Polemiki i antybiotyki - luźne uwagi na temat boreliozy

Zaczęty przez scorupion, 26-01-2018, 10:40

Tomwarek

Scorupion a znasz jakiś olejek, który działa silnie na bóle. Lub jakiś inny sposób.  Od trzech dni stosuje olej żywokostowy trzy razy dziennie, ale nadal nie czuje poprawy.

scorupion

Cytat: Scorupion w 13-03-2018, 22:47
To co cię w końcu boli, bo zupełnie nie nadążam.

Dlaczego boreliozy może być dużo. Moje autorskie przemyślenia i nie muszą pokrywać się z rzeczywistością.
- mnóstwo ludzi jest gryzionych przez kleszcze, przykład z Łodzi i taki, który sam widziałem, że na pogotowie jednego dnia przyszło kilkanaście osób z kleszczami. Same głupki, bo kto idzie po wyjęcie kleszcza do lekarza. Zdecydowana większość robi to we własnym zakresie. Więc pomnożyć to przez ilość gabinetów, dni w roku, a takich dni, kiedy gryzą kleszcze jest coraz więcej, zwierzęta przynoszą jej już nawet w mrozy, dodać do tego tych, którzy nie zauważyli, a zostali ugryzieni, pomnożyć to przez kilka lat i wyjdzie bardzo pokaźna liczba. Ktoś sprytny w matematyce może to oszacować w piętnaście sekund.
- procent zakażonych kleszczy znacznie wzrósł.
- rozszerzył się rejon występowania pajęczaków w ogromnym stopniu. Znajdowane są w nowych regionach i krajach. W Polsce już nie tylko w lasach, ale i w parkach, ogrodach przydomowych.
- odporność dzisiejszych ludzi maleje ze względu na zatoksycznienie i dziurawe jelita. Łatwiej dochodzi do zakażeń.
- bakterie mogły zmutować same albo z pomocą ludzką i są bardziej zjadliwe, niż kiedyś.
- kleszcze przenoszą ich więcej rodzajów, działając synergistycznie ogłupiają system odpornościowy.
- są przypuszczenia, że zarażają również komary, muchy i inne gryzące owady.
- bardzo możliwe, że bakterie przenoszą się drogą płciową i podczas porodu. Znajdowano bartonellę w oczach noworodków. Są rodziny, gdzie u matki następuje rozwój choroby zaraz po porodzie, a w klika miesięcy po tym zaczyna chorować dziecko. No i w końcu borella jest krętkiem, identyczne jak krętek kiły.

Moim zdaniem na forum będzie nadreprezentacja chorych ze względu na to, że trafiają tu raczej trudne przypadki, po latach cudownie spędzonych z medycyną.

Lukre

Poziom wiedzy naszych lekarzy w zakresie boreliozy jest naprawdę bardzo niski. Znam osobę, która mieszka na terenie zalesionym, nie jednego klesza wyciągnęła sobie, ma typowe objawy tejże choroby, a lekarze nie wiedzą skąd takie właśnie objawy! Z ciekawości sama zrobiłam ten test, aby wiedzieć na jakiej podstawie wstępnie rozpoznaje się, bądź wyklucza boreliozę. Wynik mnie troszkę zaskoczył, wyszło mi średnie ryzyko 48/100, więc powtórzyłam, i za drugim razem wyszło mi też średnie ryzyko ale niższe 39/100 i bliskie niskiemu:) Wynik jednak taki sobie, mobilizuje, aby ponownie wziąć się za siebie, za całą BPP, bo choć u mnie wciąż bezglutenowo to jednak wiele odpuściłam sobie.
"Normalność to iluzja. To, co jest normalne dla pająka... jest chaosem dla muchy..." M. Addams

scorupion

Żeby skompletować mój poprzedni post, należy wspomnieć o boreliozie internetowej oraz modzie na tę chorobę. Coś takiego istnieje, ale jeśli terapia przynosi poprawę to mam wywalone na opinie, hipotezy i teorie.

scorupion

#104
I nawiązując - mam potwierdzenie, już nie wiem które, że przy prawidłowo prowadzonej kuracji znikają albo się zmniejszają przeróżne twory, podobne do tych jak u Tomwarka. Ostatnie przypadki to naczyniaki, niby nowotwór łagodny AML i dziwaczne, mocno bolące zgrubienie ścięgna Achillesa. Coraz ciekawiej się robi. W łbie też znikają wszystkie echosondy, o ile są efektem działalności krętka i jego kumpli.

Jest taka skromna petycja do wysłania: https://www.petycjeonline.com/petycja_o_wprowadzenie_nowych_rozwiza_w_leczeniu_boreliozy

Dejmon

Tutaj co nieco o tym, co potrafi wyrządzić borelioza z pakietem koinfekcji (wspomniane przez Scorupiona dziwne twory) oraz o skuteczności terapii olejkowej:
https://wkreconawborelioze.wordpress.com/2018/03/28/olejki-eteryczne-w-leczeniu-boreliozy-i-koinfekcji/

scorupion

Dobre.
Tworów jest jeszcze więcej niż te wymienione w wątku Tomwarka. Zdarzają się na zastawkach sercowych, w głowie, w naczyniach krwionośnych i wtedy spece od przepływów wyrażają głębokie zdumienie i zaniepokojenie hehehe. Ale najwięcej i najczęściej znajduje się na kościach.
Olejki bywają skuteczne, u niektórych jednak lepiej działają antybiotyki, u innych zioła. Olejki zabijają również wirusy, jestem pewien, bo w czasie krótkiego stosowania zmniejszyła mi się o połowę brodawka, czyli HPV wpadł w kłopoty.
Najpocieszniejsze podczas olejkowania są herksy przy neuroboreliozie. Niektórzy biegają bez sensu, płaczą, zastygają bez ruchu w dziwacznych pozach, tracą w śmieszny sposób równowagę, gadają od rzeczy. Tragikomedia.

scorupion

Bardzo dobry film dla zainteresowanych boreliozą, pokazane bezbłędnie co i jak: https://www.cda.pl/video/9919138c

scorupion

Wyżej wymienione twory nie powstają od razu. Długi, długi czas nic, potem nieśmiało jakiś jeden lub dwa i dopiero wraz z rozwojem choroby coraz więcej i większe. Ci co maja kłopoty z tarczycą mogą się spodziewać właśnie takiego rozwoju sytuacji. Nic nie widać, tarczyca świruje, a dopiero później pojawiają się uchwytne, organiczne zmiany. Z węzłami jest podobnie. 

Helusia

Scorupion, pouczający film. Robisz dużo dobrej roboty na forum.
A jeśli chodzi o tarczycę to ma chyba co trzeci człowiek z nią problem.
Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość

scorupion

Wątek Beast przypomniał mi o czymś. Otóż borelioza może współistnieć z innymi chorobami, organizm jest osłabiony, ze słabymi komórkami i przez to podatny na inne patogeny, szczególnie na naszą wewnętrzną menażerię czyli robale hehehe. Te inne choroby znacznie utrudniają i tak już niełatwą diagnostykę.

scorupion

W nawiązaniu do wyników badań Mbogdana. W klasie IgG dodatni OspC jest dziwny, bo występuje rzadko.  
Niestety, żadna z dostępnych metod diagnostyki laboratoryjnej boreliozy nic pozwala na odróżnienie aktywnego zakażenia od śladu po przebytym zakażeniu. Czyli wiemy, że nic nie wiemy. I dlatego można w przypadku utrzymywania się wyraźnych objawów klinicznych przy stałej seronegatywności przeprowadzić narządową diagnostykę różnicową w kierunku obecności innych schorzeń o podobnym obrazie klinicznym jak stwierdzany w boreliozie. Ble ble ble, dalej nic nie wiadomo. Najlepszym testem jest reakcja na leczenie. Jest reakcja jest borelioza, nie ma szukamy czegoś innego.

Lukre

"Normalność to iluzja. To, co jest normalne dla pająka... jest chaosem dla muchy..." M. Addams

scorupion

Istnieją uzasadnione podejrzenia, że strzyżaki również przenoszą boreliozę.
Za jakiś czas napiszę jeszcze kilka spostrzeżeń o parszywym krętku, bo cicho się zrobiło, a w końcu to modna choroba.

scorupion

Spostrzeżenia dwa. Doxycyklina podana po wystąpieniu rumienia powinna być poparta olejkami, ziołami albo BPP. Nie można zostawić samopas. Lekarze od cyklicznego podawania antybiotyków z automatu dają drugi abax na dłuższy okres czasu. Pozostałym lekarzom, tym oficjalnym, którzy uważają, że boreliozę w każdym stadium całkowicie leczy antybiotyk podany przez cztery tygodnie, należałoby życzyć ukąszenia przez zarażonego kleszcza i sprawdzeniu na sobie takiego leczenia.
Następne uwaga dotyczy robalozy. Właściwie przystępując do leczenia boreliozy należałoby w tym samym momencie wytruć robale. Jak ciężki stan to trochę odczekać i dopiero sieknąć robala.

Kozaczek


Mistrz

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko

scorupion

Ale konkretnie z czym? Poruszył kilka zagadnień, diagnostykę na ogół rozsądnie. Myli się co do czasu jaki kleszcz musi być uczepiony, aby zaraził. Co do szkodliwości długotrwałej antybiotykoterapii to wszyscy wiedzą, truizm normalnie, nic nie odkrył. Nie rozróżnia boreliozy wczesnej od późnej, a ta wczesna to mały pikuś przy późnej, która sama w sobie jest upierdliwa, a jeszcze otwiera szeroko wrota na inne patologie.
Widać wyraźnie, że nie ma praktycznego doświadczenia w leczeniu albo jest ono bardzo małe. Dykteryjka na końcu zupełnie pozbawiona sensu i niesmaczna, chyba że jakoś szczególnie interesuje się tym tematem hehehe.
Dla chorych w sumie niewiele wnoszący materiał, polecam doświadczonych praktyków w rodzaju Burascano i Horowitza.

scorupion

Na ten przykłada Burascano uważa,a ja ze swoich obserwacji potwierdzam, że guzek powstały w miejscu ukąszenia oznacza zakażenie. Nie musi być rumienia.
Mam bardzo świeży przypadek ugryzienia. Dziesięć dni temu kleszcz uwalił znajomego. Guzek powstał, kleszcz zbadany, PCR pokazał trzy rodzaje borelli, babeszię, yersinię i wirusa KZM. Bardzo przyjemny zestaw hehehe. A propos yersinii - Elizka powinna zwrócić uwagę, bo to paskudztwo atakuje przewód pokarmowy.
Drugi przykład na to, że gość z kozaczkowego linku jest niezorientowany. Rumień u kolejnej ukąszonej osoby wystąpił po wyjęciu kleszcza przed upływem 12 godzin.


Teraz ważna uwaga, niby pisałem kilka razy, ale bez podkreślenia. Osoby leczące się na boreliozę powinny co jakiś czas zmieniać środek biobójczy. Po prostu uważnie trzeba się obserwować i reagować.

Elizka

Scorupion ja właśnie badałam niedawno yersinie i mam ją, niestety.Wyszło mi w igm, natomiast w igg i igga nic nie wyszło. To ona pewnie jest odpowiedzialna, za te moje problemy z układem pokarmowym. Trudny przeciwnik, ciężko się to leczy. Pewna lekarka z którą rozmawiałam, mówiła że jej znajomy też to ma i zastosował leczenie antybiotykami, tylko że guzik to dało i dalej się męczy z tym cholerstwem.
Jakaś dziewczyna na fb też z tym walczy już chyba z 2 lata i nie może się tego pozbyć. Ja byłam niedawno u lekarza ILADS i potwierdził moją boreliozę i właśnie kazał mi zrobić badanie na yersinie, bo podejrzewał że mogę ją mieć. Dostałam metronidazol na 10 dni 3x dziennie i xifaxan na sibo, ale na razie tego nie biorę bo jakoś cholernie boję się tego metro, sama nie wiem czy słusznie. Masz jakieś doświadczenie z metronidazolem?