Niemedyczne forum zdrowia
25-04-2024, 08:20 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3 4 ... 6   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Stosowanie suplementów  (Przeczytany 78106 razy)
Chamomillka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691

« Odpowiedz #20 : 08-04-2008, 07:01 »

Panie Józefie, jakiś czas temu napisał Pan w wątku o witaminie C, że przy wystąpieniu wybroczynków (petocji) na skórze w trakcie picia MO należy jednak wdrożyć wspomagacze. Czy nadal Pan podtrzymuje tę opinię?
Zaczęłam brać wit. C 500, E i beta-karoten. Rozważam przyjmowanie homełopatycznego preparatu, który działa w kierunku zwalczania petocji. Tylko czy zgodnie z powyższym będzie to rozsądne? Ale z drugiej strony boję się, że te petocje zaatakują mnie na dobre, już teraz mam ich dużo Smutny . Z czym może być związane ich pojawienie się?
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 13:44 wysłane przez Solan » Zapisane

"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym"  Ks. Jan Twardowski
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #21 : 08-04-2008, 07:54 »

Oczywiście, że jeśli istnieje potrzeba wykorzystania witamin w celach terapeutycznych, to nie ma żadnych przeciwwskazań.

Chyba tan wątek za bardzo się rozmydlił i gdzieś umknęła puenta. Chodzi po prostu o to, że jeśli zwiększone zapotrzebowanie na witaminy i minerały jest efektem toksemii organizmu, to nie można wyciągnąć wniosku, iż tych substancji w pożywieniu jest za mało i w związku z tym należy je suplementować, ponieważ wówczas otrzymamy efekt maskowania rzeczywistej przyczyny zarówno niedoborów tych substancji, jak i wszystkich chorób. Wówczas stajemy przed alternatywą – leczyć się, czy dążyć ku zdrowiu.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Zibi
« Odpowiedz #22 : 08-04-2008, 09:31 »

Jeśli ktoś będzie brał duże dawki witaminy C, a później nagle przerwie jej dowóz, to w organizmie przyzwyczajonym do walki z jej nadmiarem może dojść do hipowitaminozy C, a nawet do szkorbutu. Stanie się tak, gdyż organizm przyzwyczajony został do stosowania tzw. antidotum przeciwko jej nadmiarom. Czyli w sumie jest nadmiar tej witaminy, a organizm zachowuje się symptomatycznie jakby był niedobór. I co my wówczas robimy - dalej pakujemy witaminę C, ale tylko po to, żeby się pozbyć przykrych objawów wywołanych wcześniej naszą nieodpowiedzialną czy lekkomyślną terapią - maskując jednocześnie faktyczny stan zdrowia.

Podobnie jest z kawą czy z używkami innymi, od których się uzależniliśmy. Niedożywiony (w sensie zrównoważonej diety) mózg kompensuje sobie tymi używkami swoje niedobory substancji odżywczych, ale tylko pozornie, pogłębiając ten deficyt. Dlatego medycyna akademicka nieprawidłowo leczy (np.: cukrzyka, alkoholika, kawosza), nie mówiąc już o terapii ku zdrowieniu. Nie leczy przyczynowo, a stosuje powierzchowne likwidowanie objawów, właśnie różnymi erzacami, li tylko aby nastąpiła poprawa samopoczucia. W ten sposób leczymy tylko dane antidotum, maskując faktyczne dysfunkcje organizmu, nie mówiąc już o leczeniu przyczynowym, które ma skutkować wyzdrowieniem, a nie leczeniem objawowym.

Jeszcze wspomnę tylko o jodzie, który w różnych miejscach Polski występuje w 80.krotnych różnicach zawartości. Jeśli w truskawkach np. jest jakiegoś składnika 20 mg (jak piszą w tabeli), to faktycznie może go być ok. 10 mg, albo i 100 mg, w zależności od gleby, miejsca, środowiska, gatunku truskawek, itp., no i ile faktycznie się jego wchłonie do organizmu. Czyli należy kierować się mimo wszystko smakiem, a nie ortodoksyjnie tabelami i podejściem jak do Biblii.

Kiedyś dr Kwaśniewski w swoich publikacjach twierdził, że Optymalni, poprzez swoje dobre żywienie, są odporni na oparzenia, choroby infekcyjne, itp. Są odporniejsi, ale nie mają immunitetu na nietykalność. Z różnych badań wynika, że zbyt wysoka ilość tłuszczu w diecie może powodować mniejsze zapotrzebowanie na witaminę C czy inne substancje, wówczas mamy znów pewne maskowanie pod tym względem. Akurat dieta Kwaśniewskiego nie była w żadnej wersji wysokobiałkowa. Dieta wysokotłuszczowa, która po przebudowie powinna zawierać więcej białka, mniej tłuszczu i więcej węgli, mogła zwiększać odporność bardziej niż niskobiałkowa, czyli zbliżona do DO. Ale ta wysokobiałkowa - zwiększa odporność, ale też do pewnego stopnia. Mówiąc dosadniej, jeśli takiego Optymalnego wrzucimy do pieca hutniczego, to on też się spali, pomimo jego zwiększonej odporności na czynniki środowiska...
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 17:57 wysłane przez Solan » Zapisane
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #23 : 08-04-2008, 11:10 »

Tak jak to czytam sobie, to widzę tych ludzi, którzy niewiele śpią, źle się odżywiają, organizmu nie oczyszczają. Potem jak zaczynają się pojawiać problemy ze skórą, paznokciami czy włosami, fundują sobie tabletki. Traktują to jako problem kosmetyczny, a nie sygnał organizmu by coś zmienić. Po wzięciu tabletek jest lepiej oczywiście (zwłaszcza, że są to witaminy szczególnie potrzebne włosom i paznokciom), ale ponieważ witaminy to jest wierzchołek góry lodowej, za jakiś czas organizm się zdenerwuje i ludzie chorują i się dziwią. Zamiast oczyścić organizm, zmienić dietę, więcej spać i mniej się stresować, często wolą wziąć tabletkę, dla odczucia, że o siebie dbają. Z tego wynika, że jeśli organizm sygnalizuje jakiś brak, należy najpierw dogłębnie zanalizować swój styl życia i odżywiania, a nie od razu brać tabletkę. Branie tabletek nie jest złe, lecz powinno być po dokładnej analizie. Nawet "niewinnych" witamin.
Jeśli jednak jest tak, powiem na moim przykładzie... Jeśli mimo że teraz oczyszczam organizm i coraz lepiej się odżywiam, jeśli mimo wszystko mam arytmię serca, szczególnie przy nieco wyższych temperaturach (37,5), wtedy mi serce szaleje, bardzo, naprawdę. Wnioskuję więc, że być może pomoże mi magnez i warto go wziąć przez jakiś czas, lecz nie znaczy to, że mam go jeść stale... Ale tu wzięcie magnezu jest uzasadnione, bo jak nie wezmę i się w końcu rozchoruję, a serce będzie się znów buntować, to będę mieć problem, a porządna infekcja jest ok smile. Więc szacuję, że lepiej wziąć magnez i się móc porządnie przeziębić, niż nie wziąć, a potem mieć problem. A nie jestem w stanie przewidzieć, czy organizm zdąży te niedobory uzupełnić przed infekcją (w sumie teraz myślę, że lepiej poszukać tego magnezu w pożywieniu i to zrobię, ale przyjmijmy, że zdecydowałam się tylko na tabletkę).
Czy o to chodzi w tej różnicy, Mistrzu? Czy Pana zdaniem wzięcie w takiej sytuacji jest wzięciem w celach terapeutycznych i jest OK?
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 18:01 wysłane przez Solan » Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #24 : 08-04-2008, 12:23 »

Nie, nie oto chodzi! Idzie o to, by w ogóle nie mieć arytmii czy infekcji, także tych "porządnych", ale nie na skutek zablokowania objawów, lecz dzięki usunięciu przyczyny, która - jak wiadomo - jest jedna. Taki jest cel.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #25 : 08-04-2008, 12:34 »

Oj, Panu chyba już ręce opadają. Wiem oczywiście, jaki jest cel. Pytanie, jak do niego dojść, aby dojść, a nie błądzić. Sam Pan pisał o braniu suplementów w celach terapeutycznych - uzasadnionym braniu i jako erzace i staram się tu wychwycić tę różnicę.

O, tu Pan napisał:
Cytat
Inną rzeczą jest, że niejednokrotnie poszczególne witaminy bądź minerały używa się jako leki mające wywrzeć pożądane efekty terapeutyczne. Ale ku temu muszą istnieć odpowiednie przesłanki – stwierdzenie niedoboru oraz postawienie diagnozy przez doświadczonego lekarza albo terapeutę. Na przykład wystarczającym powodem dostarczenia magnezu w tabletkach jest pojawienie się kurczów mięśni, albo uzupełnienie witaminy B9 w przypadku anemii.


Napisał Pan "WYSTARCZAJĄCYM POWODEM".
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 18:02 wysłane przez Solan » Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #26 : 08-04-2008, 13:48 »

No jasne, że to jest wystarczającym powodem, bowiem lepiej jest zastosować magnez, niż chemiczne leki czy rozrusznik serca. Ale proszę zauważyć, że chodzi tutaj o działanie terapeutyczne, a nie suplementację. A skoro tak, to i dawki muszą być terapeutyczne, bo, w tym konkretnym przypadku, ja zalecam 600 mg dziennie, co ma się nijak do tzw. dziennego zapotrzebowania organizmu. Czyli nie chodzi o to, by uzupełnić w organizmie niedobór magnezu, ale żeby go użyć jako lek.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #27 : 08-04-2008, 22:26 »

Biorąc witaminy jako regularną suplementację, tak jakby próbujemy zastąpić organizm w jego naturalnych funkcjach. Ale to raczej wyjdzie źle, bo organizm najlepiej sam sobie reguluje i ustala proporcje, jeśli dobrze się odżywiamy i dbamy o nasz "dach" (jelita). Ale zwykle będąc tu jesteśmy jeszcze niezbyt zdrowi, a nasz układ wchłaniania jako upośledzony, więc niekiedy może pierwiastków poważnie brakować. Jeśli jakiegoś pierwiastka brakuje i organizm z tego powodu niedomaga, to wtedy uzasadnione jest organizm wspomóc. I wtedy jest jako lek, a nie próba zastępowania. Gdy będziemy za bardzo podlewać drzewo, jego korzenie nie zejdą głęboko. Jeśli podlejemy je podczas suszy, będzie nam "wdzięczne" i nie wpłynie to na jego ukorzenienie.
O to Panu chodzi?
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 18:03 wysłane przez Solan » Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Boja
« Odpowiedz #28 : 08-04-2008, 22:41 »

Biedrono, jak Ty ładnie, literacko temat ujmujesz.
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 18:03 wysłane przez Solan » Zapisane
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #29 : 09-04-2008, 08:52 »

Dzięki, Boja smile.
Ale ładnie czy nie, grunt aby prawidłowo smile.

Do tego co napisałam powyżej można dodać to, że oczywiście najlepiej jest oczyszczać się i bez kombinowania akceptować procesy organizmu, które w nim zachodzą. Ale czasem po prostu jest konieczność zastosowania leków, czy naturalnych, czy chemicznych, czy też w formie odpowiedniej ilości witaminy.
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 18:04 wysłane przez Solan » Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #30 : 09-04-2008, 09:55 »

Cytat od: "biedrona"
Ale czasem po prostu jest konieczność zastosowania lekow czy naturalnych czy chemicznych czy tez w formie odpowiedniej ilosci witaminy.

Tak: czasami, a raczej rzadko kiedy. Tymczasem leki stosuje się nagminnie, z wielką szkodą dla zdrowia. Bierze się to z luki w znajomości procesów zachodzących w organizmie wypełnionej propagandą nakłaniającą walczyć z wszelkimi objawami chorobowymi. A już bez mała dwa i pół tysiąca lat temu Hipokrates napisał: Wiele objawów chorób jest dowodem na to, że organizm ma własny system obronny, który należy wspomagać. Ale jak wspomagać, lekami blokującymi objawy? A co mówi Hipokrates o objawach? Objawy są naturalną ochroną organizmu. Nazywamy je chorobami, lecz w rzeczywistości leczą choroby. Wszystkie choroby mają jedną przyczynę, choć objawiają się w różny sposób, w zależności od miejsca, w którym występują. Toteż w procesie oczyszczania najlepsze co możemy zrobić, to nie przeszkadzać. Wyobraźmy sobie, że w swoim mieszkaniu robimy remont, a w tym samym czasie ktoś wnosi nam nowe meble. A czymże są choroby, jak nie takim remontem? Hipokrates pisze o nich: Choroby są procesem pozbywania się toksyn z organizmu. W związku z tym nie ma żadnego uzasadnienia, by w tym czasie uszczęśliwiać organizm jakimiś cudactwami, ani też "wspomagaczami" oczyszczania, bo skoro organizm jest w fazie oczyszczania, to z pewnością wie, co robi.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #31 : 09-04-2008, 16:47 »

No dobrze, ale czasem trzeba. I sztuką jest to rozróżnić i ciekawa jestem, jak Pan to rozpoznaje, kiedy trzeba poczekać i organizmowi właśnie nie przeszkadzać, a kiedy podać lek. Przecież kiedyś powietrze (podobno) było czystsze, i jedzenie, i woda, a ludzie nagminnie umierali na grypę, która jest objawem oczyszczania się organizmu.
Jak na moją logikę, to warto podać lek wtedy, kiedy dany objaw, przy dalszym "objawianiu się" spowodowałby szkody w organizmie i konieczność wzięcia dalszych leków. Nie należy się tu kierować względami wygody. Jako leki rozumiem tu teraz witaminy, homełopatię, zioła oraz chemię.

Tu odpowiadamy na pytanie podawać - nie podawać.
A jaki podać, to już innymi kryteriami - skutecznością, skutkami ubocznymi podania tego albo tamtego. Jeśli magnez, to nie fundujemy rozrusznika serca smile.
Ale jestem ciekawa logiki Pana!

Dodano

Na pewno wielu z nas chciałoby znać tę granicę, ale do tego warto znać kryteria, którymi należy się kierować. Naturalnie każdy ma własny rozum i wybór, ale łatwiej by było, gdyby poznać Pana kryteria.
« Ostatnia zmiana: 16-07-2012, 13:26 wysłane przez Solan » Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Pablo
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 46
MO: 21-08-2006
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 386

« Odpowiedz #32 : 09-04-2008, 18:12 »

Z uwagi na to, że posty nie za bardzo pasowały do tematu "Alergia", wydzieliłem je do nowego wątku.
Zapisane
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #33 : 09-04-2008, 18:29 »

Tak, Pablo, porządek musi być smile. Myślę, że Pan Józef tu zajrzy smile
Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #34 : 10-04-2008, 11:53 »

Cytat od: biedrona
Jak na moją logikę, to warto podać lek wtedy, kiedy dany objaw, przy dalszym "objawianiu się" spowodowałby szkody w organizmie i konieczność wzięcia dalszych leków. Nie należy się tu kierować względami wygody.
Tak! Właśnie o to chodzi! Rodzice często podają dzieciom leki, by sami mogli spokojnie przespać noc, albo nie mogą znieść, że dziecko "brzydko kaszle". Nie mówiąc o bezmyślnym podaniu aspiryny albo soczku malinowego przy stanie podgorączkowym.

Cytat od: biedrona
Przecież kiedyś powietrze (podobno) było czystsze, i jedzenie, i woda, a ludzie nagminnie umierali na grypę, która jest objawem oczyszczania się organizmu.
Tak, ale w tamtych czasach, do których niektórzy tak tęsknią, higiena po prostu nie istniała, wychodki stały za stodołą, a w miastach ludzie, stłoczeni na niewielkiej przestrzeni, cierpieli biedę i związane z nim ogromne niedożywienie - "głód, brud i smród". Z analogiczną sytuacją mamy do czynienia w krajach trzeciego świata, gdzie rzekomo pomaga się tym ludziom, dostarczając im "zdrowe" leki współczesnej medycyny. W rzeczywistości testuje się na tych biedakach szczepionki i inne specyfiki, a oni - jak umierali... tak umierają.

Cytat od: biedrona
Jako leki rozumiem tu teraz witaminy, homełopatię, zioła oraz chemię.
Jako leki należy rozumieć wszystkie substancje wywierające aktywny wpływ na funkcjonowanie organizmu.

Cytat od: biedrona
Na pewno wielu z nas chciałoby znać tę granicę, ale do tego warto znać kryteria, którymi należy się kierować. Naturalnie każdy ma własny rozum i wybór, ale łatwiej by było, gdyby poznać Pana kryteria
Tak, możemy tutaj mówić wyłącznie o kryteriach. Uważam, że jest zaledwie kilka przypadków uzasadniających podanie leku w chorobie infekcyjnej, bo właśnie te choroby mamy na myśli mówiąc o procesie samooczyszczania organizmu z toksyn.

1. Z pewnością leki należy podać w sytuacji, gdy przebieg choroby zagraża utratą życia.
2. Przy bardzo wysokiej gorączce. Tutaj jako minimum przyjmuje się 39 stopni C.
3. Przy silnym bólu.
« Ostatnia zmiana: 16-07-2012, 13:30 wysłane przez Solan » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #35 : 10-04-2008, 12:37 »

Fajnie  biedrona, że "zakotwiczyłąś się" za Tym Forum,   smile
Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #36 : 10-04-2008, 14:05 »

A teraz pytanie będące niejako puentą tego wątku: Skoro przyczyną wszystkich chorób są pewne substancje (toksyny), to jakie substancje są w stanie ową przyczynę usunąć?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #37 : 10-04-2008, 14:38 »

Ale ja jeszcze nie skończyłam pytać msn-wink a tu już puenta?
Skoro mówiliśmy o chorobach infekcyjnych to co - za pomocą zarazkow organizm zaznacza ( ale to juz było) - a usuwa za pomocą wydzieliny z nosa, ucha, skóry, ust i pupy smile, potu, śluzu, ropy i krwi. Nie wiem czy o to w pytaniu chodzi. Znaczy to, ze jeśli mamy katar to się oczyszczamy, biegunke to tez, jesli zwracamy to tez, jesli pocimy sie to raczej też, jeśli kaszlemy to też....
dziekuje kazof
Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #38 : 10-04-2008, 14:50 »

Typowe objawy infekcji bakteryjnych
Podobnie jak w przypadku wbitej drzazgi, typowym objawem przebiegu procesu oczyszczania jest ropienie. Ropa najczęściej wydalana jest wraz z śluzem nadając mu charakterystyczny białożółty lub żółtozielony kolor. W miejscu wydalania ropy naczynia krwionośne błony śluzowej rozszerzają się wywołując jej miejscowe zapalenie, któremu towarzyszy obrzęk, a czasami także ból. Typowym przykładem jest katar będący objawem zapalenia górnych dróg oddechowych, charakteryzujący się obfitym wydzielaniem ropnej wydzieliny.
Do kataru na ogół nie przywiązuje się należytej wagi i z niezrozumiałych powodów lekceważy się go, albo zwalcza. Istnieją setki leków i metod blokowania tego objawu samooczyszczania się organizmu, jakby katar sam w sobie był czymś złym. Tymczasem jest to podstawowy wentyl bezpieczeństwa organizmu w obronie przed przyczyną wszystkich chorób – toksemią. Z tego powodu kataru nie wolno zwalczać, ale lekceważyć także go nie należy. Zaleganie ropnego śluzu w środku głowy jest niebezpieczne ze względu na możliwość przemieszczenia się go do kanałów słuchowych, a także zatok, zaś wydmuchiwanie gęstego śluzu w chusteczkę często przyczynia się do przemieszczenia go w owym niepożądanym kierunku. Nie jest też wskazane opróżnianie jamy nosowej poprzez wciąganie powietrza i połykanie ropnego kataru, bowiem zawarte w nim fragmenty bakterii oraz białych krwinek mogą w przewodzie pokarmowym wywołać reakcję systemu odpornościowego.
Przed opróżnieniem nosa należy przez chwilę intensywnie przemywać twarz ciepłą wodą. Gdy poczujemy luz spowodowany ciepłem, wówczas, wciąż myjąc twarz ciepłą wodą, wydmuchujemy nos powodując usunięcie z jamy nosowej zalegającego w niej śluzu. Zabieg ten pozwala bezpiecznie wydalić ropny śluz, bez przemieszczenia go do kanałów słuchowych i zatok, oraz przynosi szybką ulgę umożliwiając oddychanie przez nos. Zabieg należy powtarzać, gdy tylko poczujemy utratę drożności nosa.
Wniosek stąd, że katar jest chorobą infekcyjną i w związku z tym należy wspomóc organizm w tym trudnym dla niego procesie samooczyszczania się przy użyciu bakterii chorobotwórczych. Czyli ciepło i spokój są ze wszech miar wskazane. W gruncie rzeczy chodzi o to, by kataru pozbyć się jak najszybciej, ale nie poprzez zablokowanie, lecz dzięki zakończeniu procesu oczyszczania.
Jeśli powierzchnia błony śluzowej jamy nosowej jest niewystarczająca do wydalenia wszystkiej ropy powstającej w procesie oczyszczania, zapalenie może objąć również dolne drogi oddechowe wywołując ich zapalenie, czyli obrzęk, wydzielanie dużych ilości ropnego śluzu, a czasami także ból. Na początku obrzęk śluzówki sprawia wrażenie, jakby w klatce piersiowej tkwiła ostra drzazga, co prowokuje suchy, męczący kaszel. Po pewnym czasie błona śluzowa zaczyna wydzielać gęsty, ropny śluz, którego rzęski nabłonka migawkowego nie potrafią przetransportować do gardła i organizm wykorzystuje do jego wydalenia kaszel. W miarę postępu procesu oczyszczania, kaszel z suchego zmienia się w wilgotny i pojawia się w nim gęsta wydzielina, której w miarę możliwości nie należy połykać, lecz starać się ją wypluwać.
Zapalenie dolnych dróg oddechowych wymaga położenia się do łóżka, zwłaszcza że często towarzyszy mu gorączka. Ponieważ są to objawy wydalania z organizmu substancji toksycznych, żadnych leków przeciwko nim nie należy stosować. Wyjątek stanowią leki przeciwbólowe, które można zastosować, ale wyłącznie w przypadku konieczności zmniejszenia bólu towarzyszącego kaszlowi. W razie wystąpienia bardzo gęstego śluzu, którego nie sposób wykasłać, należy wdrożyć do picia wodny macerat korzenia prawoślazu.
Przepis: Do szklanki wsypać czubatą łyżkę korzenia prawoślazu, zalać ciepłą wodą, przykryć i pozostawić w temperaturze pokojowej na 6 godzin. Następnie macerat odcedzić i pić małymi łykami w ciągu dnia (a także w nocy – jeśli zajdzie taka potrzeba).  
Typowym objawem chorób infekcyjnych z udziałem bakterii jest powiększenie węzłów chłonnych zlokalizowanych w rejonie gardła. Węzły chłonne stanowią rodzaj filtrów, w których białe ciałka krwi (limfocyty) wyłapują krążące w limfie szkodliwe dla organizmu ciała obce, zabezpieczając przed przedostaniem się ich do krwi. Dlatego w czasie infekcji dróg oddechowych gardłowe węzły chłonne powiększają się, a ich ropienie jest objawem usuwania nadmiaru toksyn.

To jest cytat z nowego wydania "Oświecenia" Pozostałe objawy też tam się znajdą, ale jest to temat zbyt rozległy, by nim zajmować się tu, na forum, na które trzeba przybyć posiadając już podstawową wiedzę. Proszę o tym pamiętać zadając pytania.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #39 : 10-04-2008, 15:10 »

"ale jest to temat zbyt rozległy, by nim zajmować się tu, na forum, na które trzeba przybyć posiadając już podstawową wiedzę. Proszę o tym pamiętać zadając pytania."


Czytałam książki, mam wszystkie cztery, i przypominam sobie teraz właśnie fragment o katarze i przemywaniu wodą. Czy z pytaniami przesadziłam? A może powinnam była nie próbować odpowiadać na pytanie, jakie Pan zadał - wydawało mi się, że jest ono dla nas. Teraz tam widzę błąd, zresztą - organizm oznacza za pomocą zarazków zdegenerowane komórki, a wyszło jakby toksyny, za szybko pisałam ten post.

A odnośnie pytań, to mówiliśmy tu o oczyszczaniu i lekach w chorobach infekcyjnych. Miałam zamiar jeszcze zapytać o choroby inne. Ale teraz nie wiem, czy potrzeba. To, kiedy podać lek, chyba także kwalifikuje się do chorób "innych". No nic, pomyślę i jak wymyślę, to zadam pytanie, a Pan mi odpowie, albo nie smile. W każdym razie dziękuję bardzo za udzielone dotychczas odpowiedzi.
« Ostatnia zmiana: 19-07-2012, 18:16 wysłane przez Solan » Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Strony: 1 [2] 3 4 ... 6   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!