Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 23:30 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 ... 6   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Stosowanie suplementów  (Przeczytany 76397 razy)
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« : 07-04-2008, 12:45 »

Tak sobie myślę o tych suplementach i probiotykach i niby to tylko witaminki i niby tylko dobre bakterie, ale jednak nie tak do końca tylko, bo jednak mogą być inne proporcje niż tego potrzebujemy i wchłanianie jest słabe. A z drugiej strony organizm potrzebuje na początku jakiejś pomocy. Muszę sobie tę kwestię ponownie przemyśleć.

Jeszcze jedno. Jeśli chodzi o lampki, to przecież one są sygnałami, że coś jest nie tak i uważam, że warto, że moim obowiązkiem jest je obserwować i wyciągać z nich wnioski. I niekoniecznie fundować jakieś leki, ale np. zmienić dietę, a może zwiększyć ilość ruchu, czy też po prostu poczekać! Mnie po prostu ciekawiło, jak to jest, że przecież wszyscy mamy śluz i jesteśmy zatoksycznieni, a jedni mają zaparcia, a inni luźne stolce. Na zdobycie wiedzy potrzeba czasu i czasem człowiek pyta. Czasem Mistrzowi aż strach zadać zwykłe pytanie, bo od razu Pan odsyła do medycyny konwencjonalnej itd.!
« Ostatnia zmiana: 14-01-2016, 21:07 wysłane przez Gloria » Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Boja
« Odpowiedz #1 : 07-04-2008, 13:35 »

Ciekawa dyskusja. Chociaż co do reakcji Kota, to trzeba się zastanowić, co jest nie tak. Wydaje mi się, że homeostaza, o której Mistrz pisał (http://mikstura.kei.pl/forum/3280.htm) jest najważniejsza, tylko jak ją u siebie wspomagać? I tu do czego namawiają nasi Mistrzowie, do kierowania się reakcją własnego organizmu i obserwowaniem reakcji. To oczywiście nie oznacza, że nie błądzimy. Stosować inne środki w zależności od samopoczucia i, zdaje się, na logikę, że np. jak ktoś robi kolonoskopię i wypłukuje w sposób naturalny wszystko, a więc pewno i "dobre " bakterie, powinien się wesprzeć przez jakiś czas probiotykami, aby pomoc organizmowi przywrócić naturalną florę, być może w przypadku Kota długotrwałe stosowanie MO (wyściela jelita lecząc, a może tak skutecznie wyściela, że nie mają się o co zahaczyć dobre bakterie?) Może on popełnił błąd w dobieraniu suplementów, minerałów, witamin. A może w jego wypadku, należałoby zrobić przerwę z w.w. powodów w piciu MO? Jak mówią Mistrzowie każdy organizm jest inny, jak kosmos, zależności jest przeogromna ilość, Mistrzowie dają nam jakby ogólny kierunek, w którym należy się poruszać, a reszta w "naszych rękach."
Co do robali, uważam, że tylko jak ktoś ma bardzo nieprzyjemne, chorobotwórcze objawy, to powinien z nimi radykalnie walczyć, np. zapperem, ale koniecznie po nich przyjąć dawkę wspomagaczy, bo przecież zostaje ogromna dziura, na którą tylko czeka jakiś patogen, więc myśli: o! wolne mieszkanie - i zacznie się z radością rozmnażać (skubaniutki!).
Tak samo osoby z długotrwałymi chorobami jelit, żołądka, mają jak w banku braki witamin, minerałów. Chory układ pokarmowy nie wchłania w dostatecznej ilości, tego, co potrzeba, mimo np. racjonalnego odżywiania się. Powstają w następstwie choroby z niedoborów. Więc też na logikę biorąc, trzeba wspomóc swój organizm.
Robale żyły z człowiekiem w symbiozie od zarania dziejów. Udowodniono, że część z nich jest dla człowieka stanem normalnym, jak i posiadanie drożdżaków w jelitach, które mają do spełnienia ważną funkcję.

Cytuję:
"Jakiś czas temu oglądałam program o tym, że społeczność południowo-amerykańska jest nosicielami różnych pasożytów bez objawów chorobowych, natomiast usunięcie ich powoduje np. wzrost poziomu alergii, na dowód tego lekarz zaszczepił się pasożytami, równocześnie lecząc alergię".
Ta nazwa "kamienie kałowe" jest bardzo niefortunna, jakby nazwa brzmiała "patogenny śluz", to na pewno wielu lekarzy dostrzegłoby ten balast. Też spotkałam się z opinią chirurgów, którzy w czasie swojej wieloletniej praktyki nie zetknęli się z kamieniami. I to jest fakt, a okulary niewiele tu pomogą. Kamień, to coś stałego, twardego, a nie śluz.
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 12:44 wysłane przez Solan » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #2 : 07-04-2008, 14:20 »

Cytat od: "Boja"
Chory układ pokarmowy nie wchłania w dostatecznej ilości, tego, co potrzeba mimo np racjonalnego odżywiania sie. Powstają w następstwie choroby z niedoborów. Więc też na logikę biorąc , trzeba wspomóc swój organizm.

Taki wniosek wydaje się być logiczny, ale prawdziwy nie jest. Chorobom przewodu pokarmowego towarzyszą nadżerki nabłonka, przez które do organizmu wnikają toksyny i to właśnie one zwiększają zapotrzebowanie na witaminy (czasami kilkusetkrotnie), a w konsekwencji ich niedobory. W tej sytuacji priorytetem dla organizmu jest samooczyszczenie się z toksyn, zaś dostarczanie mu jakichś substancji w trakcie procesu oczyszczania jest akurat tym, czego on najmniej potrzebuje. Najlepsza w tej sytuacji byłaby po prostu głodówka. Ostatnio czytaliśmy, że Polska znalazła się na pierwszym miejscu na świecie, jeśli chodzi o paraleki. Jakoś żadne dane nie mówią, żeby w ślad za tym spadła zachorowalność na choroby. Jakiekolwiek choroby. Wprost przeciwnie – zachorowalność na wszystkie choroby wykazuje wyraźnie tendencję zwyżkową.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #3 : 07-04-2008, 14:53 »

Mistrzu, ale nie każdy może zastosować głodówkę, np. ja nie i jest wiele takich osób, które są chude. Oczyszczanie organizmu trwa długo i czy przez ten czas mamy "zostać bez witamin"? A co z komórkami, które się tworzą?

Jak napisałam, że pomyślę, tak pomyślałam i jedynym wyjściem, jakie znalazłam na dostarczanie większych porcji naturalnych witamin, wydało mi się robienie koktajlii warzywnych, no i tych co Pan poleca. Jednak wnioskuję, że tak czy siak chory organizm nie dostanie dostatecznej ilości witamin i mikroelemntów, skoro wchłanianie jest upośledzone i są nadżerki, toksemia i śluz, on i tak nie wchłonie ich wszystkich, prawda? Czy też one wystarczą (te niskie % co się uda mi wchłonąć) mimo tych problemów?

A jeśli nie, czy więc zostaje nam pogodzenie się z tym, że w początkowym okresie nie dostarczymy organizmowi wszystkich potrzebnych witamin? Ni to przez witaminy sztuczne, czy też naturalne? Ja i chyba inni też, chcielibyśmy dostarczać organizmowi po prostu tyle ile potrzebuje, aby mogły się tworzyć następne, zdrowsze komórki. Od razu, a nie czekać rok czy pół na deficytach. Czy przy zatoksycznionym organizmie to niemożliwe?
Coś mi się wydaje, że niemożliwe, trudno odwrócić coś, na co się "pracowało" całe lata.
Najpierw oczyszczanie, potem dostarczanie składników? Tak jak przy przeziębieniu, gdy jeść się nie chce?
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 13:05 wysłane przez Solan » Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #4 : 07-04-2008, 15:30 »

Można to przyrównać do remontu zapuszczonego, zagrzybionego mieszkania. Najpierw trzeba uszczelnić dach, zaskrobać odpadającą farbę, usunąć wszystko, co nie nadaje się do użytku, a dopiero potem pomalować ściany i zwiesić nowe firanki. Można też i bez tego zamaskować grzyb na ścianie poprzez zaklejenie go jakąś ładną tapetą i zawiesić nowe firanki.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #5 : 07-04-2008, 15:37 »

Oczyszczanie uważam za obowiązkowe, więc wersja "bez tego" nie wchodzi w grę - chodziło mi o oczyszczanie i dostarczanie witamin. Czy dostarczanie witamin przeszkadza organizmowi w sprzątaniu, bo ukrywamy przed nim problemy? (czy też z jakiegoś innego powodu).
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 13:06 wysłane przez Solan » Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #6 : 07-04-2008, 16:03 »

Pisałem wielokrotnie o maskowaniu chorób. Na przykład w przypadku wzrostu ilości wolnych rodników tlenowych wzrasta ilość cholesterolu LDL, który jest głównym przeciwutleniaczem organizmu. Jeśli zwiększymy podaż innego przeciwutleniacza, np. witaminy C, to ilość cholesterolu LDL spadnie. Czy nie przypomina to tapety nałożonej "bez tego"?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Boja
« Odpowiedz #7 : 07-04-2008, 16:10 »

Samooczyszczenie się z toksyn przy w miarę zdrowym organizmie bez wspomagaczy, jak najbardziej, ale jeśli paroletnia choroba osłabiła przyjmowanie z natury witamin i minerałów, to pozbywanie się toksyn i "braki" mogą  jednak bardzo osłabić organizm. Więc na początku i ze zdrowym rozsądkiem jestem ZA, jak Mistrz pozwoli zostaję przy swoim zdaniu. W końcu, jeśli dochtór i Mistrz mogą mieć odrębne zdania, to czemu nie ja?
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 13:07 wysłane przez Solan » Zapisane
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #8 : 07-04-2008, 16:39 »

Właściwie gorzej, przypomina mi to raczej "ty nie wiesz, co robisz". Hamujemy naturalną reakcję organizmu, tak jak lekami antyhistaminowymi alergię. Ale przecież cholesterol może sobie z wolnymi rodnikami nie poradzić. A więc w takim wypadku warto... zmniejszyć ilość wolnych rodników? Bo coś zmienić trzeba, skoro jest sygnał, że jest coś nie tak. Lecz co?
I jak rozpoznawać co zmienić?
Nigdy nie traktowałam witamin w formie tabletki jako narzędzia do maskowania chorób, leków, lecz raczej delikatnych pomocników. Lecz ten przykład mnie zastanawia.

Boja smile. Nie wiem jak Mistrz, ja tam własne zdanie bardzo cenię msn-wink. Pewnie dlatego, że nigdy go nie miałam.
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 13:08 wysłane przez Solan » Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Boja
« Odpowiedz #9 : 07-04-2008, 16:46 »

Ach, jak ja lubię jak się ścierają poglądy (nie ludzie!), a tu przytaczam zdanie  Pana Doktora http://mikstura.kei.pl/forum/3573.htm
Zapisane
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #10 : 07-04-2008, 17:28 »

No a jak pijemy koktajle warzywne od początku leczenia, to to jest też łatanie witaminami, czy można liczyć, że organizm weźmie tyle, ile potrzebuje bez efektu łatania?
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 13:09 wysłane przez Solan » Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Boja
« Odpowiedz #11 : 07-04-2008, 20:33 »

O, Ty dociekliwa Biedrono! A swoją drogą, to ciekawe, jak ten organizm się zachowuje, gdy w czasie dużych niedoborów wreszcie dostaje "witaminowy żer", czy wchłania pomału do nasycenia, czy się rzuca jak szalony drapieżca? Chyba wolno, bo jak pisał Zibi np. białko na raz organizm wchłania w ilości 30 g
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 13:10 wysłane przez Solan » Zapisane
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #12 : 07-04-2008, 20:43 »

No dopytuję się, bo chcę zrozumieć to. Podczas leczenia dbamy, by prawidłowo się odżywiać, dostarczać więc również organizmowi tłuszczów, witamin, minerałów w pożywieniu. Witamin akurat dużo jest w cebuli i warzywach. Zastanawiam się więc, co on zrobi jak będziemy jeść dużo cebulki i innych warzyw, czy wtedy będzie efekt łatania, czy nie. Aby zjeść dużo to najlepiej je zmiksować. Chyba nie będzie łatania, bo wtedy dostarczamy w pełni naturalnie i organizm sam sobie reguluje, ale wolę się spytać, bo po prostu nie wiem.
Nie sądzę, aby organizm się "rzucał" na witaminy. Przyjmuje tyle, ile może.

Ja wiem, że Mistrz mówił o suplementach jako o lekach i że jest im raczej przeciwny, ale ponieważ nie rozumiem tej kwestii do końca, więc się dopytuję.
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 13:11 wysłane przez Solan » Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #13 : 07-04-2008, 21:30 »

Nie wiem, czy nie powtórzę tu banału. W naturze witaminy występują w naturalnych proporcjach z innymi witaminami, minerałami, kwasami tłuszczowymi i szeregiem innych substancji. Witaminy w postaci suplementów w naturze nie występują. Skąd się biorą? Z fabryk. Są tak samo naturalne, jak rafinowany cukier.

Ja nie jestem przeciwny suplementom, ale jestem przeciwny stosowaniu ich jako erzace.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #14 : 07-04-2008, 21:41 »

Mistrzu, ale ja tylko pytałam o to, czy jak będziemy w OKRESIE LECZENIA POCZĄTKOWEGO wsuwać dużo warzyw i cebulki (nie suplemetów), ale tak bardzo dużo, to czy będzie ten efekt łatania, czy nie...
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 13:12 wysłane przez Solan » Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #15 : 07-04-2008, 21:59 »

Cytat od: "biedrona"
Trudne pytanie

Ale odpowiedź łatwa. Najważniejsze dla organizmu jest pozbycie się toksyn, bo to właśnie one zwiększają zapotrzebowanie na witaminy i w konsekwencji powodują ich niedobór.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #16 : 07-04-2008, 22:12 »

Czyli znaczy to, że podczas terapii (pozbywania się toksyn) automatycznie nasze zapotrzebowanie na witaminy zmniejsza się, zwiększa się ich wchłanianie. Dlatego poziom witamin automatycznie wzrasta poprzez oczyszczanie się z toksyn. Dlatego nie należy koncentrować się na witaminach, bo one i tak "zginą" przy tak bardzo dużym zapotrzebowaniu, zaś głównie na oczyszczaniu. Hmmm, no cóż.
Czy o to chodzi?
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 13:13 wysłane przez Solan » Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
hajdi
« Odpowiedz #17 : 07-04-2008, 22:37 »

Cytat od: biedrona
Czy o to chodzi?
Dokładnie. Brawo.
Mistrzu, mur ma coraz większe rysy.

Jeżeli dach przecieka (nadżerki), to można instalować coraz wymyślniejsze systemy odprowadzające wodę (suplementy) i z każdym dniem będą potrzebne coraz wydajniejsze, aż dach się zawali. Ale można załatać dziury i cała ta maszyneria będzie niepotrzebna.
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 13:13 wysłane przez Solan » Zapisane
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #18 : 07-04-2008, 23:07 »

Oczywiście, ale myśmy mówili (przynajmniej ja) o tym, co zrobić z czasem, gdy dach jest łatany. Z tego wynika, że oczyszczanie organizmu (rozsądne, rzecz jasna) powinno powodować automatyczne wzrastanie poziomu witamin i mikroelementów (przez zmniejszenie ich zapotrzebowania) już podczas okresu oczyszczania. Ale czy tak rzeczywiście się dzieje? Czas oczyszczania jest dla organizmu wielkim wysiłkiem. Hmmm, ale tak teraz czuję, że podczas oczyszczania organizm potrzebuje wysokowartościowego jedzenia - a nie tylko witamin - ale białka, tłuszczów, oraz snu. Kilka dni temu dostałam biegunki i "wyszły" ze mnie takie żółte kamyczki. Nie wiem, co to było, ale następnego dnia byłam ledwo żywa i bardzo dużo jadłam. Zafundowałam sobie jajka, sen i mi przeszło. Przecież funkcjonowanie organizmu to nie tylko witaminy, wszystko możemy znaleźć tylko w dobrym pożywieniu. A więc łączenie wysiłku przy oczyszczaniu wraz z potrzebą witamin wydaje mi się teraz zbytnim uproszczeniem, bo organizm potrzebuje wtedy o wiele więcej. Jeśli będziemy odżywiać się zgodnie z potrzebami i zasadami żywienia, najprawdopodobniej dostarczymy tego, czego potrzeba, czyli białek, tłuszczów, a przy okazji także witamin.
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 13:14 wysłane przez Solan » Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #19 : 08-04-2008, 05:45 »

Właśnie tak to jest! Do prawidłowego funkcjonowania organizm potrzebuje około 60 substancji, w tym 13 witamin, 18 minerałów, 22 aminokwasy, kwasy tłuszczowe – omega3, 6 i 9, a także węglowodany – jedno, dwu i wielocukry. I nie ma wśród owych 60 substancji ani jednej, której organizm potrzebowałby jak najwięcej. Bo niby której? Kto odpowie?

Inną rzeczą jest, że niejednokrotnie poszczególne witaminy bądź minerały używa się jako leki mające wywrzeć pożądane efekty terapeutyczne. Ale ku temu muszą istnieć odpowiednie przesłanki – stwierdzenie niedoboru oraz postawienie diagnozy przez doświadczonego lekarza albo terapeutę. Na przykład wystarczającym powodem dostarczenia magnezu w tabletkach jest pojawienie się kurczów mięśni, albo uzupełnienie witaminy B9 w przypadku anemii. Ale nie można z tego wyciągnąć wniosku, że organizm potrzebuje jak najwięcej magnezu i witaminy B9. To jest mniej więcej taka różnica, jak między zdrowiem a chorobą. Należy się zdecydować – czy chcemy być zdrowi, czy też w zupełności wystarcza nam leczenie się przez całe życie. Oczywiście każdy z tych wariantów wchodzi w rachubę i jego wybór zależy od nas samych. Jednak trzeba wziąć pod uwagę różnicę między oboma wariantami. Leczenie to alopatia, czyli skupianie się na u ustąpieniu objawów chorobowych. Innymi słowy leczenie ma na celu poprawę samopoczucia poprzez ustąpienie dolegliwych objawów chorobowych. Natomiast w drodze ku zdrowiu należy liczyć się z wystąpieniem niejako dodatkowych objawów chorobowych, czasami gwałtownych, świadczących o trwającym w organizmie procesie samooczyszczania z toksyn, a także uaktywnieniu się mechanizmów samonaprawczych, co w sumie przypomina gruntowny remont naszego ciała – i to taki remont do fundamentów. Muszę przyznać, że przeżyć go nie jest łatwo. Dlatego podejmując decyzję, powinniśmy wiedzieć, czego oczekujemy. Nie można przecież przeprowadzić remontu zrujnowanego budynku szybko i bez bałaganu. A w przypadku organizmu czegoś takiego oczekujemy...
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 13:43 wysłane przez Solan » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Strony: [1] 2 3 ... 6   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!