Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 21:36 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 ... 5   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kłopoty ze zdrowiem  (Przeczytany 51904 razy)
Bunia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2009 r.
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 331

« : 24-04-2018, 10:49 »

Muszę opisać mój przypadek.
Na forum jestem już dawno. Zaczęłam od MO, później przeszłam przez I etap DP, kolejne przeprowadziłam dość uważnie, ale nie w 100 procentach. Przez ostatnie lata trzymałam się ZZO. Mięso uzdatniałam, równoważyłam surówką, do tego kasze – jaglana i gryczana, czasami ryż, chleb własny gryczany. Koktajle piłam często, jednak nieregularnie. Mleka, serów, jogurtów nie jadałam. Orzechy, migdały, suszone owoce jadłam może nie codziennie, ale regularnie. Jajka na śniadanie nieomalże codziennie. Tłuszcze głównie smalec, masło, olej kokosowy, oliwa z oliwek. Od dawna nie jadam glutenu, ponieważ pęka mi po nim skóra na dłoniach. Z grzechów głównych – lubię słodycze, jednak apetyt na nie zaspokajałam rzadko, powiedzmy, że w tygodniu 10 – 15 dag, a czasami w ogóle, papierosy – w ilości 5-6 dziennie. Ruch systematyczny, umiarkowany – spacery, joga. Waga 59 przy wzroście 166.
Choroby – zwyrodnienie stawów biodrowych w stanie do operacji, jednak ze względu na to, że nie odczuwam bólu,  stosuję gimnastykę i stałą rehabilitację udaje mi się od dwudziestu lat uniknąć zabiegu.
Ciśnienie raczej niskie. I to by było na tyle
Od jakiegoś czasu zaczęłam odczuwać gorsze samopoczucie, tzn. szybko się męczyłam i wyglądałam na zmęczoną, pomimo że się wysypiałam. Każdy większy wysiłek znosiłam coraz gorzej i przy moim niskim ciśnieniu zaczęły się pojawiać wartości powyżej 170/97 Myślałam, że tarczyca. No niestety. Okazała się być wieńcówka, ale taka, że nie dało się nic zrobić oprócz bypassów. Moje żyły łącznie z pniami tętnic były zwapnione między 95 procent a 70. I tym sposobem jestem po wszczepieniu bypassów.
Szczerze mówiąc, mimo że upłynęły już trzy tygodnie dalej jestem jak w stuporze. Rozumiem, że toksyn mam więcej niż  sama ważę. Jednak nie rozumiem skąd.
Podam jeszcze wyniki sprzed operacji: cholesterol 320, Hdl 80, Triglicerydy 98.
Coś muszę zmienić, bo zatkam sobie kolejne żyły.
Już słyszę chichot wszystkich wokoło – to ja sprawdzałam wszystkie etykiety – tropiłam i węszyłam, a tu proszę. No masakra jakaś.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #1 : 24-04-2018, 11:07 »

Skoro wszczepienie byssów nic nie dało, to widać nie było to przyczyną problemów. To jest dowód, że nie ma sensu wierzyć w te badania i rzekome pozatykane żyły.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Bunia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2009 r.
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 331

« Odpowiedz #2 : 24-04-2018, 11:42 »

Nie rozumiem, dlaczego nic nie dało. Nie umiem tego jeszce powiedzieć, wszak jestem trzy tygodnie po operacji i moja aktywność jeszcze jest dość mała, więc czy wydolność mi wzrosła napiszę poźniej. Ja po prostu nie wiem, co dalej. Jeżeli niczego nie zmienię, to miażdzyca będzie postępować dalej.
Wiem, że bypassy nie rozwiązują problemu. jest to działanie doraźne, które być może daje mi czas na znalezienie przyczyny miażdżycy. Problem w tym, że jak mi się wydawało, moja dieta miała nie chronić od wszelkiego zła na tym świecie.
« Ostatnia zmiana: 24-04-2018, 12:37 wysłane przez Bunia » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #3 : 24-04-2018, 12:40 »

Cytat
Nie rozumiem, dlaczego nic nie dało.
Tak to zrozumiałem.

Cytat
Jeżeli niczego nie zmienię, to miażdzyca będzie postępować dalej.
Jeśli miażdżyca postępuje powoli, to organizm wytwarza obieg oboczny, czyli swoiste bypassy.

A próbowała Pani skorzystać z pomocy bioenergoterapeuty, zanim zdecydowała się na bypassy?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Bunia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2009 r.
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 331

« Odpowiedz #4 : 24-04-2018, 15:40 »

No niestety nie. I to moje absolutne zaniedbanie.
Jeżeli chodzi o operację to poszło to w takim tempie, że nie zdążyłam racjonalnie pomyśleć.
Od diagnozy na podstawie koronarografii do operacji nie upłynął nawet tydzień, przy czym nie wypuścili mnie nawet ze szpitala, tylko od razu przygotowywali do zabiegu. Może gdybym nie była tak oszołomiona lub miała jakiś odległy termin, to postąpiłabym inaczej, Z drugiej strony chirurdzy roztoczyli przede mną tak apokaliptyczną wizję, że trzeba być mocnym, żeby się nie poddać presji.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #5 : 24-04-2018, 16:40 »

Cytat
chirurdzy roztoczyli przede mną tak apokaliptyczną wizję, że trzeba być mocnym, żeby się nie poddać presji
W tym są specjalistami.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Poziomek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
MO: 24.09.2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 667

« Odpowiedz #6 : 24-04-2018, 17:46 »

Jeżeli chodzi o operację to poszło to w takim tempie, że nie zdążyłam racjonalnie pomyśleć.
Od diagnozy na podstawie koronarografii do operacji nie upłynął nawet tydzień, przy czym nie wypuścili mnie nawet ze szpitala, tylko od razu przygotowywali do zabiegu. Może gdybym nie była tak oszołomiona lub miała jakiś odległy termin, to postąpiłabym inaczej, Z drugiej strony chirurdzy roztoczyli przede mną tak apokaliptyczną wizję, że trzeba być mocnym, żeby się nie poddać presji.
Ciekawe, zbyt często słyszę o takich samych schematach. Czy oni są szkoleni z zastraszania ludzi?
Zapisane
BaMa
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 51
MO: 2015-09-05
Skąd: Knurów
Wiadomości: 59

« Odpowiedz #7 : 24-04-2018, 18:19 »

Bunia mam pytanie. Jaki był stan twojego zdrowia jak zaczęłaś przygodę z Biosłone oraz jeśli możesz napisać ile masz lat?
Zapisane
Bunia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2009 r.
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 331

« Odpowiedz #8 : 24-04-2018, 18:25 »

No tak Poziomku, jednak fakty są takie, że od nie wiem już jakiego czasu, a tego najstarsi górale nie pamiętają, dbam o zdrowie. Nie jadam na mieście, posiłki przygotowuję sama zgodnie z najlepszą wiedzą. Na imprezach wybieram to, co jast zgodne z moim sposobem odżywiania. I tu okazuje się, że dorobiłam się zwapnienia żył na pozomie w dużej części 95%. No to straszenie chyba nie było bezpodstawne. Mogłam je zignorować, ale swojego samopoczucia już nie i obiektywnego stanu żył też nie.
 Co innego, gdybym jadła, co popadnie, ważyła ze sto kilo. Ale dbałam! Widocznie zabrakło czegoś ważnego - czego,  nie wiem. Na razie stupor mnie nie opuszcza, więc jeszcze jasno nie myślę.
Zapisane
Bunia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2009 r.
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 331

« Odpowiedz #9 : 24-04-2018, 18:34 »

Na Biosłone trafiłam ze względu na zwyrodnienie stawu biodrowego. Poza tym 10 lat wcześniej miałam wycięty pęcherzyk żółciowy i to by było na tyle. Po drodze przyplątała się niezdiagnozowana alergia na gluten. Piszę niezdiagnozowana, ponieważ nigdy nie miałam żadnych testów, jednak z obserwacji wynikało, że to gluten był odpowiedzialny za pękanie skóry na palcach dłoni. Jadłam mąkę -musiałam bandażować palce. Nie jadłam - skóra dość szybko się goiła. Poza tym okaz zdrowia. Mam 60 lat
Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.357

« Odpowiedz #10 : 04-05-2018, 08:10 »

Pisałem już kiedyś, że jajka jedzone codziennie, szczególnie przez starszą osobę, która ma mało ruchu, to przyczyna problemów ze zdrowiem.
Zapisane
Gibbon
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370

« Odpowiedz #11 : 04-05-2018, 09:57 »

Przypomnij raz jeszcze z jakiego powodu.
Zapisane
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #12 : 04-05-2018, 15:57 »

Koniecznie przypomnij, bo jem dwa jajka na miękko na śniadanie codziennie, a lat mam tyle, że wstyd powiedzieć, przeczytajcie sobie...
Ale co tam, jeszcze sobie podskoczę, nie jest źle, staruszką nie jestem, absolutnie!
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Dużagosia
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: marzec 2010 przerwa od 14.12.2014, powrót do MO 08.2016
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 476

« Odpowiedz #13 : 05-05-2018, 06:40 »

Melinda, najważniejsze, że nie jest zle i że jajka ci służą a Piotr coś się naczytał i jak go znam, zasiał panikę i się wycofa raczkiem, nie wyjaśniając o co chodzi z tymi jajkami i problemami ze zdrowiem.
Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.357

« Odpowiedz #14 : 05-05-2018, 07:29 »

Mechanizmu nie znam, ale z niczego nie będę się wycofywał. Miażdżyca w wieku 60 lat jest wynikiem złego odżywiania. Dwa jajka na miękko jeszcze mogą nie być problemem, ale już jajecznica ze sporą ilością smalcu jak widać powoduje problemy.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #15 : 05-05-2018, 15:02 »

Przypadek Buni to lipa, nie ma co się czepiać lekarzy. Wedle swojej wiedzy ratowali życie, takie zwapnienie grozi zawałem lub udarem. Pisałem kilka razy wcześniej, że u niektórych osób po siedmiu, ośmiu latach wracają przytłumione choroby albo pojawiają się nowe. Chyba niemożliwe do oceny jaki to procent. Za część takich przypadków z pewnością odpowiada borelioza. Jestem całkowicie pewien, że późnej boreliozy nie da się ogarnąć samą BPP. Musi być ograniczona ilość bakterii i ich osłabienie, aż do momentu kiedy organizm sam sobie zacznie radzić. Pomagamy mu wtedy dietą, bioenergoterapią, miksturą, masażami w tym limfatycznymi, usuwaniem złogów.
Ale Bunia nie ma boreliozy, więc dlaczego. Nie wiem, coś tam kołacze mi się po łbie, ale bardziej filozoficznie, niż pragmatycznie. Może Lucjan z Shadowem wiedzą.
Co do jajek. Od ponad dwudziestu lat zżeram codziennie na śniadanie jajecznicę na smalcu. Na koniec tłustej diety poziom cholesterolu wynosił dobrze ponad 500, trzy lata temu czyli po sześciu latach BPP spadł na 250.
Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.357

« Odpowiedz #16 : 05-05-2018, 17:50 »

Tylko, że ty jeździsz po 20 kilometrów na rowerze i prowadzisz bardzo aktywny tryb życia, więc musisz jeść więcej. Dlatego porównywanie się z osobą, dla której jedynym ruchem jest joga jest niewłaściwe.
Zapisane
Bunia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2009 r.
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 331

« Odpowiedz #17 : 05-05-2018, 19:23 »

No może niekoniecznie tylko joga. Latami całymi regularnie chodziłam 2 - 3razy w tygodniu na szybkie spacery. Prawdą jest, że w ostatnim roku mniej się ruszałam, ale na taką miażdżycę musiałam pracować latami. Cholesterol miałam w granicach 350 -320. HDL 80. Trriglicerydy poniżej 100. W życiu nie przypuszczałam, że w tętnicach wieńcowych jest sam wapń.
Całe szczęście szyjne są wolne od tego świństwa. Jest nadzieja, że skleroza mnie jeszcze nie dopadnie.
Będę wdzięczna za każde nawet niepragmatyczne efekty tłuczenia się po głowie
« Ostatnia zmiana: 05-05-2018, 19:29 wysłane przez Bunia » Zapisane
Dużagosia
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: marzec 2010 przerwa od 14.12.2014, powrót do MO 08.2016
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 476

« Odpowiedz #18 : 06-05-2018, 08:46 »

To w końcu mówimy o szkodliwości jajek, smalcu na którym te jajka smażymy czyli tłustej diecie, czy braku ruchu. Bunia ma dużo ruchu, odżywia się zgodnie z ZZO, trójglicerydy poniżej 100, nie pisze, że jajka na dużej ilości smalcu smaży (co sugeruje Piotr, że dwa jajka tak ale już na smalcu nie). Czyli co, za jej zatkane żyły,odpowiadają jajka? Wracamy do starej teorii, że jajka zawierają cholesterol a nadmiar cholesterolu powoduje miażdzycę? I że sport to zdrowie aby zjeśc dwa jajka należy przejechać 20 km na rowerze. Ja jem również dwa jajka, często i zaczęłam się bać.

 

« Ostatnia zmiana: 06-05-2018, 08:57 wysłane przez Dużagosia » Zapisane
Major
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2015-10-02 z przerwami
Skąd: Karpackie Klimaty
Wiadomości: 29

« Odpowiedz #19 : 06-05-2018, 11:35 »

Bunia, z tego co piszę, to przed przyjściem na Biosłone miała: zwyrodnienie stawu biodrowego, alergie na gluten i co najważniejsze wycięty Pęcherzyk żółciowy (niezbędny do prawidłowego trawienia tłuszczy). Przez 9 lat z Biosłone, mimo wyciętego pęcherzyka żółciowego jadłaś tłusto? Po usunięciu pęcherzyka, już na zawsze twoje trawienie będzie upośledzone, nie wspominając o innych, może jeszcze bardziej poważnych konsekwencjach długofalowych wycinania narządów.

Piotr nie zna mechanizmów, jak sam napisał, wiec o czym tutaj rozmawiać? Dowodem na jego hipotezę ma być osoba z wyciętym woreczkiem żółciowym, która musiała jakoś do tego stanu doprowadzić?

"Dwa jajka na miękko jeszcze mogą nie być problemem, ale już jajecznica ze sporą ilością smalcu jak widać powoduje problemy." Może powodować, ale może dlatego, że Bunia nie ma pewnego narządu, zresztą nigdzie nie napisała, że tak jadła.
Zapisane

"Jeśli widzę dalej, to tylko dlatego, że stoję na ramionach olbrzymów".
Strony: [1] 2 3 ... 5   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!