Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 12:29 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym  (Przeczytany 127208 razy)
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #80 : 27-05-2015, 18:43 »

Rozumiem, że ten rezonans kręgosłupa piersiowego nic nie znaczy i równie dobrze mogłoby go nie być.
Masz w opisie badania stany zapalne w okolicy rdzenia kręgowego, to by pasowało do objawów.
"nieszczelne jelita" arrow "toksyny w organizmie (w tym całe białka pokarmowe)" arrow reakcja układu immunologicznego arrow stan zapalny arrow zmiany w tkankach arrow objawy takie jakie zostały opisane.

Można by rozważyć rozpoczęcie naprawy od jelit, czyli zero przecinek zero chemii, identyfikacja białek pokarmowych powodujących największe szkody i ich czasowa eliminacja.

Czy Pan Józef się częściowo przychyli do takiego toku myślowego?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #81 : 27-05-2015, 23:49 »

Brakuje mi tu jeszcze gotowania wg pińciu przemian.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #82 : 28-05-2015, 01:01 »

Cytat od: Albert Einstein
Wszystko powinno zostać uproszczone tak bardzo,
jak to tylko możliwe, ale nie bardziej.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #83 : 28-05-2015, 06:17 »

Otóż to - nie bardziej, niż jest to możliwe. Upraszczanie wszystkiego do diety nie jest uproszeniem, lecz jest prostackie.  
« Ostatnia zmiana: 28-05-2015, 10:04 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mbogdan
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 71
MO: 2010
Wiedza:
Skąd: Myszków
Wiadomości: 581

« Odpowiedz #84 : 28-05-2015, 07:56 »

-"gdy chodzę, znosi mnie na boki (czuję się jak pijany), potykam się o chodnik i szuram nogami, muszę świadomie stawiać kroki"-. To jest klasyczny objaw neuroboreliozy. Przeczytałem wczoraj objawy z pierwszego opisu Andrzeja i jestem przekonany na 90%, że ma boreliozę. Obecnie to może mieć jeszcze nerwicę, bo ma objawy zagrażające życiu i nie zna przyczyny to większość osób by wpadło w nerwicę.
Zapisane
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #85 : 28-05-2015, 14:07 »

Upraszczanie wszystkiego do diety
Zgadzam się w pełni, wielce niedoceniana jest rola psychiki np.:
http://portal.bioslone.pl/slownik/zasada-wybaczania

To jest klasyczny objaw neuroboreliozy.
Google szybko znalazły:
http://natemat.pl/31239,24-latek-slyszy-diagnoze-jak-wyrok-sm-leczenie-nie-pomagalo-sam-odkryl-pomylke-lekarzy-to-neuroborelioza

A tutejsza wyszukiwarka:
http://portal.bioslone.pl/kleszczowe_zapalenie_mozgu_i_borelioza
« Ostatnia zmiana: 28-05-2015, 14:13 wysłane przez VVV » Zapisane
Mbogdan
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 71
MO: 2010
Wiedza:
Skąd: Myszków
Wiadomości: 581

« Odpowiedz #86 : 28-05-2015, 16:04 »

Ja boreliozę przeszedłem sam, więc znam dobrze na czym to polega. Boreliozę wybijałem biorezonansem przez rok i w tym czasie spotykałem się z dziesiątkami osób z boreliozą, więc wiedzę mam nie z teorii tylko z praktyki. Nie mogę się nadziwić, że lekarze w tym temacie nie mają wiedzy nawet na podstawowym poziomie. Nie wiem dlaczego Andrzej się nie odzywa, żeby tylko nie zaczął się leczyć na coś innego, bo mogą mu zrobić krzywdę. Znam przypadek, że pacjent przyszedł do szpitala na własnych nogach, a po miesiącu zrobili z niego warzywo i wtedy doszli, że ma boreliozę, a oni leczyli go na coś innego.
Zapisane
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #87 : 28-05-2015, 16:34 »

Boreliozę wybijałem biorezonansem przez rok i w tym czasie spotykałem się z dziesiątkami osób z boreliozą, więc wiedzę mam nie z teorii tylko z praktyki. Nie mogę się nadziwić, że lekarze w tym temacie nie mają wiedzy nawet na podstawowym poziomie.
No to wielki szacun. Biorezonans to genialna koncepcja diagnostyczno-terapeutyczna, problem by tylko akurat trafić na dostatecznie rozwinięty technologicznie aparat, a nie jakieś niby niby.

Dla niewtajemniczonych, w uproszczeniu. Każda forma życia, w tym bakterie, wirusy, pasożyty, każdy narząd, każda tkanka żyjąc generuje unikalne, określone kształty zmian napięcia elektrycznego. Reaguje także na pobudzenie odpowiednimi kształtami zmian napięcia elektrycznego o bardzo niskim napięciu, odpowiadając generowaniem odpowiedzi, także w formie elektrycznej. Dobierając częstotliwość i kształt zmian napięcia elektrycznego można stymulować tkanki do regeneracji, układ odpornościowy do właściwego działania, a patogeny osłabiać, czy wręcz dezaktywować i uśmiercać.

Problemem nadal jest dostęp do tej technologii na odpowiednim poziomie, więc i traktowanie jej jako pseudonaukową przez środowiska opiniotwórcze.

Taka trochę bioenergoterapia z "mikrofonem" i "generatorem", zamiast bioenergoterapeuty. Tylko to jest narzędzie, jak kalkulator, czy komputer, tak jak bioenergoterapia musi być używane przez człowieka z odpowiednim poziomem świadomości i zdolności by wynik był sensowny.

Normalnie tkanki organizmu, także mózg, komunikują się elektrycznie między sobą by utrzymać całość w zdrowiu, ale w dzisiejszy świecie, będącym jednym wielkim zakłóceniem i stresowym i pokarmowym i chemicznym i elektrycznym bywa, coraz częściej, że to nie wystarcza.

http://www.drmichalak.pl/borelioza.htm
Cytat
K. Michalak, "Borreliosis in the bioresonance MORA diagnostics"
(Tłumaczenie)

Wnioski:

1. Borelioza jest jedną z możliwych przyczyn niezdiagnozowanych objawów, w szczególności tych - dotyczących układu nerwowego.

2. Wiele pacjentów cierpi na utajoną boreliozę. Głównym objawem utajonej boreliozy jest nadmierne zmęczenie i nadmierna senność.

3. Borelioza może prowadzić do różnych chorób autoimmunologicznych np. stwardnienie rozsiane, reumatoidalne zapalenie stawów.

4. Stres oksydacyjny i niedobór antyoksydantów (witamina E, mangan, cynk, żelazo, selen, cysteina, glutation) są częste u pacjentów z przewlekłą boreliozą.

5. Struktury układu nerwowego leżące na podstawie czaszki są szczególnie atakowane przez boreliozę: w szczególności pień mózgu, móżdżek, rdzeń przedłużony, część wzrokowa mózgu, wzgórze, opuszka węchowa.

6. Pacjenci z  przewlekłą boreliozą mają osłabione funkcje układu odpornościowego, w szczególności - odporność komórkową.

7. Boreliozie często towarzyszą koinfekcje: (grzybica, wirus Epsteina-Barra (mononukleozy), wirus cytomegalii, pasożyty) oraz nadwrażliwości na pokarmy (pszenica, mleko, białko jaja, co czyni leczenie boreliozy trudnym, a samowyleczenie niemożliwym.

8. Wiele pierwiastków śladowych, witamin i aminokwasów jest w niedoborze ( w różnych kombinacjach u różnych pacjentów)

9. Osłabienie (wyczerpanie) nadnerczy (rezonujące DHEA) może być obserwowane szczególnie w grupie C.

10 Niektóre toksyny (Lindan, Pyrethrum, Ołów, arsen, rtęć) towarzyszą boreliozie częściej niż innym chorobom. Mogą to być czynniki ułatwiające progres choroby lub czynniki osłabiające zdolności samowyleczenia.

Leczenie boreliozy - osobiście w leczeniu boreliozy stosuję z dość dobrym skutkiem niemieckie standardy izopatii, do których dołączam indywidualne zalecenia wynikające z konieczności usunięcia koinfekcji, uzupełnienia niedoborów, wyrównania stresu oksydacyjnego, wzmocnienia układu odpornościowego itd.
« Ostatnia zmiana: 28-05-2015, 16:52 wysłane przez VVV » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #88 : 28-05-2015, 16:57 »

Cytat
Każda forma życia, w tym bakterie, wirusy, pasożyty, każdy narząd, każda tkanka żyjąc generuje unikalne, określone kształty zmian napięcia elektrycznego.
To są bzdury!

Tu jest o boreliozie: http://portal.bioslone.pl/kleszczowe_zapalenie_mozgu_i_borelioza#borelioza, a tu o biorezonansie: http://portal.bioslone.pl/choroby_pasozytnicze#biorezonans_jako_orez_przeciwko_pasozytom
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
AndrzejEM
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
MO: 04.2009
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #89 : 28-05-2015, 18:32 »

Miałem kilka dni wolnego na początku roku, niestety moje zdrowie na tym nie skorzystało - nie mogłem odpocząć, a bardzo tego chciałem. Do szpitala mi się nie spieszy. Mam już dość lekarzy. Przez ostatnie 3 miesiące odwiedziłem ich więcej niż w całym życiu. Krew miałem już pobieraną kilka razy. Naprawdę ciężko trafić na kogoś mądrego i zazwyczaj to pacjent musi być na tyle wyedukowany, by poprosić o odpowiednie badania.

Może zakończmy już temat diety. Mój jadłospis z 4 dni (zdjęcia: https://www.dropbox.com/sh/djwul2pjsm8xns0/AABPa0SCXgaA6vEzxOvMlw9Ha?dl=0:
Poniedziałek:
05:00 - 1/2 MO (ALOcit, sok z cytryny, oliwa z oliwek)
06:00 - 2 tabletki slow-mag
07:00 - śniadanie: kotlet schabowy posmarowany koncentratem pomidorowym na maśle + pomidor posolony z natką pietruszki (zdjęcie 1)
11:00 - herbata czarna + 2 łyżeczki cukru
12:30 - 1 tabletka wapnia z witaminą D
13:30 - stek wieprzowy z cebulą + ziemniaki + surówka z czerwonej kapusty (zdjęcie 2)
15:30 - herbata czarna + 2 łyżeczki cukru
17:15 - KB: łyżka siemienia lnianego, dyni i ostropestu (bez słonecznika, bo młynek go nie mieli) + pół cytryny po MO + pietruszka + woda
19:40 - mięso z kurczaka w sosie własnym + podduszana cebulka (zdjęcie 3)
20:30 - ok. 30 pestek dyni
21:20 - herbata czarna bez cukru
22:15 - 4 tabletki slow-magu
Wtorek:
05:30 - 1/2 MO
06:30 - 2 tabletki slow-mag
07:15 - mały kotlet schabowy na maśle posmarowany koncentratem pomidorowym + pomidor z natką pietruszki + pietruszka podsmażana na maśle (zdjęcie 4)
10:00 - herbata czarna + 2 łyżeczki cukru
12:30 - herbata czarna + 2 łyżeczki cukru
14:00 - filet z indyka + ziemniaki + surówka z białej kapusty, cebuli, marchewki (zdjęcie 5)
17:40 - kilka łyżek tahini (smak w sumie ok, ale konsystencja okropna i bardzo wysusza jamę ustną)
18:30 - herbata czarna z cytryną bez cukru
19:15 - mięso z kurczaka w sosie własnym + ok. 30 g kaszy gryczanej + podduszona cebulka (zdjęcie 6)
Środa:
8:30 - kotlet schabowy + ok 50 g kaszy gryczanej z masłem (zdjęcie 7)
10:15 - herbata czarna + 2 łyżeczki cukru
14:00 - kotlet schabowy + ziemniaki + surówka z buraków (zdjęcie 8)
16:30 - czarna herbata + 2 łyżeczki cukru
19:00 - kilka łyżeczek tahini
19:45 - mięso z kurczaka w sosie własnym + surówka z buraka, marchwi i pietruszki z olejem lnianym + pomidor z solą (zdjęcie 9)
20:45 - herbata + 2 łyżeczki cukru + kilka paluszków + 3 krakersy + 2 czipsy smile
23:15 - 4 tabletki slow-mag
Czwartek:
05:30 - 1/2 MO
06:30 - 2 tabletki slow-mag
07:15 - pomidor + marchew i pietruszka podsmażana na maśle (zdjęcie 10)
10:00 - herbata czarna + 2 łyżeczki cukru
13:00 - żeberka z cebulą + ziemniaki + surówka z kapusty, cebuli, pora (zdjęcie 11)
15:30 - herbata czarna + 2 łyżeczki cukru
17:40 - śmietanka 30% 200 g + kilka łyżek tahini
Uwagi:
Tahini i koncentrat pomidorowy używam po sugestii VVV. Zazwyczaj na śniadanie była jajecznica na maśle / słoninie + warzywa, ale też za radą VVV od kilku dni zrezygnowałem z jajek. Solę potrawy do smaku. Małe grzeszki są naprawdę rzadko, ale pisałem sumiennie wszystko co wkładam do ust. W weekend jadam też zupy (zalewajka, ogórkowa, rosół z ryżem), a także np. karkówkę i boczek z grilla. Czasami ssię tiktaki (2 dziennie), bo suchość w ustach jest okropna. Dietę w ciągu ostatniego roku dużo razy modyfikowałem, eliminowałem różne jej składniki na miesiąc, np. śmietanę, kaszę gryczaną, ziemniaki, cebulę itp. Jadłem w 100 % bezglutenowo. O diecie pisałem już we wcześniejszych moich postach, jest tam dużo informacji.

Test na boreliozę (ELISA) zrobiłem. Oto wynik:
Borrelia IgG < 1,00 NTU
Borrelia IgM < 1,00 NTU
Wynik ujemny <9
Wynik wątpliwy 9 - 11
Wynik dodatni > 11.

Skoro to badanie nie jest wiarygodne, to po co się je wykonuje? Może też inne badania dają nierzetelne wyniki. Jak już mówiłem, badać można się bez końca, a wyniki raz wychodzą dobre, raz złe, czyli chyba nie ma sensu. Zastanawiam się nad głodówką, tylko czekam na cieplejszy okres. Nic innego nie przychodzi mi do głowy.

Jeszcze jedna sprawa. W 2009 roku miałem podobne objawy (w części takie same, w części inne). Stanowiły one ok. 5 % intensywności obecnych. Udało mi się je zwalczyć zasadami Biosłone w kilka miesięcy. Mbogdan, jak masz czas i cierpliwość, to poczytaj jak zdrowiałem (nick enrico): http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=6581.0.
Zapisane
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #90 : 28-05-2015, 20:29 »

Poniedziałek:
B: wieprzowina, kurczak,
T: oliwa, masło,  
W: pomidor, cebula, ziemniaki, kapusta, cukier,
+++: herbata, cytryna, alocit, slow-mag, wapń, siemie lniane, dynia, ostropest

Wtorek:
B: wieprzowina, indyk, tahini, kurczak,
T: oliwa, masło, tahini
W: pomidor, pietruszka, cukier, ziemniaki, kapusta, cebula, machew, gryka
+++: herbata, cytryna, alocit, slow-mag,

Środa:
B: wieprzowina, tahini, kurczak
T: masło, tahini, olej lniany
W: gryka, ziemniaki, cukier, buraki, marchew, pomidor, paluszki, krakersy, czipsy
+++: herbata, slow-mag

Czwartek:
B: mleczne(śmietana), wieprzowina, tahini
T: oliwa, masło, śmietana, tahini
W: pomidor, marchew, pietruszka, cukier, ziemniaki, kapusta, cebula, por
+++: herbata, alocit, cytryna, slow-mag

Jesteś poza moim zasięgiem. Wszystko codziennie, faktycznie tylko jaj codziennie brakuje i drobiu w czwartek. Jakaś wola uproszczenia, dieta monotematyczna w danym dniu, co dzień inna. Np. bigos w poniedziałek + woda; wtorek tahini i woda; środa oliwa, wątroba z kurczaka, cebula, żurawina, herbata; czwartek ryba, masło, ziemniaki, pomidor, herbata; piątek jaja, majonez, chrzan, buraczki, woda; i potem ocena, w który dzień samopoczucie było najlepsze. MO i KB wedle uznania.

Zastanawiam się nad głodówką
Głodowanie wielkiego sensu nie ma, wprawdzie jest to uproszczenie jadłospisu do zera, ale krótkotrwałe. Może łatwiej jeść do syta, ale wybrać coś jednego z białka, coś jednego z tłuszczu, coś jednego z węglowodanów i jeść to dzień cały by odciążyć układ pokarmowy od trawienia niesamowitych mieszanek, a pozostać pojedzonym. Łatwiej też wtedy zaobserwować co służy zdrowiu i samopoczuciu, a co nie. Moja wizja gojenia jelit to są trzy kolejne dni o samej wodzie, tahini i żurawinie, a nie łyżka tahini do mieszanek jak wyżej. Taka głodówka bez głodowania. To nie jest taka abstrakcja, skoro nawet sam arbuz, tylko i wyłącznie, przez kilka dni jest w stanie zdrowie poprawić.

Oczywiście lepiej i prościej będzie gdy oprzesz się na jadłospisach sprawdzonych na tym forum i zachwalanych ze swojej skuteczności.
IMHO
« Ostatnia zmiana: 28-05-2015, 20:54 wysłane przez VVV » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #91 : 29-05-2015, 06:42 »

Cytat
Każda forma życia, w tym bakterie, wirusy, pasożyty, każdy narząd, każda tkanka żyjąc generuje unikalne, określone kształty zmian napięcia elektrycznego.
Pierwsze w życiu o tym słyszę, ale jeśli już to powinno być, że generuje zmienne napięcie elektryczne o różnych kształtach.

Cytat
Dla niewtajemniczonych, w uproszczeniu. Każda forma życia, w tym bakterie, wirusy, pasożyty, każdy narząd, każda tkanka żyjąc generuje unikalne, określone kształty zmian napięcia elektrycznego. Reaguje także na pobudzenie odpowiednimi kształtami zmian napięcia elektrycznego o bardzo niskim napięciu, odpowiadając generowaniem odpowiedzi, także w formie elektrycznej. Dobierając częstotliwość i kształt zmian napięcia elektrycznego można stymulować tkanki do regeneracji, układ odpornościowy do właściwego działania, a patogeny osłabiać, czy wręcz dezaktywować i uśmiercać.
Niestety, nie jestem wtajemniczony, dla mnie to wygląda na odjazd totalny, mógłbyś podać jakieś prace, źródła, linki wyjaśniające wręcz rewolucyjne, nieznane dotąd nauce zjawisko?
« Ostatnia zmiana: 29-05-2015, 09:45 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Mbogdan
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 71
MO: 2010
Wiedza:
Skąd: Myszków
Wiadomości: 581

« Odpowiedz #92 : 29-05-2015, 10:05 »

Andrzej
Zrobiłeś tyle badań i niczego nie wyjaśniłeś, nie wiem dlaczego nie jesteś zainteresowany badaniami na boreliozę, która to moim zdaniem niszczy Twój układ nerwowy.
 

 "Biorezonans to genialna koncepcja diagnostyczno-terapeutyczna, problem by tylko akurat trafić na dostatecznie rozwinięty technologicznie aparat, a nie jakieś niby niby".
Ja nie mam wiedzy i nie potrafię ocenić przydatności poszczególnych aparatów, ale najmniej był rozwinięty technologicznie ten aparat, który u mnie zdiagnozował boreliozę. Byłem u dr Janusa, który ma  lepszy aparat, a ten w Tychach był chyba najlepszy, podkreślam, że nie mam wiedzy by to merytorycznie ocenić, ale tak na wyczucie. U Pana Janusa byłem w 2007 r dwa razy i tam nie wykryto boreliozy, a najprawdopodobniej już ją miałem tylko była uśpiona w kościach.
VVV
Byłbym wdzięczny gdybyś zechciał ocenić moją sytuację zdrowotną. Podałem wyniki ze szpitali i ostatnie badanie biorezonansem.
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=29929.0
« Ostatnia zmiana: 29-05-2015, 10:30 wysłane przez Mistrz » Zapisane
AndrzejEM
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
MO: 04.2009
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #93 : 07-06-2015, 19:08 »

Na początek tężyczka. Chyba jej jednak nie mam.
Parathormon: 26,50 pg/ml (15,00 – 65,00)
Magnez: 1,92 mg/dl (1,60 – 2,30)
Wapń: 9,5 mg/dl (8,4 – 10,2)
Fosfor:  4,0 mg/dl (2,5 – 4,5)
Witamina D3 metabolit 25(OH): 15,70 ng/ml
Niedobór <10; poziom niewystarczający 10-30; poziom wystarczający 30-100; toksyczność >100
Wg tego artykułu na temat witaminy D mam niedobór, a wg komentarza pana Józefa mieszczę się dolnej granicy normy: http://portal.bioslone.pl/kto_i_po_co_ustalil_normy_witaminy_d. Słońca nie unikam, codziennie wystawiam się na jego działanie. Jestem w trakcie kuracji slow-magiem (już 4 raz w ostatnim roku).

Mbognan, jakie badania wykrywające boreliozę są wiarygodne? Czy chodzi o Westernblot: http://www.borelioza.vegie.pl/czyjamam.html? Jak już pisałem w poprzednich postach, nie pamiętam kontaktu z kleszczem ani wystąpienia rumienia, ale zawsze można to przeoczyć. Tyle, że ten kontakt musiałby nastąpić dawno, bo w 2009 roku miałem podobne objawy. Załóżmy jednak, że mam boreliozę (i neuroboreliozę) - jakie postępowanie proponujesz?

Napiszę jeszcze o objawach, których doświadczam, bo może coś wniosą do tematu. Oprócz objawów dotychczas opisywanych, które występują w mniejszym lub w większym stopniu, w ciągu ostatniego tygodnia najgorsze były:
- uczucie ciągłego zmęczenia i niemożność odpoczęcia, nieprzespane noce (spałem po 2-3 godziny), a gdy się obudziłem czułem się jeszcze gorzej niż poprzedniego dnia.
- słabość mięśni nóg, szczególnie łydek - ciężko mi wchodzić po schodach, słabość mięśni szyi - nie mogę utrzymać prosto głowy, nawet gdy leżę, mięśnie się nie relaksują, odczuwam to tak jakbym leżał z podniesioną głową, kark mam gorący
- uczucie wbijania szpilek w różne części ciała, przeważnie w rejonie twarzy, palców rąk i nóg, skóry głowy, a nawet oczów,
- raz przeszedł mnie "prąd" w brzuchu - coś jakby pękło, był tak mocny, że nogi się pode mną ugięły; takie prądy już opisałem wcześniej - miałem ich kilka w brzuchu i szyi,
- pieczenie języka, a często też ust, oczu, tak jakbym nasypał sobie na język pieprz, język jest gorący. Mam też coraz częściej odruch wymiotny i gorzki smak w ustach,
- ból głowy, a raczej ucisk, szczególnie w tylnej części, ale też na czubku głowy,
- gdy chodzę, wyglądam jak robot, tzn. moje ruchy nie są płynne, ruszanie głową też jest tak jakby "skokowe", to samo tyczy się oczu - przeskakują skokowo, nie płynnie,
- coraz częściej nie mam automatycznego oddechu, zdarza się, że po prostu "zapomnę" o oddychaniu, przez to nie mogę spać,
- czuję straszny ucisk na szczękę, nos podniebienie
- po wypróżnieniu bolą mnie skronie, pulsują mi różne części ciała, spływa przezroczysta wydzielina z zatok i czasem wodnisty katar z nosa, czuję się wtedy jak pijany, lekko kręci mi się w głowie, trwa to 3-4 godziny po oddaniu stolca.

Wiem, że wygląda to jakbym narzekał i użalał się nad sobą, ale naprawdę nie wiem co z tym wszystkim robić. Zamiast poprawy lub nawet stagnacji jest ciągły regres. Chciałbym po prostu odpocząć, wyspać się, mam na to czas ale nie mogę. To jest najgorsze. Jak zdrowiałem w 2009 roku, to bardzo chciało mi się spać i korzystałem z tej możliwości. Organizm z dnia na dzień był coraz silniejszy. Teraz nie mogę utrzymać prosto głowy, męczę się nawet mówieniem, ale za nic w świecie nie zasnę.

Może dobrym pomysłem będzie przeprowadzenie głodówki arbuzowej (GBG) przez 5 dni? Nie wiem tylko, czy zmielone nasiona nie podrażnią już i tak dziurawych jelit (mój młynek nie mieli nasion na pył) i czy będę w stanie ją przetrwać.

Jeśli ktoś ma jakieś sugestie, proszę, podzielcie się nimi.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #94 : 07-06-2015, 21:29 »

Nieźle cię pogięło, wygląda na jakieś neurologiczne albo hormonalne sprawy, za cienki jestem żeby postawić diagnozę.
Głodówki można spróbować, coś trzeba zmienić, skoro dotychczasowe postępowanie powoduje pogorszenie, ale musisz się ogarnąć, bo z młynkiem gadasz głupoty. Idź i kup taki, który mieli nasiona na pył.
No i zawsze w odwodzie pozostaje wizyta u Mistrza.
Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #95 : 07-06-2015, 21:52 »

Wypróbuj bioelektrody "Silent Nights" firmy Life Wave. Nic się nie wchłania przez skórę, zwiększa się produkcja melatoniny w organizmie na drodze fototerapii. Żadnych skutków ubocznych.
Są do kupienia na stronce     
http://www.lifewave.com/eur-pl/get-started.asp     prawa kolumna, nr ID 832933.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
AndrzejEM
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
MO: 04.2009
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #96 : 08-06-2015, 20:06 »

Dzięki za rady.
Dziś zrobiłem po raz pierwszy koktajl arbuzowy - pycha. Jak tylko się nieco ociepli, przeprowadzę głodówkę (często marznę nawet jak jest gorąco).

Te plastry być może działają, ale najpierw spróbuję tańszych metod, bo jednak swoje kosztują. Np. zaparzę melisę przed snem lub wezmę melatoninę w małej dawce. Coś mnie nie przekonują argumenty, że plastry nie mają skutków ubocznych. Tak jak leki i suplementy, tak i "środki" stosowane na skórę oddziałują w jakiś sposób na organizm i powodują, że działa inaczej niż bez tych wspomagaczy.

Chyba wizyta u Mistrza będzie nieunikniona. Już dawno bym to zrobił, jeśliby Strzelce Opolskie leżały bliżej Warszawy. Będzie to dla mnie bardzo trudne wyzwanie, bo obecnie takie podstawowe sprawy jak podróż do pracy, chodzenie po schodach czy przygotowywanie posiłków są dla mnie męczące. Odświeżając wiedzę o bioenergoterapii natknąłem się na artykuł: http://portal.bioslone.pl/praca_z_wahadelkiem_na_odleglosc. Panie Józefie, czy stosuje Pan bioenergoterapię na odległość, a jeśli tak, to w jakich przypadkach i czy jest ona skuteczna? Może na mnie by to zadziałało?
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #97 : 09-06-2015, 08:15 »

Cytat
Te plastry być może działają, ale najpierw spróbuję tańszych metod, bo jednak swoje kosztują.
Cytat
Chyba wizyta u Mistrza będzie nieunikniona. Już dawno bym to zrobił, jeśliby Strzelce Opolskie leżały bliżej Warszawy.
Cytat
Nie wiem tylko, czy zmielone nasiona nie podrażnią już i tak dziurawych jelit (mój młynek nie mieli nasion na pył)
No i co jeszcze w życiu ci przeszkadza?
Zapisane
AndrzejEM
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
MO: 04.2009
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #98 : 15-06-2015, 17:57 »

Scorupion, rzeczywiście są to głupie wymówki, o których nie powinienem w ogóle pisać. Jestem zdecydowany jechać na wizytę do Mistrza (o ile zechce mnie przyjąć). Chcę to zrobić w najbliższym czasie, póki jeszcze jakoś funkcjonuję, bo nie wiem jak będę się czuł w przyszłości. Nie mogłem wysłać wiadomości do Mistrza, więc pytam tutaj: Panie Józefie, czy zechciałby mnie Pan przyjąć na wizytę w swoim gabinecie bioenergoterapeuty? Myślę, że doładowanie energią i usprawnienie przepływu energii w ciele może mi pomóc na moje liczne dolegliwości. Termin, który najlepiej by mi pasował to piątek wieczór lub sobota (ewentualnie tak samo w kolejnych tygodniach). Z Warszawy do Strzelec Opolskich jest dość daleko i musiałbym zorganizować sobie nocleg z piątku na sobotę, więc dlatego odpowiadają mi te dni. Czekam na wiadomość.

Nie będę opisywał moich dolegliwości, bo czytający ten wątek znają je już bardzo dobrze. Powiem tylko, że w ostatnim czasie nic się w tym temacie nie zmieniło.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #99 : 15-06-2015, 21:51 »

Cytat
Termin, który najlepiej by mi pasował to piątek wieczór lub sobota (ewentualnie tak samo w kolejnych tygodniach)
Trzeba przyznać, że artysta to ty jesteś hehehe. Nie czekaj na odpowiedź, tylko zadzwoń do wydawnictwa i się umów.
Zapisane
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!