Aktualności:

Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij

Jak łatwo stracić pieniądze

Zaczęty przez Mbogdan, 03-01-2017, 17:52

scorupion

Psu na budę. Spółki dywidendowe w okresach bessy mogą kupować bogacze, wytrzymujący bez ciśnienia nawet 50% obsunięcia. Mały przydyga i wyjdzie ze stratą tuż przed samym wzrostem hehehe.
Czytając co piszecie na temat inwestowania, czuję jakbym się wybierał się na Mount Everest, a kibice z boku radziliby, żeby wziąć ze sobą dwie pary kalesonów, termos z ciepłą herbatą, w razie burzy schować się w namiocie, a w okresach dobrej pogody pruć bez zastanowienia w górę.



Luciano

Podzielam w pełni Twoje zdanie, Scorupion. Kolegów ponosi raczej ułańska fantazja. Ja żałuję, że tak szybko wyskoczyłem z ETF na S&P500 i innych mocno z nim skorelowanych. Widać, że wybór momentu zamknięcia pozycji to prawdziwa sztuka, nawet w okresie hossy. Z resztą przez myśl mi nie przeszło, że rynki mogą tak zareagować na wygraną Trumpa. Młody jeszcze jestem, jest czas na zdobywanie doświadczenia, wiedzy już trochę jest. No, o ile nie znudzi się aktywne inwestowanie.
Lepiej się z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.

scorupion

Zrób tak: na demo opracuj system wejść i wyjść, a potem na mikrolotach z żelazną konsekwencją mechanicznie się go trzymaj. Powolutku, z szykością żółwia do przodu. Każdy inny sposób, bo tak mi się wydaje, bo jest hossa, bo Trump wygrał, bo takie wskaźniki albo inne, jest prostą drogą do umoczenia. I pamietaj - zawsze lepiej grać na wzrost, a wszyscy, łącznie z tobą, są przeciwko tobie.
Jeśli chodzi o giełdę, najbezpieczniejsze jest cykliczne kupowanie akcji kilku spółek dywidendowych za niewielką, niepotrzebną nam w tej chwili kwotę. Czyli możemy odłożyć dwa tysiaki miesięcznie, to za tyle kupujemy, niezleżnie od sytuacji na rynku, rachunek dobrze umieścić na IKE albo IKZE. Z tym, że tu też czają się zasadzki, bo rano kupisz spółkę dywidendową, a po południu już ona taką nie jest i masz kilkanaście procent w plecy, jak dzisiaj na Orange hehehe.

Brer

CytatSpółki dywidendowe w okresach bessy mogą kupować bogacze, wytrzymujący bez ciśnienia nawet 50% obsunięcia. Mały przydyga i wyjdzie ze stratą tuż przed samym wzrostem hehehe.
Młody przydyga nie powinien grać bo ma inne poczucie upływu czasu i chwilowy dołek to dla niego wieczność. Osra się, że sie tak wyrażę i wszystko odda przy chwilowym spadku wartości. Nieco starszy już wie, że po nocy zawsze jest dzień.

Piotr

Jest hossa, więc rynek musi rosnąć i łatwo się zarabia. Jak przyjdzie bessa wszystko się odwróci, ale do tego jeszcze bardzo daleko.

scorupion

Bardzo łatwo się zarabia, szczególnie gawędziarzom.

Luciano

Panowie Piotr i Brer, wspaniałe truizmy. Na takim poziomie dyskutowałem z kolegami jak byłem w liceum, i to zazwyczaj po wódce.

Scorupion, forexa trochę liznąłem. Wpłaciłem jakieś drobniaki i z tydzień pograłem. Na demo bym nie potrafił. Szybko doszedłem, że to nie dla mnie. Musiałbym poświęcić cały dostępny czas, czyli zrezygnować z obecnej pracy, co nie wchodzi w grę, ponieważ mam zbyt dobre perspektywy na przyszłość (własny biznes). Natomiast jestem po studiach finansowych, broniłem magistra w tematyce analizy finansowo-ekonomicznej, no i co najważniejsze od początku liceum zgłębiam wiedzę na własny rachunek. Pamiętam jak dziś, gdy podczas 3 roku studiów, w okresie świątecznym, gdy przez dwa tygodnie wszyscy znajomi jedyne czego się pałali to imprezy mocno zakrapiane, ja w tym czasie zabunkrowałem się w domu (nie pierwszy już raz) i przez cały czas tylko i wyłącznie studiowałem najważniejszą książkę Bena Grahama (na pewno wiesz, o której mowa). Mimo, że trochę już nieaktualna to wciąż uważam ją za obowiązkową pozycję dla rozsądnych inwestorów. To był chyba moment zwrotny. Mniej więcej w tym czasie udało mi się odłożyć trochę środków i stałem się aktywnym inwestorem.

Za największy sukces uważam dodatni zwrot z inwestycji na przestrzeni kilku lat inwestując tylko i wyłącznie w akcje na GPW. Za największą porażkę uznaję krótkotrwałą acz bolesną zabawę w spekulowanie certyfikatami TURBO.

A swoją drogą, jest tu może ktoś ze StockWatch? :D

Lepiej się z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.

scorupion

Inteligentnym inwestorem nie jestem hehehe. Jeśli tobie inwestowanie w wartość przynosi zysk i na dodatek w trudnych czasach na GPW to już naprawdę nieźle. Najlepsze do tego były lata dziewięćdziesiąte i nie tylko na giełdzie, teraz trudno znaleźć coś niedoszacowanego, przynajmniej mnie. Ostatni raz wykapowałem CDProjekt po trzy zeta, sprzedałem po sześć dumny jak paw. Do tej pory pluję sobie w brodę.
Certyfikaty Turbo ryzykowne, ale i tak lepsze od kontraktów i foreksu, bo emitent wystawia za ciebie stop losa, nie stracisz więcej niż depozyt.

Luciano

Chodziło mi o to, że zapoznanie się z ideą inwestowania w wartość uważam za dobry początek dla raczkującego inwestora. Wiadomo, że sto lat temu rynki wyglądały inaczej a, co najważniejsze, nauki Grahama sprawdzały się na rynkach amerykańskich, więc nie ma co robić z tej ideologii złotego środka.

Co do Turbo to uważam, że każdy kto chce inwestować a nie potrafi ustawić lub nie ma dyscypliny do ustawiania stopów, powinien sobie inwestowanie odpuścić.

Szkoda CDP, ale w którymś wątku napisałeś, że się obłowiłeś na nieruchomościach i/lub gruntach na tyle, że już nie musisz pracować. I właśnie ta metoda pomnażania kapitału podoba mi się obecnie najbardziej. Mam czas, by zdobyć odpowiednią wiedzę, bowiem jedyne w co teraz mogę inwestować to pampersy dla syna. Liczę jednak, że zostanie piłkarzem pokroju Lewandowskiego i rzuci ojcu parę baniek. To dopiero byłby interes, nie?

Lepiej się z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.

Piotr

Cytat: Scorupion w 15-02-2017, 09:53
Bardzo łatwo się zarabia, szczególnie gawędziarzom.

Jak ktoś nie rozumie cykliczności gospodarek i rynków finansowych, to dla niego wszystko będzie trudne.

Brer

CytatBardzo łatwo się zarabia, szczególnie gawędziarzom.
Chyba każdy w tym wątku ma już za sobą jakiś doświadczenia giełdowe.

CytatPanowie Piotr i Brer, wspaniałe truizmy. Na takim poziomie dyskutowałem z kolegami jak byłem w liceum, i to zazwyczaj po wódce.
No patrzcie jaki ważniak. W rzeczywistości sprawa jest stosunkowo prosta, nie bardzo jest w jakie szczegóły się wdawać. Inwestowanie na rynku akcji to psychologia. A jeśli uważasz że to wiedza tajemna, to system edukacji nakładł Ci do głowy dokładnie tego do czego został stworzony.

Pozycja, do której się odnosisz nie jest nieaktualna, a nawet dodam, ze razem z pozycją Aleksandra Eldera powinny tworzyć podstawowy biblioteczki każdego inwestora.

CytatJeśli tobie inwestowanie w wartość przynosi zysk i na dodatek w trudnych czasach na GPW to już naprawdę nieźle.
Tak to powinno się odbywać, dobre pieniądze rodzą się z inwestycji w czasowo niedowartościowane spółki. AT stosujemy jedynie do wybrania właściwego momentu wejścia (oraz wyjścia).

scorupion

CytatJak ktoś nie rozumie cykliczności gospodarek i rynków finansowych, to dla niego wszystko będzie trudne.
Ja nie rozumiem. To w którym miejscu, jakiego cyklu obecnie się znajdujemy?

CytatChyba każdy w tym wątku ma już za sobą jakiś doświadczenia giełdowe.
Pewnie tak, z tym, że te doświadczenia mogą być bardzo różne, na przykład incydentalne IPO sprzed dziesięciu lat. Obojętnie zresztą, jeśli ktoś pisze, że na giełdzie łatwo się zarabia, bo jest hossa, to dla mnie jest gawędziarzem.

scorupion

Hello Piotrze! W którym momencie, jakiego cyklu, bo chciałbym przytulić parę groszy.


Cytat: Scorupion w 13-02-2017, 08:59
Co do samej sytuacji na giełdzie to rzeczywiśćie zanosi się na ogromny ruch w górę, ale po pierwsze ten tydzień pachnie korektą,
No, pachniał, pachniał i zapachniał, ale co z tego? Od takiego spełnionego proroctwa do zarabiania droga daleka, cierniowa i wyboista.

Piotr

Cytat: Scorupion w 15-02-2017, 22:37
CytatJak ktoś nie rozumie cykliczności gospodarek i rynków finansowych, to dla niego wszystko będzie trudne.
Ja nie rozumiem. To w którym miejscu, jakiego cyklu obecnie się znajdujemy?

Polecam przeczytanie książki, wtedy wszystko się stanie jasne:
Międzyrynkowa analiza techniczna. Strategie inwestycyjne na rynkach akcji, obligacji, towarów i walut John J. Murphy

scorupion

Jak ktoś przeczyta tę książkę, to wszystko będzie jasne i przyjdzie łatwość zarabiania na giełdzie? Całkiem żeście na głowy poupadali. W ogóle to cwaniak i podstępny agent jesteś. Od gospodarczych cykli koniunkturalnych, których jest mnóstwo i nijak ich wykorzystać nie można, przeskoczyłeś do analizy technicznej, gdzie trzeba mieć ogromną wiedzę, doświadczenie i specyficzne cechy charakteru, aby wyrwać parę groszy.
Błądzisz Piotrze, możesz sobie przeczytać pięćdziesiąt książek, wejdziesz na rynek i oskubią cię zanim zauważysz. Podobnie będzie z innymi. No, czasami trafi się fart na samym początku, ale koniec zawsze taki sam - straty, straty, straty.

Brer

CytatNo, czasami trafi się fart na samym początku, ale koniec zawsze taki sam - straty, straty, straty.
Chyba kogoś tu porządnie oskubali na GPW.

scorupion

Mylisz się, kiepski wniosek. Przedstawiam realne, prawdziwe i praktyczne warunki panujące na rynkach, w przeciwieństwie do waszego ględzenia.
Reasumując: jeśli ktoś ma za dużo kasy, chce ja sprezentować brokerom i spekulantom, to jak najbardziej. W innych przypadkach trzymać się z daleka od giełdy, bo można stracić nie tylko początkowy kapitał, ale znacznie, znacznie więcej.

Mbogdan

CytatJest duża szansa żeby ten rok był dobry, ale zależy dla kogo, bo rząd rozdaje, więc musi ściągnąć z podatków to co rozdaje, lub pożyczyć.Wyraźnie widać, że jest koniec deflacji, a inflacja może być większa od oczekiwanej i to jest korzystne do dochodów budżetowych. Jeżeli plan Morawieckiego odnośnie OFE zostanie zrealizowany to może wyraźnie wyskoczyć giełda. (likwidacja OFE i przeniesienie 75% aktywów na IKE, 25% na fundusz rezerwy demograficznej). Obniżony wiek emerytalny, ale zachęta i przymus do dodatkowego oszczędzania.

Jeżeli ktoś ma wolną gotówkę to podpowiadam, że może korzystnie pomnoży ją na giełdzie.

Minęło trochę czasu od tego wpisu, więc można ocenić czy podpowiedz była prawidłowa.
Ponawiam podpowiedz, bo od dłuższego czasu jest ubijane dno do następnego wyskoku. Powodzenia.

Kornelia_Placek

CytatNiż demograficzny to my już mamy dawno, ale teraz jest tak, że na rynku pracy jest wyż ze stanu wojennego i jeszcze jakieś 20-30 lat będzie. Największy problem będzie gdy ten wyż pójdzie na emeryturę, a niż "wolnościowy" będzie musiał na te emerytury zarobić i dlatego obecnie pracujący muszą myśleć o dodatkowym oszczędzaniu, bo z emerytur z ZUS-u się nie utrzymają.
Za 20-30 lat będzie masowa imigracja z europy zachodniej do Polski, to i problemu nie bedzie.
Za 20-30 lat emerytury będą świadczeniem państwowym z podatków dla każdego obywatela, poniewaz inaczej sie nie da w czasach migrantów, gdzie polowa społeczeństwa w różnym wieku przyjechała ze świata dzikich, gdzie emerytalnych systemów nikt w życiu nie widział. A ci co odkładali legalnie cale życie to wyjdą na frajerów jak to ma już miejsce w europie zachodniej. Oczywiście jeśli sie układ utrzyma.

Ale właściwie to chciałem sie poradzić, czy macie może jakieś pomysły na zabezpieczenie tego co sie uciułało przed prawdopodobnym upadkiem systemu?

Brer

Cytat
Ale właściwie to chciałem sie poradzić, czy macie może jakieś pomysły na zabezpieczenie tego co sie uciułało przed prawdopodobnym upadkiem systemu?
To zależy ile tego uciułałeś. Jak więcej to zainwestuj w nieruchomości w kilku częściach świata (preferowana Australia i Nowa Zelandia, ewentualnie Ameryka Południowa, choć ta staje się niepewna, bo i tam zaczyna się coś na wzór "arabskiej wiosny"). Jak jest tego mniej, to pozostają dwa najpopularniejsze metale szlachetne, ze wskazaniem na złoto bo z większą ilością srebra ciężko w razie czego uciekać. A jak się nie zdecydujesz na nic, to w materac, ale nie złotówki tylko franki szwajcarskie.