowania zdolności komórek do komunikacji.  

Wirusy są bardzo małe (ich wielkość jest miedzy wielkością protein a bakterii). Mieszkają wszędzie : w organizmach zwierząt, w roślinach a nawet w bakteriach. Niektóre wirusy zawierają wirusowe DNA, inne tylko RNA.  

Celem większości wirusów jest znalezienie komórki - gospodarza, aby w niej zamieszkać i wykorzystywać ja do życia i reprodukcji.  

Wirus posiada specjalne proteiny na swym zewnętrznym płaszczu, które przyczepiają się do receptorów na powierzchni komórek. Zazwyczaj konkretny wirus może przyczepić się do konkretnych typów komórek i w rezultacie wywołuje konkretną chorobę w organie zawierającym wiele takich komórek. Np. wirus zapalenia wątroby atakujący komórki wątroby. Niektóre wirusy po prostu stapiają się z komórkami, które atakują. Inne przyczepiają się do błony komórkowej i czekają aż komórka wchłonie cześć swej zewnętrznej powierzchni (endocytosis). Następnie wirusy wykorzystują różne strategie, aby skłonić komórkę do reprodukcji wirusowego RNA lub DNA.

ęłęóW autyzmie zajmujemy się szczególnie, lecz nie wyłącznie, wirusem odry.  
Dr Andrew Wakefield stwierdził istnienie ran w błonie śluzowej jelita cienkiego dzieci z autyzmem i z innymi zaburzeniami rozwoju. W tych ranach znajduje się wirus odry (ten sam typ, co w szczepionce MMR).  
Spowodowane przez wirus odry uszkodzenia jelita cienkiego przyczyniają się do zwiększonej przenikalności jelita ("dziurawe jelito') i do przenikania do organizmu toksyn i peptydów (z kazeiny i glutenu).  
Ponadto wiadomo, ze neuroprzekaźniki w układzie pokarmowym są takie same jak w mózgu (jeden amerykański lekarz określa jelito jako "drugi mózg"), chociaż ich cele i funkcje są różne. Nerwy komunikują się bezpośrednio z jelita do mózgu, wiec problemy w jelicie stają się alarmującą sytuacja w mózgu.  
W autyzmie cześć funkcji mózgu zajmujących się percepcją i reagowaniem może zajmować się chorobą i zapaleniem jelita.
Istnieją z pewnością wystarczające dowody na to, ze infekcja wirusowa wywołana przez wirus odry jest jednym z mechanizmów, które mogą sprawić, ze komórki i cały organizm stają się autystyczne.  

Dzisiejsze dzieci mają osłabiony system odpornościowy z powodu nadmiernej ilości rtęci (thimerosal) pochodzącej ze szczepionek, z powodu gorszej diety (junk food), z powodu zbyt wielu wyzwań dla systemu odpornościowego w niemowlęctwie i we wczesnym dzieciństwie. U dzieci austycznych może istnieć także predyspozycja genetyczna, prowadząca do słabości detoksyfikacji.  

Warto zaznaczyć, ze trzy wirusy związane historycznie z autyzmem znajdują się w jednej szczepionce (MMR).

Profesor Vjendra Singh (USA) zbadał krew dzieci autystycznych i stwierdził, że poziom przeciwciał przeciw wirusowi odry był wyższy u tych dzieci niż u dzieci bez autyzmu. U tych samych dzieci stwierdził obecność przeciwciał przeciw Myelin Basic Protein (podstawowa proteina myelin). Myelin jest bardzo ważna - stanowi osłonę dla nerwów.  
Prof. Singh stwierdził, ze 90% dzieci z podwyższonym poziomem przeciwciał przeciw odrze miało przeciwciała przeciw Myelin Basic Protein.  
W istocie mamy szczepionkę (MMr), która jest za silna dla niektórych dzieci ( do 0.5% dzieci).
W 2003 roku prof. Singh przeprowadził ponowne badania - stwierdzono podwyższone przeciwciała przeciw wirusowi odry ze szczepionki u 83% dzieci autystycznych. Podwyższonych przeciwciał nie stwierdzono u żadnego normalnego dziecka.  
Badanie dzieci autystycznych (Dr Bradstreet, 2004) :
Wirus odry ze szczepionek znaleziono w płynie znajdującym się w kręgosłupie i w czaszce. Wirus odry ZNALAZŁ DROGĘ DO CENTRALNEGO SYSTEMU NERWOWEGO DZIECI AUTYSTYCZNYCH.  

Wirus odry jest jednym z czynników wywołujących autyzm u wielkiej grupy, prawdopodobnie u większości, dzieci autystycznych.  

Maria_2001, 24.05.2007 15:25
Zapisane
Einstein
« Odpowiedz #3 : 24-05-2007, 16:56 »

Cytat


Primum non nocer


Szczepienia - czyżby największa pomyłka medycyny XX wieku.


Omawiany poniżej problem dotyczy tylko i wyłącznie przymusowych szczepień. Nie jest dyskutowana celowość podawania szczepionki po ukąszeniu przez wściekłego psa czy też ludziom wyjeżdżającym w tereny objęte epidemią cholery.

Jednym z czynników oceny skuteczności podawania szczepionek jest prawdopodobieństwo wystąpienia powikłań, czasami eufemistycznie zwanych efektami ubocznymi. Możliwości wystąpienia reakcji ubocznych po podaniu szczepionki DPT (przeciw błonicy, kokluszowi, tężcowi) są jak 1 - 1750, podczas gdy możliwość śmierci z powodu zachorowania na koklusz jest jak 1 - 5 000 000.

Pomimo, że oficjalne autorytety w dziedzinie zdrowia publicznego zapewniają nas o bezpieczeństwie i skuteczności szczepień, to jednak Food and Drug Administration - FDA (odpowiednik Państwowego Zakładu Higieny w Polsce ale o wiele lepiej wyposażonego w argumenty prawne) oraz Centers for Disease Control - CDC przedstawiają doniesienia, które przeczą temu w sposób zdecydowany. W rzeczywistości spadek ilości zachorowań wyprzedził całą epokę szczepień. Natomiast lekarze donoszą o tysiącach wypadków reakcji ubocznych związanych z podawaniem szczepionek, a także o wypadkach zgonów z powodu szczepień.

Jak można się zorientować, wprowadzenie szczepień i antybiotyków nie miało praktycznie znaczenia dla populacji. Spadek liczby zgonów na wymienione choroby zaobserwowano 4 pokolenia wcześniej.

Pomimo bardzo dobrze udokumentowanych wypadków powikłań po szczepieniach nie informuje się pacjentów o możliwości ich wystąpienia. Pomimo, że szczepienie jest rękoczynem na ciele pacjenta, chory nie musi podpisywać zgody na wykonanie tego zabiegu, wręcz przeciwnie, jest zmuszany pod groźbą kary sądowej.

Jak można prześledzić, choroby zakaźne mają coraz mniejsze znaczenie, jako przyczyna zgonów. Wyraźnie jest to widoczne przed erą antybiotyków i szczepień. Stwierdza się natomiast wzrost w sposób alarmujący udział chorób antropogennych. Również czas życia w minionym okresie trzech pokoleń nie uległ według danych WHO wydłużeniu.

Poniżej przedstawiono kilka najczęściej funkcjonujących w społeczeństwie mitów na temat szczepień.  

Mit Pierwszy: "Szczepienia są całkowicie bezpieczne..."

System Doniesień o Efektach Ubocznych Szczepień (VAERS) otrzymuje około 11000 raportów rocznie o reakcjach ubocznych związanych z podaniem szczepionki. Około 1% tych informacji to wypadki śmierci. Większość tych doniesień dotyczy szczepień przeciwko kokluszowi. Chociaż liczba ta jest bardzo duża to prawdopodobnie jest to tylko wierzchołek góry lodowej, gdyż FDA przypuszcza, że tylko 10% wystąpień alergii jest rejestrowanych (jeszcze gorzej jest w Polsce). Prawdopodobnie tylko ok. 0.1 do 0.001 przypadków jest rejestrowanych.  

Większość lekarzy w Polsce nie zna nawet kart, które trzeba wypełnić w przypadku zaobserwowania powikłania, pomimo obowiązku ich wypełniania od ponad 25 lat. Przypuszcza się, że rocznie z powodu szczepień ginie w USA ponad 1000 osób.  

Szczepienia przeciwko kokluszowi wprowadzono w okresie kiedy szczyt zachorowań już dawno minął.  

Zgodnie z raportem CDC rocznie dochodzi do 10 zgonów związanych ze szczepieniem przeciwko kokluszowi, przy czym pomimo szczepień epidemie kokluszu ponawiają się co 3 -4 lata.  

Stwierdzono również, że maksimum zgonów z powodu nagłego niemowlęcego syndromu śmierci - SIDS występuje u niemowląt pomiędzy 2 a 4 miesiącem życia, czyli dokładnie po pierwszych szczepieniach. Spowodowało to przesunięcie terminów szczepień w Japonii. W kraju tym we wczesnych latach 70-tych przesunięto granicę szczepień z dwu miesięcy na dwa lata. Po tej zmianie terminu szczepień gwałtownie zmalała ilość zgonów klasyfikowanych jako SIDS.  

Jak wiadomo w Polsce szczepi się dzieci nawet kilkudniowe.  

Pomimo tych doniesień oficjalnie zaprzecza się, że szczepienia mogą być niebezpieczne. W rzeczywistości w Anglii zaobserwowano spadek wystąpień kokluszu z 80% do 30% po zmniejszeniu liczby szczepień. Szwedzki epidemiolog B. Trollor skorelował śmiertelność dzieci związaną z kokluszem z niskim uprzemysłowieniem regionu.  

Szczepienia kosztują nas znacznie więcej niż zdrowie i życie dzieci. Tylko z powodu powikłań NVICP (Federal Governments National Vaccine Injury Compensation Program) był zmuszony do wypłacenia 650,6 miliona dolarów rodzicom dzieci poszkodowanych w wyniku szczepień.  

Prawda o szczepieniach :  

Szczepienia powodują znaczną ilość zachorowań i zgonów a także znaczne koszty dla rodzin i podatników.  

Mit drugi: "Szczepienia są bardzo efektywne"

Odra, świnka, ospa, polio, epidemie tych chorób występują w społeczeństwach, w których wprowadzano system szczepień. CDC podała, że 98% zachorowań na odrę wystąpiło wśród dzieci szczepionych. Zachorowały nawet dzieci w regionach, w których nie notowano występowania tej choroby od wielu lat.  

W Japonii zanotowano wzrost zachorowań na ospę po pojawieniu się szczepień. W 1892 roku zanotowano 29979 zgonów z powodu ospy. Wszystkie osoby były szczepione. Na początku XX wieku zanotowano wybuch epidemii ospy na Filipinach po zaszczepieniu 8 milionów ludzi.  

W 1989 roku w Omanie w sześć miesięcy po zaszczepieniu 98%, dzieci wybuchła epidemia polio.

Wyraźnie można stwierdzić, że szczepienia wprowadzono w okresie spadku zachorowań. Praktycznie szczepienie nie miało znaczenia dla stanu zdrowia ludzi.  

Podobnie w Polsce notowane wzrosty zachorowań wystąpiły w latach 60-tych i 70-tych u dzieci szczepionych. Jest to bezpośredni dowód na to, że szczepienia wcale nie zapobiegają wystąpieniu choroby.

Mit trzeci: "Szczepienia są główną przyczyną zmniejszenia ilości zachorowań w USA i innych krajach"

Spadek liczby zachorowań wystąpił dużo wcześniej aniżeli wprowadzenie szczepień i antybiotyków. Spadek zachorowań na 11 podstawowych chorób zakaźnych nastąpił o trzy pokolenia wcześniej, aniżeli wprowadzenie szczepień i antybiotyków w populacji. Spadek ten, jak dowodzą analizy jest związany z wprowadzeniem wody wodociągowej w dużych aglomeracjach, poprawą sytuacji sanitarnej i podniesieniem poziomu higieny. Kraje europejskie, w których nie wprowadzono szczepień zanotowały także spadek zachorowań na odrę i polio, równolegle z krajami, które wprowadziły szczepienia.  

Raport Światowej Organizacji Zdrowia podaje, że nie ma korelacji pomiędzy wprowadzeniem procedury szczepień a śmiertelnością w krajach trzeciego świata. Notowany spadek śmiertelności związany jest z podnoszeniem się poziomu higieny i wprowadzeniem wodociągów oraz poprawą jakości odżywiania.  

Prawda o szczepieniach:  

Brak dowodów na określenie pozytywnego wpływu szczepień na zmniejszenie śmiertelności w tym stuleciu.  

Mit czwarty: "Szczepienia oparte są na solidnej teorii na temat odporności i na praktyce"???  

Jak wiadomo z historii, szczepienia wprowadzono przed ponad 130 laty. Nauka na temat odporności powstała przed około 20 laty. Tak więc wóz stoi przed koniem o co najmniej 4 pokolenia. Na długo przed tym, nim poznano w ogóle system obronny organizmów, wprowadzono szczepienia. Po pierwsze, wprowadzając szczepionkę do układu krwionośnego, omija się cały system odpornościowy. błon śluzowych, skóry, czyli wyklucza naturalne bariery odpornościowe systemu.  

Dobrym przykładem potwierdzającym wątpliwą wartość szczepień jest gruźlica. Największy rozwój tej choroby stwierdzono w czasie wojen napoleońskich i w bezpośrednim okresie po nich. Dopiero w 1882 roku udało odkryć się Kochowi przyczynę tej choroby. Musiały minąć jeszcze ponad dwa pokolenia aby w 1943 roku po odkryciu streptomycyny znaleźć leki na tę chorobę. Czyli od strasznego "żniwa tej choroby do odkrycia leków minęło ponad 6 pokoleń.  

Po drugie dorobiona teoria systemu szczepień mówi, że szczepionki stymulują produkcję przeciwciał. Brak do chwili obecnej prac, które wykazałyby, czy takie przeciwciała powodują trwałą odporność. Okazuje się, że dzieci pozbawione gammaglobulin, co wg teorii powoduje niemożność powstawania przeciwciał, wracają do zdrowia równie szybko jak inne dzieci. British Medical Council podał, że nie znaleziono korelacji pomiędzy zachorowaniem na dyfteryt a poziomem przeciwciał. Naukowcy stwierdzili również brak zachorowań wśród ludzi z niskim poziomem przeciwciał oraz przeciwnie, ciężkie przebiegi zachorowań wśród ludzi z wysokim mianem przeciwciał.  

Badania dowiodły, że szczepionki pobudzając komórki do produkcji określonych przeciwciał, uniemożliwiają produkcję innych przeciwciał. Pełne szczepienia powodują wzrost zachorowalności. W stanie Minnesota (USA) stanowi epidemiolodzy stwierdzili pięciokrotnie większe prawdopodobieństwo zachorowania na żółtaczkę wśród dzieci szczepionych w stosunku do dzieci nie szczepionych.  

Jak wiadomo firmy farmaceutyczne, w związku z wycofywaniem się Zachodu z tego rodzaju szczepień, szeroko reklamują tę szczepionkę w Polsce. System totalitarny jest doskonałym partnerem do wprowadzania przymusowych szczepień a więc łatwego zysku dla wtajemniczonych. Nie trzeba przekonywać wszystkich lekarzy, wystarczy jednego decydenta.  

Jeżeli spośród 100 szczepionych osób zachoruje 5, uważa się, że szczepionka wykazuje 95% skuteczność. Jeżeli jednak tylko 10 osób spośród 100 szczepionych miało kontakt z chorymi, to skuteczność szczepionki wynosi tylko 50%. Ponieważ brak metody pozwalającej na stwierdzenie ile osób miało kontakt z chorobą, to brak również metody oceny skuteczności szczepienia. I tak, przez 120 lat nie opracowano metody pozwalającej obiektywnie ocenić wartość szczepień. To świadczy samo za siebie.  

Kolejnym zastrzeżeniem w stosunku do szczepień jest brak rozróżnienia skuteczności szczepień u dzieci ze względu na ich wiek. Dziecko 2 miesięczne ważące ok. 4 kg otrzymuje taką samą dawkę jak dziecko 5 letnie ważące ok. 20 kg. Niemowlęta z niewykształconym systemem odpornościowym mogą otrzymywać aż pięciokrotną dawkę szczepionki (relatywnie do masy ciała) w porównaniu z dziećmi 5 letnimi.  

Stwierdzono także, że ilość jednostek szczepionki w dawce może wahać się od 0.5 do 3 razy. Kontrole jakości dopuszczają szeroki margines błędu.  

Szczepionki są jedynymi preparatami medycznymi, które podaje się dziecku w tej samej postaci bez względu na wiek, masę ciała, rasę, nawyki żywieniowe i inne czynniki. Takie postępowanie spowodowało przed laty w Australii zgon 50 % aborygenskich dzieci po szczepieniu. Podobny przypadek odnotował New England Journal of Medicine. Szczepienia przeciwko polio spowodowały 8-krotny wzrost zachorowań wśród dzieci rumuńskich.  

Dodatkowe podawanie antybiotyków po szczepieniach również może być powodem licznych powikłań, do zgonu włącznie. Podanie zastrzyku antybiotyku nawet w miesiąc po szczepieniu powoduje 8 krotny wzrost zachorowań na polio. Podanie 9 zastrzyków powoduje aż 20 krotny wzrost, a podanie powyżej 10 zastrzyków antybiotyku powoduje 182 -krotny wzrost zachorowań.  

Można więc stwierdzić, że przesłanki, którymi kierowali się wprowadzający szczepienia (oprócz chęci zysku) nie znalazły potwierdzenia w praktyce medycznej.  

Mit piąty: "Choroby wieku dziecięcego są niezwykle groźne"  

Większość chorób wieku dziecięcego nie ma groźnych następstw.  

Przechorowanie natomiast tzw. choroby wieku dziecięcego prowadzi do powstania trwałej odporności, w przeciwieństwie do odporności sztucznie wywołanej szczepieniem. Na ogół taki sztuczny okres odporności wynosi od 1 roku (szczepionki przeciwko kleszczom) do kilku lat. Szczepienie przeciwko ospie prowadzi do powstania odporności na 6 do 10 lat i nie trwa do wieku dorosłego. Właśnie w wieku dorosłym możliwość zgonu z powodu tego zakażenia jest 20 krotnie większa. Ponadto wirus ospy może wywoływać, w późniejszym okresie objawy choroby podobne do wirusa opryszczki. Większość chorób wieku dziecięcego, szczególnie o etiologii wirusowej, nie wymaga żadnego postępowania lekarskiego.  

Zachorowanie na zakaźną chorobę powoduje zwiększenie odporności także w stosunku do szeregu innych chorób, nawet tych nie zakaźnych, jak np. choroby skóry, nowotworów, degenerację kości i zmiany szpiku. U osób szczepionych przeciwko odrze stwierdza się 4 krotnie częstsze występowanie choroby Leśniowskiego-Crhona.(wrzodziejące zapalenie jelita, a w grudkach w jelicie stwierdza się wtręty wirusowe).  

Należy jeszcze podać, że środki konserwujące szczepionki mogą same powodować odczyny alergiczne, jak również w szczególnych przypadkach prowadzić do zgonu.  

Można więc jednoznacznie stwierdzić, że niebezpieczeństwo związane z chorobami wieku dziecięcego są zdecydowanie wyolbrzymiane w celu zmuszenia rodziców do poddania dzieci niepewnej ale dochodowej procedurze.  

Mit szósty: "Polio jest jednym ze zwycięstw związanych ze szczepieniami"  

Podanie szczepionki Salka spowodowało wzrost zachorowań na polio w USA o 50% w latach 1957 - 1958 oraz o 80% w latach 1958-1959. Ponadto ujawniono manipulowanie statystykami zachorowań na polio w celu wykazania efektu dodatniego. Według CDC aż 87% zachorowań na polio w USA w latach 1973 - 1983 wywołane było podaniem szczepionki. Jonas Salk - twórca szczepionki - zeznał przed senacką komisją przesłuchań, że prawie wszystkie przypadki zachorowań na polio wywołane zostały szczepionką doustną. Jak wiadomo w Polsce stosuje się tylko szczepionki doustne.  

Można więc postawić wniosek, że szczepionki przeciwko polio są obecnie jedną z przyczyn zachorowań na polio w USA i nie tylko. Jednoznacznie można także stwierdzić, że szczepionki przyczyniły się do wzrostu zachorowań na polio.  

Mit siódmy. "U mojego dziecka nie wystąpiły reakcje po szczepieniu, a więc nie ma powodu do zmartwień"  

Podanie szczepionki może spowodować wystąpienie długoterminowych reakcji ubocznych takich, jak zaburzenia układu oddechowego, zaburzenia układu immunologicznego, kłopoty z koncentracją, alergie, rak i wiele innych, których nie notowano 30 lat temu.  

Składnikami szczepionek są również znane kancerogeny takie jak: thimersol, fosforan duminy, formaldehyd.  

Dr Harris Coulter utrzymuje, że "szczepienia powodują występowanie zapaleń mózgu znacznie częściej, aniżeli władze chcą to przyznać. Mogą one występować u 15 - 20 % przypadków"  

Miliony dzieci uczestniczą w tym eksperymencie a władze medyczne nie robią nic, by rozpoznać długoterminowe uboczne efekty szczepień  

Można więc stwierdzić, że długoterminowe negatywne efekty szczepień są w oczywisty sposób ignorowane przez odpowiednie służby medyczne, pomimo silnej korelacji szczepień i wielu chorób przewlekłych z kolagenozami włącznie.  

Mit ósmy: "Szczepienia są jedynym mołliwym sposobem ochrony"  

Większość rodziców czuje się zmuszona do stosowania szczepień u swoich dzieci. Z jednej strony w niektórych krajach istnieje przymus fizyczny, w innych natomiast presja masmediów jest tak duża, że niedoinformowany rodzic uznaje szczepienie za mniejsze zło i dla świętego spokoju szczepi dziecko. Nie ma niestety środków zabezpieczających w 100% przed zachorowaniem. Podczas epidemii cholery w roku 1849 szpitale stosujące "oficjalną medycynę" notowały 48 - 60% śmiertelność, podczas gdy szpitale stosujący leki homeopatyczne notowały śmiertelność do 3 %. Jest to jeden z przykładów luk w naszej wiedzy.  

Wraz z wprowadzeniem antybiotyków i szczepień ani czas naszego życia nie uległ wydłużeniu, ani współczynnik zgonów nie zmalał. Zanotowano natomiast nienaturalny wzrost wydatków na służbę zdrowia. Innymi słowy pieniądze przeznaczone na poprawę naszego zdrowia i życia weszły do kieszeni biznesu. Wydatki dotyczą Stanów Zjednoczonych, kiedy po "zimnej wojnie", zdecydowano się nadmiar pieniędzy ulokować między innymi w lekach. W Polsce sytuacja nie wygląda tak różowo. Brak powszechny pieniędzy na środki czystości, papier toaletowy i maszyny do wyparzania naczyń, ułatwiają zakażanie. A można by poprzez wprowadzanie wyparzarek w szpitalach w istotny sposób ograniczyć np. zakażenie m.in. wirusem żółtaczki.  

Mit dziewiąty: "Szczepionki są zalecane czyli obowiązkowe"  

W USA możliwe są zwolnienia ze szczepień z trzech powodów:

W 50-ciu stanach USA możliwe są zwolnienia od szczepień z powodu występowania chorób w rodzinie zwiększających możliwość występowania reakcji ubocznych.  

z powodów religijnych,  

z powodów filozoficznych związanych z prawem do wolności osobistej obywateli.  

Dzieci zwolnione od szczepień mogą uczęszczać do szkół podstawowych i ponadpodstawowych z wyjątkiem okresów występowania epidemii. W Polsce praktycznie jedynym sposobem zwolnienia ze szczepień jest choroba dziecka.  

Mit dziesiąty: "Władze medyczne zawsze stawiają zdrowie ponad wszystko inne"  

Szczepionki uważa się za zwycięstwo w walce z chorobami, podczas gdy w rzeczywistości powodowały nawroty chorób. Karty pacjentów były fałszowane z obawy przed cofnięciem dotacji. Obecnie również wielu lekarzy odmawia potwierdzenia na piśmie efektu powikłania po szczepieniu. Autorowi jest znanych co najmniej kilka przypadków w ostatnim roku wystąpienia powikłań lub eufemistycznie zwanych efektów ubocznych o różnym stopniu nasilenia, po szczepieniu, w których to sytuacjach lekarze nie wypełniali kart.  

Autorowi nieznane są przypadki w Polsce przesyłania raportów do Instytutu Leków z informacją o wystąpieniu powikłań po szczepieniu. Na prowadzonych kursach zawsze pytanie takie padało i nigdy nie otrzymano na nie odpowiedzi. Wielu lekarzy, nawet starszych, nie wiedziało w ogóle o obowiązku wysyłania takich raportów.  

Zgodnie z NVIC wynaleziono ok. 250 szczepionek, poczynając od środków antykoncepcyjnych a na środkach przeciwbiegunkowych kończąc. Około 100 spośród nich skierowano do stosowania. Poszukuje się nowych dróg wprowadzania szczepionek, topiąc miliardy dolarów. Dr Vera Scheibner po długotrwałych studiach uznała, że "nie ma żadnego dowodu, że szczepionki zapobiegają chorobie. Wręcz przeciwnie powodują szereg objawów ubocznych, których konsekwencje (np. choroba Leśniowskiego) są gorsze aniżeli pierwotna choroba. Za 20 - 30 lat może okazać się, że szczepionki były największą zbrodnią przeciwko ludzkości"  

Innym takim przykładem jest lansowana obecnie szczepionka przeciwko kleszczowemu zapaleniu opon mózgowych. Stara się firma wprowadzić ją jako niezastąpiony środek na tę chorobę. Jednakże w woj. gdańskim i słupskim od 40 lat nikt nie rozpoznał tej choroby. Tak więc brak jest podstaw do stosowania szczepionki. Firma nie wspomina o możliwości wystąpienia powikłań. Po drugie ;szczepionka posiada "gwarancję" na rok po tym terminie trzeba zaszczepić się ponownie. Wydać kolejny milion złotych. I tak co trzy lata. A fizycy twierdzą, że perpetum mobile nie istnieje. Po trzecie pan, który w latach 70-tych opracował tę szczepionkę, był jednocześnie odpowiedzialny za kontrolę szczepień i pełnomocnikiem Rządu ds. szczepień. Austriak ten zarobił wieleset milionów szylingów. Podobnie firma Immuno AGH. Jak wiadomo z niepotwierdzonych źródeł tylko Leśnicy zakupili ponad 10 000 sztuk tej szczepionki po ponad 100 zł za dawkę. I pamiętajcie drodzy Leśnicy co trzy lata należy dawkę powtórzyć wg informacji producenta. Należy pogratulować firmie marketingu.  

Bez społecznego sprzeciwu będzie coraz więcej i więcej wymaganych szczepień. Tak długo jak szczepienia będą dawały tak olbrzymie zyski, życie ludzkie nie ma znaczenia. Nie wspominając o wielkim skandalu testowania szczepionek na upośledzonych dzieciach w Australii przez ostatnie 40 lat. Dzieciom szczepiono rozmaite wirusy i bakterie, aby potem stosować szczepionki."

Opracował dr n.med. J. Jaśkowski na podstawie raportu Alana Philipsa ponad 60 pozycji piśmiennictwa znajduje się w Redakcji

maria_2001, 24.05.2007 15:19
Zapisane
Beata M.
« Odpowiedz #4 : 25-05-2007, 12:46 »

Wobec tych informacji, jeśli jeszcze nie masz własnych dzieci, po prostu ich nie zaszczep. I może wtedy przyznasz - albo nie - rację owym doniesieniom. Jak to się mówi: przekonasz się na własnej skórze. Ciekawe, czy będziesz miał odwagę?
« Ostatnia zmiana: 10-01-2011, 16:00 wysłane przez Solan » Zapisane
Einstein
« Odpowiedz #5 : 25-05-2007, 16:24 »

Pewnie że tak. W świetle tych informacji i po moich własnych "przygodach" poszczepiennych, gdybym miał dzieci to nie pozwoliłbym ich szczepić. Przynajmniej nie aż tyloma szczepionkami na raz w pierwszych dniach, latach życia.
Zapisane
Beata M.
« Odpowiedz #6 : 26-05-2007, 09:38 »

A widzisz, jest jednak to małe "jednak". Ja powiem tyle: nie mam zamiaru w wieku 36 lat zastanawiać się nad tym, czy szczepienia są potrzebne, czy nie. Może po prostu obalmy dorobek lat naukowców, lekarzy, niedługo się okaże, że w ogóle nic nie powinniśmy robić, a organizm sam się obroni. Jak w każdej dziedzinie występuje odsetek powikłań, nawet w bardzo banalnych przypadłościach. Nie wiem jak Ty, ale trudno mi uwierzyć, na podstawie jednego doniesienia, że wszystko co wymyślono na tym świecie jest do bani.
« Ostatnia zmiana: 10-01-2011, 16:10 wysłane przez Solan » Zapisane
Beata M.
« Odpowiedz #7 : 31-05-2007, 13:03 »

Wczoraj był u mojego syna lekarz, gdyż syn zachorował na różyczkę. Lekarz ten znany jest z tego, że lubi zapisywać leki homeopatyczne. Zapytałam o szczepienia, odpowiedział, że z punktu widzenia homeopatii faktycznie szczepienia wprowadzają wiele negatywnych odczuć, ale nie ze względu na zawartość antygenów? (nie wiem czy dobrze powtarzam), ale ze względu na środki, które są dodane przy okazji do szczepionki, np. białko. I to one mogą być przyczyną powikłań. Ale jak jest faktycznie, tego ja nie wiem.

[ Dodano: 06-07-2007, 13:17 ]
Panie Józefie, obiecał Pan podzielić się swoimi przemyśleniami na temat tych niesamowitych rewelacji zawartych w wyżej wymienionej książce.
Co prawda wspomniał Pan raz, że zburzyła ona pański porządek świata, dlatego chcę wiedzieć, jak dalece uległ on przebudowie. Ponieważ czytam od nowa pańską pierwszą książkę i tam jasno i zdecydowanie napisane jest, że to właśnie szczepienia zaraz po odporności swoistej i nieswoistej zajmują istotne miejsce w eliminacji chorób.
Czy wobec zdobytej wiedzy zawartej w jednej książce pańskie 40-letnie doświadczenie i przekonania uległy nagłej zmianie? Podziela Pan te wszystkie obawy co do szczepień?
« Ostatnia zmiana: 10-01-2011, 16:13 wysłane przez Solan » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #8 : 10-07-2007, 11:00 »

Lektura książki zburzyła mój światopogląd o tyle, że wiedząc o szkodliwym nastawieniu objawowym medycyny konwencjonalnej w stosunku do leczenia chorób, naiwnie liczyłem, iż chociaż tutaj mamy do czynienia z faktycznym zapobieganiem, jako że idea szczepień ma na celu właśnie zapobieganie, czyli szeroko pojętą profilaktykę. Ale idea sobie, a życie sobie, szczególnie życie ludzi szczepionych, które za nic mają producenci szczepionek.
W tej sytuacji, znając fakty, należy przyjąć, że szczepienie bardziej naraża nas na groźne choroby, niż im zapobiega. Mam jeszcze pewien dylemat – co ze szczepieniami przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby przed operacją, czy szczepieniami przeciwko chorobom tropikalnym dla osób wyjeżdżających do ciepłych krajów, ale mój stosunek do obowiązkowego systemu szczepień jest zdecydowanie negatywny. Co zatem pozostaje? Oczywiście sprawny system odpornościowy, którego nic nie jest w stanie zastąpić!
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #9 : 10-07-2007, 12:37 »

Mistrz napisał :  co ze szczepieniami przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby przed operacją - ostatnio byłam w punkcie szczepień chciałam przypominająco (co 5 lat) zaszczepić sie własnie przeciwko wirusowi zapalenia wątroby - lekarka powiedziała, że juz nie szczepią od zeszłego roku smile
Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Beata M.
« Odpowiedz #10 : 10-07-2007, 12:46 »

To jakiś absurd, w jakim my świecie żyjemy. Ale przecież  szczepionym dzieciom nigdy nic się nie dzieje. Poza wyjątkami, chyba jednak nielicznymi.
Więc o co tu chodzi?
« Ostatnia zmiana: 10-01-2011, 16:14 wysłane przez Solan » Zapisane
Grzegorz
« Odpowiedz #11 : 10-07-2007, 13:28 »

To "nigdy" jest nie na miejscu. Powiedz to rodzicom chorych dzieci, diagnozuje się autyzm w przedziale między 18 a 24 miesiącem życia. Natura? Przypadek? A może warto zajrzeć do kalendarza szczepień. A do tego rodziców, którzy nie wyrażają zgody na szczepienie dzieci karze się grzywną (nawet 5000 zł), to jest dopiero absurd!
Zapisane
Einstein
« Odpowiedz #12 : 10-07-2007, 15:20 »

Nigdy. Nic.

http://www.dzieci.org.pl/cgi/forum/ikonboard.cgi?act=SF;f=12

A jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o sporą kasę. Więcej niż producenci farmaceutyków zarabiają tylko koncerny zbrojeniowe. Fakt.
« Ostatnia zmiana: 10-01-2011, 16:15 wysłane przez Solan » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #13 : 10-07-2007, 15:34 »

Konkretna strona zaprezentowana przez Einstaina → http://www.dzieci.org.pl/cgi/forum/ikonboard.cgi?act=ST;f=12;t=4861
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Beata M.
« Odpowiedz #14 : 10-07-2007, 16:15 »

Czyli co, Panie Józefie, gdy teraz przyjdzie czas na szczepienia obowiązkowe, to z czystym sumieniem zgodnie z wiedzą poradzi mi Pan, że mam nie iść zaszczepić dziecka?
« Ostatnia zmiana: 10-01-2011, 16:16 wysłane przez Solan » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #15 : 10-07-2007, 16:31 »

Tak! Zgodnie z moją wiedzą i sumieniem: odradzam wykonywania szczepień obowiązkowych, jako że one same są bardziej niebezpieczne, niż choroby, przeciwko którym są stosowane. Ale podstawowym warunkiem jest oczywiście racjonalne dbanie o sprawność systemu odpornościowego, który pozwoli nabyć odporności w sposób naturalny.
Posłużę się znamiennym cytatem z książki Iana Sinclaira „Szczepienia – niebezpieczne, ukrywane fakty”: „Luis Paster, którego teoria nadal odgrywa bardzo ważną rolę w medycynie, i na której oparta jest praktyka szczepień, potępił w końcu własna teorię, oświadczając na łożu śmierci:
Nasienie (zarazek) jest niczym,
gleba (organizm) jest wszystkim.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
lena162
« Odpowiedz #16 : 10-07-2007, 17:40 »

Jak przeczytałam o tych wszystkich powikłaniach poszczepiennych, to mogę być tylko wdzięczna losowi, że moje dzieci "przeżyły" szczepienia obowiązkowe bez żadnych widocznych powikłań. To straszne, że szczepi się dzieci i namawia do coraz to nowszych szczepionek, a tak naprawdę to ogromnie się im szkodzi. I to właśnie tym najbardziej bezbronnym obywatelom świata.
« Ostatnia zmiana: 10-01-2011, 16:17 wysłane przez Solan » Zapisane
Kawka
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-09-2005
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 154

« Odpowiedz #17 : 10-07-2007, 21:56 »

Cytat od: Mistrz
Mam jeszcze pewien dylemat – co ze szczepieniami przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby przed operacją .......

No właśnie, ja też mam taki sam dylemat. W szpitalu, w którym będę operowana na tarczycę, wymagane jest zaszczepienie się przeciwko żółtaczce typu B. Przyjęłam więc z konieczności pierwszą dawkę szczepionki o nazwie Eugerix w czerwcu, a na drugą mam się zgłosić pod koniec lipca. Trochę później, bo za 5 miesięcy, czeka mnie jeszcze trzecia dawka. Ale to będzie już po operacji, więc może jej już nie wezmę. Mam nadzieję, że tą szczepionką nie zaszkodziłam sobie zbytnio.


« Ostatnia zmiana: 21-09-2012, 15:43 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Alicja
« Odpowiedz #18 : 11-07-2007, 12:31 »

Też bardzo mnie ciekawi sprawa szczepionki p. WZW, bo mam w przyszłym roku termin tego ostatniego, 4 szczepienia. Czy powoduje skutki uboczne? Jak przetrwałam 3 dawki to może już wystarczy? Czy warto jeszcze tę jedną?
Zapisane
Beata M.
« Odpowiedz #19 : 11-07-2007, 12:48 »

Moje dziecko ma już 10 lat i pewnie większość obowiązkowych szczepień za sobą. Ciężko jest mi dać wiarę tym rewelacjom, choć wczoraj rozmawiałam na ten temat z koleżanką, która jest pedagogiem w ośrodku dla dzieci niepełnosprawnych i niejako potwierdziła te rewelacje, twierdząc że jeden wypadek na 1000 powoduje autyzm u dzieci.
Jednak posiadając taką świadomość nie wyobrażam sobie, aby ktoś chciał posłuchać mnie z mojej rodziny np. i świadomie za moją radą zrezygnować z zaszczepienia dziecka.
Pewnie patrzyliby na mnie jak na obłąkaną, choć i tak patrzą - choćby z racji mikstury.
Ciekawe, czy podejście Pana Janusa byłoby równie dezaprobujące jeśli chodzi o poruszany temat.
« Ostatnia zmiana: 10-01-2011, 16:34 wysłane przez Solan » Zapisane
Strony: [1] 2 3 ... 7   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!