Ciągłe stany zapalne napletka.... Pomocy.

[Soczek]

Pisałem już kiedyś o moim stanie zapalnym, lecz nie uzyskałem za dużo informacjii... Naprawdę ten problem zaczyna mnie przerastać, maści od lekarza pomagają tylko tymczasowo, używałem dwóch : Travocort i Advantan, pomagają na jakiś czas, a gdy tylko dojdzie do stosunku to na drugi dzień wszystko zaczyna sie od nowa. Oczywiście starałem sie nie używać maści i na pierwszy ogień stosowałem zasady Biosłone, jednak gdy tylko użyję octu jabłkowego albo maści z witaminą A stan zapalny się pogarsza do tego stopnia, że zaczyna robić się stulejka i zaczynają sie problemy ze ściągnięciem napletka. MO piję od września zeszlego roku, zaczołem rownież mieszankę na drogi moczowe. Ujście cewki moczowej jest ciągle zaczerwienione i jak oddaję mocz to czuję jakby leciał wrzątek. Czy powinienem przerwać MO i mieszanke na jakiś czas ? Naprawde nie wiem co mam począć z moim problemem.... Lekarze tak naprawdę nic nie wiedzą i przepisują maści na oślep mając nadzieję, że któraś w końcu zadziała...Ciągle zastanawiam się co może być przyczyną tak długo utrzymującego się miejscowego stanu zapalnego? Myślę już nawet o obrzezaniu, ale nie chciałbym tego zrobić. Trace nadzieję na znalezienie przyczyny mojego problemu...

[Mistrz]

Przyczyną jest najprawdopodobniej reakcja na któryś składnik pożywienia - gluten albo produkty o czerwonym zabarwieniu, np. pomidory i ich przetwory, czerwona papryka, truskawki, czereśnie itp.

1. wyeliminować ww produkty
2. unikać wody
3. chorobowo zmienione miejsca zasypywać zasypką alantan.

[Soczek]

Nie spożywam glutenu od dłuższego czasu... Czerwonych produktów też nie jadam, bardzo żadko pomidory. Czy może to być jakaś reakcja na oczyszczanie? Powinienem dalej pić miksturę i mieszankę ziołową ? Napletek jest czerwony jak ogień i troszke zaczyna swędzieć, do tego czerwone plamki na żołędziu. Użyłem trochę maści, która jeszcze mam, bo nie chcę żeby się z tego zrobiła stulejka. Zrobię jak Mistrz radzi.

[Kozaczek]

Lekarze tak naprawdę nic nie wiedzą i przepisują maści na oślep mając nadzieję, że któraś w końcu zadziała.

A Ty używasz, bo szkoda zmarnować!

[Soczek]

Nie używam bo szkoda, nawet mi to przez myśl nie przeszło... Używam bo łagodzi to co się dzieje. Wiem, że to maskowanie objawów ,ale naturalne metody nie skutkują albo jeszcze nie znalazłem dobrego sposobu. Maść stosuję z wielką niechęcią, boję się że zapalenie tak sie rozwinie, że trafie na stół, a nie chcę tego robić mojemu przyjacielowi.