Niemedyczne forum zdrowia
16-04-2024, 12:20 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Choroby górnych dróg oddechowych  (Przeczytany 5035 razy)
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« : 16-03-2021, 21:11 »

Chciałbym się podzielić moim spostrzeżeniem odnośnie chorób górnych dróg oddechowych moich dzieci.
Opiszę jaki był problem i jakim sposobem uzyskałem całkowitą eliminację problemu.
Chciałbym jednak żeby ten wątek dotyczył tylko i wyłącznie opisanego tematu i metody.
Tak więc jeżeli nie masz nic do powiedzenia w tym temacie to nie zaśmiecaj mi wątku, bo być może inni nie skorzystają z tego co piszę bo zrobi się śmietnik.
Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #1 : 16-03-2021, 21:45 »

Tak więc wracając do meritum sprawy, moje obserwacje i działania w tym temacie trwają już około siedmiu lat, począwszy od stanu kiedy to choroby górnych dróg oddechowym moich dzieci występowały bardzo często , do całkowitej ich eliminacji. Choroby wracają jeżeli nie przestrzegam wypracowanych zasad.

Otóż kiedyś natknąłem się na badania odnośnie zawartości dwutlenku węgla w domu. Z lektury wynikało że optymalnym stanem zawartości dwutlenku węgla w domu to wartość 800 - 1000 ppm
Niektóre źródła podają mniej (w biurach Nasa o ile dobrze pamiętam jest to wartość 600-800 ppm).
Podczas gdy na świeżym powietrzu, na zewnątrz występuje naturalne stężenie w granicach 400 ppm.

Zaciekawiony tym tematem zakupiłem miernik co2 w powietrzu i zacząłem dokonywać pomiarów w domu oraz w mojej sypialni i w sypialniach dzieci.

Wyniki badań były dla mnie szokujące, bo bardzo często rano brakowało skali na przyrządzie (mój przyrząd mierzy do 3000 ppm).

Od tego czasu zacząłem mocno wietrzyć w domu i zostawiać włączoną mikrowentylację w oknach.
Jednak w okresach zimowych kiedy okna muszą być zamknięte nie było możliwości żeby stężenie dwutlenku węgla rano było niższe niż 2500 - 3000 ppm.

Jeszcze wtedy nie wiedziałem o występującej korelacji związanej z  chorobami górnych dróg oddechowych ze stężeniem CO2 w domowym powietrzu.

Bazując też na wykładzie dr Jaśkowskiego, oraz na różnych opracowaniach dotyczących zawartości dwutlenku węgla w domowym powietrzu zamontowałem pierwszy rekuperator typu HRU-WALL 60m3/h 160mm.

Oczywiście może być jakikolwiek inny, wybór mój padł na ten typ ze względu na możliwość zamontowania go w ścianie przy pomocy jednego otworu bez rozprowadzania instalacji rurowej od centrali rekuperacyjnej.    

Po zamontowaniu pierwszego rekuperatora zauważyłem lekką poprawę, jednak szału nie było.
Na przestrzeni 7 lat zamontowałem w domu już 5 takich rekuperatorów i tym samym zdecydowanie poprawiłem jakość powietrza w moim domu.

Od czasu kiedy zwracam szczególną uwagę na jakość powietrza w moim domu, dzieci nie chorują, jednak wystarczy wyłączyć rekuperator u córki w pokoju i zamknąć drzwi na noc, po dwóch trzech takich nocach zaczyna się kaszel.

Mam nadzieję że moje doświadczenia w poprawie jakości powietrza w domu przydadzą się i może ktoś z tego skorzysta eliminując choroby górnych dróg oddechowych.

Zbyt duże stężenie CO2 w powietrzu to jeden z podstawowych czynników chorób dróg oddechowych moich dzieci. Wyeliminowanie zbyt dużego stężenia CO2 wyeliminowało "przy okazji " problem z częstym zapadaniem na kaszel i zapalenia gardła i oskrzeli moich dzieci.


Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.356

« Odpowiedz #2 : 20-03-2021, 09:26 »

Widzę, że zajmujesz się tematem długo i go zgłębiłeś. Jak to co proponujesz ma się do tego co pisał prof. Butejko, że to niedobór CO2 powoduje choroby:
https://butejko.pl/metoda-butejki/dwutlenek_wegla/
Zapisane
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #3 : 20-03-2021, 18:35 »

Proszę o wykasowanie postu Piotra bo nie dotyczy mojego wątku.
Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.356

« Odpowiedz #4 : 20-03-2021, 20:05 »

Jak nie dotyczy? Ty twierdzisz, że nadmiar CO2 powoduje problemy zdrowotne, a Butejko twierdził dokładnie coś odwrotnego. Być może obaj macie rację, ale chciałbym to wiedzieć. Skoro zgłębiasz temat, to powinieneś znać odpowiedź.
Zapisane
Skorupion
*


Offline Offline

MO: nie stosuję
Wiadomości: 1.088

« Odpowiedz #5 : 20-03-2021, 22:14 »

Proszę o wykasowanie postu Piotra bo nie dotyczy mojego wątku.

Dotyczy. Na dodatek niekoniecznie przyczyną musi być dwutlenek. Może jakiś inny składnik, który jest usuwany ze zużytym powietrzem, a którego nie ma w powietrzu świeżym. Żeby mieć pewność należałoby usunąć sam dwutlenek.
Zapisane
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #6 : 21-03-2021, 11:47 »

Metoda Buteiki ma już nowy wątek więc teoretyków metody Buteiki zapraszam właśnie tam, bo miałem wątpliwą przyjemność spróbować a efekty były opłakane.
Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!