ytat
Potrzebuję żeby Marianna codziennie przygotowała suchy wacik i na mały talerzyk trochę alocitu, bo przez oczy organizm wypycha toksyny i mam ciągle zaropiałe oczy.,
Potrzebuję żeby Marianna po kąpaniu wytarła mi pas biodrowy, bo jestem klejący zwłaszcza te okolice, które nigdy nie są wycierane. Marianna myśli, że jak siadam na ręczniku to się samo wytrze, ale
chodzi o to, że razem z potem organizm wywala tłuste szczątki zabitych krętków i jest potrzebne żeby ten tłuszcz usunąć frotowym ręcznikiem. Marianna wycierała te okolice papierowym ręcznikiem, ale to skutkuje tym, że pory, są zapychane tym tłuszczem. JA JESTEM CAŁY KLEJĄCY, BO PRZEZ SKÓRĘ ORGANIZM WYPYCHA POWSTAŁE RESZTKI ZABITEGO KRĘTKA. TO NIE SĄ MOJE FANABERIE, O SĄ FAKTY.
Mówiłem, że nic z tego nie rozumiecie, ale to jest normalne, bo gdybym był na Waszym miejscu tż bym nic nie rozumiał.
Wczoraj była córka (opiekunka opiekunki). Pokazałem jej ten post i przeczytała głośno co jest napisane, nie wiem, czy dla opiekunek jest zrozumiały tekst, bo nie doczekałem się o co prosiłem. Wieczorem mówię do żony o tym aloesie, wlała na talerzyk, ale waciku nie ma.