Niemedyczne forum zdrowia
05-12-2024, 02:44 *
Witamy, Gość. Zaloguj się, lub zarejestruj proszę.
Czy dotarł od Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 ... 23   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ciężka alergia na wszystko - błędne koło braku wchłaniania  (Przeczytany 332506 razy)
Elizka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Miejsce pobytu: Śląsk
wiadomości: 202

« : 04-09-2016, 13:24 »

Chciałabym opisać swoją historię, ponieważ nie mogę sobie poradzić z problemem, który pojawił się dosłownie z dnia na dzień. Na diecie bezglutenowej, bezmlecznej i bezcukrowej jestem od połowy 2014 roku. Powodem były częste wzdęcia, gazy i biegunki, które całkowicie ustąpiły po zastosowaniu diety.
Mam również depresję, lęki oraz bezsenność, nieprzyjemny oddech, ale trzymając dietę są znacznie słabsze, chociaż muszę brać na sen antydepresant triticco minimalną dawkę oraz niacynę na lęki (jeżeli bym nie brała pojawia się dość duży niepokój, z którym trudno normalnie funkcjonować). Od listopada 2015 roku przeszłam wszystkie etapy diety prozdrowotnej, pozostając w trzecim etapie. Piłam MO na bazie oliwy z oliwek, a potem przeszłam na olej lniany, ponieważ wydawało mi się, że z górnym odcinkiem układu pokarmowego wszystko jest w porządku. Koktajli nie stosowałam, raczej sporadycznie.
Na początku sierpnia tego roku coś zaczęło się dziać, tzn. na prawie wszystkie pokarmy źle reagowałam. Miałam wzdęcia i straszne gazy dosłownie po wszystkim. Odstawiłam owoce, kasze, następnie warzywa. Cały czas miałam po nich straszne bulgotania w brzuchu i wzdęcia.
Doszły zaparcia, ponieważ żywiłam się już tylko mięsem z kurczaka i rosołkiem, a jak zjadłam coś innego niż mięso (które jakoś jeszcze tolerowałam) np. ziemniaka, to miałam taki bolesny skurcz w brzuchu i od razu toaleta z leciutką biegunką. Po pewnym czasie nawet kurczak zaczął mi szkodzić. Objawy po zjedzeniu czegoś co mi nie służy, czyli praktycznie wszystkiego (poza - na dzień dzisiejszy - indykiem, chociaż nie jest idealnie), miałam takie jak uczucie gorąca, a raczej taka fala gorąca, lęk rozchodzący się od żołądka (to jest najgorsze, bo trzyma przez jakiś czas), lekkie zawroty głowy jak wstaję, cuchnący oddech i uczucie mdłości.
Już nie wiem, co mam jeść, bo za chwilę się okaże, że nawet indyk mi szkodzi.

Proszę o poradę ekspertów, bo jestem tym stanem załamana, nie wiem co się stało, wydaje mi się, iż odżywiałam się dobrze, chociaż wiem, że mój stan nie był idealny na dzień dzisiejszy, ale to, co się teraz ze mną dzieje, to jakaś masakra jest.
Nie wiem, czy to jest ważne, ale w połowie lipca odstawiłam kawę, ona znacznie pomagała mi się wypróżnić, ale potem też nie było najgorzej, także nie wiem, czy to istotne, ale wtedy coś zaczęło się psuć. Byłam również na wczasach w maju w Turcji i być może coś tam złapałam, już sama nie wiem.
Dodam, że nawet rano jak wstaję i się napiję wody, to mam straszną rewolucję w żołądku i odbija mi się przez cały dzień.


W połowie postu przestałem liczyć już ile błędów poprawiłem confused
//ArtComp
« Ostatnia zmiana: 03-05-2017, 18:23 wysłane przez Gloria » Zapisane
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Miejsce pobytu: Szczecin
wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #1 : 04-09-2016, 17:30 »

Mam pytanie, skąd te kurczaczki i indyki?
Dobrze by było, gdybyś podała jadłospis z trzech dni, dokładny.
Zapisane
Elizka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Miejsce pobytu: Śląsk
wiadomości: 202

« Odpowiedz #2 : 04-09-2016, 18:23 »

Kurczaki niestety takie ze sklepu, więc zdaję sobie sprawę, że to największy syf, ale na początku dobrze się po nim czułam. Moje ostatnie dwa tygodnie to był rosół gotowany na kurczaku plus kurczak z rosołu.
Pierwszą wodę zawsze wylewałam i gotowałam go w drugiej. Co drugi dzień starałam się włączyć jakieś warzywko gotowane np. marchew, później był brokuł, cukinia bez pestek, próbowałam też z ziemniakami, kalafiorem, kapustą gotowaną w rosole i zawsze ogromne przelewanie w żołądku, ból głowy po tej rewolucji w jelitach, lęki, fala gorąca mnie zalewa, nawet po tych warzywach na drugi dzień jakiś dziwny posmak mam w buzi, a oddech jeszcze gorszy niż jak jem samo mięso.

Nie napisałam też, że jak zjem coś innego niż mięso, to mam taki jakby głuchy pisk w uszach. A najgorsze, że wzięłam antybiotyk na to xifaxan, po którym nie ma żadnej poprawy i żałuję, że tak się stało.
Warzywa muszę jeść, bo mam zaparcia bez nich, ale boję się, że może one mi nie służą. Od wczoraj jestem na indyku, a dzisiaj zrobiłam rosół na nim i jak na chwilę obecną to najlepszy zestaw dla mnie, chociaż nie jest idealnie. Spróbuję jeszcze tę kapustę z rosołu dzisiaj zjeść.
« Ostatnia zmiana: 03-05-2017, 18:29 wysłane przez Gloria » Zapisane
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Miejsce pobytu: Wielkopolska
wiadomości: 749

« Odpowiedz #3 : 04-09-2016, 21:22 »

Elizka, chociaż przez "ż"
Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
ArtComp
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 58
MO: 23.01.2017
Miejsce pobytu: mazowieckie
wiadomości: 151

« Odpowiedz #4 : 05-09-2016, 06:00 »

Elizka - uwzględnij post Helusi i moją notkę i pisz proszę tak, żeby czytając Twoje wiadomości nie bolały oczy od błędów. Rozumiem, że chcesz napisać jak najwięcej, na na odpowiedź liczysz jak najszybciej, ale miej na względzie również tych wszystkich, którzy mają to zamiar czytać confused
Nawet jak wyślesz coś z błędami, a je zaraz zauważysz - masz wciąż 2 godziny, żeby tę wiadomość poprawić samodzielnie. Przyłóż się proszę i do tego.
Dziękuję.
Zapisane

| ZZO | DP | MO | KB | OJ | SO | GBG | SB
Elizka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Miejsce pobytu: Śląsk
wiadomości: 202

« Odpowiedz #5 : 05-09-2016, 07:05 »

Przepraszam za błędy, ale piszę na tablecie na którym przyznam trochę źle się piszę.
Zapisane
Loret
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2007-2008. Obecnie nie stosuję.
wiadomości: 415

« Odpowiedz #6 : 05-09-2016, 08:09 »

Spróbuj zjeść mięso królika, może będzie odpowiednie dla Ciebie.
« Ostatnia zmiana: 03-05-2017, 18:30 wysłane przez Gloria » Zapisane

Zdrowie to nie egoizm, tylko mądrość.
ArtComp
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 58
MO: 23.01.2017
Miejsce pobytu: mazowieckie
wiadomości: 151

« Odpowiedz #7 : 05-09-2016, 09:40 »

Spróbuj zjeść mięso królika może będzie odpowiednie dla Ciebie.

Na zasadzie "może" można dołożyć np. polską gęś czy strusia zamiast dziczyzny...
Jeżeli Twoje "może" Loret jest czymś poparte - napisz szerzej czym. Wtedy Elizka (a w przyszłości może i inni czytający ten wątek) będzie przynajmniej wiedzieć czym się kierowałaś rekomendując jej tego królika.

A jeżeli to było wyłącznie czyste "może", sugerowałbym nie udzielać taki (po)rad, za którymi nie stoi żadna wiedza/doświadczenie (przynajmniej na naszym Forum).
Zapisane

| ZZO | DP | MO | KB | OJ | SO | GBG | SB
Poziomek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
MO: 24.09.2011
Miejsce pobytu: Warszawa
wiadomości: 678

« Odpowiedz #8 : 05-09-2016, 10:29 »

Mięso z królika jest u nas polecane szczególnie dla ludzi, którym szkodzi dosłownie wszystko.
Monodieta w najcięższych przypadkach opiera się na mięsie z królika, ziemniakach i kapuście.
« Ostatnia zmiana: 05-09-2016, 13:48 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Elizka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Miejsce pobytu: Śląsk
wiadomości: 202

« Odpowiedz #9 : 05-09-2016, 16:37 »

Tylko, że monodieta w moim przypadku to żywienie się chyba tylko samym mięsem, bo wszystko inne źle toleruję. Dzisiaj miałam takie jazdy w pracy, że jedyną rzeczą jaką chciałam zrobić to zadzwonić na pogotowie, aby dali mi coś na uspokojenie, ponieważ dostałam ogromnych lęków.
Podejrzewam, że podrażniłam sobie żołądek gdy wczoraj wieczorem zjadłam kapustę ugotowaną na rosole i wypiłam malutki kubeczek soku ze świeżo wyciskanej kapusty. Rano obudziłam się z lekkim niepokojem, ale nie przejmowałam się tym za bardzo - nie było aż tak źle i co zauważyłam przelewania się znacząco zmniejszyły. Na czczo wypiłam również kubeczek soku z kapusty z wyciskarki, a potem zjadłam rosół z kawałkiem indyka.
Jadąc do pracy dostałam chyba zgagi, bo troszkę piekło mnie gardło, rozbolał brzuch (taki skurcz jelit, po którym często miałam biegunkę), ale najdziwniejsze, że miałam wspaniały nastrój - pierwszy raz chyba od miesiąca.
Około południa zjadłam indyka gotowanego w szybkowarze i zaczęły się jazdy z lękami. W takim stanie byłam około dwóch godzin, aż w końcu przeszło samo. Aż boję się jeść cokolwiek, aby sytuacja z południa się nie powtórzyła. Oczywiście zalała mnie ta fala gorąca. Zauważyłam, że zaczynam kichać po jedzeniu.
Poprzednio - czego wcześniej nie pisałam - po zjedzeniu czegoś co mi szkodzi pierwszą reakcją była lejąca się woda z nosa, ale trochę się to uspokoiło i teraz kicham.

Czy można przez jakiś czas jeść samo mięso bez warzyw? I co zrobić z zaparciami, bo na pewno będą na takim żywieniu?
« Ostatnia zmiana: 05-09-2016, 17:02 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Poziomek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
MO: 24.09.2011
Miejsce pobytu: Warszawa
wiadomości: 678

« Odpowiedz #10 : 05-09-2016, 16:47 »

Masz bóle głowy? Jak z Twoimi zatokami?
Polecałbym wybrać się na wizytę Strzelec Opolskich.
Zapisane
Elizka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Miejsce pobytu: Śląsk
wiadomości: 202

« Odpowiedz #11 : 05-09-2016, 16:59 »

Głowa to mnie bolała sporadycznie, ale teraz po każdej rewolucji w żołądku mam ból głowy.
Dam sobie jeszcze trochę czasu, może ktoś coś mi doradzi, a jeżeli nie będzie poprawy umówię się na wizytę.
Mistrzu proszę o jakąś radę.
« Ostatnia zmiana: 05-09-2016, 18:04 wysłane przez Elizka » Zapisane
Loret
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2007-2008. Obecnie nie stosuję.
wiadomości: 415

« Odpowiedz #12 : 05-09-2016, 21:14 »

ArtComp - Poziomek Ci odpowiedział czym się kierowałam.




Jeżeli tym właśnie się kierowałaś to doskonale.
//ArtComp
« Ostatnia zmiana: 06-09-2016, 06:07 wysłane przez ArtComp » Zapisane

Zdrowie to nie egoizm, tylko mądrość.
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Miejsce pobytu: Wrocław/Radomsko
wiadomości: 558

« Odpowiedz #13 : 06-09-2016, 08:55 »

Elizka masz typowe objawy grzybicy jamy nosowej, szczególnie te lęki, więc to się na pewno jeszcze pojawi, bo w ten sposób organizm się próbuje z tego oczyścić. To samo jest pewnie w zatokach. Polecam poczytać w tym kierunku:

http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/grzybica-jamy-nosowej
Zapisane
Elizka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Miejsce pobytu: Śląsk
wiadomości: 202

« Odpowiedz #14 : 06-09-2016, 16:05 »

Może to i grzybica jamy nosowej, ale mnie się wydaje, że to raczej coś z żołądkiem albo jelitami, bo reakcja jest praktycznie natychmiastowa jak coś zjem. Wczoraj podrażniłam coś tym sokiem z kapusty i dlatego miałam takie jazdy. Dzisiaj jest o niebo lepiej. Jem samego indyka z rosołem i wygląda to tak, że po zjedzeniu leje mi się woda z nosa (dzisiaj bez kichania) i jest uczucie lęku, ale przechodzi szybko i jest w miarę spokojnie. O włączeniu dzisiaj jakiegoś warzywa nawet nie myślę. Plus jest taki, że znacznie ustały przelewania.
Zapisane
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Miejsce pobytu: Szczecin
wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #15 : 06-09-2016, 18:12 »

Przy takich jazdach, ten sok odstawić! Warzywa blanszowane, gotowane Tobie nic nie zrobią, jedz.

Antybiotyk, który bierzesz, może źle reagować z tym antybiotykiem, który podano kurczakowi!
Zapisane
Elizka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Miejsce pobytu: Śląsk
wiadomości: 202

« Odpowiedz #16 : 07-09-2016, 07:12 »

Antybiotyk skończyłam tydzień temu. Mój stan pogarsza się z dnia na dzień. Dzisiaj obudziłam się z lękiem oraz kołataniem serca, szumem w uszach (utrzymuję się cały czas), mam spuchnięte powieki, chyba jeszcze bardziej niż zazwyczaj. Jestem cała roztrzęsiona, zaniepokojona, płaczę, już nie wiem co się ze mną dzieje.
Dzisiaj zadzwonię do Mistrza i umówię się na wizytę.

Mistrzu - proszę o poradę co bym mogła wziąć doraźnie, bo już nie daję rady. Nie wiem jak ja dzisiaj będę funkcjonować w pracy.
Wczoraj żułam liść z mięty, aby odświeżyć oddech i też dostałam lęku. Mam dokładnie taki sam stan jak jadłam gluten i to on mnie tak uczulał, ale teraz jem tylko indyka i rosół z indyka.

Czy to jest jakaś alergia, pasożyty? Jak sobie z tym poradzić?
« Ostatnia zmiana: 07-09-2016, 08:02 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Miejsce pobytu: Wrocław/Radomsko
wiadomości: 558

« Odpowiedz #17 : 07-09-2016, 08:56 »

Ja na Twoim miejscu, jeśli stan jest ciężki i do wizyty ciężko będzie wytrzymać, zadzwoniłbym po prostu do Mistrza i spytał, a do tego czasu odpuść sobie wszelkie kuracje, szczególnie leki jeśli stosujesz, aż do ustąpienia objawów.

Aż tak mocno na stanach lękowych się nie znam, ale myślę, że po południu powinno Ci przejść, jeśli to nagłe pogorszenie stanu, jest efektem jakiegoś oczyszczania. Zwykle rano jest najgorzej.
Zapisane
Elizka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Miejsce pobytu: Śląsk
wiadomości: 202

« Odpowiedz #18 : 07-09-2016, 09:39 »

Dzwonię na numer telefonu 77 461 89 64, ale nikt nie odbiera. Czy można się z Mistrzem w inny sposób skontaktować?
Zapisane
Luciano
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: Listopad 2013
Wiedza:
wiadomości: 767

« Odpowiedz #19 : 07-09-2016, 10:32 »

Spróbuj zadzwonić po godzinie 12-13.
Zapisane

Lepiej się z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.
Strony: [1] 2 3 ... 23   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!