Jerzy Zięba "Ukryte terapie"

[Opiotr]

Z ciekawostek - byłem dziś załatwiać zgody do projektu u małżeństwa lekarzy. Facet jest ordynatorem oddziału chemioterapii nowotworów w szpitalu w moim mieście natomiast jego żona neurologiem niby nic takiego, ale w salonie na stole u nich leży sobie książka 'Ukryte terapie' Zięby...

[scorupion]

Zięba rulez hehehe.

[Filutek]

Skąd takie podejście do Pana Zięby? Tylko ze względu na mówienie prawdy o obecnym systemie
świadczeń zdrowotnych zasługuje na uwagę. I mówi to z otwartą przyłbicą, jeżdżąc po Polsce i na różne
sympozja. Ma odwagę wygłaszać prelekcje za oceanem. Wystąpił w obronie lekarza, który odważył się
leczyć dziecko.

[Poziomek]

Przeczytaj temat to będziesz wiedzieć.
Moim zdaniem, trochę dobrego robi obnażając system, ale alternatywa jaką daje jest fatalna.

[Udana]

Filutek, dobrze, że coraz wiecej ludzi otwiera oczy, to fakt, ale zamienił stryjek siekierkę na kijek?

[scorupion]

Raczej siekierkę na siekierę, o czym mogą świadczyć burzliwe historie naszych przyjaciół z forum Askhara:
Tu ostatnie, wcale nie najgorsze, bo o innych pisałem wcześniej, osiągnięcia ukrytych terapii:

To właśnie NIA jest tą silną metodą oczyszczającą. Chociaż niewłaściwym odżywianiem można zaprzepaścić dobrodziejstwo NIA.
Przykładem jest przypadek Liwii, która gwałtownie wyszła z alergii, ale potem wraz ze złym odżywianiem (nawet na programie alkalizującym) alergia powracała. Nie w formie zapaści, ale w formie spuchniętego i zaczerwienionego oka, wzdęć brzucha(jelit). Program alkalizujący w naszym wykonaniu nie poprawił stanu jelit ponieważ wzdęcia jelit świadczą o przeroście drożdżaków. Ten przerost może zmienić silne uzasadowienie rejonu jelit właśnie wodą jonizowaną. Grzyby, drożdżaki poprostu giną.
Tlen, silnie ujemne ORP, pH 9,5 robią całą robotę. Mimo zakupu jonizatora nadal musimy trzymać nawadniające pożywienie.

Jak pisałam, po ostatnim prześwietleniu odkryli mi nowości w płuckach. No nie powiem, zrobiło mi się deczko markotno. Bo się napracowałam a tu rozwój, ale w stronę przeciwną od zamierzonej, uffff.
Po przyswojeniu Nowej Medycyny Germańskiej przeanalizowałam (bez paraliżu analitycznego  tym razem) co to się narobiło???
I moja odpowiedź jest taka.
Wg NMG rak płuc to jest odpowiedź ciała na strach przed śmiercią. Ja ŚWIADOMIE nie bałam się przejścia przez most kwiatów, bo swe życie uznaję za udane no i kobieta jestem do zgody 
Ale INSTYNKT rządzi, program ciała się włączył i robił swoje. Co mnie zaniosło do szpitala i siostrzyczek boleściwych co to mi dni odliczały do mety - to mi przybywało nowego strachu i nowego raka, nie wędrówki raka!!! tylko powstawało nowe badziewie!!!
Po pracowitych miesiącach z oczyszczaniem i dietami robię NIC. Czyli czytam Biblię, słucham nauczań Curry Blake

Otóż według zdjęć rentgenowskich namnożyło mi się czegoś w płuckach, co jest fest prawdopodobne, bo kaszlę i kaszlę aż zachciało mi się

I tylko Brajan pozostał wiecznie zdrowy, niczym Lenin żywy (chociaż w jego przypadku kojarzy mi się jakaś brzydka myśl). No i oczywiście, bym zapomniał, przecież i Spoko dopadnięty przez zdrowie, tylko pod warunkiem, że nie strzeli sobie w czasie posiłku pół szklanki napoju.

[Mistrz]

W moim odczuciu, choć nie znam bliżej, Jerzy Zięba to dr. Rath bis: https://www.google.com/search?q=dr+rath+suplementy&ie=utf-8&oe=utf-8

Niezorientowanych zorientuję, a zapominalskim przypomnę, że pojawienie się tej komety na polskim niebie było odnotowane także u nas: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=5332.0

Obecna kometa na polskim niebie mówi w zasadzie to samo: suplementy, ale nie byle jakie, tylko bardziej naturalne od natury, czytaj: drogie, hamerykańskie: https://www.youtube.com/watch?v=BgjxrALbCq0&feature=youtu.be&t=142

Jest też pewna róznica - tam były pędy bambusa, tutaj kiełki gryki: http://kolagen66400.pl/pl/p/Witamina-C-olway/86?gclid=CNTF2vG0gMgCFWQNcwodOnoDoA

[Udana]

Scorupion, strach co tam się dzieje! Do czego oni dojdą? Pozabijają się alkazując organizmy!
A kto to, ma te "nowości w płuckach" i nie robi NIC, tzn.czyta Biblię i słucha nauczeń?

[scorupion]

Babka walcząca z rakiem płuc, nie udzielała się tu. Ona teraz nie robi nic, ale wcześniej przerobiła cały zestaw ukrytych terapii.
Teraz, żeby nie było, że się naśmiewam z biednych ludzi. Pokazuję do czego prowadzi brak wiedzy i uleganie modnym zdrowotnym głupawkom. Te "ukryte terapie" hehehe. Już sam tytuł marketingowy... O! przecież istnieje coś co leczy, ale ukrywają przed nami. No to huzia, kupmy tysiąc i jedno psie gówno, nażryjmy się tego, a będziemy zdrowi.

[Filutek]

Jest zasadnicza  różnica w tym co przekazuje Jerzy Zięba, a tym co jest przekazywane na Forum Biosłone.
Pan Zięba proponuje między innymi suplementację witaminą  K2 i D3, argumentując zastosowanie u chorych,poprawą stanu zdrowia. Nie słyszałam, jakie wtedy zachodzą procesy i czy jest to poprawa na dłuższą metę. Czyli jest to krótkotrwała terapia dająca ogromne korzyści. Tak w skrócie przedstawia się idea owej terapii ukrytej. Wielu może iść tą drogą. Nie posiadają wiedzy, że proces zdrowienia zaczyna się od jelit. Proces ten nie zachodzi "od ręki", a jest długotrwały i wymaga wysiłku ze strony zainteresowanego.
Pozostałe idee tej terapii: uświadomienie obecnego stanu służby zdrowia, artykuły o ilości cukru zawartego
w pożywieniu są warte wysłuchania, przynajmniej dla części społeczeństwa. Pan Jerzy obecnie nie ma
godnego przeciwnika tak przychylnie nagłośnianego medialnie, stąd jego popularność.

[Poziomek]

Filutek, Ty chyba w ogóle nie masz pojęcia jak działają media.

artykuły o  ilości cukru zawartego w pożywieniu są warte wysłuchania, przynajmniej dla części  społeczeństwa.

No niedługo każdy, kogo olśni, że jedzenie z supermarketu to syf, będzie książki o tym pisał.

 

Pan Jerzy obecnie nie ma godnego przeciwnika tak przychylnie nagłośnianego medialnie, stąd jego popularność.

Filutek ty chyba totalnie nie masz pojęcia na temat sposobu działania mediów.

[Filutek]

Chyba myślimy o tym samym, tylko innymi słowami.Jeżeli jest inaczej, to proszę mnie oświecić.

[Mistrz]

Nie słyszałam, jakie wtedy zachodzą procesy i czy jest to poprawa na dłuższą metę. Czyli jest to krótkotrwała terapia dająca ogromne korzyści.

Dla proboszcza i Żyda

Kiedy proboszcz nie mógł wydusić z parafian więcej datków na tacę, a pieniądze były mu bardzo potrzebne, postanowił zrobić jakiś cud. Kazał kościelnemu udawać ślepego, że niby nagle oślepł. Cała wieś widziała, jak kościelny bada drogę laską, w kościele zaś wszystko robi po omacku, bo kościół zna na pamięć. Jednym słowem – niewidomy.

Proboszcz zlitował się nad biednym kościelnym i postanowił odprawić rytuał uzdrawiający. Podczas myszy zarządził procesję do przykościelnej studni, poświęcił ją i kazał kościelnemu przemyć oczy wodą z tej studni. Stał się cud – kościelny przewidział.

Po bliższej i dalsze okolicy rozeszła się sensacja o cudownych właściwościach wody z cudownej studni, która przywraca ślepcom wzrok i leczy wszystkie choroby. Proboszcz, w swej szczodrobliwości, rozdawał wodę za darmo, ale wprzódy każdy musi wejść do kościoła, pomodlić się i wrzucić jakiś datek na tacę. Większy datek zapewniał większą moc cudownych właściwości wody.

Nieopodal kościoła stała gospoda prowadzona przez Żyda. Chorzy przybywający z dalekich stron zatrzymywali się w niej na kilka dni, jedli i pili, więc żydowski interes kwitł. Chodzili też do kościoła, wznosili modły, rzucali datki i... nic. Pytali więc Żyda, czy to rzeczywiście pomaga.

– Z tego, co wiem – odpowiadał Żyd – dwom już to pomogło.

[Heniek]

Proboszcz zlitował się nad biednym kościelnym i postanowił odprawić rytuał uzdrawiający. Podczas myszy zarządził procesję do przykościelnej studni, poświęcił ją i kazał kościelnemu przemyć oczy wodą z tej studni. Stał się cud – kościelny przewidział.

Po bliższej i dalsze okolicy rozeszła się sensacja o cudownych właściwościach wody

Podobny mechanizm "uzdrawiania" można zaobserwować w teledysku z udziałem Michaela Jacksona i Paula McCartney'a do piosenki "Say, say, say".

https://www.youtube.com/watch?v=aLEhh_XpJ-0

[Filutek]

Świetna metoda na robienie wody z mózgu. Adekwatny przykład manipulacji, bez oparcia w rzeczywistym
stanie rzeczy. Al z opowieści przytoczonej przez Mistrza można trochę się pośmiać, ale i skłania czytającego do zastanowienia się jak łatwo można ulec wymyślonym faktom.

[Mistrz]

Gdyby jakaś zięba czy inna ptica odkryła, że oto najbardziej schorowani ludzi świata, jakimi są Hamerykanie, nagle zaczęli zdrowieć, bo nałykali się jakichś supli, czy innego badziewia, to bym zrozumiał zachwyt nad tym badziewiem. Ale gdzież tam! Przylatuje taka ptica i donosi, że odkryła ukryte terapie, więc muszą być dobre, bo ukryte, czyli dotychczas nikomu nie pomogły, prócz producentów, oczywiście hamerykańskich. A durny Polak, jak wiadomo, wszystko kupi.

[Mistrz]

Nie chwaląc się (a właściwie, czemu nie?), u nas jest inaczej. Od nas idą w świat informacje, że Biosłonejczycy po prostu zdrowieją, mimo że nie reklamują żadnego badziewia, tyko zdrowy styl życia - prosty, niedrogi, ale jakże skuteczny.  

[scorupion]

A tu efekty działalności takich Ziębów:
 

Wydatki na reklamę suplementów i leków zwiększyły się z 1,4 mld w 2012 r. do 3,1 mld zł w 2014. Równolegle z tym rośnie spożycie tych, które można kupić bez recepty. W tym roku padł kolejny rekord. Polacy kupili najwięcej suplementów diety od lat. Wydali na nie tylko w pierwszej połowie tego roku 1,54 mld zł, kupując 94,5 mln opakowań. To o 10 mln więcej niż w porównywalnym okresie zeszłego roku i 22 mln więcej w porównaniu z pierwszym półroczem 2012 r

Tymczasem według ekspertów suplementy to produkty, których przedawkowanie może szkodzić. - Większość lekarzy mówi głośno, że suplementy nic nie dają, a wręcz szkodzą. Ich zakup to więc wyrzucanie pieniędzy w błoto - mówi prof. Zbigniew Fiałek, dyrektor Narodowego Instytutu Leków.

[VVV]

Polacy kupili najwięcej suplementów diety od lat. Wydali na nie tylko w pierwszej połowie tego roku 1,54 mld zł

Magia liczb, to lubię.

1540 zł (mln)
38,53 ludzi (mln)

Podzielone daje 40zł na łebka na pół roku, czyli przykładowo:

 http://s28.postimg.org/51mo9pcm5/image.png

[Mistrz]

Muszę się odnieść do tej głupoty. Gdyby wszyscy pacjenci bazowali li tylko na suplach, to rzeczywiście byłby to mały pikuś, ale, jak powinien wiedzieć każdy idiota, większość pacjentów to pacjenci rasowi, a więc wpieprzający leki klasyczne. Jedynie jakiś odsetek poszukuje rozwiązań alternatywnych i wpada w łapy suplemenciarzy. Tak więc te wydatki na suple należny traktować jako skromne uzupełnienie leczenia klasycznego, a nie rozbijać ich na średnią krajową. Realnie zatem ludzie leczący się suplementami wydają na nie krocie, tj. kilkadziesiąt razy więcej niż 40 zł na pół roku. Średnio, z tego, co wiem, jest to jakieś 3 tysiące.