Niemedyczne forum zdrowia
27-04-2024, 05:39 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Jaja wiejskie kontra sklepowe?  (Przeczytany 43579 razy)
Matylda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: maj 2007
Skąd: Poznań
Wiadomości: 109

« Odpowiedz #20 : 02-04-2008, 08:06 »

A ja od dobrych kilku lat w zasadzie nie kupuję jajek w sklepie - przywozimy je od rodziny ze wsi. Tak się już przyzwyczaiłam do prawdziwych wiejskich jajek, że inne mi nie smakują. Namawiam wszystkich do rozejrzenia się wśród znajomych - każdy przecież zna kogoś kto mieszka poza miastem i kupowania jajek własnie od hodowców. Takie wiejskie jajka długo zachowują świeżość - wystarczy jeden wyjazd na 3-4 tygodnie.
Zapisane
Melek
« Odpowiedz #21 : 03-04-2008, 21:16 »

Ja jajeczka biore zawsze od mojej sasiadki, ma swoje kurki.
Zapisane
Zibi
« Odpowiedz #22 : 16-04-2008, 17:55 »

Dobre jajko - można poznać po skorupinie, jest ono świeże, skorupina błyszcząca (niematowa). Po zanurzeniu w wodzie, jeśli pływa, to nie jest ono przedniej świeżości. Jego komora powietrzna wewnątrz zdążyła się powiększyć, z uwagi na obeschnięcie (odparowanie wilgoci) porowatej skorupki. Świeże jajko zachowuje trójwarstwowość: zwarte żółtko; gęste zwarte białko; na końcu, wokół gęstego - białko rzadkie; zapach ładny i białko jest faktycznie ścięte po poddaniu obróbce termicznej, ma kolor biały, jest gęste (niewodniste), nie wyczuwa się żadnych innych posmaków, czy zapachów np. ryby itp.
« Ostatnia zmiana: 10-10-2011, 18:25 wysłane przez Zibi » Zapisane
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #23 : 16-04-2008, 19:17 »

Dziękuję, tego potrzebowałam
Jeszcze spytam czy jest to jakaś różnica jak skorupka jest twarda i gruba, czy też taka cieniutka. Mam porównanie jajek z farmy i od babci z targu. Mowiąc szczerze odnioslam wrazenie, ze smakuja tak samo! Z farmy taka gruba, solidna, a od babci skorupka była taka cieniusieńka!!
Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
emeru
« Odpowiedz #24 : 16-04-2008, 19:38 »

Cytat od: "biedrona"
Mam porównanie jajek z farmy i od babci z targu. Mowiąc szczerze odnioslam wrazenie, ze smakuja tak samo!


Ja mam takie same odczucia, według mnie jajka fermowe i "jedynki", które kupuję w sklepie "eko" nie różnią się smakiem.
Zapisane
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #25 : 16-04-2008, 19:41 »

Może nam kit wciskają?

Pan Janus gdzieś pisał, że niektórzy biorą jajka z farmy, nieoznakowane i sprzedają jako wiejskie Smutny
Ale jedynki doprawiać to chyba przesada by była

albo mamy niedostatecznie rozwinięty smak
Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Editho
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-12-2007
Skąd: Kraków
Wiadomości: 454

« Odpowiedz #26 : 16-04-2008, 22:57 »

No tak biorą i kantują...to norma w tym kraju.
Ale i ze smakiem coś nie tak. Te wsiowe .....smakują bosko. Fermowe to taka mdławizna. Ja kupuję z kurki zielononóżki blade żółteczka , a w buziaczku miód, te od Babci z targu też pychota.
Ostatnio byłam skazana na ściółkowe 2...i różnica była, albo to ja mam popaprany smak i węch.
Zapisane

"Strach to grzech pierworodny i wszystko prawie zło na świecie wywodzi się z tego, że człowiek się czegoś boi,strach jest jak wąż, który oplata serce....."
emeru
« Odpowiedz #27 : 17-04-2008, 08:52 »

Ja kupowałam jajka z kilku źródeł:
- na targu bez pieczątek (niby wiejskie),
- od znajomych ze wsi,
- w sklepie z ekologiczna żywnością "jedynki" z trzech różnych źródeł (w tym jajka zielononóżki i jajka, na których opakowaniu producent umieszcza nawet zaproszenie do siebie w celu przekonania się, jak hodowane są kurki),
- fermowe (akurat z bladymi żółtkami), ]
- fermowe z podwójnymi, intensywnie żółto-pomarańczowymi żółtkami

kupowałam między innymi z ciekawości co do smaku...i WSZYSTKIE miały taki sam smak. Podobnie różnicy nie odczuwały osoby, które próbowały tych jajek. Hmm...  
Zapisane
Editho
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-12-2007
Skąd: Kraków
Wiadomości: 454

« Odpowiedz #28 : 17-04-2008, 09:33 »

No to klops...W takim wypadku trzeba się kierować rozsądkiem.Pojechać do gościa, który zaprasza i choć zmiany smaku nie poczujesz to bedziesz wiedziałą, że nie zjadasz dziadostwa. jak zobaczysz te kurki skubiace trawkę. Innego pomysłu nie mam    
Zapisane

"Strach to grzech pierworodny i wszystko prawie zło na świecie wywodzi się z tego, że człowiek się czegoś boi,strach jest jak wąż, który oplata serce....."
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #29 : 18-04-2008, 09:52 »

ja dzis poszlam do sklepu, gdzie niby sa jajka "od babci". jadlam jedno u cioci i wydalo mi się smaczne. ale....no coż rozbijam je na patelni, aby uraczyć się jajecznicą i zrozumiałam wtedy co to znaczy "pomarańczowe żółtka". One NAPRAWDĘ są pomarańczowe. a jajka pysze, ale z fermy tez mi smakuja, wiec wynika to, ze nie znam smaku dobrych jajek. i od takiej babci z targu wydały mi się tak samo dobre jak z fermy. no coż. muszę szukać dalej. ( ale już naprawdę się wkur..)
Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Editho
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-12-2007
Skąd: Kraków
Wiadomości: 454

« Odpowiedz #30 : 18-04-2008, 10:02 »

Cytat od: "zibi"

Właśnie.
Nie wiem tylko, dlaczego u ludzi ostatnio zapanowała jakaś dziwna moda, na pomarańczowe żółtka. Już chłopi niektórzy zgłupieli i sprzedawają "łykom" z miasta jajka, których żołtka nie są w kolorze żółtym, ale pomarańczowym. Chociaż w smaku nie przypominają żółtka,ale "wygląd mają ciepły i ładny dla oka". Chłopi ci dodawają kurom do żarcia startą cegłę "czerwoną-paloną",albo kukurydzę /rzadziej/i pewnie tą modyfikowaną, albo inne sztuczne barwniki.


Dobrze Cię zrozumiałam Biedroneczko?
Zapisane

"Strach to grzech pierworodny i wszystko prawie zło na świecie wywodzi się z tego, że człowiek się czegoś boi,strach jest jak wąż, który oplata serce....."
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #31 : 18-04-2008, 10:10 »

Tak, dobrze. Wygląda na to, ze trafiłam na przypadek opisany przez zibiego. A już wyglądało, ze trafiłam, a tu klops. Smutny
Tylko nie rozumiem, dlaczego "w smaku nie przypominają żółtka" bo naprawdę świetne były. Ale takie POMARAŃCZOWE że oj.
.....chyba że mogą być pomarańczowe z innych powodów??
Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
emeru
« Odpowiedz #32 : 18-04-2008, 11:20 »

Biedrona, może w lubuskiem (czyli jmnie to też dotyczy) ludzie mają kiepskie wyczucie smaku albo jajka są wszystkie takie same, niezależnie od źródła   msn-wink  

Może intensywniejsza barwa wcale nie jest efektem sztucznych barwników, chyba wystarczy także jakaś marchewka czy burak w karmie?

I jeszcze moja teoria co do różnicy smaku. Może to jest tak jak z coca-colą i pepsi, dla jednych to ten sam napój, a inni wyraźnie odczuwają różnicę między nimi, może to siła autosugestii, hmm    msn-wink
Zapisane
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #33 : 18-04-2008, 11:24 »

Ja odczuwam różnicę między Pepsi a Coca Colą. Jak fajnie spotkać sąsiadkę smile))
Ja sobie kupię jak najwięcej jajek z roznych źródeł, "posadzę je obok siebie" i zobaczę które najlepsze. Innego wyjścia nie widzę. Bo póki co wszystkie mi tak samo smakują.
Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
emeru
« Odpowiedz #34 : 18-04-2008, 11:29 »

Cytat od: "biedrona"
Ja sobie kupię jak najwięcej jajek z roznych źródeł, "posadzę je obok siebie" i zobaczę które najlepsze. Innego wyjścia nie widzę. Bo póki co wszystkie mi tak samo smakują.


Proponuję, aby ktoś Ci pomógł w eksperymencie, oznaczył które jest z jakiego źródła, a potem podał Ci do spróbowania, tak żebyś nie wiedziała jakie jajko kosztujesz. Wtedy eksperyment będzie najbardziej wiarygodny  biggrin
Zapisane
Asicyna
« Odpowiedz #35 : 23-04-2008, 14:01 »

Dorzucę jeszcze swoje 2 grosze: Pani ze wsi, od której moja mama regularnie kupuje jajka ma taką teorię, że te kury, które są leniwe, składają jajka z jaśniejszym żółtkiem, niż te które pracowicie grzebią w poszukiwaniu pokarmu po podwórku.

A czemu jaja fermowe mają aż pomarańczowe żółtka - dostają jedzenie pod sam dziób - kukurydzę i takie tam.

Ta babeczka ze wsi, to w ogóle jest niezła - nosi te swoje kury na rękach, głaszcze je  biggrin
Jajko z supermarketu: 35gr/szt., jajko ze wsi: 50gr/szt., szczęśliwa kura -  bezcenna  smile
Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.357

« Odpowiedz #36 : 04-05-2008, 17:20 »

Zobaczcie co ci kretyni w UE kombinują:

Nowe zagrożenie z UE - drób karmiony szczątkami trzody  

http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1356&wid=9917504
Zapisane
Chamomillka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691

« Odpowiedz #37 : 05-05-2008, 07:05 »

No nie, jajka, które mi przywozi sąsiadka ze wsi, zdecydowanie różnią się smakowo od tych sklepowych, a już nie daj Bóg kupować jajka w Biedronce -chemia totalna  :zly: .
Jajeczka ze wsi są delikatne w smaku, mają jasne żółtka, a w jajecznicy z pokrzywą po prostu - BAJKA  biggrin ...
Choć z dzieciństwa pamiętam jajka też ze wsi o niepowtarzalnym smaku właśnie o jaskrawopomarańczowym żółtku, czasami były to 2 żóltka w jednym jajku :ok:, potem tak smacznych już nie jadłam.
Zapisane

"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym"  Ks. Jan Twardowski
Maja
« Odpowiedz #38 : 05-05-2008, 08:25 »

Cytat od: "piotr"
drób karmiony szczątkami trzody

No niestety, trzeba się z tym liczyć, ze produkcja przemysłowa jaj czy mięsa  przybiera takie kuriozalne formy. Jak zawsze chodzi tu o kasę, czyli o to, zeby sprzedać największy syf jak najtaniej wyprodukowany, za dużą cenę. Naiwniacy kupią, bo kto czyta etykiety?
 biggrin
Zapisane
Loret
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2007-2008. Obecnie nie stosuję.
Wiadomości: 415

« Odpowiedz #39 : 05-05-2008, 09:49 »

Maja - ja czytam zawsze skład produktu który kupuję, a żeby było jeszcze śmieszniej to noszę ze sobą małą lupkę, bo na niektórych etykietach jest taki drobny maczek, że nawet "sokole oko" nie wystarczy smile
Zapisane

Zdrowie to nie egoizm, tylko mądrość.
Strony: 1 [2] 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!