Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 13:53 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Borelioza - kompendium wiedzy.  (Przeczytany 14850 razy)
Skorupion
*


Offline Offline

MO: nie stosuję
Wiadomości: 1.086

« : 14-04-2019, 21:33 »

Rozrzucone po całym forum informacje trudno zebrać do kupy, tu będą najważniejsze podane w lapidarny sposób. Z obserwacji i przemyśleń własnych, więc bardzo subiektywne. Można potraktować jako prawdę objawioną albo niszowy folklor. Z dobrego serca radziłbym jednak poważnie, szczególnie długoletnim zdechlakom i kandydatom na nich. Nastąpi w odcinkach.
Zapisane
Udana
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.251

« Odpowiedz #1 : 15-04-2019, 10:15 »

Super! Właśnie chciałam to zebrać do kupy ale Ty to zrobisz lepiej. Mam dwóch kandydatów do zapoznania się.
Zapisane

Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
Skorupion
*


Offline Offline

MO: nie stosuję
Wiadomości: 1.086

« Odpowiedz #2 : 20-04-2019, 12:42 »

Preambuła.
Borelioza jest jedna z najmniej poznanych i tajemniczych chorób, może zaatakować prawie wszystkie narządy w przeróżnym nasileniu. I atakuje. Przegapiana i mylona nagminnie z wydumanymi i istniejącymi chorobami. Nieleczona prowadzi do kalectwa i ogromnych cierpień. W skrajnych przypadkach doprowadza do śmierci niszcząc serce albo naczynia krwionośne w mózgu. Przenoszona jest przez znacznie więcej dróg, niż tylko kleszcz. W Polsce gwałtownie rozwija się cicha, zabójcza epidemia.
W środowisku medycznym i paramedycznym na jej temat panuje niewiedza oraz ciemnota. Bardzo niewielu lekarzy ma jakiekolwiek wyobrażenia, a dosłownie jednostki potrafią leczyć. Najgorsi są zakaźnicy, od nich trzymać się jak najdalej, bo zrobią krzywdę.
Oczywiście rzadko występuje sama. Dziwne powinowactwo wykazuje mononukleoza, która nie powinna, a nawraca, robaloza jest nieodłączna i towarzyszy zawsze. Spectrum robaków ograniczone tylko wyobraźnią, mogą być wszystkie. Zatoksycznienie zawsze. Nieraz jest pierwsze i ułatwia zakażenia bakteryjne, nieraz bakterie otwierają wrota i toksyny wlewają się potokiem, za to trudno pozbyć się tych wewnętrznych, a powstaje ich mnóstwo. No i co się z tym wiąże – dają rozległe dolegliwości, głównie zapalenia i ból. Prawie zawsze też współistnieją zaburzenia endokrynologiczne. Bywają niezwiązane, znacznie częściej są jednak spowodowane boreliozą. Cztery przykłady, jest ich więcej.
Zapisane
Skorupion
*


Offline Offline

MO: nie stosuję
Wiadomości: 1.086

« Odpowiedz #3 : 21-04-2019, 08:34 »

Zakażenie.
Następuje po dostaniu się patogenów do krwi. Drogi różne, najczęściej ugryzienie kleszcza. Są doniesienia, że przenoszą również niektóre owady i spekulacje, że można zarazić się podczas stosunku oraz pokarmem, na przykład mlekiem chorej krowy. To ostatnie wydaje się mało prawdopodobne. Część lekarzy uważa, że istnieje borelioza wrodzona. Bezpośrednich dowodów nie spotkałem, ale pośrednie istnieją jak najbardziej.
Jeśli po ukąszeniu kleszcza wystąpi charakterystyczny rumień to zakażenie jest na 100%. Podobnie przy wystąpieniu guzka. Ugryzienie bez rumienia nie świadczy o niczym. Kleszcz mógł być czysty, równie dobrze mógł wstrzyknąć bakterie, organizm wstrzyknięte mógł zwalczyć, ale równie dobrze nie. Jeśli nie zwalczył to choroba może pojawić się w każdym momencie, nieraz po naprawdę wielu latach.
Mitem jest, że kleszcz musi być wgryziony ileś tam godzin. W wielu przypadkach zakażenie dokonuje się bardzo szybko.
Ludzie, którzy wykluczają boreliozę, bo nigdy ich nie ugryzł kleszcz, powinni poważnie zastanowić się nad swoim rozumem.
Nastąpiła inwazja kleszczy w stosunku do poprzednich lat. Występują wszędzie, w lasach, parkach, ogrodach, w centrach wielkich miast, w domach, gdzie przynoszą je koty i psy. Znacznie rozszerzył się czasokres aktywności. Przy ciepłej zimie trwa praktycznie cały rok. Oczywiście aktywność w zależności od warunków jest mniejsza albo większa.
« Ostatnia zmiana: 21-04-2019, 20:05 wysłane przez Skorupion » Zapisane
Skorupion
*


Offline Offline

MO: nie stosuję
Wiadomości: 1.086

« Odpowiedz #4 : 21-04-2019, 20:01 »

Objawy.
Musi nastąpić zastrzeżenie, że terminu borelioza używam dla oznaczenia choroby odkleszczowej, a nie konkretnie spowodowanej krętkiem. Opis objawów dotyczy choroby już zadomowionej, a nie zaraz po ugryzieniu, bo te na ogół są znane.
Objawów jest olbrzymia ilość, część wymieniona tu https://www.naturrife.pl/test-objawow-wg-doktora-horowitza/ i tu https://www.personalconsult.com/posts/pl-bartonella-checklist.html. Ilość ta zależy od koinfekcji, długości zakażenia, odporności pacjenta i nie wiadomo od czego. Najczęściej spotykane to zmęczenie odmienne od normalnego, o bardzo różnym nasileniu i przebiegu, wędrujące bóle, dziwaczne problemy psychiczne, obniżona ciepłota ciała i ogólnie zmienione odczuwanie temperatury.
Jako, że objawów jest mnóstwo na co należy zwrócić uwagę. Na charakterystykę tychże. Często są głupawe, przykładowo ktoś ma zachciankę na zżeranie dużej ilości soli, albo zupełny brak pragnienia. W pierwszym okresie pojawiają się i znikają, badania nie pokazują nic złego, wygląd kleszczobiorcy jest normalny, więc otoczenie uważa go za wariata. Długość tej fazy może trwać bardzo zmiennie, od miesięcy do kilkunastu i ponad dwudziestu lat. Potem przychodzi atak, zwykle silny, powalający z nóg. Wtedy w badaniach widać już uszkodzenia. Pojawiają się cysty, torbiele, nieprzemijające opuchlizny, zniekształcone stawy, zmieniają się wyniki krwi, moczu, prób wątrobowych, enzymów trzustkowych, serce zaczyna zauważalnie świrować, pojawia się depresja, odrealnienie, jazdy psychiczne od drobnego lęku do paniki. Kleszczobiorca wędruje od jednego wybitnego specjalisty do drugiego jeszcze bardziej wybitnego nigdzie nie otrzymując pomocy. Ataki nasilają się i zwiększają częstotliwość, dochodzi do groźnych zaburzeń widzenia, całkowitego rozwalenia układu pokarmowego, początków paraliżu, bardzo silnych, nieraz nie do uśmierzenia bóli. Boleć może wszystko. Jeśli w tym momencie nadal nie ma diagnozy to marne widoki. Jeśli się cudem pojawi jakaś szansa istnieje.
« Ostatnia zmiana: 21-04-2019, 20:08 wysłane przez Skorupion » Zapisane
Skorupion
*


Offline Offline

MO: nie stosuję
Wiadomości: 1.086

« Odpowiedz #5 : 29-04-2019, 21:47 »

Badania.
Żadne nie jest pewne, ale to nie powód, aby ich nie robić, nawet takiej głupiej Elisy. Potrzebne są dla lekarza, inaczej nie podejmie leczenia. Oprócz tego trio – badanie, objawy plus reakcja na leczenie załatwia wszystko. Nie ma reakcji na leczenie, mimo pozytywnego wyniku, to szukamy czegoś innego. Najczęściej toksyn w ujęciu mistrzowskim, EBV, grzybicy, tężyczki. Trio się zazębia - to nie dajemy się zbić z tropu pod żadnym pozorem.
WB tylko z wybarwieniem pasków i po prowokacji, lepsze jest KKI, jeszcze lepsze Elispot, a najlepszy panel u Wielkoszyńskiego i rozmaz na babeszjozę u Janowicza. Panel polecam, chociaż sporo kosztuje, ale w ostatecznym rozrachunku może okazać się bardzo tani.
Zapisane
Skorupion
*


Offline Offline

MO: nie stosuję
Wiadomości: 1.086

« Odpowiedz #6 : 01-05-2019, 07:19 »

Terapia.
Podział na leczenie zasadnicze skierowane na ograniczenie ilości bakterii, leczenie pomocnicze, w skład którego wchodzą: likwidacja robali, niektóre choroby towarzyszące i interwencje chirurgiczne i suplementacja, a ponadto usuwanie toksyn i pomoc psychologiczna, bioenergoterapia oraz terapia podtrzymująca po zakończeniu leczenia zasadniczego.

Terapia podstawowa w bardzo ciężkich przypadkach.
Ktoś już siedzi na wózku, albo ma stałe i ciężkie bóle, został wyłączony z życia zawodowego i rodzinnego.
Zacząć od znalezienia dobrego lekarza ILADS, najlepiej na stronie SCHNB, zrobić duży panel badań chorób odkleszczowych i nie bać się skojarzonego i bardzo agresywnego leczenie antybiotykami. Antybiotyków może być kilka, w zależności od koinfekcji, w sporych dawkach i dłużej podawane niż standardowo, w niektórych przypadkach potrzebne będą wlewy. Dobry fachurka to ogarnie, łącznie z suplementacją i ochroną przed zagrzybieniem. Oczywiście mogą się zdarzyć powikłania, ale bardzo rzadko i osoby, które ledwo zipią niewiele mają do stracenia.

Terapia w lżejszych przypadkach.
Najlepiej pod okiem kogoś, kto się zna. Mogą być antybiotyki, olejki, zioła albo kombinacje. Różnie bywa, bo różnie poszczególne osoby reagują. Trzeba próbować, analizować i wyciągać wnioski.
Uważać na toksyczność  ziół i olejków, bo tu panują fałszywe przekonania. Uważać na gamoni, których pełno w necie, nie mają żadnego pojęcia o niczym, a uważają za konieczne podzielenie się tym z całym światem.

Postępowanie zaraz po ugryzieniu.
Tu głupi jestem. Odnoszę wrażenie, że standardowe, dwu lub trzytygodniowe leczenie, jest za krótkie. Po takim należy poprawić przez dłuższy czas pulsami, albo od razu sieknąć bardzo agresywnie ze sześć tygodni pod okiem lekarza ILADS. Wolny wybór. Istnieje też teoria, że antybiotyki w takiej sytuacji osłabiają system odpornościowy i ułatwiają rozlezienie się patogenów, ale mnie ona nie pasuje.
Zapisane
Skorupion
*


Offline Offline

MO: nie stosuję
Wiadomości: 1.086

« Odpowiedz #7 : 01-05-2019, 11:36 »

Terapie pomocnicze.
Robaloza. W ciężkich przypadkach odczekać jakiś czas po rozpoczęciu antybiotyków i jeśli nie będzie wielkich herxów to Vernicadis, potem jeszcze kilka razy zmieniając środki. Nieoczekiwanie dobre rezultaty daje lewatywa z dodatkiem octu jabłkowego.
W lżejszych zacząć od odrobaczenia, reszta tak samo.
Wziąć pod uwagę, że poza wewnętrznymi pasożytami istnieją też zewnętrzne, z których przy boreliozie ma znaczenia nużeniec. Pewnie będzie na 99%, a daje mylące oczne objawy i dokucza.

Z chorób towarzyszących  to najczęściej mononukleoza, tarczyca, jazdy psychiczne. Na to brać leki, jeśli jest bardzo źle.

Interwencje chirurgiczne w razie ostateczności, uważać na siatkówkę oka, stawy, trzustkę i drogi żółciowe.

Suplementacja w razie potrzeby objawowo. Mniej więcej wiadomo. Magnez, jod, drożdże jako kompleks witamin B i po naświetleniu D, C z kolagenem itd.

Usuwanie toksyn to głównie wszystkie sauny, czysta woda, węgiel i wątrobianka – dosyć istotna. Niektórzy dają jeszcze różne suplementy. Czy ja wiem, nie zauważyłem działania.

Pomoc psychologiczna niezbędna. Ktoś powinien wspierać, bo najpierw kleszczobiorcę uważają za hipochondryka, potem za wariata, potem wszyscy mają go dosyć, a zdechlak cierpi podwójnie. Potrzebna też pomoc finansowa w razie niezdolności do pracy. Ta choroba kosztuje.

Bioenergoterapia. Bardzo dobra do psychicznego wzmocnienia, potrafi zdjąć trochę bólu, na jakiś czas usuwa zapalenia, porządkuje system energetyczny, który cały czas bruździ. Połączyłbym z tym masaże – limfatyczne, głębokie i przede wszystkim usuwające złogi. Osteopata też nie zaszkodzi.

Podtrzymanie po leczeniu to będzie oddzielny temat.
Zapisane
Skorupion
*


Offline Offline

MO: nie stosuję
Wiadomości: 1.086

« Odpowiedz #8 : 02-05-2019, 08:19 »

Ból.
Jako, że występuje zawsze, często bywa nie do zniesienia, boleć może wszystko naraz i każde oddzielnie, to trzeba reagować. Standardowe środki nieraz pomagają, robić rotacje i liczyć na fart. Nie pomogą to lipa, szukać mniej standardowych, ale walczyć z bólem, bo jest bardzo toksyczny fizycznie i psychicznie. Mnie pozytywnie zaskoczył olejek konopny CBD. U kilku osób ograniczył silne bóle głowy i głupawkę.

Odżywianie.
Proponowane na Biosłone, razem z dietami i koktajlami, jest optymalne. Część kleszczobiorców ma potężne kłopoty z przewodem pokarmowym, na ogół jest to winą bakterii. Idzie zapalenie za zapaleniem, dopóki nie ograniczy się bakterii będą problemy. Zdarza się, że nic nie można jeść bez bólu i sensacji.

Ćwiczenia fizyczne.
Akurat w tej chorobie wskazane, intensywność zależna od możliwości, ale ruszać się trzeba, mimo bólu mięśni i stawów. Ograniczenie tylko, gdy na przykład stawy są nieodwracalnie zniszczone.

Mikstura.
Dobra przed zakażeniem i po zakończeniu leczenia. W czasie nie, bo po co jeszcze dokładać sensacji.
Zapisane
Skorupion
*


Offline Offline

MO: nie stosuję
Wiadomości: 1.086

« Odpowiedz #9 : 03-05-2019, 20:24 »

Zakończenie leczenia.
Najlepiej, gdyby ustąpiły wszystkie objawy, ale tak dobrze zdarza się rzadko. Myślę, że przy nadal istniejących objawach należy kończyć i szukać innych przyczyn niż borelioza w przypadkach, kiedy nie ma już reakcji na antybiotyki, olejki i zioła, (ale te trzeba najpierw rotować). Odstawić też trzeba leki, gdy robi się niebezpiecznie z wątrobą, trzustką czy grzybicą.
Jeśli po jakimś niezbyt długim czasie objawy wracają  to ponowić leczenie, ale krócej i tak się macać z krętkiem kto kogo.

Problemy w czasie terapii.
Uczulenia  i uszkodzenia od środków leczniczych. Niektórzy nie mogą długo kontynuować antybiotyków, inni nie przełkną ziół. Znowu metoda prób i błędów, ale trzymać się zasady, że nie bierzemy nic co szkodzi.
Trwałe uszkodzenia. Bakterie potrafią napsocić, nieodwracalne i szlag coś trafił. Chociaż czasami niby trwałe, a da się cofnąć, próbować trzeba.
Zapisane
Skorupion
*


Offline Offline

MO: nie stosuję
Wiadomości: 1.086

« Odpowiedz #10 : 05-05-2019, 08:16 »

Leczenie zakończone i co? No i:
Nawroty.
Borelioza ma to do siebie, że nawraca, trudno wyleczyć. Zmniejszyć prawdopodobieństwo można poprzez pulsacyjne zażywanie antybiotyków. Przy samej boreliozie daję radę 5 na 2 czyli pięć dni przerwy, dwa antybiotyk. Przy istniejących koinfekcjach jest to za słabe. Można próbować trzy tygodnie antybiotyki celowane i trzy tygodnie przerwy.

Kolejną opcją jest to co zrobiła Anteress czyli użycie Zappera, ale wystarczy najprostszy, na Allegro po kilkadziesiąt zł (gabinety medycynę nadnaturalnej i rifysrify omijać, bo to oszukaństwo i wyciąganie kasy i na dodatek nieuctwo).
Zapper ogłupi patogeny, a w tym czasie trzeba intensywnie pracować z miksturą i resztą zaleceń BPP. Jak organizm zdoła się wzmocnić to będzie dobrze. A później do końca tego marnego życia trzeba się pilnować. Powodzenia.

Uwaga! Powyższa moja porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem! Albo w razie boreliozy ze stu pięćdziesięcioma dwoma w czterech klinikach i jedenastu szpitalach statystycznie w czasie średnio siedmiu lat hehehe.
Zapisane
Skorupion
*


Offline Offline

MO: nie stosuję
Wiadomości: 1.086

« Odpowiedz #11 : 05-05-2019, 14:43 »

Prewencja.
Na zakończenie dla tych, którzy nie mają zaufania do swojego systemu odpornościowego, a mają zaufanie do kleszczy, że gryzą i są zarażone: http://airsoft.pl/repelenty/
Zapisane
Skorupion
*


Offline Offline

MO: nie stosuję
Wiadomości: 1.086

« Odpowiedz #12 : 26-08-2019, 20:35 »

Tu znalazłem dużo lepsze kompendium. Rewelacyjne, każdy kto choruje lub będzie chorował powinien się bezwzględnie zapoznać:

Zapisane
Magnusone
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 51
MO: 2009
Skąd: Kraków
Wiadomości: 77

« Odpowiedz #13 : 26-08-2019, 21:21 »

Nie chcę zaśmiecać tematu, ale nie mogę się powstrzymać msn-wink
Przeczytałem połowę tej interesującej lektury (najnowsze wydanie 2019), resztę przeglądnąłem. Krótkie podsumowanie:
- od 30 lat Pan doktor leczy, ale nikogo nie wyleczył - 90-95% leczonych pacjentów zaobserwowało poprawę po wykorzystaniu modelu MSIDS. U niektórych poprawa była niewielka, u innych znaczna, a u pozostałych diametralna. Oczywiście poprawa to poprawa i tu każdy chory chciałby taką osiągnąć.
- "Po 12 latach leczenia przewlekłej choroby z Lyme Linda zauważyła postępy." - ".... gdy jednak spróbowaliśmy odstawienia dapsonu lub obniżenia jego dawki, następował nawrót choroby..."
- część książki to medyczny bełkot, który takiemu laikowi jak ja ciężko zrozumieć.
- autor zaleca zrobienie dziesiątek testów i badań na borelkę i jej koinfekcje, przy czym sam stwierdza, że nie dają one pewności co do jednoznacznego wyniku. Istnieje około 300 odmian borelki z czego testy są w stanie "wykryć" tylko kilka.
- autor stwierdza, że każdy z nas jest inny i wymaga odmiennego "protokołu" leczenia.
- teraz najlepsze - "Przekonaj swojego lekarza, żeby zapoznał się z tą publikacją i najnowszymi wynikami badań - dzięki temu wspólnie możecie wybrać terapię najbardziej dopasowaną do twoich indywidualnych potrzeb." W Polskich warunkach pozostawiam bez komentarza.
- dla mnie na plus to proponowane zasady tj: zmniejszyć stan zapalny, odtruwanie, naprawa zniszczeń, wewnętrzna równowaga, sen - jedzenie - ćwiczenia, leczenie ran emocjonalnych - oczywiście niekoniecznie sposobami autora.
- z pewności podejście autora zupełnie inne, niż te stosowane w powszechnym "leczeniu" borelki.
Na pewno jeszcze raz uważniej przestudiuję tą pozycję, aby nie zaśmiecaj wątku proszę albo o usunięcie, albo o przeniesienie posta.
Zapisane
Skorupion
*


Offline Offline

MO: nie stosuję
Wiadomości: 1.086

« Odpowiedz #14 : 26-08-2019, 21:38 »

Cytat
- od 30 lat Pan doktor leczy, ale nikogo nie wyleczył - 90-95% leczonych pacjentów zaobserwowało poprawę po wykorzystaniu modelu MSIDS. U niektórych poprawa była niewielka, u innych znaczna, a u pozostałych diametralna.
I to jest ta rewelacja.

Cytat
- teraz najlepsze - "Przekonaj swojego lekarza, żeby zapoznał się z tą publikacją i najnowszymi wynikami badań - dzięki temu wspólnie możecie wybrać terapię najbardziej dopasowaną do twoich indywidualnych potrzeb." W Polskich warunkach pozostawiam bez komentarza
W polskich warunkach sam musisz myśleć i działać.

Cytat
- autor stwierdza, że każdy z nas jest inny i wymaga odmiennego "protokołu" leczenia.
Bo tak jest.

Cytat
- autor zaleca zrobienie dziesiątek testów i badań na borelkę i jej koinfekcje, przy czym sam stwierdza, że nie dają one pewności co do jednoznacznego wyniku. Istnieje około 300 odmian borelki z czego testy są w stanie "wykryć" tylko kilka.
To z reguły jest potrzebne do otrzymania antybiotyków czy innych formalnych działań.

Cytat
- część książki to medyczny bełkot, który takiemu laikowi jak ja ciężko zrozumieć.
Nie zauważyłem.

Przy tak beznadziejnej wiedzy w społeczeństwie na temat tej choroby i tak częstym występowaniu boreliozy cokolwiek, aby w miarę spopularyzować. To najlepsza, najbardziej kompleksowa pozycja jaką czytałem.W rezultacie nie wiem czy chwalisz czy przymarudziłeś.
Oczywiście pomija działania niemedyczne czyli wypieranie chorób zdrowiem. Trudno uczynić z tego zarzut.
Zapisane
Jacek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: lipiec 2007
Skąd: Antwerp
Wiadomości: 212

« Odpowiedz #15 : 26-08-2019, 21:59 »

Nie znalazłem wartościowych danych, ale jestem ciekaw jak czują się osoby z Boreliozą na wyjeździe do gorących tropikalnych krajów. Powiedzmy temperatura 35-36C i wysoka wilgotność.
Zapisane
Magnusone
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 51
MO: 2009
Skąd: Kraków
Wiadomości: 77

« Odpowiedz #16 : 26-08-2019, 23:04 »


To najlepsza, najbardziej kompleksowa pozycja jaką czytałem.W rezultacie nie wiem czy chwalisz czy przymarudziłeś.

Oczywiście, że marudzę. Liczyłem na więcej a najlepiej na "gotowca" smile. To moja pierwsza książka dotycząca tej problematyki nie licząc Buhnera, zatem nie mam porównania z innymi. Jeżeli tak chwalisz, to tym bardziej jeszcze raz przeczytam z większą uwagą i zrozumieniem.
Zapisane
Gibbon
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370

« Odpowiedz #17 : 27-08-2019, 05:05 »

Skorupion obiło Ci się o uszy jak reagują boreliozowcy na ukąszenie osy/pszczoły?
Zapisane
Skorupion
*


Offline Offline

MO: nie stosuję
Wiadomości: 1.086

« Odpowiedz #18 : 27-08-2019, 06:42 »

Nic.
Zapisane
Antaress
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 06.2013
Wiedza:
Skąd: Skoczów
Wiadomości: 229

« Odpowiedz #19 : 27-08-2019, 20:02 »

Cytat
Skorupion obiło Ci się o uszy jak reagują boreliozowcy na ukąszenie osy/pszczoły?

Podczas, kiedy moja Borelioza była w stadium rozkwitu, musiałam, ze względu na spory odczyn alergiczny po ukąszeniu osy, wziąć Hydrocortison.
Teraz, tj. od około 4 lat, czyli po wydobrzeniu, osy mnie jakoś nie chcą kąsać.

Cytat
Nie znalazłem wartościowych danych, ale jestem ciekaw jak czują się osoby z Boreliozą na wyjeździe do gorących tropikalnych krajów

Ja czułam się dobrze, może dlatego, że lubię słońce, które dodaje mi energii.
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!