Al.goral
Offline
Płeć:
MO: nie stosuję
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1
|
|
« : 03-05-2016, 21:40 » |
|
Od lat męczę się z pewnymi problemami i od tego czasu nikt nie potrafi mi pomóc. Chciałbym tutaj opisać moją historię, stworzyć taki obraz mej postaci, abyście mogli lepiej zrozumieć to, o co mi chodzi. Wiem, że pewne wątki się tutaj na forum już pojawiały i niestety będę musiał się do nich odnieść w tym tekście ponownie. Osobiście mam wrażenie, że wszystkie te problemy są ze sobą w jakiś dziwny sposób powiązane. Muszę także nadmienić, iż nigdy się nie leczyłem i nie wiem do dzisiaj jak w to "wejść". Na każdej stronie są inne metody. Każdy piszę o swoich super extra preparatach i każdy poleca swoje specyfiki, ale przecież na każdego może zadziałać coś innego, chyba jednak nie ma reguły. Ta strona jak i forum wydają się najsensowniejsze w tym natłoku informacji i dezinformacji, więc z miłą chęcią, a także całym moim sercem odniosę się do waszych rad i zaangażuję się w ich praktykowanie. Chciałbym także zrozumieć, jak działa odporność, choroby i zainfekowany organizm syfem jak metale ciężkie czy grzyby. W jaki sposób np. są one w stanie opuścić organizm?
Dla was są to pewnie bardzo banalne pytania, natomiast dla mnie są trochę abstrakcją, dlatego proszę Was o wyrozumiałość w tej materii.
Przechodząc do rzeczy... Wszystko zaczęło się około 6 lat temu, kiedy to uprawiałem dużo sportu. Codziennie treningi, czyli bardzo duży wysiłek dla organizmu. Nigdy nie zwracałem uwagi na to, co jem, skąd to pochodzi. Zazwyczaj jadłem wszystko, mieszając czekoladę z kawą i parówką. Wody piłem raczej mało, często cola i tym podobne wynalazki.
Pewnego dnia dostałem gorączkę, wymioty i całą resztę naraz. U laryngologa dostałem leki i zrobiono mi tzw. punkcję. W sumie można rzec, że od tego momentu zaczęły się moje kłopoty z oddychaniem, a z czasem i z całym organizmem.
Na dzień dzisiejszy wygląda to następująco: - ból gardła, bardzo czerwone, że aż widać żyłki - codziennie zatkany nos, biała i bardzo sucha skóra, katar, spływająca wydzielina z nosa od wewnątrz i od zewnątrz (katar, bardzo wodnisty) - sucho w gardle, biały nalot na języku plus dziwne krosty na nim - podkrążone oczy, jakby sine plus pogarszające się problemu z widzeniem - ból głowy przy schylaniu - ciągłe burczenie w brzuchu, wzdęcia, czasami biegunki (gastrologia niczego nie znalazła) - częste przeziębienia- anginy - stan psychiczny nie jest najlepszy. Mam lęki, strach itp.
Żaden lekarz nie potrafi mi pomóc. Ja sam nie wiem, jak mam to rozumieć i z czym połączyć.
Od paru miesięcy używałem dwóch miedzianych rurek zwanych "zapperem", pijąc maślankę i nalewkę z czarnego orzecha dla poprawienia samopoczucia. W pewnym momencie poczułem się nawet ciut lepiej, jednak potem miałem dziwną sytuację z candidą na narządzie płciowym. Nie wiem, czy to nie przez stosunek z moją partnerką, jednak ona nie ma żadnych objawów i czuje się naprawdę dobrze. Być może toksyny zaśmieciły tak organizm, że musiał to w jakiś sposób "wydalić". Sam już nie rozumiem. Miałem badania moczu, nasienia i żadne z nich nie wykazały bakterii, grzybów etc. Choć stan jest wciąż taki specyficzny, jakby nie do końca wyleczony. HIV także negatywne. Jest to bardzo niezrozumiałe dla mnie, gdyż z wyglądu jest prawie wszystko w porządku. Lekarze nic nie widzą i nie wiedzą, jak pomóc. Badania krwi wykazały bardzo duży brak witaminy D3 i nietolerancję na gluten i kazeinę (mleko i przetwory mleczne). Endokrynolog natomiast zaniepokoił się podwyższonym FT3 i FT4. Cała reszta w normie. Na dzień dzisiejszy mam 183 cm wzrostu i ważę od lat 63 kg. Nie uprawiam sportu ze względu na oddychanie. Nie mam żadnej konkretnej diety. Nie zażywam żadnych suplementów poza podstawowymi witaminami. Na ramieniu mam od LAT bardzo dziwną narośl 2x6 cm, coś jakby kurzajka. Czy powinienem wypalić?
To chyba tyle ode mnie. Bardzo bym prosił o jakąś pomoc, najlepiej od czego zacząć i jak stopniowo wdrażać oczyszczanie organizmu. Jestem ciekaw, co to może być. Czy system odpornościowy obrócił się przeciwko mnie?
|