Jestem prawie rok na "diecie" spożywam dwa czasem trzy posiłki dziennie mięso gotowane, warzywa przeważnie zielone i smalec z wytapianej słoniny do tego przyprawy typu kurkuma itp. Ciągle mam wzdęty brzuch czasem schodzi to wzdęcie, zacząłem też od jakiegoś czasu pić soki kiszone zawierają ponoć dużo probiotyków, czy to jest za krótki okres czasu? flora bakteryjna nie odbudowała się jeszcze? Mięso wygotowuje i wylewam wodę może jednak to słaby pomysł na uzdatnianie mięsa? wyrzucić z diety mięso z kurczaka? a więc co jeść ? może przerzucić się na same soki, kiszone i normalnie świeżo wyciskane? Cukru i przetworzonej żywności nie spożywam wcale, pije wodę mineralną cały czas.
Coś mi siedzi jeszcze na przełyku i czasem jak mówię to poddziera mi gardło jak to wyleczyć ? Zamówiłem sobie olej CBD bo wcześniej na niego dobrze reagowałem. macie jakieś rady co do odżywiania i tego czegoś w gardle ?
Nadal nie piszesz po polsku.
