W ciągu siedmiu minut może zabić wszystkie pasożyty, które luzem, że tak powiem, pływają we krwi czyli bakterie, grzyby, wirusy itd.
Chodzi o generator Huldy, on tak zabija. Tu muszę ci przyznać rację, bardzo ciekawe zdanie. Pytania mnożą mi się jak króliki, kto odpowie.
Co znaczy może zabić? Ma taka potencjalną możliwość, ale tego nie robi?
Bakterie luzem pływają we krwi? To też niespodzianka i nieczęsta sytuacja. A kiedy się zdarza?
W jaki sposób wykryto, że może zabić wszystkie i to w ciągu siedmiu minut? Cóż to za metodologia była? Brakuje mi wyobraźni.
Czy zabija tylko we krwi i tylko luzem? A inne lokalizacje i kiedy załóżmy pływają kupą? Jeśli zabija w innych lokalizacjach to też wszystkie i w ciągu jakiego czasu? I znowu jaką metodą to zmierzono?
A co z bakteriami pożytecznymi? Mają inną częstotliwość? Załóżmy, że mają, ale wcześniej prelegentka zgrabnie opowiedziała, że Hulda chciała zabić bakterie, o której wiedziała, że ją ma, a wybiła tymczasem znacznie więcej, nawet te o innych częstotliwościach. I co? Wali na oślep czy wybiórczo?
Widział ktoś nieżywe robale wydostające się z człowieka po Zapperze? Ja nigdy się z tym nie spotkałem, w przeciwieństwie do środków chemicznych, po których wyłażą bez problemu.
Co się dalej dzieje po takim całkowitym wybiciu? Czy pasożyty już nie nawracają i jeśli nie to dlaczego, a jeśli nawracają to co robić? Nawalać znowu?
Kolejny raz usłyszałam, że 100% chorych na cukrzycę zarażonych jest pasożytami(przywrą w trzustce)
Kto i w jaki sposób to sprawdził?
A jeszcze wcześniej przed tym ciekawym zdaniem gadała o odżywianiu, wydalaniu i rozmnażaniu się wirusów hehehe. Dalej szkoda czasu było słuchać. Tak wyglądają te youtubowe mądrości.