Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 08:27 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3] 4 5   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Skomplikowana sytuacja ze zdrowiem  (Przeczytany 79772 razy)
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #40 : 27-04-2015, 09:07 »

Jestem strasznie osłabiona, mam złe wyniki krwi
(...) Chyba już wielokrotnie pisałem, że jedynym sensownym i niezwykle skutecznym sposobem podniesienia hemoglobiny jest zjadanie codziennie wątroby zwierzęcej - najlepiej wołowej, ale może być także wieprzowa. Najlepiej byłoby zjadać ją surową (teoretycznie), ale krwista jak najbardziej nadaje się świetnie. Mam w tym względzie naprawdę duże doświadczenie i jeśli ktoś powie mi, że ta metoda nie zdała egzaminu, to trudno będzie mi w to uwierzyć.
Zapisane
Candidka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Wiadomości: 30

« Odpowiedz #41 : 27-04-2015, 10:09 »

W tym rzecz, że aby wziąć swoje zdrowie w swoje ręce, a o to wszak chodzi w idei Biosłone, musi się wiedzieć po pierwsze i przede wszystkim, co to jest zdrowie. Chodzi o to, żeby nie dać sobą manipulować uczniowi Ewy Bednarczyk-Witoszek czy jej samej, która swego czasu wszem i wobec obiecywała wyleczenie z wszelkich chorób w 2-3 dni (góra !) swoją fenomenalną dieta w cukrzycy, o czym tak ochoczo zapewniała przy okazji "recenzji" mojej książki: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=5438.0 I co? I gdzie są ci "zdrowi"? Ni ma... Za to jest nowa książka tej Pani o rotacji i tym podobnych bzdurach.

Ale wracając do tematu wiedzy, to gołym okiem widać, że facetka nie ma nawet zielonego pojęcia o zdrowiu, jak zresztą wszyscy lekarze razem wzięci, chyba że czytają Biosłone.

Facetka, czyli Ewa Bednarczyk czy ja?
Bo nie zrozumiałam końcówki.

Ja dużo wiem na temat zdrowia, nie jestem dziwolągiem. Ale dotychczas żadne metody nie sprawdzały się. Poza tym dieta paleo, ale bardziej ograniczona, bo protokół autoimmunologiczny, kieruje się prawie takimi samymi zasadami, jakie obowiązują na tym portalu. Jedyne co - przez 3 miesiące pierwsze jajka i zboża są wykluczone. Cała reszta (podroby, mięso, ryby, tłuszcze (zwierzęce, olej kokosowy i roślinne typu oliwa i awokado) + ogrom warzyw, kiszonki, mała ilość owoców. Aha, no i lecznicy rosół.
Jednak sprawa się komplikuje, gdy dochodzi nietolerancja FODMAP, co jest często przy dysbakteriozie jelita cienkiego.
Wtedy rosół np. odpada... więc jest o wiele trudniej.
Po drugie - przyczyną mojego stanu jest candida, no i pasożyty, które na pewno bardzo uszkodziły mi jelita. Leki niestety też swoje zrobiły. Teraz już wiem, że my nad wszystkim mamy kontrolę, a ta chemia truje tylko nasze organy krok po kroku. Nie tykam (mam nadzieję, że już tak będzie zawsze) żadnych medykamentów.
Jedynie, na co czekam, to naturalne suplementy, witaminy i minerały, chociaż czytałam tutaj, że suplementy to kłamstwo (?) i że nic nie powinno się brać.
Jednak moje zdolności trawienne (których nie mam)... no raczej nie strawię dobrze mięsa tłustego czy wątróbki. Dlatego enzymy i kwas solny mam zamiar przyjmować, a do tego probiotyk, bo kiszonki powodują mi pogorszenie, a probiotyk jednak zapoda ogromną ilość dobrych baterii. Tak samo, jeśli chodzi o witaminy, minerały, witaminę D3, omega3 itd...
Przy Hashimoto trzeba przyjmować te zestawy, niestety. O tyle dobrze, że wszystko jest naturalne, nie ma żadnych alergenów, jest jak najlepszej jakości. Sama substancja bez zbędnych dodatków, jak to bywa przy "suplementach" z apteki... laktoza, skrobia... o zgrozo.
Także z niecierpliwością czekam.
Póki co, żywię się rybami, warzywami mocno rozgotowanymi, olejem kokosowym, awokado i oliwą, kaszą jaglaną i małą ilością rozgotowanych owoców, czasami mleczko kokosowe, ale w malutkiej ilości (otworzyłam i chcę je skończyć, bo nienawidzę wyrzucać jedzenia, a mieszkam sama...)
I to nie jest tak, że ja się teraz tłumaczę. Że niby chcę coś zmienić, ale nic nie robię. Ale chodzi o to, że póki nie ma wspomagaczy, nie dam rady. Tyle białka i tłuszczu, to zbyt ciężkie. Chociaż jaglanka też ciężka i powoduje wzdęcia (eh). Wątróbkę jadłam kilka dni temu na śniadanie, później miałam jeszcze silniejsze wzdęcia. Zresztą one są cały czas.
Dzisiaj z kolei nie mogłam zasnąć przez 2 godziny, później w nocy 3 razy się budziłam. Czułam straszne "ssanie" i głód czegoś słodkiego, typu odrobiona miodu. Kolację jadłam o 17:30 (wyjątkowo wcześnie jak na mnie) i później już nic. Śniadanie dopiero przed godziną 9.
Niestety najgorsze jest to, że już od obudzenia rano są wzdęcia - czyli to rozrost złych bakterii w jelicie cienkim. Bez względu, czy jadłam czy jeszcze nie.
Wiem, że na protokole na śniadania będzie mięso/ryba z tłuszczem + warzywa. Jadłam tak od stycznia, ale chyba robiłam błędy, bo czułam się coraz gorzej, lądowałam na izbie z podrażnieniem trzustki, enzymy trzustkowe były wtedy za wysokie, bóle silne. A do tego autoagresja się nasiliła, przeciwciała wzrosły, moje samopoczucie się pogarszało.
Dlatego od maja przechodzę na protokół z suplementami (co jest bardzo ważne w moim przypadku).
Jednak cały czas ciekawi mnie taka sprawa, dlaczego na diecie ala wegetariańskiej mój cholesterol ładnie się poprawił, wyniki krwi też i ogólnie stan jelit. To mi nie daje spokoju.
Później wyszło, jak wyszło, ale chodzi mi właśnie o ten okres, kiedy wszystko się polepszyło. Teraz, gdybym zjadła strączki, to miałabym takie kolki, że chyba nie mogłabym się ruszyć.
Na pewno ma wpływ na to wszystko moja psychika, zawsze wieczorem pojawia się taki strach, jeju, zjadłam za mało, schudnę. I wtedy np. dokładam więcej tłuszczu, nie patrząc na to, że moje jelita cierpią, nie załatwiam się, wszystko gnije, zalega, bulgocze, a jelita mi orkiestrę grają.
Dzisiaj na śniadanie zjadłam bardzo rozgotowaną kaszą jaglaną (50 g waga surowej) gotowaną z jabłkiem małym, do tego 60 ml mleczka kokosowego i łyżka ksylitolu. Na koniec cynamon.
Zaraz usłyszę, że nie powinnam być na tym forum i pewnie ktoś mnie wywali za takie śniadanie.
Ale tak jak pisałam - od stycznia jadłam dzień w dzień na śniadanie białko + warzywa + tłuszcz, a czułam się też źle. Może kwestia tych nieszczęsnych batatów, których dokładałam, by zwiększać ilość węglowodanów (ze względu na złą pracę tarczycy i niedobór hormonów + oczywiście masy ciała).
I ktoś napisał ostatnio: skoro czekasz do maja, to się tak źle nie czujesz. Otóż czuję się fatalnie i na prawdę nie mam na nic siły, ale póki co, po każdym posiłku czuję się źle! Czy to kasza jaglana z owocem, czy mięso z tłuszczem i warzywami.
Jedynie w miarę neutralny posiłek dla mnie to dobrze ugotowany, mięciutki dorsz + dobrze ugotowane warzywa typu cukinia, dynia, szpinak i do tego 2-3 łyżki oleju kokosowego. W miarę jest po tym. Ale cały czas tak jeść, to znowu większe niedobory, bo biała ryba nie ma aż tylu wartości, a łosoś póki co nie przejdzie, zbyt duże dolegliwości po nim.
Ale się rozpisałam... trochę to jest jednak smutne, że niektórzy takie osoby jak ja traktują jak jakieś odludki. No i komentarze nie są zbyt przyjemne, taki chłód tu czasem czuć. Oczywiście mówię tylko o nielicznych przypadkach.
« Ostatnia zmiana: 17-02-2016, 09:31 wysłane przez Gloria » Zapisane
Misiek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Wiadomości: 448

« Odpowiedz #42 : 27-04-2015, 10:35 »

Cytat
Nie wiem, czy to jelita powodują depresję, czy depresja powoduje zaburzenia jelitowe.

Nie znam się na lekach depresyjnych, ale jeśli je bierzesz to może to ma wpływ na perystaltykę jelit? Mam kolegówkę, która ma koszmarne problemy z jelitami i musi stosować lewatywy właśnie po silnych antydepresantach.
Zapisane

Szukaj wyjaśnienia w przyczynie, organizm sam jest najlepszym lekarzem - Platon
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #43 : 27-04-2015, 10:50 »

Cytat
Zaraz usłyszę, że nie powinnam być na tym forum i pewnie ktoś mnie wywali za takie śniadanie.
Takie przypadki chronimy pieczołowicie jako wzór do nienaśladowania.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Candidka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Wiadomości: 30

« Odpowiedz #44 : 27-04-2015, 10:56 »

Cytat
Zaraz usłyszę, że nie powinnam być na tym forum i pewnie ktoś mnie wywali za takie śniadanie.
Takie przypadki chronimy pieczołowicie jako wzór do nienaśladowania.
Czyli jestem "wzorem" nie do naśladowania:) niedobra ja. A tak szczerze to ulżyło mi, bo chyba jednak nikt z forum mnie nie wyprosi. smile

Od maja będę zdawała relacje, jak mi idzie. Także dziękuję jeszcze raz wszystkim za wskazówki i poświęcony czas. Wszystko wzięłam do serca i podziwiam za wiedzę!
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #45 : 27-04-2015, 11:14 »

Cytat
Czyli jestem "wzorem" nie do naśladowania:) niedobra ja
Wprost przeciwnie, bardzo dobra, lepiej uczyć się na głupocie innych.

Cytat
Jedynie, na co czekam, to naturalne suplementy, witaminy i minerały,
Możesz szerzej rozwinąć temat naturalności suplementów, czy nic nie wiesz na ten temat i powtarzasz bezmyślnie za reklamą?
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #46 : 27-04-2015, 11:38 »

A co z naturalnością suplementów?
Zapisane
Candidka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Wiadomości: 30

« Odpowiedz #47 : 27-04-2015, 11:40 »

A co z naturalnością suplementów?
Znam skład, są to wyroby NIE polskie. Zalecone przez dietetyczkę, zajmującą się chorobami autoimmunologicznymi, propagującą dietę wysokotłuszczową (zasady prawie takie same, jak na tym portalu, o czym pisałam w poprzednim poście).
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #48 : 27-04-2015, 11:44 »

Cytat
zasady prawie takie same, jak na tym portalu
Prawie to zesrał się rak w trawie...
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #49 : 27-04-2015, 12:13 »

Skoro jesteśmy przy prawie, to niech mi będzie wolno przytoczyć dwa prawie takie same śniadania,
z czego jednego objawy obserwujemy, że nie są zgodne z oczekiwaniami.

http://s13.postimg.org/d8cn3ttp3/sni.png


Zapisane
Candidka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Wiadomości: 30

« Odpowiedz #50 : 27-04-2015, 12:22 »

http://www.ilewazy.pl/lyzka-mleczka-kokosowego
ja takie mleko kokosowe mam, więc kaloryczność i zawartość tłuszczu większa.

co do drugiego posiłku - nie wyobrażam sobie zjedzenia takiej ilości tłuszczu naraz, znam swój organizm.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #51 : 27-04-2015, 12:40 »

Nie widzicie, jakie to jest głupie manipulowanie tymi kaloriami i wagami?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #52 : 27-04-2015, 12:48 »

i zawartość tłuszczu większa.

Dopóki tłuszczu nie jest dużo więcej niż węglowodanów,
nie ma mowy o żywieniu niskowęglowodanowym.

Sama zauważyłaś, że po rybie z tłuszczem czujesz się lepiej niż po kaszce
z ksyleno-litem (żart-jedna osoba na pewno się uśmiechnie).

http://s21.postimg.org/lloo0tv3r/dor.png


Nie widzicie, jakie to jest głupie manipulowanie tymi kaloriami i wagami?
Pewnie, że tak! Pewnie, że tak! Pewnie, że tak!
Dużo prościej jest kupić jakiś surowy kawałek zwierzęcia do uduszenia w domu, do tego smalec, jakieś warzywo niskowęglowodanowe i po kłopocie. Kalkulator internetowy służy głównie do okazania twierdzącemu, że żywi się prawie wysoko-tłuszczowo i prawie nisko-węglowodanowo, że nie ma zmiłuj, nie ma zaklinania rzeczywistości, organizm sam sobie to wszystko po zjedzeniu, automatycznie, dokładnie podliczy i wystawi rachunek.
« Ostatnia zmiana: 27-04-2015, 13:01 wysłane przez VVV » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #53 : 27-04-2015, 12:51 »

Nie widzicie, jakie to jest głupie manipulowanie tymi kaloriami i wagami?
Manipulowanie to jedno, a sposób wyliczania kaloryczności poszczególnych produktów to drugie, nie wiadomo, które głupsze.
Zapisane
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #54 : 27-04-2015, 13:07 »

(...)
Tak czy owak, teraz mamy w ręku potężny oręż - badania naukowe przeprowadzone przez niezależną instytucję pozarządową non profit. Wyniki tych badań w sposób naukowy dowiodły to, o czym my wiemy od dawien dawna: że (...)
dieta niskowęglowodanowa oraz mikstura oczyszczająca mają pozytywny wpływ na uszczelnienie jelit. Skądinąd, w tym także z omawianej pracy naukowej http://portal.bioslone.pl/pliki/portal/badania-naukowe-potwierdzily-przepuszczalnosc-jelitowa.pdf wynika, że nieszczelne jelita są praprzyczyną wielu chorób.
Hipokrates twierdzi wręcz, że wszystkich.

Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #55 : 27-04-2015, 13:17 »

Trzeba mieć dobrze zryte pod beretem, żeby utożsamiać dietę niskowęglowodanową z liczeniem i ważeniem.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
scorupion
« Odpowiedz #56 : 27-04-2015, 13:25 »

Jeśli ktoś jest zainteresowany kaloriami i bierze je pod uwagę, niech się dowie w jaki sposób wyliczono kaloryczność produktów, a potem pomyśli co to może mieć wspólnego z zachowaniem się tychże produktów w organizmie człowieka.
Zapisane
Sweeney
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 40
MO: 05.2013
Wiadomości: 48

« Odpowiedz #57 : 27-04-2015, 13:49 »

Twoja masakra Canditka to twoja sprawa. Nic mi do tego. Nie zapominaj pisać na forum jak się miewasz.
Zapisane
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #58 : 27-04-2015, 13:52 »

Trzeba mieć dobrze zryte pod beretem, żeby utożsamiać dietę niskowęglowodanową z liczeniem i ważeniem.
Pewnie, że tak! Pewnie, że tak! Pewnie, że tak!
Dużo prościej jest kupić jakiś surowy kawałek zwierzęcia do uduszenia w domu, do tego smalec, jakieś warzywo niskowęglowodanowe i po kłopocie. Kalkulator internetowy służy głównie do okazania twierdzącemu, że żywi się prawie wysoko-tłuszczowo i prawie nisko-węglowodanowo, że nie ma zmiłuj, nie ma zaklinania rzeczywistości, organizm sam sobie to wszystko po zjedzeniu, automatycznie, dokładnie podliczy i wystawi rachunek.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #59 : 27-04-2015, 13:52 »

W Stanach epidemia otyłości pojawiła się zaraz po tym, jak Amerykanom kazano liczyć kalorie. A swoją drogą, czy my wszystkie te durnoty musimy wciąż na nowo przerabiać u siebie? Dopóki pacjent nie wyleczy się z pacjentyzmu, nie wyleczy się z niczego.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Strony: 1 2 [3] 4 5   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!