Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 22:28 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3 4 5   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Monodieta - mój przypadek  (Przeczytany 93864 razy)
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #20 : 17-03-2016, 23:39 »

Czy ograniczenia w diecie monotematycznej dotyczą także ziół? Chciałem bowiem wdrożyć oczyszczanie układu oddechowego mieszanką ziołową na drogi oddechowe, ale wydaje mi się, że powinienem odczekać z tym do końca diety. Jak to jest z tym?
Zapisane
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #21 : 21-03-2016, 10:33 »

Zmuszony byłem zrezygnować z niepalonej kaszy ze względu na reakcje jelitowe. Od 07.03.2016 moje jedzenie wygląda następująco: na śniadanie, obiad i kolację jem indyka gotowanego w osolonej i popieprzonej wodzie, domową kiszoną kapustę bez żadnych przypraw i bez dodatków typu kminek/marchewka, 2-3 solone wafle ryżowe.

Do 17.03 wszystko szło w dobrym kierunku. Zero przelewania w jelitach, jedynie pojedyncze drobne gazy. Wnioskowałem, że to przerost drożdżycy reaguje na węglowodany i że stopniowo dzięki kiszonej kapuście się to unormuje.  

Od 17.03 zaczęły się kurczenia i przelewanie w jelitach. Na początku lekkie, a później dość silne około soboty. W weekend jadłem pieczonego indyka zamiast gotowanego przez jeden dzień i przez resztę gotowanego. Indyka zawsze przed gotowaniem uzdatniam, ale przed pieczeniem uzdatniany nie był, więc myślałem, że mogła być to w pewnym stopniu reakcja na zwiększoną ilość hormonów itp. w mięsie.
Dzisiaj wróciłem całkowicie do gotowanego indyka z kapustą i waflami. Póki co drobne kurczenia rano, ale zapowiada się, że znowu będzie lepiej. Od kwietnia spróbuję zamienić wafle ryżowe na gotowane w mundurkach ziemniaki, żeby dostarczyć więcej węglowodanów, w dodatku bardziej wartościowych. Obawiam się trochę, że w pewnym stopniu to przez kapustę kiszoną te kurczenia. Okaże się w tym tygodniu.

Zacząłem od 14.03 zakraplać nos kroplami z alocitu na bazie aloesu zmieszanym z solą fizjologiczną 1:1. Przed zakraplaniem w ciągu dnia kilkukrotnie zdarzało się, że zauważałem zatkaną jedną dziurkę w nosie, ale nie było w nim zbyt dużej ilości kóz. Tylko rano, zaraz po przebudzeniu, i dodatkowo były białe. Po oczyszczeniu nosa w ciągu dnia praktycznie ich nie było. Ciekło mi z nosa na mrozie. Po rozpoczęciu zakraplania oczy mam ciągle zaspane, rano budzę się z zaropiałymi kącikami oczu. Zrobiłem się bardziej nerwowy i mniej cierpliwy. Jedna z dziurek, na zmianę z drugą, jest praktycznie cały czas zatkana. Pojawiły się zielone kozy i uczucie ciężkiej głowy. Odbieram to jako pozytywny objaw gojenia się. Póki co nie ma krwistych strupów.

Z innych objawów to dzisiaj po 12 godzinach snu obudziłem się z uczuciem jakbym nie spał a całą noc biegał. Strasznie bolały mnie nogi w kościach i lewy bark. Dodatkowo czułem się mocno zmęczony i nie mogłem się zwlec z łóżka.

Myślałem o wdrożeniu mieszanki oczyszczającej, ale wydaje mi się, że to dostarczenie dodatkowych lektyn, bo w końcu napar służy do picia i przechodzi przez układ pokarmowy. Zakraplanie nosa uznałem za działanie nie narażające układu pokarmowego bezpośrednio, więc postanowiłem je wdrożyć.

Proszę ekspertów i profilaktyków zdrowia o ocenę mojego rozumowania i wyprowadzenie z błędu, jeśli coś robię nie tak.

« Ostatnia zmiana: 22-03-2016, 19:07 wysłane przez Gloria » Zapisane
Dużagosia
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: marzec 2010 przerwa od 14.12.2014, powrót do MO 08.2016
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 476

« Odpowiedz #22 : 21-03-2016, 13:17 »

W Twojej diecie jest za mało węglowodanów. Przelewanie w jelitach może być od kiszonej kapusty.
« Ostatnia zmiana: 22-03-2016, 18:51 wysłane przez Gloria » Zapisane
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #23 : 22-03-2016, 15:18 »

Przez jeden dzień odpuściłem sobie kapustę kiszoną i kurczenia znacznie się zmniejszyły. Co w takim razie czynić? Odpuścić całkowicie kapustę kiszoną i szukać jakiegoś warzywa, po którym brak reakcji? Czy może jakoś poddać kapustę obróbce termicznej przed zjedzeniem? Mam smalec gęsi i mógłbym ją trochę podsmażyć i sprawdzić, jak na podsmażaną będzie mój organizm reagował.
« Ostatnia zmiana: 22-03-2016, 18:50 wysłane przez Gloria » Zapisane
Gibbon
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370

« Odpowiedz #24 : 22-03-2016, 16:21 »

Sprawdź, co będzie po kiszonej gotowanej i surowej gotowanej.
Ziemniaki ci nie służą?
« Ostatnia zmiana: 22-03-2016, 18:50 wysłane przez Gloria » Zapisane
Udana
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.251

« Odpowiedz #25 : 22-03-2016, 16:22 »

Kapustę kiszoną masz swoją czy kupną? Jak kiedyś kupowałam, to miałam po zjedzeniu mulenie w żołądku, ale już gotowaną mogłam jeść. Teraz jem swoją kiszoną i nic mi się nie dzieje, mogę jeść na czczo, samą itp. To może spróbuj udusić, jeśli masz kupną, bo nie wiadomo, co oni tam dają.
« Ostatnia zmiana: 22-03-2016, 18:50 wysłane przez Gloria » Zapisane

Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
Gibbon
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370

« Odpowiedz #26 : 22-03-2016, 16:24 »

domową kiszoną kapustę bez żadnych przypraw i bez dodatków typu kminek/marchewka,

Zapisane
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #27 : 22-03-2016, 16:27 »

Mam swoją. Samodzielnie zrobioną bez żadnych zabronionych przypraw. Ziemniaków nie jestem pewien. Mam zamiar sprawdzić niedługo. Chciałem najpierw dojść jak z tą kapustą, bo jakbym zaczął eksperymentować z dwoma składnikami na raz, to bym nie wiedział, co wywołuje reakcję.
« Ostatnia zmiana: 22-03-2016, 18:49 wysłane przez Gloria » Zapisane
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #28 : 24-03-2016, 13:11 »

Czy pojawienie się łupieżu to także pozytywny objaw oczyszczania organizmu?
Zapisane
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #29 : 25-03-2016, 19:26 »

Przerzuciłem się na kapustę kiszoną zasmażaną na smalcu i jest lepiej. Spróbowałem dodatkowo ziemniaków gotowanych w mundurkach i niestety, bo bardzo mi smakują, muszę z nich zrezygnować ze względu na reakcje. Cały dzień silne wzdęcia i gazy. Spróbuję ponownie z kaszą gryczaną niepaloną, a jak i to nie będzie dobre, to sprawdzę kaszę jaglaną. Jeśli to również nie będzie mi służyć, spróbuję kaszy gryczanej palonej lub przerzucę się na biały ryż.
« Ostatnia zmiana: 26-03-2016, 12:33 wysłane przez Gloria » Zapisane
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #30 : 29-03-2016, 22:07 »

Od ostatniego wpisu zaczęły się reakcje na kapustę zasmażaną a dzisiaj eksperymentowałem z gotowaną w garnku na rosole, tak jakby na bigos, i zauważyłem, że już chwilę po jedzeniu zaczyna mnie nadymać.. Dziwne, że z nieszkodliwości całkowitej kiszonej kapusty bez żadnej obróbki teraz szkodzi mi nawet mocno uduszona. Jest aż miękka.. Czy powinienem zacząć z jakimś innym warzywem o mniejszej ilości lektyn lub o lektynach mniej uczulających, czy forsować jedzenie kapusty i jakoś przecierpieć te gazy czekając aż ustąpią?
Zapisane
Udana
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.251

« Odpowiedz #31 : 30-03-2016, 09:39 »

Nie mam dużego doświadczenia w monodiecie, ale z tego co zrozumiałam ideą jest znalezienie, tego co uczula i niejako „odczulenie”. To jak ta kiszona kapusta, tak Ci szkodzi, to chyba nie warto się katować.
To może zastosuj kapustę słodką i dietę taką jak proponuje Biosłone?
http://portal.bioslone.pl/dietamonotematyczna
Cytat
W tym celu należy liście kapusty pokroić na kawałki wielkości dłoni i wrzucić do gotowanego, najlepiej tłustego mięsa. Tym sposobem otrzymujemy bardzo pożywną i smaczną kapustę, która na zimno może stanowić substytut surówki, a na gorąco samodzielny posiłek.
« Ostatnia zmiana: 30-03-2016, 09:46 wysłane przez Udana » Zapisane

Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #32 : 06-04-2016, 22:02 »

Za radą Udanej wróciłem do podstaw i zacząłem jeść liście kapusty gotowane w rosole. Nareszcie ustało kurczenie i przelewanie, jednak co jakiś czas zbiera mi się na bąka. Jednak nie jest już to poprzedzone silnymi przelewaniami i bulgotaniem już w górnych partiach jelit zaraz po zjedzeniu posiłku.
Myślę, że to wina przerostu drożdżycy i w takim przypadku sensowne by było zastosowanie kombinacji DPI i Monodiety, a mianowicie jadłbym przez 2-3 tygodnie indyka z kapustą gotowaną, ewentualnie czasem trochę kiszonej raz dziennie, żeby dostarczyć bakterii acidofilnych, żeby mogły zasiedlić jelita. Mógłbym jeszcze spróbować z mielonymi pestkami z dyni wymieszanymi z wodą w celu dostarczenia błonnika. Co o tym sądzą eksperci?
« Ostatnia zmiana: 07-04-2016, 06:55 wysłane przez Gloria » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #33 : 06-04-2016, 23:49 »

Cytat
żeby dostarczyć bakterii acidofilnych, żeby mogły zasiedlić jelita
Komu takie głupoty w głowie jeszcze tkwią, nie ma szans na wyzdrowienie.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Gloria
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: luty 2012
Wiedza:
Wiadomości: 394

« Odpowiedz #34 : 07-04-2016, 06:58 »

Cytat
żeby dostarczyć bakterii acidofilnych, żeby mogły zasiedlić jelita
Komu takie głupoty w głowie jeszcze tkwią, nie ma szans na wyzdrowienie.
Robert17, zajrzyj tutaj - pytanie 1 i 2 - http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=30219.msg221549#msg221549
Zapisane

takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem...
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #35 : 07-04-2016, 07:30 »

No dobrze, już zrozumiałem błąd swojego rozumowania a w sumie bardziej braku wiedzy. W takim razie jadłbym trochę kapusty kiszonej, żeby ułatwić bakteriom acidofilnym i adhezyjnym zasiedlenie mojego jelita. Co na to eksperci?
Zapisane
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #36 : 12-04-2016, 11:27 »

Dostałem zaparć. Od 5 dni się nie wypróżniałem i czuję się wzdęty. Jest jakiś doraźny sposób na zaparcia? Obecnie żywię się gotowaną w rosole białą kapustą i indykiem. Nie wiem, skąd te zaparcia. Zawsze miałem odwrotny problem, bo miałem ciągle wodnisty stolec.
« Ostatnia zmiana: 13-04-2016, 13:13 wysłane przez Gloria » Zapisane
Brer
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012.01.23
Wiedza:
Skąd: Między stolicą a Mazurami
Wiadomości: 655

« Odpowiedz #37 : 12-04-2016, 20:55 »

Jeśli pijesz koktajle błonnikowe, nie powinieneś mieć tego problemu. Z jaką częstotliwością to robisz?
« Ostatnia zmiana: 13-04-2016, 13:13 wysłane przez Gloria » Zapisane
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #38 : 12-04-2016, 22:02 »

Nie pijam koktajli błonnikowych. Polecono mi, żeby na czas diety sobie je odpuścić. Na Monodiecie jestem już od około stycznia, co prawda miałem lekkie odskocznie chwilowe, ale cały czas praktycznie żywię się indykiem i kapustą, a nadal mam gazy i do tego teraz zaparcia. Nie wiem, co mam robić. Znowu strasznie wychudłem i na około tylko każdy mi gada: "aleś Ty chudy". Chyba powinienem się przerzucić na jakieś inne warzywo niż kapusta, ale boję się, że nie dostarczę w ten sposób wszystkich potrzebnych składników.

Czy jest ktoś, kto byłby mi w stanie zaproponować jakiś zamiennik kapusty? Czy jest jakieś warzywo o dość łagodnych lektynach, które mogłoby nie wywoływać wzdęć i gazów? Czy może powinienem zacząć jakoś żonglować włączaniem tych warzyw i przez tydzień jeść jeden typ, później inny, a później jeszcze inny?
Wiem, że powinienem sam wyciągać wnioski i obserwować, ale się już w tym gubię. A do tego teraz jeszcze wzmożony wysiłek psychiczny i fizyczny związany ze studiami. Może powinienem odwiedzić Poziomka w gabinecie w Warszawie na jakiś masaż bioenergoterapeutyczny? Albo nawet samego Mistrza w Strzelcach?
Nie wiem, co robić, jestem w kropce, a do tego jeszcze te zaparcia.

Edit:
Zanim ktoś zapyta: dokładnie przegryzam pokarmy i nie popijam co najmniej dwie godziny po posiłku, nawet jak mnie mocno suszy.
« Ostatnia zmiana: 13-04-2016, 13:17 wysłane przez Gloria » Zapisane
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Skąd: Wrocław/Radomsko
Wiadomości: 558

« Odpowiedz #39 : 13-04-2016, 08:22 »

Co chcesz osiągnąć przez zmianę kapusty na coś innego? Chcesz tym zniwelować chudnięcie czy gazy? Ja dosyć mocno schudłem na DP I i na początku nie wyglądałem zdrowo, bo nie dość, że mocno schudłem, to wszystko ze mnie wyłaziło na zewnątrz. Teraz mówią, że mimo iż jestem dosyć szczupły, to wyglądam jakoś wyraźniej, zdrowiej na twarzy.

Gazy to nie jest tylko sprawa tego, co jesz. Mam tutaj na myśli, że nie jest tak, że jak przestaniesz całkowicie jeść węglowodany czy produkty, które je u Ciebie wywołują, to dosłownie z dnia na dzień ustąpią. Regeneracja jelit, trawienia i całej ich flory bakteryjnej trochę trwa.

Może spróbuj zrobić sobie koktajl, ale z mniejszą ilością dyni i słonecznika a większą siemienia lnianego:
http://portal.bioslone.pl/koktajl_blonnikowy#szczegolowy_opis_pierwszego_kroku_wykonania_koktajlu

"Niełuskane pestki dyni i słonecznika, a także siemię lniane, są bazą koktajlu błonnikowego, decydującą o jego właściwościach, więc powinny się w nim znaleźć. Niemniej jednak ich ilość możemy dość dowolnie zmieniać, kierując się efektami, jakie chcemy uzyskać po wypiciu koktajlu. Gdy na przykład mamy problem z zaparciami, do koktajlu stosujemy dwie łyżki siemienia lnianego i po pół łyżki pestek dyni i słonecznika, gdy zaś jest na odwrót, bo naszym problemem są zbyt rzadkie stolce, postępujemy na odwrót – do koktajlu stosujemy dwie łyżki pestek dyni i po pół łyżki siemienia lnianego i pestek słonecznika."
« Ostatnia zmiana: 13-04-2016, 13:19 wysłane przez Gloria » Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 5   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!