Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 02:18 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Zagospodarowanie żółci przy wyciętym woreczku  (Przeczytany 5235 razy)
Mikkanen
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 51
MO: 17.06.2017
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 11

« : 10-11-2017, 15:45 »

Z Biosłone jestem od 6 miesięcy, ale za to bardzo sumienie. Książki przeczytane, a i na grupie jestem codziennie zgłębiając problematykę. W końcu pojawił się temat, który chciałbym z Wami skonsultować, a na który nie znalazłem odpowiedzi, ale o tym za chwilę.

MO od początku bez przerwy, od tego miesiąca przeszedłem na olej kukurydziany, KB z ostropestem raz dziennie (w weekendy 2 razy), obecnie na DPII (DP pierwszy etap zakończyłem jakieś dwa miesiące temu), zero glutenu, czy słodyczy. Do tego mieszanka na drogi moczowe + zakraplanie nosa.

Dotychczas próbowałem wielu rzeczy, przerabiałem Małachowskiego, Tombaka, Montignac’a, Siemionową, kuracje sokami, wodą utlenioną, oczyszczanie wątroby, soda, głodówki, od tych długich 10-14 dniowych po 2-3 dniowe, odkwaszania... i więcej grzechów nie pamiętam. Pozytywnie oceniam oczyszczanie wątroby i głodówki, z tym, że to efekty krótkotrwałe, bez sprecyzowanych metod odżywania przynosiły tylko efekty doraźne i krótkotrwałe. Dlatego przekonuje mnie Biosłone, bo jest kompleksowa w każdym aspekcie, od zaleczenia kryzysów poprzez właściwe odżywianie i porządki w organizmie do zdrowia i normalności. To logiczne i przemawia do mnie, a jak będzie - zobaczymy.

A z problemów to w „poprzednim życiu” straciłem woreczek żółciowy i borykam się z problemami z „zalewaniem żółcią”, co za tym idzie problemami trawiennymi, nadżerkami w żołądku (tak mi powiedzieli po gastroskopii), które przy reakcji z żółcią powodują bóle. Picie MO na oleju z oliwek pomogło (ufffff), dzisiaj właściwie nie mam tych bólów, które pojawiały się głównie po jedzeniu. Muszę być ostrożny z KB, bo potrafi podrażniać. Chociaż muszę powiedzieć, że od miesiąca piję 1-2 KB dziennie i wszystko jest w porządku.
Lekki refluks, który pewnie wynika z powyższego, ale nie ma tragedii.

Dna moczanowa, chociaż prawdę powiedziawszy od jakiś 4 lat nie miałem ataku, kwas moczowy się waha w granicach normy.

Dziwne dopadające osłabienie, potliwość, trudności z koncentracją, mgła umysłowa, drażliwość, wkurzanie się na rzeczy błahe, brak energii.

Problemy z pęcherzem, wstaję w nocy po kilka razy. Zrobiłem wszystkie możliwe badania, włącznie z tomografią, nawet nie chce pisać co mi wkładali w ptaka i w tyłek, aby mnie zdiagnozować. W końcu ogłosili, „nic tu nie ma, tak ma być, widocznie Pan tak ma”. Na mój argument, że tak nie było wcześniej i że nie jest to stan wyjściowy, tylko że coś po drodze się popsuło i może po prostu nie potrafią tego znaleźć, usłyszałem, że „przecież widzę, że tu nic nie ma i że jak wiem lepiej, to żebym się leczył sam i nie zawracał głowy”. I proszę - lekarz, a dobrze doradził smile i nawet grzecznie się posłuchałem-:). Piję mieszankę na drogi moczowe, już drugą turę, na razie brak jakichś widocznych efektów. To najbardziej kłopotliwe, bo wstawanie 4-5 razy w nocy to g……o, nie  spanie. Zapisali mi minirin melt, który jak wezmę, to nie wstaję ani razu, ale biorę tylko okazyjnie, jak chcę się w końcu naprawdę wyspać, bo to leczenie typowo objawowe.

Dodatkowym problemem też jest złe wchłanianie pomimo stosowania dotychczas dość zdrowej diety (bardzo zbliżona do ZZO, no może z wyjątkiem pieczywa na śniadanie, które musiałem wykluczyć), dlatego też po zaleczeniu nadżerek w żołądku olejem z oliwek przeszedłem na olej kukurydziany, aby dobrać się do jelita cienkiego.

Z kłopotliwych objawów stosowania MO to nic specjalnego się nie działo, ot zwykłe jakieś osłabienie, bóle głowy, wzmożona potliwość, trochę bólów brzucha po KB, czy lekkich bólów z okolicy wątroby. Z plusów to lepsze wypróżnianie (chyba trafniej by było powiedzieć, że właściwy kierunek zmian), lepsze samopoczucie po wejściu w DP II. I przede wszystkim brak bólów brzucha po jedzeniu (po jakichś 4 miesiącach stosowania MO na oliwkach).

Ok, to tyle wstępu i przedstawienia się, teraz do rzeczy.
Tak jak wspominałem, nie mam woreczka. Było kilka postów na forum poruszających ten temat, ale nie znalazłem odpowiedzi na moje wątpliwości. Zakładając, że woreczek gromadzi żółć, to jego brak powoduje powolne, ale ciągłe spływanie żółci do dwunastnicy (bo wątroba produkuje ją ciągle). Rozumiem, że tę żółć trzeba zagospodarować tłuszczami. Tylko czy w tej sytuacji nie powinno się tego tłuszczu spożywać często a mało? Duże spożycie jednorazowo tłuszczu spowoduje, że tak czy inaczej nie zostanie strawiony, bo tej żółci jest za mało w danej chwili i nie ma jej jak i skąd dobrać na poprawne i całościowe trawienie.
I czy jedząc rano jajecznicę, to w ciągu dnia nie powinienem przegryźć np. migdałów/pestek dyni czy spożyć sałatki np. z oliwą z oliwek czy nawet łyknąć trochę oliwy. Dostarczając tłuszcz w dużych odstępach, nawet jeżeli jest to wystarczająca (dzienna) ilość, to nie tylko nie przełoży się to na korzyści dla organizmu, ale nawet go bardziej obciąży. Chyba.
Z drugiej strony spływająca żółć nie zagospodarowana cyklicznym spożywaniem tłuszczu będzie powodowała podrażnienia śluzówki.
Dobrze myślę? Jeżeli nie, to jak jeść te tłuszcze? To najbardziej mnie nurtujący teraz problem, bo tę żółć mam wszędzie w kale, w moczu, na tylnej ściance gardła. Chciałbym coś z tym zrobić, bo trochę mnie zastanawia to, co napisał Misiek w poniższym poście. Czy rzeczywiście nie ma ratunku?

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=8887.20
« Ostatnia zmiana: 10-11-2017, 16:01 wysłane przez Gloria » Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.357

« Odpowiedz #1 : 10-11-2017, 20:33 »

Moim zdaniem teraz jesteś do końca życia skazany na dietę. Czyli unikanie tłuszczu, przyjmowanie go w niewielkiej ilości. Ponadto jedzenie większej liczby posiłków, w mniejszej ilości.
Zapisane
Mikkanen
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 51
MO: 17.06.2017
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 11

« Odpowiedz #2 : 13-11-2017, 10:35 »

Dieta jasne, od tego nie ucieknę, z tym się pogodziłem. Mniejsze posiłki a częściej, to też ok.
Jednak nie chciałbym całkowicie rezygnować ze spożywania tłuszczów, uważam je za niezbędne w diecie.
Pytanie, jak mimo wszystko dostarczyć ich odpowiednią ilość. Na pewno jest ich trochę w KB, ale to mało, bo KB mogę pić tylko raz dziennie.
Dlatego szukam rozwiązania i znalazłem dwie ciekawe informacje w necie, które mogą stanowić jakieś rozwiązanie... chyba smile.
1.   Podobno tłuszcz kokosowy trawi się bez udziału żółci (ze względu na średnio łańcuchowe kwasy tłuszczowe (MCT) w przeciwieństwie do „tradycyjnych” długo łańcuchowych kwasów tłuszczowych MCT -
 cokolwiek to oznacza smile) i mógłby stanowić alternatywę dla tłuszczów przy małej podaży żółci.
2.   Suplementacja żółci przed posiłkami tłuszczowymi.

Ciekawi mnie szczególnie pkt 1, myślicie, że to może być jakieś rozwiązanie, czy też ma jakieś inne negatywne konsekwencje?  

« Ostatnia zmiana: 13-11-2017, 11:08 wysłane przez Gloria » Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.357

« Odpowiedz #3 : 13-11-2017, 18:19 »

Musisz próbować na sobie, co będzie Ci służyć. Większość osób ma tu zachowane pęcherzyki żółciowe, więc nie mają takiego doświadczenia. Tłuszcz oczywiście musisz przyjmować, bo inaczej będziesz miał braki witamin i kwasów omega. Ja mam w kamienie w pęcherzyku i ograniczony przepływ żółci i męczę się z tym od ponad roku. Pomaga mi picie przed większymi posiłkami wody z cytryną lub octem jabłkowym. Większej ilości oleju kokosowego nie trawię. Nie słyszałem o suplementacji żółci. Co to jest? Brałem przez 10 dni kreon, ale nie zauważyłem większej zmiany w trawieniu, więc odpuściłem sobie temat, żeby nie zaburzać sztucznie trawienia.
« Ostatnia zmiana: 13-11-2017, 19:12 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!