Z tym poganianiem to już chyba obsesja jakaś - może lepiej skupić się na tym, żeby na siłę nie spowalniać procesu zdrowienia i po prostu świadomie wybierać metody, co do których ma się osobiste przekonanie?
Zgadzam się z Tobą. Jak to mówi mistrz, po pierwsze nie szkodzić - i tego się uczmy. Z poganianiem wg mnie jest też tak, że koncentrujemy się wtedy mocno na braku zdrowia, a za tą uwagą podąża pewna energia.