Niemedyczne forum zdrowia
18-04-2024, 07:27 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 3 [4] 5 6   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym  (Przeczytany 127151 razy)
AndrzejEM
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
MO: 04.2009
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #60 : 13-05-2015, 19:47 »

OK, zostawiam w spokoju SM. Roztrząsałem ten temat z tego względu, że w przypadku chorób autoimmunologicznych nie zawsze wzmacnianie systemu odpornościowego jest korzystne. Skorzystałem z porady innego neurologa i on zdiagnozował u mnie nerwicę: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzenia_nerwicowe. Rzeczywiście objawy, które mam się w większości zgadzają. Nie sądziłem, że psychika może mieć tak duży wpływ na fizyczne ciało. Przepisał mi lek hydroxizinum 10 mg: http://www.doz.pl/leki/p6416-Hydroxyzinum_Espefa, 1 tabletka 3 razy dziennie. Na początku nawet nie wykupiłem recepty, ale objawy, których doświadczyłem zmusiły mnie do ratowania się (?) tym lekiem. Po 5 dniach zażywania zauważyłem, że mogę dłużej siedzieć w miejscu bez niepokoju, jestem nieco spokojniejszy, mój umysł działa nieco wolniej, ale też mniej efektywnie.

Co do objawów, to były one bardzo niepokojące. Zatykanie uszów, niemożność złapania oddechu, ból w klatce piersiowej i pod obojczykiem, ogromna słabość nóg, nawet zdarzyło mi się, że nie mogłem zrobić kroku, musiałem ukucnąć lub usiąść. Nogi były wtedy bardzo gorące i spocone (głównie stopy). Miałem mroczki przed oczyma, obraz mi się dwoił, było mi raz gorąco, raz zimno. Taka sytuacja zdarzyła mi się już kilka razy, a za każdym razem jest gorzej.

Rozumiem, że można to podciągnąć pod oczyszczanie itp. Może to i prawda, ale za miesiąc minie rok, odkąd te objawy się u mnie pojawiły i stale się nasilają! To ja już wolę się nie oczyszczać, ale nijak nie mogę tego procesu zahamować.

Nieboraczku, mówisz że robię dużo badań. To prawda, nie neguję tego. Na pewno to strata czasu i pieniędzy, ale potrzebuję ich choćby po to by się uspokoić. Jestem pacjentem, choć jeszcze niedawno wszystkim wokół odradzałem lekarzy. Mam tylko nadzieję, że ten okres w moim życiu kiedyś się skończy i będę mógł się obejść bez służby chorób.

Zbadałem poziom witaminy B12 - jest w normie. Zrobiłem usg doppler tętnic szyjnych i kręgowych: tętnice szyjne CCA, ECA oraz ICA obustronnie drożne z prawidłowymi, symetrycznymi przepływami; naczynia bez zmian miażdżycowych, bez cech zwężeń; przepływy ok; tętnice kręgowe drożne, prawidłowej średnicy, z przepływami dogłowowymi. Opis jak opis - wszystko w normie.

Neurolog zasugerował psychiatrę oraz to, że jestem hipochondrykiem: http://pl.wikipedia.org/wiki/Hipochondria. Ja skłaniam się bardziej do zaburzeń somatoformicznych (wiem, wyszukuję sobie choroby): http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzenia_somatoformiczne.

Może muszę coś zmienić w moim postępowaniu, skoro dotychczasowy styl życia, zgodny z Biosłone, powoduje u mnie coraz gorsze objawy i uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Wznowiłem MO na bazie aloesu i oliwy z oliwek, jem zgodnie z ZZO, czasem piję koktajle warzywne.

Nieboraczku, w jaki sposób pozbyć się brudów emocjonalnych? Jestem skłonny uwierzyć w bioenergoterapię, tylko do kogo się udać? Wiem, że najlepiej byłoby pojechać do Strzelec Opolskich, ale póki co mam problemy z dotarciem do pracy, więc odłożę wizytę na później. Pełno wokół naciągaczy. Polecacie kogoś w Warszawie? I jeszcze pytanie na koniec: czy masaż kręgosłupa nie zaszkodzi? Może to mięśnie są napięte i wpływają na nerwy, które z kolei powodują kołatanie serca, problemy z oddechem, pocenie się, niepokój.
Zapisane
Draq
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiadomości: 15

« Odpowiedz #61 : 14-05-2015, 10:11 »

Miałem kiedyś identyczne objawy. Przyczyną moich dolegliwości było zatrucie metalami ciężkimi i candida glabrata (robiłem badania). Być może w Twoim przypadku będzie podobnie.
Także czułem niedowład lewej strony jelit i musiałem przepychać pożywienie, co z czasem było męczące. Odkryłem, że w większości za problem ten odpowiadają gazy, które powstają na skutek niestrawionego jedzenia.
Proponuję Ci, byś na kilka dni odstawił wszystko co zawiera błonnik i jadł tylko tzw lekkostrawne pokarmy. Nie mieszaj też węglowodanów z białkiem. Jeżeli będziesz czuł się lepiej tzn. że słabo trawisz. A przyczyną tego, jak większości chorób, prawdopodobnie jest struty organizm toksynami i metalami.
Lekka gimnastyka, czy ćwiczenia relaksacyjne mogą bardzo pomóc w zdrowieniu, ale należy pamiętać, że ich brak nie stanowi przyczyny problemu.
PS. Polecam oczyszczanie zatok letnią wodą. Na litr 10g soli.
Zapisane
Nieboraczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 45
MO: 07.07.2011- kwiecień 2012
Wiedza:
Wiadomości: 716

« Odpowiedz #62 : 14-05-2015, 11:12 »

Nieboraczku, mówisz że robię dużo badań. To prawda, nie neguję tego. Na pewno to strata czasu i pieniędzy, ale potrzebuję ich po to, żeby się uspokoić.

To zrozumiałe, że SM chciałeś wykluczyć lub potwierdzić. Sama nalegałam, abyś zrobił rezonans. Nie masz SM-u, więc najgorsze za Tobą. Reszta badań jest sztuką dla sztuki, bo masz wszystkie wyniki w normie, i tak będzie w wynikach. Ja po dwudziestu latach chorowania na SM, wszystkie wyniki mam w normie, a co jakiś czas kontroluję tylko poziom żelaza. Problem u Ciebie jest gdzie indziej, i ani laboratorium, ani promienie go nie znajdą.

Cytat
Muszę coś zmienić w moim postępowaniu, skoro dotychczasowy styl życia, zgodny z Biosłone, powoduje u mnie coraz gorsze objawy i uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Wznowiłem MO na bazie aloesu i oliwy z oliwek, jem zgodnie z ZZO, czasem piję koktajle warzywne.

Musisz coś zmienić, ale jest to postępowanie wobec siebie - psychiczne i mentalne. Jak wysoki musisz mieć poziom stresu, jeśli masz takie objawy? Jeśli się nie opamiętasz, możesz wtedy zachorować. Na SM, na raka, albo coś innego groźnego. Organizm nie da rady tak długo, bo stres zatruwa organizm. Ja zachorowałam na SM.

Cytat
Nieboraczku, w jaki sposób pozbyć się brudów emocjonalnych?

Posłuchaj tego: https://www.youtube.com/watch?v=01dFcAii7io

Cytat
Jestem skłonny uwierzyć w bioenergoterapię, tylko do kogo się udać? Wiem, że najlepiej byłoby pojechać do Strzelec Opolskich, ale póki co mam problemy z dotarciem do pracy, więc odłożę wizytę na później. Pełno wokół naciągaczy. Polecacie kogoś w Warszawie? I jeszcze pytanie na koniec: czy masaż kręgosłupa nie zaszkodzi? Może to mięśnie są napięte i wpływają na nerwy, które z kolei powodują kołatanie serca, problemy z oddechem, pocenie się, niepokój
Nie odkładaj. Niech ktoś Cię zawiezie. Mięśnie są na pewno napięte. Mistrz umie i masaż, i bioenergoterapię.
« Ostatnia zmiana: 14-05-2015, 17:52 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane

Dużagosia
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: marzec 2010 przerwa od 14.12.2014, powrót do MO 08.2016
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 476

« Odpowiedz #63 : 14-05-2015, 13:08 »

Cytat
Skorzystałem z porady innego neurologa i on zdiagnozował u mnie nerwicę: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzenia_nerwicowe
Już po Twoim pierwszym poście, domyślałam się, że chodzi o nerwicę. Ale oczywiście nie jestem tu od stawiania diagnozy. Ja te objawy o których pisałeś, przerabiałam jakieś 20 lat temu. Na moje szczęście w tamtych latach badania diagnostyczne nie były jeszcze tak rozbudowane i płatne jak dziś, co ostatecznie uchroniło mnie od całkowitej ruiny finansowej. Ale jak sobie przypominam, obeszłam wszystkie możliwe gabinety lekarskie we Wroclawiu. I nic to nie dało.

Cytat
PS. Polecam oczyszczanie zatok letnią wodą. Na litr 10g soli.
Na czym to polega, proszę o dokładne instrukcje.

Zapisane
Nieboraczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 45
MO: 07.07.2011- kwiecień 2012
Wiedza:
Wiadomości: 716

« Odpowiedz #64 : 14-05-2015, 17:54 »

Miałem kiedyś identyczne objawy. Przyczyną moich dolegliwości było zatrucie metalami ciężkimi

Jaka była przyczyna zatrucia tymi metalami?
Zapisane

AndrzejEM
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
MO: 04.2009
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #65 : 18-05-2015, 20:22 »

Jeśli chodzi o zarażenie się candida gablarta: http://candidaglabrata.pl/ to wykluczam taką możliwość - żaden mój objaw na to nie wskazuje. Natomiast dołączam się do pytania Nieboraczka o źródło zatrucia metalami ciężkimi. Draq, jakie były to metale (rtęć, ołów?), w jaki sposób to zdiagnozowałeś (badanie krwi, moczu, dopasowanie objawów do opisu w internecie?) i jak się ich pozbyłeś? Chciałbym sprawdzić ten trop (jako że niby mam nerwicę, to zgodnie z jej opisem szukam sobie choroby smile). Pierwsza lepsza strona z objawami chronicznego zatrucia rtęcią: http://www.mercurypoisoned.com/symptoms.html wymienia ogromną liczbę objawów. Szczerze mówiąc, to 90% z nich mam.

Proponowana dieta lekkostrawna chyba u mnie nie zadziała, gdyż nie mam większych problemów trawiennych stosując ZZO. Poza tym ja o wiele lepiej trawię tłuszcze i białko zwierzęce od węglowodanów. No i któryś już raz napiszę, że po jedzeniu jest trochę lepiej, natomiast po wypróżnieniu objawy są okropne.

Teraz kwestia stresu, czyli ponoć głównego sprawcy mojej nerwicy. Długo nad tym myślałem i ciężko jest mi powiedzieć, że się stresuję. No chyba że moje samopoczucie jest już tak okropne, że ledwo stoję na nogach, to się denerwuję. Nieboraczku, czym się stresowałaś, że zachorowałaś na SM? Ja u mnie nie widzę takiego powodu. Co do przesłanego przez Ciebie filmu, to pewnie chodzi o to, żebym zmienił mój stresujący styl życia, zwolnił obroty itp. No chyba że warto zastosować dietę oczyszczającą, którą ta pani przeszła. Chociaż potem mówi, że jedzenie nie wpływa na zdrowie, lecz psychika jest najważniejsza, co kłóci się z zasadą Biosłone: w zdrowym ciele zdrowy duch.

Jeszcze raz zapytam o bioenergoterapeutę z Warszawy. Nie jest ich wcale mało, lecz do kogo się zwrócić: http://www.bioenergoterapeuci.com.pl/baza_cech/czlonkowie, http://www.fundacjazdrowie.org/bioterapeuci.htm. Czy naprawdę nikt nikogo nie poleca? Czy taki masaż nie zaszkodzi: http://www.gabinetmasazu.warszawa.pl/ceny-masazy-oferta/masaz-kregoslupa? Chętnie bym odwiedził Pana Józefa, ale już 15 minut jazdy samochodem czy autobusem sprawia mi duże problemy.

Na koniec jeszcze dodam, że hydroksyzynę brałem 10 dni i odstawiłem. Czułem się po tym leku otępiały, nic do mnie nie docierało, nie mogłem jasno myśleć, głowa mnie bolała. Drętwienia i niedowłady prawie całkowicie zniknęły - to dobrze. Natomiast bardzo nasiliły się inne objawy. Mam płytki oddech, który nie jest automatyczny, muszę sam świadomie oddychać i jest to bardzo męczące już po kilkunastu minutach, a potrafi się to utrzymywać przez kilka godzin. Zazwyczaj jestem albo na wdechu, albo na wydechu. Powoduje to bóle głowy z niedotlenienia, taki stan, jakby specjalnie zatkało się nos na kilkadziesiąt sekund. Nie pozwala mi to zasnąć, bo gdy już przed oczyma pojawia się jakiś sen, nagle wybudzam się z braku automatycznego oddechu. Inny objaw to uczucie rozsadzania głowy, zatykania uszu i ich wielkiej wrażliwości na dźwięki. Już nawet przełknięcie śliny powoduje, że uszy się zatykają w reakcji na dźwięk. Czuję, że głowa jest bardzo lekka, jakby krew z niej odpłynęła. Symptomów jest więcej, wcześniej już je opisałem, ale nie chcę Was męczyć, skoro to i tak nerwica smile. Dobra wiadomość to taka, że podobno od tego się nie umiera, najwyżej można zemdleć lub w panice zacząć gwałtownie szybko oddychać, co już mi się niestety zdarzało.
« Ostatnia zmiana: 19-05-2015, 08:52 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Udana
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.251

« Odpowiedz #66 : 19-05-2015, 07:34 »

Cytat
Dobra wiadomość to taka, że podobno od tego się nie umiera, najwyżej można zemdleć lub w panice zacząć gwałtownie szybko oddychać, co już mi się niestety zdarzało.
Nerwica to nie jest dobra wiadomość. Ostatnio też zauważyłam, że jest to słowo wytrych "masz nerwicę", wśród znajomych jak opisują objawy choroby, to niby ma wytłumaczyć wszystkie objawy. Ale też lekarze tak zbywają objawy, z którymi sobie nie potrafią poradzić, "ma Pan nerwicę", to niby ma uspokoić pacjenta, że takie życie teraz w pędzie, stresie, zanieczyszczeniu i że "wszyscy mają nerwicę". To ma spowodować "nieprzejmowanie się zdrowiem" i dalsze  bezmyślne życie. A to nie jest prawda.
Prawdą jest natomiast, że ludzie mają zatrute organizmy, na skutek toksemii i mają, w związku z tym często objawy nazwane "nerwicą".
http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/przyczyna-toksemii
http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/wydalanie-toksyn
http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/przepuszczalnosc-jelitowa
Zapisane

Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
Nieboraczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 45
MO: 07.07.2011- kwiecień 2012
Wiedza:
Wiadomości: 716

« Odpowiedz #67 : 19-05-2015, 09:10 »

Nieboraczku, czym się stresowałaś, że zachorowałaś na SM? Ja u mnie nie widzę takiego powodu. Co do przesłanego przez Ciebie filmu, to pewnie chodzi o to, żebym zmienił mój stresujący styl życia, zwolnił obroty itp. No chyba że warto zastosować dietę oczyszczającą, którą ta pani przeszła. Chociaż potem mówi, że jedzenie nie wpływa na zdrowie, lecz psychika jest najważniejsza, co kłóci się z zasadą Biosłone: w zdrowym ciele zdrowy duch

Ten film był podpowiedzią na zadane przez Ciebie pytanie o pranie brudów emocjonalnych.

Stresowałam się wszystkim. Wyrosłam z poczuciem winy i kompleksami. Żyję w rodzinie patologicznej, najbardziej emocjonalnie.
Zapisane

AndrzejEM
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
MO: 04.2009
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #68 : 20-05-2015, 20:04 »

Udana, masz rację. Po tym jak zacząłem opowiadać pani neurolog jakie mam objawy, już po jej minie wiedziałem, że zdiagnozuje mi nerwicę. Co ciekawe, diagnoza ta jest błędna (lub przynajmniej niepełna). Otóż będąc hipochondrykiem zrobiłem już dla świętego spokoju chyba ostatnie badanie. Próba tężyczkowa wyszła dodatnia. Jest to wiadomość z jednej strony dobra, bo mam jakiś punkt zaczepienia, z drugiej zaś niekoniecznie napawająca radością. Z informacji ogólnie dostępnych w internecie można wywnioskować, że nie jest łatwo poradzić sobie z tym schorzeniem i ludzie męczą się z objawami nawet kilkanaście lat, a zalecane leczenie nie jest skuteczne.

Tężyczka ma wiele wspólnego z nerwicą, często jest jej przyczyną. Ogólnie cechuje się niedoborem magnezu, wapnia, witaminy D3, parathormonu we krwi lub tkankach. W miarę dobry opis tej jednostki chorobowej przedstawiony jest na stronach: http://emg-neurolog.pl/tezyczka/ i http://neurologia-zdrowie-co-i-jak.pl/news-tezyczka-utajona-jak-ja-leczyc,nId,1024614. Warto też przeczytać wątek, w którym ludzie opisują swoje objawy przy pozytywnej próbie tężyczkowej: http://www.nerwica.com/t-yczka-a-nerwica-l-kowa-t15370.html. Objawy są prawie takie same jak w nerwicy i tak jak w przypadku chronicznego zatrucia rtęcią pasują do moich smile.

Na forum Bioslone znalazłem wątek z 2013r, w którym Adrian20 opisuje swoje perypetie z tężyczką: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=25207.0 I znowu objawy prawie takie jak u mnie (szczególnie szumy w uszach, ściskanie w głowie, nadwrażliwość na dźwięki i wiele innych). Jeśli rzeczywiście ta diagnoza jest prawdziwa, to obserwując drogę do zdrowia Adriana20, mam nadzieję na wyzdrowienie smile.

Teraz pozostaje mi zbadać poziom magnezu, wapnia, witaminy D3 i parathormonu we krwi i określić czy to tężyczka jawna czy utajona. Co ciekawe dwa miesiące temu magnez w surowicy miałem w normie: 2,4 mg/dl (1,7 - 2,5). Jednak wiem, że poziom tego pierwiastka w surowicy nie oznacza automatycznie dostatecznego nasycenia nim tkanek: http://portal.bioslone.pl/porady-medycyny-ludowej/magnez. Dziwne jest też to, że już w zeszłym roku 3 razy robiłem kurację slow-magiem, o czym pisałem w pierwszym poście, jednak nie przyniosła ona poprawy.

Od dzisiaj znów zaczynam kurację slow-magiem, bo objawy są naprawdę niepokojące, szczególnie brak oddechu i ucisk w lewym boku i pod obojczykiem. Dziś prawie wezwałem pogotowie, bo złapała mnie zadyszka a odpoczynek nie dawał ukojenia, ale przetrzymałem to jakoś. Jestem też ogromnie zmęczony, zwłaszcza rano. Znacie już moje objawy, więc nie będę ich w kółko powtarzał. Życzcie mi, żeby to był właściwy trop i uzupełnienie niedoborów pozwoliło mi normalnie funkcjonować.

Adrian20, odezwij się. Powiedz czy Twój stan jest stabilny i nie masz już problemów z tężyczką.
Zapisane
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #69 : 21-05-2015, 00:28 »

Teraz pozostaje mi zbadać poziom magnezu, wapnia, witaminy D3 i parathormonu we krwi i określić czy to tężyczka jawna czy utajona. Co ciekawe dwa miesiące temu magnez w surowicy miałem w normie: 2,4 mg/dl (1,7 - 2,5).

Na śniadanie tahini (dostępne w supermarkecie) zamiast jaj. Tahini dobrze wyrównuje poziom minerałów, których w jajach praktycznie nie ma. Każde mięcho smarować grubo koncentratem pomidorowym (potas). Jaja są podejrzane o (ukryte) działanie autoimmunologiczne, skoro jadasz je (prawie) codziennie, a objawy deregulacji autoimmunologicznej/mineralnej są.

Tego Ci w przychodni nie powiedzą, ja sygnalizuję, zrobisz jak uznasz za stosowne.

Po badaniu poziomu wapnia mogą Cię w trybie pilnym umieścić w szpitalu w celu jego uzupełnienia, dobrze by do tego czasu wyeliminować z jadłospisu produkty podejrzane o inicjowanie reakcji autoimmunologicznych, inaczej potężna dawka wapnia może nasilić komplikacje naczyniowe/metaboliczne/hormonalne.

Piszę prostym tekstem bo sytuacja jest poważna.

Chcesz zmiany, jedyną droga jest zmiana jadłospisu.
Korzystaj także ze słońca, przynajmniej 15 minut dziennie, to zawsze potężny "zastrzyk" naturalnej witaminy D3.

Spiszesz dokładnie jadłospis z kilku dni to go oszacuję co w kontekście tężyczkowym można na szybko zmienić by zacząć odnawiać poziomy składników mineralnych w organizmie.

Jeśli pijasz kawę to przestań.

Nie życzysz sobie podobnych sugestii to napisz, nie będę się powtarzał.

Powodzenia.





DLACZEGO ZNOWU WIERSZEM?
« Ostatnia zmiana: 21-05-2015, 09:18 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #70 : 21-05-2015, 12:20 »

Tutaj jest jedyny sensowny jaki znalazłem opis tężyczki: http://www.doz.pl/zdrowie/h1899-Niedoczynnosc_przytarczyc. Reszta o jakiejś tężyczce utajonej to zwyczajne brednie.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #71 : 21-05-2015, 14:41 »

Miałam b. bolesne i przerażające ataki tężyczki (??), gdy byłam w Twoim wieku,
a było to 20 lat temu. Pamiętam jak dziś, zdarzały się w nagle, bez zapowiedzi
i wydawałoby się bez przyczyny. Przeważnie, z powodu dodatkowych problemów z
oddychaniem "pomocy" udzielało mi pogotowie. Piszę w cudzysłowiu, ponieważ
zawsze podawano mi dożylnie wapń(sadząc z objawów o jego niedoborze), który
nigdy nie przerywał ataku, wręcz przciewnie - nasilał go. Po wielu tygodniach
badań okazało się, że mam ogromne niedobory POTASU (hipokaliemia), nie wapnia.
Nie będę się rozwodzić, z jakiego powodu, i jak wyglądało leczenie, ale
koniecznie kontroluj poziom elektrolitów pod kątem POTASU.
Zaburzenia elektrolitowe warto określać kompleksowo czyli sód, potas, magnez, wapń.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #72 : 21-05-2015, 15:02 »

Nie można objawów niedoboru potasu podciągać pod tężyczkę, bo to bez sensu jest.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
AndrzejEM
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
MO: 04.2009
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #73 : 21-05-2015, 20:35 »

VVV dzięki za rady. Nie chce mi się wierzyć, że to dieta jest przyczyną tężyczki. Rzeczywiście jem dużo jaj i ogólnie sporo mięsa, więc białka na pewno mi nie brakuje - być może jest go nawet za dużo. Rozpiszę mój jadłospis z kilku dni i przedstawię na forum. Kupiłem koncentrat pomidorowy - będę go dodawał do mięsa. Kupiłem też tahini: http://ezakupy.tesco.pl/pl-PL/ProductDetail/ProductDetail/2003120497202, jednak nie dam rady tego zjeść - smakuje jak chałwa i po kilku łyżeczkach mnie odrzuca.

Co do samej tężyczki, to jej przyczyną może być niedobór: wapnia, magnezu, parathormonu, witaminy D, potasu oraz hiperwentylacja, prowadząca do zasadowicy. Takie wnioski wysunąłem czytając różne źródła w internecie. Tutaj jest opisany przypadek, gdzie tężyczka nastąpiła wskutek hiperwentylacji prowadzącej do zmniejszenia poziomu wapnia zjonizowanego, przy prawidłowym poziomie wapnia całkowitego: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3161471/. Diagnostyka nie jest więc taka łatwa i musi być dość szczegółowa. Wypadałoby zrobić następujące badania krwi:
- parathormon
- wapń całkowity i zjonizowany
- magnez
- witamina D
- potas
- fosforany
Zaleca się też sprawdzić ich poziom w moczu, by wykluczyć nieprawidłową pracę nerek. Ponadto suplementy wapnia i magnezu należy przyjmować w co najmniej 2-godzinnych odstępach czasowych. Nie wiem tylko czy neurolog (lub endokrynolog, bo to pogranicze tych specjalności) dość dobrze zna się na rzeczy i zleci pełną diagnostykę. Może po prostu zaleci brać magnez i wapń smile. W każdym razie kupiłem wapń z witaminą D: http://www.doz.pl/apteka/p8390-Osteovit_1000_tabletki_100_szt. Będę brał 2 tabletki dziennie. Zapewne wypaczy to wyniki krwi, ale jestem w stanie zrobić wszystko, by wrócić do normalnego życia.

Potas miałem badany w marcu. Wynik w normie: K+: 4,22 mmol/L (3,50 - 5,30). Nie zdziwię się, jeśli i inne badania będą w normie. Tylko co wtedy robić?
Zapisane
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #74 : 21-05-2015, 23:40 »

kupiłem wapń z witaminą D: http://www.doz.pl/apteka/p8390-Osteovit_1000_tabletki_100_szt. Będę brał 2 tabletki dziennie.
Witaminy D3 w tym praktycznie nie ma (jest 2,5ug czyli '100(sto)IU, suplementacja która jest w stanie  w ciągu miesiąca uzupełnić niedobory D3 to jakieś 5'000(tysięcy)IU dziennie. Godzina na plaży w słoneczny dzień to może być np. 25'000(tysięcy)IU przez skórę. Suplementacja może być wskazana po badaniu poziomu wit. D3 we krwi. Co do tabletek z wapniem to w zasadzie są one szkodliwe, za wyjątkiem wskazania do uzupełnienia wapnia po badaniu poziomu we krwi, a i tak z dużą ostrożnością. Zaburzenia mają to do siebie, że dopóki nie zbadasz poziomu to nie wiesz, czy za mało, czy za dużo, a objawy nadmiaru i niedoboru mogą być podobne. Skoro Cię odrzuca od tahini to jest podejrzenie, że może nie o wapń tutaj chodzi. Objawy tężyczkowe (wynik próby tężyczkowej) może mieć wiele przyczyn, stąd bezpieczniejsze są próby zmiany jadłospisu (który na pewno jest zły), a nie dokładania tabletek, które pomijają smak by organizm się wypowiedział za lub przeciw. Nieboraczek zabronił mi wciskać ENTER, myślałem, że do łamania zdań, ale wczoraj okazało się, że w ogóle, więc czytelność tego tekstu jest jaka jest.



Zapisane
AndrzejEM
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
MO: 04.2009
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #75 : 24-05-2015, 19:44 »

To tahini może nie jest takie złe, ale bardziej pewnie pasuje jako dodatek do czegoś. Tak samo jak keczup lub majonez - nie je się tego jako pojedynczego posiłku. Nie wiem czy brak słońca, a tym samym witaminy D, jest przyczyną tężyczki. Objawy, tak jak pisałem w pierwszym poście, pojawiły się w czerwcu, więc słońca miałem dużo. Poza tym lubię przebywać na słońcu, nie unikam go i codziennie z niego korzystam. Poczekam na wyniki badań, to będę pisał konkrety.

Pojawiły się natomiast nowe fakty, które być może rozjaśnią przyczynę mojego stanu i ewentualnie wskażą kierunek działań.

Rezonans magnetyczny odcinka szyjnego kręgosłupa:
- Lordoza szyjna zachowana.
- Wysokość trzonów kręgów prawidłowa.
- Trzony kręgów bez zmian ogniskowych.
- Krążki m/k bez widocznych wypuklin.
- Rdzeń kręgowy objęty badaniem oraz rdzeń przedłużony bez widocznych zmian ogniskowych.
- Rezerwa płynowa okołordzeniowa zachowana.

Rezonans magnetyczny odcinka piersiowego kręgosłupa:
- Kifoza piersiowa zachowana.
- Nierówny zarys płytek granicznych trzonów kręgów od Th7 do Th12 o charakterze drobnych guzków Schmorla. Poza tym wysokość trzonów kręgów prawidłowa.
- Trzony kręgów bez zmian ogniskowych.
- Zmiany zwyrodnieniowe krążków m/k na szczycie kifozy: dehydratacja oraz obniżenie wysokości.
- Na poziomie Th6/Th7 wypuklina dyskowa dokanałowa paracentralna pośrodkowo- lewoboczna modeluje worek oponowy, spłyca lewy zachyłek boczny kanału kręgowego.
- Na poziomie Th8/Th9 wypuklina dyskowa dokanałowa paracentralna pośrodkowo- prawoboczna modeluje worek oponowy, spłyca prawy zachyłek boczny kanału kręgowego.
- Poza tym krążki m/k bez widocznych wypuklin.
- Rdzeń kręgowy objęty badaniem stożek końcowy bez widocznych zmian ogniskowych.
- Rezerwa płynowa okołordzeniowa zachowana.
- Obrzęk szpiku w obrębie przykręgosłupowych odcinków żeber od 7 do 12 – do łącznej oceny klinicznej wykluczenia choroby reumatoidalnej lub innej na podłożu autoimmunologicznym. Mniej nasilone zmiany obrzękowe widoczne są na poziomie stawów międzywyrostkowych na tych poziomach.
- Możliwa obecność obrzęku  w okolicy więzadeł międzykolczystych w odc. piersiowym kręgosłupa.

Brzmi to dla mnie nieciekawie. Czy moje objawy mogą być powodowane przez podkreślone nieprawidłowości? Gdzie najlepiej się zwrócić, aby wykluczyć chorobę reumatoidalną i w jaki sposób się to odbywa? Czy obrzęk szpiku to poważna sprawa? Wydaje mi się, że w miarę robienia badań, coś się zaczyna klarować. Tylko czy to jest dobra droga? Przecież nie mogę zrobić wszystkich możliwych badań. Nie o to chodzi w filozofii ruchu Biosłone.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #76 : 24-05-2015, 20:34 »

Cytat
Przecież nie mogę zrobić wszystkich możliwych badań.
Skoro każde kolejne badanie przybliża do zdrowia, nie pozostaje nic innego, jak porobić wszystkie możliwe badania, a potem trzy razy powtórzyć. To powinno wystarczyć, żeby zmądrzeć.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
AndrzejEM
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
MO: 04.2009
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #77 : 26-05-2015, 21:37 »

OK, rozumiem przekaz. Nie bawię się już w badania. Rozumiem, że ten rezonans kręgosłupa piersiowego nic nie znaczy i równie dobrze mogłoby go nie być. Co natomiast z tężyczką? Czy też sobie odpuścić?

Wiem, że moje objawy są skutkiem toksemii, która doprowadziła do różnych niedoborów. Zaraz minie rok, jak te objawy się pojawiły. Od 2009 roku stosuję zasady Biosłone. Było dobrze i stabilnie do czerwca zeszłego roku. Nic nie zmieniałem przez ten cały czas. Po prostu tego nie rozumiem. Nie ma skutku bez przyczyny, więc staram się ją znaleźć.

Teraz trochę ponarzekam. Objawy są coraz gorsze. Wczoraj zasłabłem idąc chodnikiem. Po prostu nogi się pode mną ugięły i upadłem. Dziś w pracy dostałem drgawek, ręce mi się trzęsły i nie mogłem utrzymać długopisu. Był też moment, że przez kilkadziesiąt sekund wpatrywałem się przed siebie i nic do mnie nie docierało. To było dziwne uczucie, słyszałem wszystko wokół, ale tak jakby nie mogłem na to zareagować, ta bezczynność była silniejsza ode mnie. Wracając autobusem wstając z siedzenia zakręciło mi się w głowie i osunąłem się na siedzenie. Na moment straciłem przytomność. Wysiadłem na następnym przystanku i ledwo doczłapałem się do domu cały czas oddychając z problemami. Czasami nie mam siły nawet siedzieć, muszę podpierać głowę rękoma. Mój głos stał się zachrypnięty, niski i powolny. Ciężko mi się mówi. Inni to zauważają. Mięśnie szczęki są słabe, w trakcie jedzenia męczę się gryzieniem. Najgorsze jest to, że wcale nie mogę odpocząć, ani w nocy, ani zrelaksować się po pracy. Praca zresztą też jest lekka – biurowa. Jeśli jest ktoś na forum, kto by się tym nie przejął, to niech się zgłosi. Łatwo jest powiedzieć, że to toksemia i objawy oczyszczania. Mnie już jednak nikt o tym nie przekona.

Nie bierzcie tych słów do siebie, musiałem trochę pomarudzić. Wiem, że zasady Biosłone działają na znaczną większość ludzi, tak jak i na mnie zadziałały w 2009 roku. Teraz niestety nie chcą.
Zapisane
Nieboraczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 45
MO: 07.07.2011- kwiecień 2012
Wiedza:
Wiadomości: 716

« Odpowiedz #78 : 27-05-2015, 10:00 »

A jak byś wziął urlop albo zwolnienie?
« Ostatnia zmiana: 28-05-2015, 10:06 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane

Mbogdan
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 71
MO: 2010
Wiedza:
Skąd: Myszków
Wiadomości: 581

« Odpowiedz #79 : 27-05-2015, 10:33 »

Nie śledziłem wszystkich Twoich wypowiedzi, ale ta ostatnia by jednak sugerowała nerwicę, chociaż pierwsza wypowiedź niekoniecznie, bo uważam, że takie silne reakcje nerwicowe nie mogą powstać w krótkim czasie i bez konkretnej przyczyny. Piszesz, że od 2009 r stosujesz zasady Biosłone, a czy wyłączyłeś z diety gluten?Jeżeli myślisz, że kiedyś jadłeś gluten i Ci nie szkodził to i teraz nie może szkodzić to jesteś w błędzie, bo stosując MO i KB oczyszczasz jelita i tym samym odsłaniasz nadżerki przez które wnika gluten do organizmu i masz reakcje właśnie takie. Nie wiem, czy zrobiłeś badanie na boreliozę, bo czytałem, że miałeś zamiar zrobić badanie ogólne, które jest nic nie warte, bo u mnie wyszedł wynik ujemny, chociaż miałem boreliozę i to o dużym natężeniu. Jeżeli to jest nerwica i bierzesz jakieś psychotropy to nie możesz normalnie funkcjonować, bo leki działają dokładnie odwrotnie jak zasady biosłone i organizm głupieje, zupełnie nie wie, czy ma się oczyszczać czy zatruwać. Ja się z nerwicy wyleczyłem się nieleczeniem, ale leżałem przez tydzień w szpitalu i to mi dawało poczucie bezpieczeństwa, czyli spokój wewnętrzny, że jeżeli będzie mi coś grozić (zawał, czy coś z oddychaniem) to mam pod ręką w każdej chwili lekarza i to spowodowało wyciszenie i uspokojenie.
« Ostatnia zmiana: 27-05-2015, 11:45 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!