W 1-szym dniu ratowałem się cynamonem, który w takich przypadkach był pomocny. Faktycznie wódka z pieprzem - całkowicie umknęło
a sposób przecież sprawdzony. Biję się teraz z myślami
- gdyby to była zwykła niestrawność lub coś pochodnego to po 5-ciu dniach musiałby być przełom a tu nic. Nie mogę nic rozbić, jestem też cholernie senny, nie mam apetytu
.
Nie wiem, czy gafy nie strzelę ale kiedyś p.Słonecki radził w takim przypadku odgazowaną coca-colę
(nie piłem tego z 25 lat).
Odstawiłem MO, KB i nie pozostaje nic tylko czekać
.