Widzę, Misiek, że nigdy nie miałaś tego typu problemów a znowu radzisz. Musisz wiedzieć, że depresji, nerwicom, lękom itd. towarzyszy pewien szczególny stan, którego nie da się wsadzić w sztywne ramy "myśli i uczucia".
Luciano, ja miałam na myśli to, że choć osoba chora psychicznie nie jest w stanie kontrolować swych uczuć i myśli, to jednak obiektywnie rzeczywistość nie jest tak zła, jak się jej wydaje. Miało to być pokrzepienie, ale rozumiem, że odebrałeś odwrotnie, jako bagatelizowanie choroby...Zgadzam się z Tobą, że określenie myśli i uczucia jest zbyt zawężone i dotyczyć może np depresji, abo nerwicy, ale schizofrenii już nie. Użyłam po prostu pewnego skrótu myślowego, trudno jest słownie wyrazić niektóre stany psychiczne.
Ostatnio zetknęłam się z poglądem, że choroby psychiczne, a zwłaszcza depresja mają swoje źródło nie w traumatycznych przeżyciach, ale w zakłóceniach energetycznych w organizmie. Nie jestem specem w tej dziedzinie, ale może rzeczywiście tak jest. Przecież to, że ktoś ma za sobą ciężkie przeżycia, automatycznie nie powoduje, że zachoruje na chorobę psychiczną. Spotykam osoby, których życie było tak beznadziejne, że na ich miejscu wyskoczyłabym z balkonu, a one wprost emanują dobrą energią. I takie, których życie jest
usłane różami i chętnie bym się z nimi zamieniła. I co? Są nabuzowani złymi emocjami i rzeczywiście są chorzy psychicznie.
Czytałam, że na choroby psychiczne, a zwłaszcza na depresję u której podłoża leży negatywne myślenie dobrze działa EFT - akupunktura bez igieł. Przed operacją postanowiłam tę metodę wypróbować, aby ujarzmić strach przed konowałami. I wiecie co? Kolegówki były wprost zaskoczone moim spokojem, choć normalnie, jak idę do konowałów, to czuję się jak owca prowadzona na rzeż i panikuję na maxa..
Przesyłam link do tej techniki emocjonalnej wolności. Może się komuś przyda:
http://www.dobrametoda.com/EFT/EFT_PL.pdf