Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 17:58 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 ... 5   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Monodieta - mój przypadek  (Przeczytany 93856 razy)
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« : 15-01-2016, 00:12 »

Wiek: 22 lat.
Objawy fizyczne:
-klucha na podniebieniu, kilkukrotnie w ciągu dnia zatkany nos, kozy w nosie, uczucie ciężkiej głowy, odchrząkiwanie białej lub zielonej flegmy non stop, wypadanie włosów, sińce pod oczami, obfite cieknięcie z nosa na mrozie
-wieczne granie i przelewanie w kiszkach, brak dnia bez gazów, mała masa ciała, biegunki przy dużym stresie, na co dzień półpłynny stolec, zbieranie się powietrza w żołądku podczas głodu z koniecznością odbeknięcia

Objawy psychiczne:
-rozbicie, ogólna ociężałość, trudności z koncentracją, słomiany zapał, częste poczucie beznadziejności, gubienie prostych, podstawowych słów i wyrażeń, problemy z zapamiętywaniem/przypominaniem, poczucie izolacji, wybuchowość, zachowania, których później sam nie rozumiem

Historia chorób:
Od dziecka byłem niezwykle chorowity. Połowę dzieciństwa do 10 roku życia przesiedziałem w "ośrodku zdrowia" w oczekiwaniu na wizytę u pani doktor. Szprycowany antybiotykami, dostawałem nawet zastrzyki. Zawsze byłem wątłej postawy, chociaż praktycznie we wszystkim byłem lepszy od rówieśników. Miałem taki dziwny epizod w czasie zerówki, że strasznie płakałem za mamą, nawet sam nie wiedziałem czemu, ale nie umiałem się uspokoić. Myślę, że już wtedy męczyła mnie grzybica jamy nosowej. Później wszystko przychodziło mi niezwykle łatwo (zwłaszcza nauka). Przebyłem ospę, o pozostałych chorobach wieku dziecięcego nic nie wiem, dopytam rodziców jak będę w domu.

Wraz z początkiem gimnazjum praktycznie przestałem chorować. Zdarzały się pojedyncze infekcje, które oczywiście były leczone lekami, ale najczęściej homeopatią. Będąc w 3 klasie gimnazjum miałem codziennie silne bóle głowy. Odbyłem więc wizytę u pani doktor "medycyny holistycznej", gdzie dowiedziałem się o zagrzybieniu organizmu, zatruciu kadmem, niedoborach itp. Dostałem torbę suplementów, które brałem. Miałem też robione zabiegi aparatem mora.

Gdzieś około drugiej liceum, w wieku 17 lat, zainteresowałem się sam zdrowiem szukając czegoś o Candidzie w internecie. Trafiłem na Biosłone. Na początku zachłysnąłem się wiedzą, zacząłem wprowadzać wszystkie kuracje na raz. Wytrwałem dość długo, poprawiło mi się nawet trawienie i zacząłem przybierać na wadze. Jednak po jakimś czasie, z młodzieńczej głupoty, z racji tego, że było już lepiej, zaniedbałem się znowu. Podejmowałem kilka prób ponownie wdrożenia zasad Biosłone, ale zawsze kończyło się na pierwszym etapie DP.

Teraz jestem na 3 roku studiów i niestety przez brak sił, będę zmuszony opóźnić ich skończenie. Jestem jednak na dobrej drodze do zdrowia. Przebyłem niedawno DPI razem z piciem koktajli i MO na bazie aloesu i oliwy z oliwek, z dość dobrymi efektami (unormował mi się stolec i częstość wypróżnień, przestałem czuć ten dziwny niepokój lub czułem go rzadziej), ale nie przestało mnie kręcić w jelitach i za poradą Glorii w dziale pytania dla początkujących, postanowiłem przejść na monodietę. http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=17212.msg222017#msg222017
Od dwóch tygodni zatem jestem na monodiecie.

Mój jadłospis:
Golonka z indyka gotowana w wodzie z dodatkiem pieprzu, soli, ziela angielskiego, pietruszki i selera; kapusta biała gotowana na rosole ugotowanym na tej właśnie golonce, ziemniaki gotowane w mundurkach w osolonej wodzie.
Wybrałem golonki zamiast piersi, gdyż są bardziej czerwone, co odbieram jako bogatsze w to, co układ pokarmowy może z nich wyciągnąć. Kupuję je w "Wierzejkach", ale uzdatniam je obgotowując w czystej wodzie, przed przyrządzaniem rosołu. Rosół czasem piję, ale zazwyczaj nasycam się zjedzeniem samego mięsa, ziemniaków i kapusty.
Dodatkowo rano na czczo wypijam 50 ml rozcieńczonego 1:1 soku z aloesu.
Jem 3 razy dziennie to samo. Jakoś bardzo mi to monotematyczne jedzenie nie przeszkadza, co więcej zaczyna mi coraz bardziej smakować, a na zapach gotowanych ziemniaków cieknie mi ślinka.

Mam jednak nadal problem: nie przestało mnie kręcić w jelitach i nadal mam dość częste gazy, co wcześniej odczytywałem jako objawy alergii pokarmowych. Możliwe, że przez święta na nowo odbudowałem w swoich jelitach przerost drożdżaków, gdyż nie odżywiałem się jak należy. Uległem ciastom i pochłaniałem ich przez około 5 dni dość dużą ilość. Myślę, że może to być bardziej objaw przerośniętej drożdżycy w układzie pokarmowym, reagującej na skrobię zjadaną z ziemniakami. Wróciły także częste poczucia rezygnacji i bezsilności oraz łatwa drażliwość. Dodatkowo rodzina naciska na mnie, żebym porobił badania żeby zobaczyć co mi jest. Mam zamiar je zrobić na odczepnego i im pokazać, że i tak nic z nich nie wyjdzie, bo wszystkie parametry będą w porządku, tak jak jakieś 2 lata temu.

Tęsknię trochę za KB na tej monodiecie i często będąc w sklepie mam ochotę się złamać i kupić sobie coś słodkiego albo jakieś piwko, chociaż silnie się opieram.

Mam pewien pomysł, ale nie wiem czy jest on sensowny, aby na tydzień lub dwa zrezygnować z ziemniaków, dołączyć KB na bazie samych pestek z dyni i ogórka kiszonego, żeby odbudować naturalną florę bakteryjną. Reszta będzie tak jak na monodiecie. Mógłby mi ktoś doradzić, czy ma to sens.
Proszę o porady i wskazówki.
« Ostatnia zmiana: 15-01-2016, 10:12 wysłane przez Gloria » Zapisane
Gloria
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: luty 2012
Wiedza:
Wiadomości: 394

« Odpowiedz #1 : 15-01-2016, 10:21 »

Możliwe, że przez święta na nowo odbudowałem w swoich jelitach przerost drożdżaków, gdyż nie odżywiałem się jak należy. Uległem ciastom i pochłaniałem ich przez około 5 dni dość dużą ilość.
No, niezły wstęp do monodiety.

Tęsknię trochę za KB na tej monodiecie i często będąc w sklepie mam ochotę się złamać i kupić sobie coś słodkiego albo jakieś piwko, chociaż silnie się opieram.
Jak wprowadzisz więcej tłuszczu, to ochota na słodkie powinna minąć.

Mam pewien pomysł, ale nie wiem czy jest on sensowny, aby na tydzień lub dwa zrezygnować z ziemniaków, dołączyć KB na bazie samych pestek z dyni i ogórka kiszonego, żeby odbudować naturalną florę bakteryjną.
Według mnie to nie jest dobry pomysł, żeby rezygnować z ziemniaków. Ja bym wprowadziła kapustę kiszoną.
Zapisane

takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem...
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #2 : 15-01-2016, 10:53 »

Mam pewien pomysł, ale nie wiem czy jest on sensowny, aby na tydzień lub dwa zrezygnować z ziemniaków, dołączyć KB na bazie samych pestek z dyni i ogórka kiszonego, żeby odbudować naturalną florę bakteryjną.
Według mnie to nie jest dobry pomysł, żeby rezygnować z ziemniaków. Ja bym wprowadziła kapustę kiszoną.

A może powinienem wrócić jeszcze raz do DP, przejść pierwszy etap i wrócić do monodiety jak się unormuje moja flora bakteryjna? Dzisiaj rano złapała mnie straszna biegunka i rozbiło mnie to jeszcze bardziej.
Postaram się o tę kapustę kiszoną i odstawię ziemniaki na jakieś 2 dni, żeby zobaczyć jak zareaguje mój organizm
Jedno pytanie: Czy mogę używać smalcu wieprzowego do smażenia w trakcie monodiety?
Zapisane
Gloria
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: luty 2012
Wiedza:
Wiadomości: 394

« Odpowiedz #3 : 15-01-2016, 11:53 »

Golonka z indyka gotowana w wodzie z dodatkiem pieprzu, soli, ziela angielskiego, pietruszki i selera;
Przyprawy należy ograniczyć do soli i prawdziwego pieprzu. (tom 3, str. 71)
Nie używaj ziela angielskiego.

A może powinienem wrócić jeszcze raz do DP, przejść pierwszy etap i wrócić do monodiety jak się unormuje moja flora bakteryjna?
Ja bym pozostała przy monodiecie - na DP też nie było u Ciebie najlepiej:
Pomimo przejścia całego etapu bez żadnego innego błędu, nadal mam gazy po każdym zjedzonym na surowo warzywie a dodatkowo przestałem zupełnie tolerować marchew. Poprawił mi się jednak stolec. Jest teraz taki, jak to określił Machos w jednej ze swoich audycji, jak kubańskie cygaro. I wypróżniam się co około dwa dni.
Gdybyś nie najadł się tymi ciastami w święta, to płynne przejście z DPI na monodietę byłoby dla Ciebie dobre, ale według mnie nie ma sensu wracać do DPI, bo:
Ograniczenie substancji odżywczych dla drożdżaków jest równocześnie ograniczeniem tych substancji dla nas, toteż cała sztuka polega na tym, by po zagłodzeniu drożdżaka nie okazało się, że przy okazji osłabiliśmy własną odporność. Dlatego pierwszy etap diety powinien trwać tylko tak długo, jak to jest konieczne dla osiągnięcia równowagi drobnoustrojów jelita grubego, czyli 3 tygodnie. (tom 1, str. 216)
Jak będziesz co miesiąc przechodził na DPI, to się wykończysz.

Postaram się o tę kapustę kiszoną i odstawię ziemniaki na jakieś 2 dni, żeby zobaczyć jak zareaguje mój organizm.
Jeśli uważasz, że ziemniaki Ci szkodzą, możesz zastąpić je białym ryżem - jest o tym w tomie 3 na str. 71.
Jeśli kapusta kiszona będzie Ci szkodzić, to jej nie jedz na siłę.

Jedno pytanie: Czy mogę używać smalcu wieprzowego do smażenia w trakcie monodiety?
Najczęściej dobrze tolerowane przez alergików są mięsa: młodych gołębi, królików, indyków, kóz, owiec (baranina), a także ryb słodkowodnych: sandacza, pstrąga, węgorza, leszcza, płoci, okonia, sazana (dzikiego karpia). Stosunkowo dobrze tolerowana jest wołowina, natomiast cielęcina, wieprzowina i mięso kurze rzadko kiedy są dobrze tolerowane przez alergików. (tom 3 str. 70)
Możesz spróbować smalec np. gęsi.
Zapisane

takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem...
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #4 : 18-01-2016, 19:32 »

Zamieniłem ziemniaki na ryż i raz dziennie jem surówkę z kapustą oraz zacząłem jeść rosół z ryżem. Póki co mnie nie kręci i czuję, że teraz już będzie tylko lepiej. Mam jeszcze jednak wątpliwości odnośnie przyrządzania rosołu. Czy mogę dodawać do niego selera i pietruszkę? Cebulę i marchew odrzuciłem zupełnie, bo nawet w małej ilości mi szkodziły..
Zapisane
Gloria
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: luty 2012
Wiedza:
Wiadomości: 394

« Odpowiedz #5 : 18-01-2016, 20:25 »

Cytat
Mam jeszcze jednak wątpliwości odnośnie przyrządzania rosołu. Czy mogę dodawać do niego selera i pietruszkę?
W rozdziale 9 Monodieta w ciężkich przypadkach alergii masz odpowiedź lub na portalu w artykule http://portal.bioslone.pl/dietamonotematyczna.
Przed wprowadzeniem jakiejkolwiek diety warto najpierw się z nią zapoznać.
Zapisane

takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem...
Brer
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012.01.23
Wiedza:
Skąd: Między stolicą a Mazurami
Wiadomości: 655

« Odpowiedz #6 : 18-01-2016, 20:35 »

Jak marchew i cebulę musiałeś odrzucić, to na seler prawdopodobnie zareagujesz jeszcze gorzej.
Też bym na Twoim miejscu zrezygnował z ziemniaków, ale zamiast bezwartościowego ryżu lepsza jest nasza kasza gryczana. A w jaki sposób gotujesz ziemniaki, obierasz czy "w mundurkach"?
Zapisane
Gloria
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: luty 2012
Wiedza:
Wiadomości: 394

« Odpowiedz #7 : 18-01-2016, 20:54 »

Cytat
ale zamiast bezwartościowego ryżu lepsza jest nasza kasza gryczana.
Tyle, że w monodiecie nic nie ma o kaszy gryczanej.
Zapisane

takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem...
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #8 : 18-01-2016, 21:15 »

Ziemniaki gotowałem w mundurkach. Z dietą się zapoznałem, ale nie byłem pewien czy dodawanie warzyw do samego wywaru też jest niedozwolone.. No i ciężko mi sobie wyobrazić rosół na samym mięsie, pieprzu i soli. Do następnego dodam tylko pietruszkę z warzyw, bo z tego co widzę można. Dziękuję za szybkie odpowiedzi, pomimo że niektóre z pytań mogą być uciążliwe i świadczyć o niezrozumieniu sensu diety monotematycznej.
Zapisane
Brer
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012.01.23
Wiedza:
Skąd: Między stolicą a Mazurami
Wiadomości: 655

« Odpowiedz #9 : 18-01-2016, 22:14 »

Cytat
Tyle, że w monodiecie nic nie ma o kaszy gryczanej.
Chodzi tu o węglowodany przyswajalne.
Jeśli kasza gryczana nie powodowałaby w przypadku Roberta problemów, może być zamiennikiem ryżu czy ziemniaków. Ziemniaki są tu konkretnie wymienione, bo "W zasadzie wszyscy alergicy dobrze tolerują skrobię zawartą w ziemniakach.", ale nie są przymusem.
« Ostatnia zmiana: 19-01-2016, 10:18 wysłane przez Gloria » Zapisane
Gloria
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: luty 2012
Wiedza:
Wiadomości: 394

« Odpowiedz #10 : 19-01-2016, 10:18 »

Chodzi tu o węglowodany przyswajalne.
Jeśli kasza gryczana nie powodowałaby w przypadku Roberta problemów, może być zamiennikiem ryżu czy ziemniaków. Ziemniaki są tu konkretnie wymienione, bo "W zasadzie wszyscy alergicy dobrze tolerują skrobię zawartą w ziemniakach.", ale nie są przymusem.
Masz rację.
Zapisane

takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem...
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #11 : 24-01-2016, 20:06 »

Spróbowałem z niepaloną kaszą gryczaną i muszę przyznać, że nie dość że mi smakuje, to jeszcze mój organizm ją toleruje. Zamieniłem także gotowaną białą kapustę na kiszoną i też nie ma ostrych reakcji ze strony organizmu. Co prawda mam jeszcze gazy, ale one są raczej wywołane przerostem drożdżycy niż reakcją alergiczną na któryś z pokarmów.
Dodatkowo dostałem dość mocnego kataru i bardzo obficie spływa mi z nosa gęsta wydzielina, silnie  łzawią mi oczy i nie mam zbyt dużo siły. Biorę to za znak, że organizm już zaczął się oczyszczać. Innym możliwym objawem oczyszczania był ból nerek w ostatni czwartek oraz wędrujące bóle stawów.
Czy możliwe jest, że tak szybko organizm wziął się za porządki? Co prawda już dość długo stosuję ZZO oraz długo piłem MO i KB, ale dietę monotematyczną przechodzę po raz pierwszy. Cieszę się, że nie dałem się złamać mamie i swojej dziewczynie, które naciskały na mnie, żebym poszedł do lekarza, porobił badania i "leczył się".
Zapisane
Brer
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012.01.23
Wiedza:
Skąd: Między stolicą a Mazurami
Wiadomości: 655

« Odpowiedz #12 : 24-01-2016, 22:30 »

Cytat
Czy możliwe jest, że tak szybko organizm wziął się za porządki?
Jak najbardziej. Ale to bardzo dobrze. Od razu widzisz efekty obranej drogi, więc nie przyjdzie Ci do głowy latać po lekarzach.
Zapisane
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #13 : 26-01-2016, 10:17 »

Dzisiaj zauważyłem w swoim stolcu niestrawione nitki kapusty i drobne kawałeczki kaszy. Nie wiem, co robić. Zmieniać coś, ciągnąć dalej dietę w takiej postaci, czy jeszcze coś innego? Jestem w kropce.
« Ostatnia zmiana: 26-01-2016, 11:24 wysłane przez Gloria » Zapisane
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Skąd: Wrocław/Radomsko
Wiadomości: 558

« Odpowiedz #14 : 26-01-2016, 10:23 »

Gryź dokładniej posiłki, bo w jaki sposób nitka kapusty dotrwała aż do etapu końcowego? Twój żołądek czy jelita tego nie zrobią, od tego są zęby. Kasza też wymaga dokładnego pogryzienia i wymieszania z enzymami zawartymi w ślinie.
« Ostatnia zmiana: 26-01-2016, 11:25 wysłane przez Gloria » Zapisane
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #15 : 29-01-2016, 18:51 »

Gryzę dokładnie. Jedzenie posiłków zajmuje mi strasznie dużo czasu z tego powodu. Trochę lepiej jest ostatnio. Zauważyłem, że mój układ pokarmowy silnie reaguje na stres.
Zaczęły mi strasznie wypadać włosy. Od dwóch tygodni smaruję skórę głowy Maścią Ochronną z Witaminą A i w tym tygodniu zaczęły wypadać bardziej. Po posmarowaniu głowy maścią czuję takie lekkie szczypanie w kilku punktach na skórze głowy, jakby mnie ktoś lekko nakłuwał szpileczkami. Mam się nie przejmować tym wypadaniem, bo organizm usuwa nie w pełni dobrze rozwinięte cebulki, czy powinienem smarować grubiej? Dodam, że włosy wypadają bez cebulek. Sam włos, bez zgrubień na korzeniu.
Zapisane
Gibbon
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370

« Odpowiedz #16 : 29-01-2016, 19:09 »

Gryzę dokładnie. Jedzenie posiłków zajmuje mi strasznie dużo czasu z tego powodu.
Widocznie cierpisz na SPSP.
Zapisane
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #17 : 29-01-2016, 20:09 »

Syndrom Powolnego Spożywania Posiłków? Bardzo możliwe. Chyba pójdę z tym do lekarza..
Zapisane
Gibbon
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370

« Odpowiedz #18 : 29-01-2016, 20:16 »

Syndrom Powrotnego Syntetyzowania Produktów.
Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #19 : 29-01-2016, 22:34 »

Cytat
Mam się nie przejmować tym wypadaniem, bo organizm usuwa nie w pełni dobrze rozwinięte cebulki, czy powinienem smarować grubiej? Dodam, że włosy wypadają bez cebulek. Sam włos, bez zgrubień na korzeniu.

Wymieniasz stare, słabe włosy na silne i zdrowe.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Strony: [1] 2 3 ... 5   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!